|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Złamany Topór |
|
|
Masz moje słowo wędrowcze, jak ja
ulepiony z czarnej ziemi i słodkiej wody.
Wybieraj, będziemy wgryzać się po samo jądro,
czy popłyniemy wartkim nurtem? Optuję
za ziemią, musi być ojczysta, Ameryką
jestem rozczarowany. Nie znaleźliśmy
wspólnego języka z Marią, z ludźmi południa
malowniczymi jak preria, błądzącymi
w przestworzach północy. To jednak pustynia.
Milczysz, choć mowa twoja mądra i bogata,
rozumiem i doceniam, wybacz, że po latach.
Dodane przez Fart
dnia 12.06.2010 20:04 ˇ
42 Komentarzy ·
1492 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 12.06.2010 20:09
Wzruszyl mnie Twoj wiersz, moze dlatego ze od najmlodszych lat mieszkam na obczyznie.... |
dnia 12.06.2010 20:42
ja od urodzenia mieszkam na obczyźnie..
tylko, że ona est tutaj |
dnia 12.06.2010 20:42
Masz moje szczere słowo, że to dobry wiersz. Fajnie ulepiony z czarnej ziemi i słodkiej wody. Wybrałem go, jako jeden z nielicznych przy którym warto było się dziś zatrzymać.
Pozdrawiam :) |
dnia 12.06.2010 21:14
winter - miło, że masz takie odczucia.
Grzegorz - wyobcowanie, to jeden z motywów.
nitjer - to jest monolog ulepiony z biografii: twórczości, miłości i fascynacji poezją, podmiot jest poza polem widzenia, ale odczuwalny poprzez swoją sztukę. Mam na myśli konkretnego poetę.
Dziękuję za komentarze
pozdrawiam |
dnia 12.06.2010 21:14
aż dziw. ja nie mam zbyt wiele czasu, ale gdzie reszta?
Farcie, dziękuję. to naprawdę dobry, ja na mój skromny gust, wiersz.
ostatecznie Amerykę potraktowałem jako przenośnię. z tym, bogatszy dla mnie ten wiersz.
przeczytałem kilka razy. za każdym razem, z przyjemnością,
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 12.06.2010 21:21
kropku - reszta jest milczeniem, ale mi" podpasowało" do wiersza. Ostatecznie Amerykę można zastąpić innym krajem, jednak konsekwencja każe mi ją zostawić-na swoim miejscu.
Dziękuję za słowo.
pozdrawiam |
dnia 12.06.2010 23:51
Słabo, koturnowo i "baloniasto", nie przypadł do gustu. |
dnia 13.06.2010 00:53
milczy dlatego, że złamany?
przypomina mi ten wiersz teksty Zbigniewa Herberta, chociaż może bardziej jego życiorys, a może jedno i drugie, choć może pokręciłam...;)
poza tym na myśl przychodzą teksty kozienskiego
ale przecież Ty masz swój, własny styl, swoje pisanie
tutaj inaczej. chociaż może nie wyłapałam 'zmiany'. ostatnio rzadko tu zaglądam |
dnia 13.06.2010 05:23
Wspólny język, ojczysta mowa i ziemia, dobrze znalezć własny kawałek ziemi i własny język, własny styl.
" Masz wędrowcze moje słowo" - to wbrew pozorom bardzo dużo.
Pozdrawiam ciepło |
dnia 13.06.2010 05:24
Piękny, wzruszający wiersz.
Z tą obczyzną, mam jak G8.
Pozdrawiam. |
dnia 13.06.2010 05:48
Fenrir - baloniasto- wykracza poza strefę mojej percepcji. Spostrzeżenie jakoby tekst był napuszony to pewnie wniosek po przeczytaniu komentarzy, bo w wierszu nic z tych klimatów nie ma.
Jak widzę nie znalazłyśmy wspólnego języka - pustynia to duży obszar.
Może po zapoznaniu się z osobą Norwida, choć wątpię, znając Twój gust, a może bardziej osobiste podejście.
No cóż, myślałam, że coś wyniosę z kom. znawczyni poezji, na razie mogę wynieść wiersz do kosza, ale tego nie zrobię, bo to fajny tekst jest :)
Dziękuję za wizytę i pozdrawiam |
dnia 13.06.2010 06:03
Magmis- nie o Herberta mi szło. Jest tu wiele tropów z tytułem włącznie. Złamany odnosi się do rozszyfrowania, również do stanu psychicznego bohatera.
Bogdanie - z własnym stylem trafiłeś, czasem jest niezrozumiały, ale tylko przy powierzchownym podejściu.
Jagoda - gdyby nie to zrozumienie po latach, daremna byłaby wędrówka.
Dziękuję za komentarze i pozdrawiam. |
dnia 13.06.2010 06:37
Czy po pustyni błądzisz znów,
Rozmawiasz z echem pośród skał?
już, Fart, się nie boję.
to takie mocno bluesowe w głośnym czytaniu.
tyle rekwizytów. wędrówka, nostalgia, oczekiwanie.
dopowiadasz: rozumienie. i szukanie drogi. do rozumienia.
dla mnie, bardziej do bliskości. pewnie dlatego jest mi bliskie.
ładne
ukłon |
dnia 13.06.2010 06:44
Fart widzę wielką ewolucje w Twoim pisaniu, bardzo, bardzo na tak, dobry i piękny wiersz. Wiele tropów.- jądro ciemności Conrada, Miłosz, alienacja, wyobcowanie tak - nawet ...Gombrowicz:):)
Pozdrawiam serdecznie, będe tu wracał:) |
dnia 13.06.2010 06:52
wiese - "Mały księciu" a czego tu się bać. Błądzić to ludzka rzecz. Odnalazłam się w poezji Norwida, choć jest niełatwa, powściągliwa, bez bujania w obłokach-konkretna, jak ja, co wcale nie oznacza nieromantyczności.
Odkłaniam się serdecznie. |
dnia 13.06.2010 07:00
Jotku - zadziwiasz mnie, aż tak szeroko się nie rozpisałam, wiesz, teraz widzę wspólny mianownik. Można pokusić się o monografię z alienacji, ale w wierszu, tylko refleksja.
Dziękuję Ci bardzo.
pozdrawiam |
dnia 13.06.2010 07:15
Wiem ze tylko refleksja, ale podskórnie odebrałem te tropy, stad nie dziw sie:):);) Chociażby ostatnia dwufraza kursywa - wręcz do Milosza nawiązuje :Mówię do Ciebie po latach milczenia:):)
Jeszcze tu wrócę, zauroczył mnie twoj wiersz:):) |
dnia 13.06.2010 07:42
Powiem tak realizm , obraz i życie . |
dnia 13.06.2010 07:56
Przyznam, że napierw też odebrałem Twój wiersz jako poświęcony Miłoszowi. Dopiero w Twojej odpowiedzi na jeden z komentarzy, złapałem ( chyba :), właściwy trop. Bo to jest bohaterm jest Norwid, prawda? Topór przecież to jego herb, a tym kontekście i Maria Kalergis, już jest " tą " Marią i krótki wyjazd do Ameryki...
Milczysz, choć mowa twoja mądra i bogata
rozumiem i doceniam, wybacz, że po latach.
Tu i puenta inaczej brzmi, bo Miłosz doczkał uznania za życia, zaś życie Norwida to właściwie jedno wielkie pasmo upokorzeń. Choć zgadza się, wiersz ma także przesłanie uniwersalne, jako studium alienacji.
Pozadrawiam Autorkę i komentujących |
dnia 13.06.2010 08:55
podoba mi się
pozdrawiam :) |
dnia 13.06.2010 10:39
Jotku nawiązuję do norwidowskiej rozprawy "Milczenie" w której przedstawia filozoficzne podejście do świata realnego i świata sztuki. Pokazuje swoją niechęć do poezji łatwej, miłej i przyjemnej, wręcz ją ośmieszając. Podejmuje ważkie tematy ówczesnego świata preferując przemilczenie i przemyślenie, niezrozumiałe dla czytelnika i odrzucane przez krytykę - do czasu.
Napoleonie - życie :)
Bogdanie - złapałeś za gardło wszystkie tropy - cieszę się
Kasiaballou - miło
Dziękuję i pozdrawiam wszystkich czytających i komentujących. |
dnia 13.06.2010 12:19
Przyjemnie jest trafić na dobry, inteligentny wiersz. Istotnie, może kojarzyć się z Norwidem, umierającym samotnie na obczyźnie, w przytułku pod Paryżem. W utworze jest wiele tropów /łącznie z herbem/, ale cóż, trzeba mieć trochę wiedzy, zanim napisze się kompromitujący komentarz pod mądrym tekstem. Uważam, że to bardzo dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 13.06.2010 13:12
Droga pani, Norwida czytałam i czytam nadal, mnie chodzi o poezję, jeszcze raz zaznaczam - nie sugeruję się komentarzami użytkowników, pani wybaczy, nie w moim stylu...
I proszę nie kpić, tak, jestem może nie "znawczynią" poezji, ale
w każdym razie poetką, dojrzałą poetką - znam i kocham ten rodzaj literatury...
Ubolewam, że nie znam "osoby Norwida", z prostych przyczyn - po prostu nie udało mi się tego poety poznać osobiscie...
Poza tym, my też nie znamy się osobiscie, droga pani, dlatego smiem twierdzić, że nie może pani znać mojego gustu, bo skąd?
A teraz, żeby nie być gołosłowną, skoro pani jak widzę odczuwa niedosyt interpretacyjny mojego krótkiego komentarza, postaram się pani lepiej i mocniej, słowem "merytoryczniej " jak to mawiają, napisać, dlaczego pani tekst jest dla mnie "baloniasty" (sztuczny, wysilony, a przez to nieciekawy)...
Już pierwsze dwie frazy, po których odechciewa się czytać dalej, ale od początku - może mi pani wyjasni, jakie to słowo ma ów wędrowiec, bo dalej nic nie wynika jakby, poza tym, że to słowo również "zaposiadł" peel paninego wiersza? I dalej, czy nie widzi pani straszliwego, wręcz smiesznego "koturna" z lepieniem z ziemi i wody, (czarnej i słodkiej?), doprawdy kalki i brzydkie, żeby nie powiedzieć sztuczne i napuszone wejscie w wiersz... Zabrakło mi zwykłego, normalnego języka, nawet, jesli miałaby być to "norwidowska stylizacja" (a jak pani twierdzi jest to polemika z Norwidem...) - czy pani na co dzień rozmawia z ludźmi takim językiem? Stąd moja niezgoda na takie stylizacje, które raz jeszcze powtarzam, są naciągane i "trącąc myszką", mnie nie mogą się spodobać...Poza tym, pani pisze:
"wgryzać się po samo jądro" - miła pani, co, jak, kto i dlaczego
"po samo jądro", czy nie czuje pani tutaj tej ciężkiej, mało wiarygodnej frazy? "Po samo" - a może nie "po samo" a może "w połowę"? albo wręcz "krakowskim targiem" , po prostu, zwyczajnie
"w jądro" nie wystarczyłoby, jesli już? Zwłaszcza, że pani zaraz pisze - "optuję" - czy słowo to jest odpowiednie, bo przecież znaczy "korzystanie z pewnej opcji" tutaj, przy takim już "przesyconym nadmiarem napuszonosci" wstępie, po prostu
brzmi delikatnie mówiąc zabawnie ( a nie wydaje mi się , żeby pani chciała pastiszowego brzmienia polemiki z Norwidem, no chyba że tak, to jest zasadnicza różnica!).... Ale "jedźmy" dalej... proszę mi wyjasnić, dlaczego nagle wprowadza pani liczbę mnogą? Czy Norwid pisał o sobie "My Norwid"? "Ludzie malowniczy jak preria" - pani wybaczy, metafora banalna, poza tym, o co pani chodzi, skoro z południa, dlaczego "błądzący w przestworzach północy"?
I skąd nagle "pustynia"? ...
Droga pani, poezja Norwida kiedys była trudna, dzisiaj bardzo łatwo ją odczytać, stąd własnie po tylu latach, Norwid nadal zaciekawia, inspiruje, chociaż przecież dla "swoich" był zupełnie "zakodowany", niestety...
Oczywiscie, na upartego można do tego tekstu dorabiać nadinterpretacyjne mity, jedni to lubią a inni, jak powiedzmy ja, nie mają zgody na "tworzenie niepotrzebnych bytów". Dlatego, jeszcze raz powtarzam, siliła się pani na "norwidowską nutę", ale moim zdaniem nie wyszło, do tego trzeba mieć naprawdę znakomite pióro, równie swietne jak to, którym była pisana poejza Norwida - a ponieważ, może panią zaskoczę, znam bardzo dobrze jego twórczosć, nie mam zgody na takie , pani wybaczy, niewprawne poetycko "igraszki", które zmiast przybliżyć tego poetę, wręcz go osmieszają takim "upudrowanym" językiem - zamiast wejsć w polemikę, "odkodować" swoim własnym, zwyczajnym poetyckim widzeniem, jego niezapomnianych i ponadczasowych przesłań do ludzi, zostały przez panią wyjątkowo spłaszczone "tanim obrazeczkiem" i na to , droga pani, nie mam zgody.
I jeszcze, proszę zauważyć, że "koturnowosć", "baloniastosć" jaką pani użyła w swoim wierszu, zupełnie nie korespondentuje z rozprawą "Milczenie", oburzające, że pani się tak ad hoc do niej broniąc tego tekstu odwołuje, pisząc tak zdawkowy i "pokrętny" tekst, podsumowując , delikatnie mówiąc, to słaby tekst; powierzchownosć i rażąca nieczytelnosć tego tekstu mnie bardzo rozczarowała. |
dnia 13.06.2010 13:45
Pani Elżbieto Tylendo, czy zarzuca mi pani brak wiedzy?
Czy my kiedys dyskutowałysmy o sprawach poezji, czy może
własnie o poezji Norwida z panią miałam przyjemnosć zamienić kilka słów?
Oburzające, jak oburzające jest przytoczenie zdawkowych, bardzo ogólnie znanych detalów z życia Norwida, bo jednak poeta wybrał sobie taką drogę - Norwid, jak się przesledzi jego biografię, gdyby troszczył się o swoje interesy i zajął się porządnie płatną pracą, zamiast rzucać posady i jeździć po Wiosnach Ludów, pewnie nie umarłby w biedzie - to, że tak, a nie inaczej zakończył swoje życie
w ogóle ma się nijak do "spartaczonego" takstu, cóż, pani Elżbieto Tylendo, marna to obrona jesli już, merytorycznie nieuzasadniona
jak sądzę. |
dnia 13.06.2010 14:54
Elżbieto miło, że trafiłam w gust.
Fenrir już Ci przeszło? Ale mrowisko. Jedna mrówka podobna do drugiej. Robią swoją robotę, tylko, że Twoja jest bezbarwna i nijaka. Twój jad na "drogą panią" nie działa. Załączony obrazek miałam przyjemność czytać pod wieloma wierszami innych poetów WIELOKROTNIE. Nie robi na mnie wrażenia- już wiem jaka to Fenrir jest mądra w materii jaką jest poezja. Chciałoby się powiedzieć" głupiomądra", ale powiem tylko przemądrzała.
Resztę przemilczę, intuicyjnie czuje oburzenie i moderację na karku.
Gdybym miała brać na poważnie Twoją pseudo-krytykę musiałabym wypiąć się na resztę czytelników, czego w życiu nie uczynię i dla nich będę pisać "spłaszczone dzieła"
Miłego dnia życzę. |
dnia 13.06.2010 15:26
Pani Fart, pani wybaczy, wobec tego, co pani tutaj wypisała pod moim adresem zamiast odniesć się do moich pytań dotyczących pani tekstu jest nieporozumieniem. Dlatego zamilczę, bo nie widzę możliwosci, by skupić się na merytorycznej dyskusji z panią. |
dnia 13.06.2010 15:50
Ależ Fenrir - merytoryczna dyskusja?
"Drogopaniowanie", kpina, niezgoda, oburzenie i w końcu rozkładanie fraz na części pierwsze - taki ton nie sprzyja dyskusji.
Można zadawać pytania, tylko po co tłumaczyć skoro z góry wiadomo, że żadne argumenty do Ciebie nie przemówią. Trwasz przy swoim, beznamiętnie i z urażoną dumą, że ktoś mógł zarzucić Ci niekompetencję.
Myślę, że nic więcej nie dodam, szkoda czasu. |
dnia 13.06.2010 16:01
pani Fenrir, jak pani myśli, kto się jeszcze może na te pani numery nabrać? Kto jest bardziej napuszony niż indyk i bardziej baloniasty od unoszącego się balona? No kto?
Można prowadzić rozmowy i polemiki, ale i w tym względzie, droga pani, potrzebna jest jakaś wiedza i umiejętność, której pani życzę, bo wówczas będzie pani łatwiej z innymi rozmawiać.
Tak się składa, że jest mi bliski Norwid oraz jego poezja i wiem o czym pisze Fart i o czym ja piszę w komentarzu. Oburzające jest to, że w irytujący sposób zabiera pani głos, pisząc nieco bzdurowato, a przede wszystkim obraźliwie. Radziłabym spuścić torchę powietrza, nawet gdyby to miało być głośno i cuchnąco, jeśli byłaby pewność, że to pani pomoże, tego pani życzę, podobnie, jak weny twórczej, ponieważ to, co powyżej zrobiła pani z wierszem Fart, mówi za siebie.
Proszę sobie ze zrozumieniem, tak na całkiem poważnie, jeszcze raz swój tekst przeczytać. Potem się pani dziwi, że inni się śmieją? Radzę więcej dystansu do siebie i zrozumienia dla innych. Warto również przysiąść nad poezją, aby nauczyć się ze zrozumieniem ją czytać; przykładem są pani komentarze pod wierszami.
Aha, i proszę nie wołać moderatorów na pomoc i pisać skarg :) Przecież rozmawiamy o poezji. Prawda?
Pozdrawiam i miłego dnia życzę.
, |
dnia 13.06.2010 16:23
Fart uważam, że to dobry wiersz, a nawiązanie do Norwida, to tylko punkt wyjścia do szerszego kontekstu. Czytałam wielokrotnie i cieszę się, że go napisałaś, bo jest naprawdę ciekawy. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 13.06.2010 16:30
Czytając ataki na moją osobę: niekompetentosć i brak wiedzy tudzież zarzuty, jakbym się na poezji nie znała, nie umiała jej czytać otp., nie mam wobec tego nic do obrony.
Bardzo przepraszam, że osmieliłam się poswięcić swój czas, by napisać komentarz do wiersza pani Fart (pani Fart, nie jestem z panią na "ty", to tak jakby poza tematem...).
Życzę Paniom i Państwu popierającym taki typ pisania miłego dnia. |
dnia 13.06.2010 16:43
Fart, powiem tylko że to dobry kawałek poezji, powiedziałbym więcej na temat komentarzy, (aż mnie język świerzbi), szczególnie tyczącego Wielkiej Poetki..i nawet się nie boję trzeciego upomnienia.. ale szkoda słowa, pozdrawiam, |
dnia 13.06.2010 16:59
Fenrir, nie rzecz w tym, aby się pani zaraz obrażała, ale w tym, aby nie obrażała pani innych i zechciała sobie przemyśleć pewne sprawy, inaczej mówiąć, aby nie była pani głucha na to, co inni do pani mówią /piszą/ OK?
Ot i wszyśćko.
A tak, dla wyjaśnienia - do nicków nie zwracamy się "pani" :)
Ja zwracam się tak do pani, ponieważ stosuję formę baardzo grzecznościową, nie chcę pani rozdrażnić, bo proszę mi wierzyć, na swój sposób zerkam na panią czasami życzliwie i nie chciałabym, aby znowu panią zbanowano, a co gorsza - mnie razem z panią. Jest to jedyny portal, na którym utkwiłam /w przeciwieństwie do pani/ i trochę byłoby szkoda, więc proszę nie drążyć nieistotnych tematów w nieskończoność.
Moderacja, mam nadzieję, rozumie, że my cały ten czas o poezji.
Zatem miłego życzę, zanim się skończy |
dnia 13.06.2010 21:05
FARCIE, napisałaś bardzo dobry wiersz. Posługujesz się pięknym językiem, przywołujesz czytelne, plastyczne obrazy. Wystarczy tylko wnikliwie przeczytać Twój utwór, by pojąć jego sens i przesłanie. Pozdrawiam serdecznie. Irga |
dnia 14.06.2010 04:49
FARCIE, i mnie zauroczyłaś tym wierszem, i ja mam Amerykę za sobą, i ja mam potyczki z pewną "poetką" za sobą.
Wiersz naprawdę mi się podoba, wrócę tu jeszcze.
Pozdrawiam ciepło, Idzi |
dnia 14.06.2010 12:14
Fenrir co do manier i dystansu, zwróć uwagę na zaimki osobowe, piszę je wielką literą.
Jeśli będę miała zaszczyt gościć DROGĄ PANIĄ FENRIR pod moim WIERSZEM, nie żywiąc urazy "odpaniuję".
Bronku - dziękuję za "dobry kawałek" :)
IRGA Idzi Janino miło, że tak odbieracie.
Potyczki były są i będą, nie mam do nikogo uprzedzeń, staram się zrozumieć poglądy odmienne od moich własnych, wszystko jednak z umiarem i przy zachowaniu ogólnych zasad kultury i zdrowego rozsądku.
Wszystkich państwa pozdrawiam serdecznie, szczególnie Panią Fenrir i Elżbietę. |
dnia 15.06.2010 19:36
Fart
Niezwykły Twój wiersz - piękna opowieść, taka zerwana kartka z życia, które miało wtedy kiedyś jakieś znaczenie, ale upływ czasu pokazał, że to nie to, że większą wartość ma mądrość tego co ma coś do powiedzenia lecz milczy, niż mowa trawa, którą zawsze gdzieś się usłyszy; ot choćby w komentarzach co niektórych
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 18.06.2010 20:08
Marku, fajnie, że kolejny raz do mnie zajrzałeś i podzieliłeś się refleksją. "Mowa trawa" he, he...
pozdrawiam |
dnia 23.06.2010 13:20
Fenrir, Fart, zamiast wzajemnie się rzucać błotkiem, to wypada bez "ograniczenia" umysłu akceptować własne argumenty, a jeśli wdziera się niezgoda, to czasem dobrze jest po prostu przemilczeć.
Fart, Pani przydałaby się odrobina pokory.Owszem, stara się pani bronić, ale pisanie o swoich tekstach, że są fajne, to natychmiast rzuca się w oczy "narcyzm" do własnej twórczości. Pani chętnie krytykuje i nie pozostawia suchej nitki po autorach w miejscach, gdzie udziela się Pani komentarzami, a jak w Pani kierunku jest to robione, to Pani gryzie.
Fenrir natomiast chyba nie rozumie, że właśnie poezja ma to do siebie, że w niej zazwyczaj mieszczą się teksty, w których wyrażenia nie pasują do codziennych rozmów potocznych. Poezja to poezja, a rozmówki z koleżankami na kawci, to drugie. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, bym ja do kumpla strzelał metaforami. Wyluzujcie ludzie, bo w tym wyścigu na najmojszego i najmądrzejszego, czy najmojszą i najmądrzejszą, się pogubiliście.
Poza tym każdy ma inny gust. Nikt się taki nie urodził , co wszystkim by do godził. |
dnia 23.06.2010 15:17
Snowboarder aż się uśmiechnęłam, Twój wpis mogę tylko potraktować jako "wycieczkę" powiedzmy krajoznawczą.
Doceniam Twoją chęć pojednania wszystkich "zwaśnionych".
Nie widzisz różnicy, przecież szczerość moich wypowiedzi aż bije po oczach, również w kom. pod wierszem elifel. Sucha nitka jest mi obca, narcyzm również, trzeba tylko, czytać ze zrozumieniem a nie zacietrzewieniem.
pozdrawiam |
dnia 23.06.2010 15:20
Jak można "taki tekst" porównać z Norwidem - mnie trudno ruszyć - ale tego przemilczeć nie mogę. |
dnia 23.06.2010 15:32
Wiersz nie jest "PORÓWNANIEM Z Norwidem" no bo jak?
Ależ Ty jesteś bardzo poruszona i to nie z powodu mojego wiersza.
Czasem warto zastanowić się nad tym, co się pisze w kom. bo można
się zbłaźnić.
pozdrawiam |
dnia 05.10.2010 20:21
no właśnie |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 42
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|