|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: paw na smyczy |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 08.12.2010 21:54
nie śmieć powinnam wypowiedzieć, acz ulica znajoma :/.
(ale ale tango twoje będzie :) |
dnia 08.12.2010 22:44
Mocny tekst Bożenko, Skąd my to znamy?
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 09.12.2010 03:26
dużo na tak, co na nie grzecznie zmilczę
mam dzisiaj dobry humor:)
Pozdro |
dnia 09.12.2010 05:46
Bardzo mocno i bezpośrednio, ale to własnie przynosi skutek.
Wielki plus za ten wiersz.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 09.12.2010 06:07
Bardzo ciekawie i dobitnie. Przeczytałem z przyjemnością.
Pozdrawiam - Tomek |
dnia 09.12.2010 06:32
Da się podobać, |
dnia 09.12.2010 07:48
z pawiem przez miasto
na krótkiej smyczy
z podniesiona głową
przechadzają się panie
w modnych żakietach
:):)
pozdrawiam |
dnia 09.12.2010 08:08
a kto wyrwał pawiowi język i dostarczył
do wietnamskiej restauracji?
czy z reszty jakiś rosół się uwarzył ?
czy to pióra z tego pawia miał na szyszaku
brat lichtenstein, zaatakowany w amoku
przez zbyszka z bogdańca, by spełnić ślub
rycerski względem danuśki jurandówny?
ależ dylematów namnożyłaś, przesłodka Bożeno ...
hej |
dnia 09.12.2010 09:09
;)
pozdrawiam |
dnia 09.12.2010 09:30
bardzo ciekawy tekst i - o dziwo - nie mam większych uwag ;)
może tylko druga cząstka (dwuwers) jakby lekko dopowiedziana;
w ostatniej cząstce malutki zgrzyt w jej wnętrzu...
ale to stanowi o odrębności warsztatu autorki....
tytuł mocny.
nie, nie mam uwag. |
dnia 09.12.2010 10:32
wiercipięto- a, do traktu- z nią ;) uściski za ten dopisek ;)
Jarku-tak mnie czasem najdzie, cosik ;) serdecznie;) |
dnia 09.12.2010 10:36
Arti- śmiało;) tu nie biją :) nie obgryzam przeciwnikowi łapy do kości, hehe, tym bardziej czytelnikowi i do tego,miłemu :)
Idzi- sam wiesz najlepiej, że czasem trzeba mocno, by uzyskać
"efekt masek", tudzież warstw wierzchnich. pozdrawiam ;) |
dnia 09.12.2010 10:41
Tomku- a to mnie cieszy, na serio ;)
odpozdrawiam - Bożena
witaj góralu spod hal- graba ;)
sterany- zapomniałeś dodać- na wysokich szpilkach, [
co spieszę sama dołączyć] pozdrawiam ;) |
dnia 09.12.2010 10:47
wiese, wiese - uwodzicielu, już ja ciebie przejrzałam, po tej "przesłodkiej" w kontekście treści he he.
a co do wielorakich pytań, zapomniałeś przywołać Jagienkę, toż to dziołcha
nie byle jaka była, co jagodą przyrodzenia nawet - orzechy wskrzesiła ;)
bols twoje oko na te wszystkie oka? znamienicie i do kompletu :)
kłaniam się ;) |
dnia 09.12.2010 10:52
kukor-moim zdaniem, powinna być w jakimś miejscu dominanta,
żeby nie było wątpliwości.
centralny akcent powinien padać w najmniej spodziewanym momencie,
wybrałam ten własnie fragment "płótna". |
dnia 09.12.2010 11:59
w końcu to konkurs na awangardę, więc puszczam przodem
pawia, na twój widok mnie mdli.
to najlepszy wers w tym utworze (poza podkreslonym).
Moim skromnym zdaniem, oczywiscie. ;)
Zastanawia mnie interpunkcja, mocno przypadkowa sie wydaje, ale to chyba tylko mnie?
Swietna czesc rozpoczynajaca, po przytoczonym fragmencie - niestety, lot sie obniza. Aczkolwiek:
miasto pełne jest
szybkich zachodów
zachwyca.
Podoba sie, zwyzkowo nawet.
Milego, J. |
dnia 09.12.2010 12:24
Ciekawe podejście do tematu; podoba mi się. Jedno ale mam do dwuwersu z pawiem: na twój widok / mnie mdli /. W miejscu ukośnika można się pokusić o fajną przerzutnię; warto pomyśleć ;)
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 09.12.2010 18:44
zaciekawil, bardzo zaciekawil! |
dnia 09.12.2010 21:38
hihi, świetny:)
robisz oczy, mnie rozbroiły. jak kot w Shreku- daj mała, daj.
życiowo. pozdrawiam |
dnia 09.12.2010 22:16
Józefina- to jest świeżutki wiersz, prosto na papier, co ślina na język,
więc i poprawki przewidywane- serdecznie ;)
Elżbieta- a oświeć mnie, bo zawsze masz coś ciekawego dla mnie.
czyżbyś sugerował, że co? pozdrowię ciebie serdecznie;) |
dnia 09.12.2010 22:22
winter- i nie zna człowiek przyczyny, dla której ktoś powie- dobry,
a innym znów razem, że nic nie wart :) ale to nie do ciebie, tak sobie,
na marginesie różnicuję ;) a ciebie serdecznie pozdrawiam, o! :))))))
magmis chyba muszę obejrzeć Shreka ;)
kiedyś mi się to zdarzyło, ale bylo to na tyle dawno,
że niewiele z tego pamietam ;)
kłaniam się, podarowując ci na pamiątkę jedno oko, z wachlarza:) |
dnia 09.12.2010 22:23
Elżbieta- czyżbyś sugerowała*
przepraszam ciebie najmocniej, zjadłam co nieco ;) |
dnia 10.12.2010 07:22
takie twoje, nie do podrobienia, Bożenkowe.
poezja, i to chodzi.
po drobinie kosztuję, dziękuję, pozdrawiam :) |
dnia 10.12.2010 07:23
o to, miało być. tę drobinę widać zjadłem. nawet smaczna |
dnia 10.12.2010 07:38
dobry tekst, bo nie wiersz |
dnia 10.12.2010 09:32
Wiersz z ikrą.
Pozdrawiam. |
dnia 10.12.2010 22:18
kropku myślałam, że mnie tu lincz za ten wiersz, a proszę. jak miło..
stanleyu dobre i to ;)
jacku- mam nadzieję, to cieszy.
wszystkich Panów- serdecznie pozdrawiam. |
dnia 11.12.2010 22:50
Bożenko - wybacz, ale nie wiem w czym rzecz, wręcz całkowicie nie kumam przekazu; tzn mam skojarzenia punkowe, albo Twój wiersz jest ponad moją wyobraźnię, w tym wypadku całkowitą winę biorę na siebie; myślałem, że po komentarzach znajdę jakieś naprowadzenie, ale poległem nawet na tym polu(tu powinny nastąpić cytaty, ale wszystko powyżej), nie znam Twoich wierszy(co nadrobię), więc jestem wolny od jakichkolwiek obciążeń (tak po cichu marzy o PW)
pozdrawia gupi
Leszek |
dnia 12.12.2010 09:11
nie gupi Leszku S mogłabym i poprowadzić tropami, ale po co.
pokusiłam się i poczytałam kilka pierwszych wierszy z twojej ręki i chylę czoła.
serio.
a u mnie? z łazienek królewskich na trakt królewski nie daleko ;)
i gdybym tak pokusiła się o poprowadzenie pawia [ bo kotkę swoją już nauczyłam ] na smyczy- przez miasto, to byłaby frajda rzadka ;)
a że przy okazji, jest konkurs, to aż się prosi:)
choć tak naprawdę, oboje wiemy, że pod farbą jest jeszcze druga, może
i trzecia warstwa. w warstwie. [mając na myśli zawartość ;) ]
pozdrawiam,
Bożena |
dnia 12.12.2010 12:40
właśnie odkryłaś przede mną właściwą warstwę, której nigdy bym nie podejrzewał, moja punkowa wersja nie dopuszczała istnienia kota, a jeśli już to tego zaszytego w człowieku, obie interpretacje wykluczają się, co jest zaletą w tym wypadku; jak zwykle pod latarnią najciemniej
w dzieciństwie jeździłem z ojcem na konkursy psów; czytając jakikolwiek wiersz włączam empatię na najwyższe obroty, kiedy zawodzi, szukam w komentarzach (zwykle znajduję ogólniki, zero interpretacji), jeśli i tam nie znajduję odpowiedzi, nie skreślam, ale dopytuję;
skutecznie zwiódł mnie paw,
miłej niedzieli
Leszek |
dnia 12.12.2010 15:49
Leszku, jest manierą, a może hybrydą?
albo tylko pokusą- którą nie jeden z próżności chciałby posiąść.
im mniej w nas, tym więcej piór potrzeba na zewnątrz. lub błyskotek
dla retuszu.
to kolejna warstwa, ale wierz mi, nie ostatnia;)
miłego popołudnia
Bożena |
dnia 13.12.2010 17:06
Bożeno podoba mi się Twoja ironia, nonszalancja i wejście z pawiem. Dobry wiersz. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 15.12.2010 21:13
Witaj Janka-mogę tak?
i do tego wszystkiego: głowa wysoko :) czemu nie ;)
serdecznie pozdrawiam. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 13
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|