poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMCzwartek, 26.12.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Warsztaty. Lekcje
playlista- niezapomn...
Co to jest poezja?
Proza poetycka
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Ostatnio dodane Wiersze
Może
W kącie
O karpiach (makabreski)
Otwarte okno
Port przeinaczenia
357
Byle kto
Do śp. Andrzeja L.
brzegi
Moskaliki przed wymi...
Errata do werdyktu I OKP o nagrodę im. A. Krzyckiego
Wyniki konkursówKiedy okazało się, że Marcin Łukasz Makowski jednak opublikował wcześniej książkę debiutancką, jury postanowiło, co następuje:

Książka Marcina Łukasza Makowskiego - ze względu na wysoki poziom artystyczny - będzie brana pod uwagę do druku w wydawnictwie "Zeszytów Poetyckich", ale w serii "Biblioteka Współczesnej Poezji Polskiej", co jednak będzie jeszcze omówione przez redaktorów pisma.

W ramach nagrody druku w miejsce Marcina Łukasza Makowskiego "Zeszyty Poetyckie" opublikują dwa dodatkowe debiuty: Jakuba Sajkowskiego oraz Joanny Dziwak.
Dodane przez moderator2 dnia 08.10.2010 19:46 ˇ 98 Komentarzy ˇ 5029 Czytań Drukuj
Komentarze
Madoo dnia 08.10.2010 20:08
przepraszam bardzo, ale jest kolosalna roznica w opublikowanej ksiazce, a ksiazce, ktora byla wczesniej wyslana jurorowi do czytania (Pan Makowski sam o tym informuje na NS), wiecej info w tym linku:
http://www.nieszuflada.pl/klasa.asp?idklasy=152406&dlg=DodajKom

takze, uwazam, ze to co sie stalo z Ela Tylenda, to zbieg okolicznosci..., ale wyslac ksiazke jurorowi do czytania, przed konkursem to co innego he he :))
Elu wybacz, ze w zupelnie innym watku ponownie wylaniem Twoje imie i nazwisko, ale akurat sytuacja z panem Makowskim jest dzisiejsza :)
Madoo dnia 08.10.2010 20:16
gratki Kuba :)
Jerzy Beniamin Zimny dnia 08.10.2010 20:30
Konkurs im A. Krzyckiego na debiutancką książkę poetycką Tak brzmi dyrektywne kryterium organizatorów konkursu w Gnieźnie.
Pytanie, co jest grane? Wielu poetów z dorobkiem uszanowało regulamin tego konkursu, z wyjątkiem Laureata. I nie można mówić o nałożeniu się terminów, kilka lat od debiutu?
Decyzja Jurorów, bez względu na uzasadnienie pachnie mi sitwą.
Mogli to uczynić nie tutaj, pod protokołem konkursu.
Kuba, należało się Tobie, ale nie w takich okolicznościach.
Gratuluję, i zadaję sobie pytanie dlaczego milczą Ci, którzy opluwali Elżbietę Tylendę.
JBZ.
Wojciech Roszkowski dnia 08.10.2010 20:39
Jaka errata? Czy to jest oficjalny komunikat jury, czy może części jury?

Bo nie widać, żeby pod tym podpisał się skład jurorski.
Elżbieta dnia 08.10.2010 20:43
Jerzy, ponieaż jeden z tych, którzy mnie opluwali, właśnie skwapliwie wkleił na PP 03. 10. 2010r. i nformację o nagrodzeniu p. Makowskiego i podczas, kiedy mnie opluwał, to jakoś do głównej nagrody w tym konkursie nie miał żadnych zastrzeżeń. Zajrzyj, czy jest tam chociaż jeden wpis kukora, Wojtka Roszkowskiego, Katarzyny Zając, lulabajki, czy innych widniejących tam "sprawiedliwych".
Jerzy Beniamin Zimny dnia 08.10.2010 20:47
Każdy sobie sam wystawia świadectwo. Nie do wymazania.
JBZ.
Wojciech Roszkowski dnia 08.10.2010 21:04
Elżbieto - wybacz, ale pokaż mi, w którym miejscu tam opluwałem? uważam, że moje wpisy były analizą stanu faktycznego. Czy stało to w sprzeczności z wysnutym przez zainteresowaną wnioskiem końcowym: wygrany debiutancki tomik, nie byłby już niestety, debiutanckim?

Przypomnę też, że zostałem nazwany donosicielem (wraz z dwoma innymi osobami).

Dodam też, że pod informacją o werdykcie z Krzyckiego się nie wpisywałem, bo autora Makowskiego nie kojarzyłem.
Katarzyna Zając - ulotna dnia 08.10.2010 21:09
to jest wątek gratulacyjny, czy jakiś inny, bo już nie wiem...?

jeśli inni Szanowni Państwo wiedzieli, że p. Makowski nie jest debiutantem, to czemu to ukrywali do tej pory? ja akurat nie miałam do tej pory przyjemności poznać się z poezją tego Autora ani z jego tomikiem. o całej sprawie dowiaduję się z linka podanego przez Madoo i jestem dość mocno zaszokowana :(....
Jerzy Beniamin Zimny dnia 08.10.2010 21:12
Wojciech, Katarzyna- zajmijcie się tym tematem, pod tematem E. Tylendy, swoje już zrobiliście.
JBZ.
Elżbieta dnia 08.10.2010 21:14
Dodam jeszcze, że sprawa tego konkursu znana jest znacznie wcześniej, niż ogłoszenie wyników z Różyckiego. Swoją drogą, jestem ciekawa, czy tam również doniósł kukor, bo nic mi o tym nie wiadomo, czy tylko w przypadku Różewicza, obsmarował mnie przed organizatorami konkursu. Pewne zachowania niektórych portalowiczów nazwę zwyczajnie, jak na to zasługują - to jest zwykłe draństwo.
A info o laureacie Krzyckiego można poczytać na NS. i nie tylko. Nie wierzę, czyżby wszystkowiedzący W.R. o tym nie wiedział ?

A sprawa erraty w Krzyckim? Jest, a jakby jej nie było. Jak widzę w tym przypadku, będąc autorem książki od czterech lat, jest sprawą moralną startować do konkursu o debiutancki tomik? I dlaczego pan tę wiadomość ukrywał - panie kukor? Nie mam słów, po prostu - nie mam słów.
Panu laureatowi jednak książkę konkursową organizatorzy wydrukują. Drobiazg. A wcześniejsze, przed konkursem, kontaktowanie się z jurorem na temat konkursowej książki, to również drobiazg. Co tam, niech się pan nie przejmuje, drogi laureacie, na tym portalu znajdzie pan przyjaciół.
Wojciech Roszkowski dnia 08.10.2010 21:20
Tak, dowiedziałem się na NS. A wyniki na PP wklejone były kilka dni wcześniej. Elżbieto, rozmawiajmy sensownie.

Nie rozumiem, o co masz żal do niektórych portalowiczów?

Powiem w ten sposób: gdyby kukor nie poinformował, o czym zawiadomił oficjalnie na portalu, to dzisiaj odbierałabyś promesę wydawniczą. A za jakiś czas, najpóźniej z chwilą ukazania się "debiutanckiego" tomiku, sprawa wynikłaby od nowa. Więc czemu ten kukor winny - że załagodził w czas?
cicho dnia 08.10.2010 21:22
Gratuluję Kubo i Joanno:) i Agnieszko (jeszcze raz)
Kubo, wiesz, że czekam na Twoją książkę bardzo:)

ps. skoro Państwo "piją" do wpisów w innym wątku to powiem, że
kiedy byłam w Gnieźnie na podsumowaniu konkursu nie miałam pojęcia o tym (zresztą nie tylko ja), że p. Makowski ma już książkę na koncie, ta sprawa nie została poruszona wtedy, ani również nie 3 października 2010 r. a dopiero 6 października (wpisy na nieszufladzie i facebooku o książce p. Makowskiego) - i w moim wpisie dotyczącym p. Elżbiety napisałam, co o tym myślę. nikogo tam również nie opluwałam, wyraziłam swoje wątpliwości i niestety nadal je posiadam. uważam, że wystarczyło, aby p. Elżbieta w sierpniu powiadomiła organiztorów, że już nie jest debiutanką, to dosyć sporo czasu przed werdyktem - czy tak było? patrząc na różne wpisy, wątpię. Każdy sobie sam wystawia świadectwo. Nie do wymazania. - tak, p. Elżbiety to również dotyczy, także tych, którzy usprawiedliwiają całą sytuację. i żenujące jest teraz obsmarowywanie tych, którzy ośmielili się zwrócić uwagę na ów ewentualny debiut niedebiutantki. ale cóż, byle odwrócić uwagę. tak, to jest brak klasy.
Elżbieta dnia 08.10.2010 21:25
Katarzyno Zając, nie wierzę w ani jedno pani słowo. Bądź wreszcie sobą. W sprawie Różewicza, byłaś o mnie świetnie poinformowana, tak że sama musiałam sprawdzać twoje wiadomości o mnie. Zdajsie jesteś na nieszufladzie,? A tam temat Krzyckiego został omówiony, także Mirka Sz. nadmienia o tej sprawie w wątku nt. wyników z Różewicza. Zszokowana!? Nie, po prostu niedobrze się robi.
Kuba Sajkowski dnia 08.10.2010 21:27
JBZ - nie wiem jaki ostatecznie kształt będzie miała książka, ale pewne jest jedno - ostatecznie to tylko ona będzie się liczyła, a nie ewentualne zawirowania :)
dziękuję za gratulacje, w poboczne dyskusje wybaczcie Państwo, ale nie będę się już angażował :)
Katarzyna Zając - ulotna dnia 08.10.2010 21:29
napiszę tak: rozumiem, że książka p. E.T mogła się wydać wcześniej niż myślała, rozumiem nawet, że radość z wydanego tomiku była tak wielka, że zapomniała o sierpniowym konkursie... za to mniej rozumiem to, że dopiero tak późno organizatorzy i jurorzy dowiedzieli się, że ma na swoim koncie tomik... i dziwię się, że dlaczego jeszcze zaczepia innych, którzy próbowali zrozumieć, co się stało i coś wyjaśnić....?
oczywiście, sprawa p. Makowskiego jest bardzo bulwersująca, nie przeczę i dobrze, że znalazł się ktoś, kto wiedział o jego debiucie...
Jerzy Beniamin Zimny dnia 08.10.2010 21:29
O jakim odwróceniu uwagi Pani mówi? Była Pani w Gnieznie i siedziała cicho? Każdy kto siedzi w poezji wie, że laureat debiutował w 2006 roku.
JBZ.
Katarzyna Zając - ulotna dnia 08.10.2010 21:30
gratulacje dla laureatów :).
Jerzy Beniamin Zimny dnia 08.10.2010 21:32
Kuba, wiem jaki będzie miała kształt, bo wiem no co Cię stać.
Miałem jednak na myśli BWPP, czyli wybieg, jurorów, w celu ratowania twarzy organizatorów.
JBZ.
Wojciech Roszkowski dnia 08.10.2010 21:34
Ja też gratuluję trójce laureatów: Agnieszce Gałązce, Kubie Sajkowskiemu i Joannie Dziwak.

Miały być 2 ciekawe książki, będą 3, a może nawet 4.

To optymistyczny akcent całego zamieszania.
Kuba Sajkowski dnia 08.10.2010 21:34
JBZ - ze swojej strony - autentycznie "coś kojarzyłem", ale gdy spytałem się autora - zapewnił mnie że to tylko arkusz. Dałem wiarę, bo nie byłem pewien na stówę. W każdym razie książka została wydana przez niszowy portal, poza największymi wydawnictwami, więc mogła umknąć uwadze wielu. Także jurorów.
cicho dnia 08.10.2010 21:35
p. Zimny, może zechce Pan uważniej czytać. w jaki sposób mogłam zaprotestować będąc w Gnieźnie na podsumowaniu konkursu dnia 2 października 2010 r., czy 3 października, gdy pojawił się komunikat na pp, skoro o książce p. Makowskiego dowiedziałam się dnia 6 października 2010 r.?

piszę o tym, że próbuje się odwrócić uwagę od tego, co jest ważne w całej tej sprawie p. Elżbiety. ot i tyle.
cicho dnia 08.10.2010 21:37
ps. nie czytuję książek wydanych przez portal sukcesu i nigdy na takie jakoś nie trafiłam.
Jerzy Beniamin Zimny dnia 08.10.2010 21:38
Kuba, googlom nie uciekła, a zasypiamy z internetem, czyż nie? Swoją drogą mam satysfakcje, że będziesz miał to , na co zasługujesz. Bywaj i do zobaczenia.
JBZ.
Elżbieta dnia 08.10.2010 21:40
Wojtku, jeśli tak uważasz, to jesteś w błędzie. Ale oczywiście Ty jesteś najlepiej poinformowany i doskonale wiesz, co kto by zrobił. Otóż nic z tego i wiele jeszcze nie wiesz. Moja decyzja byłaby właśnie taka, niezależnie co Ty i inni o tym myślą. Są osoby na portalu i poza portalem, z którymi można się kontaktować i nie ma to nic wspólnego z zacietrzewionymi ludzikami.
Ale zapominasz chyba, że jesteśmy pod Krzyckim, a nie jeszcze pod Różewiczem. Inne osoby, jak widzą też ciągną swój wątek. Sprawa erraty w Krzyckim, przyczyn i konsekwencji nie znajduje zainteresowania?
Elżbieta dnia 08.10.2010 21:46
Pani Zając, proszę wreszcie zaprzestać wypisywania bzdur na mój temat. Pani informacje, jak widać nie są pełne. A jak się czegoś nie wie, to może lepiej milczeć.
Wojciech Roszkowski dnia 08.10.2010 21:46
Elżbieto - sprawdź, kto powrócił do dyskusji o Różewiczu wpisami z
22:30:02 i 22:43:08.
Elżbieta dnia 08.10.2010 21:47
Aktualnym laureatom gratuluję i życzę sukcesów.
Katarzyna Zając - ulotna dnia 08.10.2010 21:49
ot i co! a gdzie gratulacje dla laureatów?

p.s. wystarczy mi to, co napisali organizatorzy na swojej stronie, jak i wpis jednej z jurorek na Facebooku....

znikam, bo na ten portal szkoda marnować nerwy i zdrowie..... :(
Katarzyna Zając - ulotna dnia 08.10.2010 21:49
ooo, w końcu!
Jerzy Beniamin Zimny dnia 08.10.2010 22:13
Na koniec, zwracam uwagę na treść komunikatu: "Errata" termin poligraficzny. Czyżby Jurorzy pomylili się w przedmiocie decyzji?
JBZ.
Madoo dnia 08.10.2010 23:55
Kochani, sluchajcie, chcialam Was wszystkich przeprosic, za moje 2 grosze, juz po umieszczeniu wiedzialam, ze to jest katastroficzny blad, jakbym mogla ten komentarz usunac, to bym to odrazu zrobila.
Elu, Kasi,u Wojtku i wszscy, ktorych zbulwersowalam, wybaczcie mi, naprawde nie chcialam tutaj bic piany, juz ja bilam na NS, ale to bylo tylko i wylacznie wzgledem pana Makowskiego, bo bylam po prostu zaszkowana, ze mozna wyslac tekst dla jurora, ot i co (chociaz, teraz po mamysle, to musze powiedzic, ze skad on mogl wiedziec, ze 2 lata pozniej dana osoba bedzie jurorem?) ech... jakos lubie wierzyc w uczciwosc ludzka.
PRZEPRASZAM WAS.
Monika
Madoo dnia 08.10.2010 23:57
* Kasiu
*namysle - sorry za literowki ;)
Elżbieta dnia 09.10.2010 07:01
Moniko i to właśnie jest skandal. Jeśli juror był poinformowany i znał treść książki, to nie powinien uczestniczyć w komisji konkursowej lub wyłączyć siebie w momencie stwierdzenia faktu.

Nie masz za co przepraszać. Napisałaś to, o czym inni już wiedzieli.
Elżbieta dnia 09.10.2010 07:16
Jerzy, warto zauważyć, że w tym wątku, jakoś nie widać świętego oburzenia. Zamilkł wszędobylski, wygadany i zorientowany w konkursach Płatek, tudzież inni, dla których nie poezja, lecz bicie piany na literackich portalach ma największe znaczenie, nawet wtedy, gdy nie do końca wiedzą o czym piszą. Żałosne.

Swoją drogą niedoszły lauerat i tak ma szczęście, że jego zwycięska książka, niezależnie od nowego werdyktu, zostanie wydrukowana. Mojej poezji tej szansy nie dano,
lulabajka dnia 09.10.2010 08:04
Pani Elżbieto,
Przyznam, że nie chciało mi się czytać całości dyskusji, ale powiedzmy sobie jasno, co nazywa Pani draństwem: wykazanie niezgodności założeń konkursu z werdyktem? Bo ja draństwem nie nazwałabym nawet tego, że będąc osobą dojrzałą zgłasza się Pani do konkursu dla młodych twórców, o sytuacji z tomikiem już nie wspomnę. Proszę bardzo liczyć się ze słowami i przyjąć osąd swojego postępowania z godnością. Drugi taki przypadek rzuca niestety cień na całe środowisko konkursowe. Jak pisałam, odbieracie laury faktycznym zwycięzcom. Proszę postawić się na miejscu wyłonionego w efekcie laureata. Nie czuje Pani niesmaku?
Czy zwykła ludzka przyzwoitość nie obowiązuje światka poezji?

Przepraszam, że w ten sposób się wpisuję, ale zostałam wywołana do tablicy, więc odpowiadam.

Gratuluję Jakubowi Sajkowskiemu i Joannie Dziwak.

to tyle.
Pozdrawiam
Kuba Sajkowski dnia 09.10.2010 08:07
Ela - nie przesadzaj. Sama wiesz że sytuacja w Twoim przypadku była, tak czy siak, niejasna. Niestety, mogło więc się zdarzyć, że niektórzy będą się zastanawiać, inni poczują się nie fair, jeszcze inni będą nawet doszukiwać się Twojej złej woli. Trzeba się z tym liczyć w takich sytuacjach.

Natomiast teraz ja naprawdę nie wiem, do czego zmierzasz.
Jest na innym portalu dyskusja nt. Krzyckiego, i to w dwóch wątkach naraz.

http://nieszuflada.pl/klasa.asp?idklasy=152319&rodzaj=2

http://nieszuflada.pl/klasa.asp?idklasy=152406&rodzaj=2

Masz zamiar, nie wiem, liczyć komentarze? Mierzyć "poziom oburzenia"? Bo ja już teraz naprawdę nie wiem.
lulabajka dnia 09.10.2010 08:08
kurczę, przecież to takie proste: konkurs dla młodych twórców przed debiutem: - nie jestem młoda, właśnie wydaję tomik, więc konkurs mnie nie dotyczy - nie wysyłam. to takie skomplikowane? czy mania wysyłanie wszystkiego wszędzie to jakaś gorączka złota?
Sławek Płatek dnia 09.10.2010 08:13
Ależ widać święte oburzenie. Głównie Twoje.
Przypomina mi to stare przysłowie, że niektórzy nie przejmują się tym, że złamali zasady, ale tym, że wpadli. W wątku o konkursie Różewicza pozujesz na klasę i uczciwość, a tu wyłazi z Ciebie to co myślisz i czujesz naprawdę - zalew żółci, że zmuszono Cię presją środowiska do porządnego zachowania.

Jeśli już mnie się czepiasz, to jestem wszędobylski i uważam to za swoją zaletę :) natomiast w konkursach jestem słabo zorientowany, biorę udział sporadycznie i rzadko wygrywam. Wiem natomiast na czym polega przyzwoitość. Pamiętaj, że dobra opinia jest ważniejsza niż dobre wiersze. Zastanów się w co brniesz.
Sławek Płatek dnia 09.10.2010 08:17
(mój komentarz oczywiście do Elżbiety, w międzyczasie pojawiło się parę innych)
rena dnia 09.10.2010 18:03
Ja tu widzę niezły bajzel. Porażka.

Kuba, wolałabym abyś "wyszedł" w inny sposób. no cóż. brać co dają..gratuluję:)
Elżbieta dnia 09.10.2010 18:03
lulabajko, bardzo panią proszę, aby to właśnie pani liczyła się ze słowami. Proszę sobie darować pouczenia i insynuacje. Czy ja coś czuję!? Pojęcia pani nie ma co czuję, bo i skąd może pani wiedzieć.
Sławomir Płatek, nie zamierzam się panu tłumaczyć. Proszę już przestać bzdury wypisywać i mnie nie obrażać. Wydaje się panu, że jest jeszcze pod Różewiczem? Poprawmy więc orientację. Teraz jest pan pod erratą Krzyckiego, a to inny wątek, raczej nie o mnie. Może więc coś na temat.
Mam nadzieję, że laureaci wybaczą, ale w pewnym sensie zostałam sprowokowana do zabrania głosu. Przepraszam, że w tym wątku. Naprawdę, przyjemności żadnej w tym nie mam. Już kończę.
lulabajka dnia 09.10.2010 19:51
pani Elżbieto,
rozumiem, że odczucia innych nie są tu ważne, wyłącznie pani. nieważne zlekceważenie organizatorów, pracy jurorów, wpadki konkursu imienia Różewicza, zamieszania przy ogłaszaniu laureatów. to wszystko nieważne. gratuluję sławy, o którą tak skwapliwie pani zadbała i wciąż podsyca. i jeszcze niczego nie insynuowałam, choć pytania pojawiają się samoistnie, więc bardzo proszę ponownie o liczenie się ze słowami i nie szarganie ludzi, bo nikt jeszcze wobec pani nie użył inwektyw, czego z kolei dopuszcza się pani i pani poplecznicy. jeśli nie chce pani dalej ciągnąć tematu proponuję poprzestać i nie wzywać do dyskusji kolejnych osób. no. chyba, że widzi pani w tym jakiś swój cel.
pozdrawiam
Elżbieta dnia 09.10.2010 20:05
lulabajka, nawołuję do umiaru w słowach. Może dość tych bredni o mnie. Jest pani pod werdyktem o nagrodę Krzyckiego.
Kuba Sajkowski dnia 10.10.2010 07:17
Elżbieta - ok, wybaczam ;)

Rena - ja tu już mówiłem, konkurs jest środkiem, a nie celem do książki, choć fajniej by było bez cyrków :)
no i o tyle dobrze, że na wierzchu jest moje i Joanny (czyli tych osób, które grały fair). Dzięki :)
lulabajka dnia 10.10.2010 07:56
Elżbieto, nawołuję do nie nazywania prawdy brednią. żegnam.
Bożena dnia 10.10.2010 09:26
Wątek się toczy gdzieś obok, czyżby celowo spychany na tor boczny?
Zamiatamy pod dywanik fakt, że to jest watek dotyczący nieuczciwosci ze strony pana Makowskiego? Ciekawa jestem co na to wszystko sam zainteresowany, czyli pan Marcin Łukasz Makowski? jak dotąd siedzi cicho,
a za niego joby zbiera Elżbieta. Całkiem przedziwna, niczym fredrowska
komedyja. Drodzy Państwo, a gdzie jest w tym wypadku, tak mocno broniona tu przez wielu PRAWDA? czyżbyście o niej zapomnieli? Pan Makowski wydał tomik , jak czytamy , już 2006 bodaj roku? (niech mnie kto poprawi), nikt z państwa nie dopomina sie o prawdę w tym wypadku? Trudno podejrzewać o nałożenie się tak odległych terminów. A jak się ma owa prawda wobec organizatorów, czy jurorów? Pomimo takiego niedopatrzenia, tak że strony samego
nagrodzonego, jak i szanownego jury? a no zwyczajnie, żebyśmy nie mieli żadnych wątpliwosci, autor zamiast kary, zostanie jeszcze nagrodzony, tak czy siak wyda się jego tomik, jak to pięknie napisano: z uwagi na wysoki poziom artystyczny.

Powołam seę na słowa kukora, który, ( o dziwo) tym razem zapadł się pod ziemię i nie zabiera głosu w dyskusji: żenua, żeniua, drodzy obrońcy sprawiedliwych
Bożena dnia 10.10.2010 09:28
[ żenua, żenua ], drodzy obrońcy sprawiedliwych*
Bożena dnia 10.10.2010 09:31
panu Jakubowi i pani Joannie gratuluję serdecznie.
A wszystkich państwa pozdrawiam w nadziei, że złe emocje miną
a górę weźmie zdrowy rozsądek.
kropek dnia 10.10.2010 10:24
Bożeno, toć to głos wołającego na puszczy!
nie o sprawę, a o osobę przecież tu chodzi.
wy/szydzim, wilk ołakiem ozwiemy, spluniemy, wyzwiemy, a swoje zrobiemy.
jak to pięknie powiedziała pani Osiecka: nie chodzi o to, by złapać króliczka, ale pogonić go!
a że można przy tym gonieniu przetrącić, zagonić, etc, to już zupełnie inna para kaloszy.
w jednym masz rację: nie wolno stać z założonymi rękoma.
przyłączam się do gratulacji:

panie Jakubie i pani Joanno, z całego serca gratuluję.
to drobnostka. ja naprawdę cieszę się z Waszego sukcesu, bo to po trosze i mój sukces.
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 10.10.2010 10:24
Gratuluję Laureatom :Kubie Sajkowskiemu i Joannie Dziwak.
A co do erraty - tylko absmak i nic więcej,., Farsa.
Pozdrawiam wszystkich i przyłączam się do apelu Bożeny .
lulabajka dnia 10.10.2010 11:02
Bożeno,
Czy Pan Makowski usułuje się wybielać, napada na ludzi twierdząc, że ujawnienie prawdy, to "draństwo", czy poplecznicy jego twierdzą, że publika go "opluwa", czy nazywa opinię innych "bredniami" ? Czy podsyca bezustannie wątek w imię dobra i zła, byle sława? czy widzi Pani tę subtelną rożnicę? odwracanie kota ogonem grozi niemiłymi onsekwencjami. faktycznie, żenua.
Pozdrawiam
lulabajka dnia 10.10.2010 11:03
usiłuje
Bożena dnia 10.10.2010 14:19
lulabajko- rzecz w tym, że ja widzę -subtelną różnicę, pomiędzy nałożeniem się dwóch terminów w tym jednym czasie u Elżbiety Tyledny, a wieloletnią różnicą w czasie- od wydania tomiku, do złożenia wierszy jako propozycji debiutu- przez pana Marcina Markowskiego.

Szkoda, że pani tego nie raczy zauważyć. Proszę się skupić na faktach, a nie tylko, na wybiórczym widzimisię w formie ataku na jedną z osób.
Bo jeśli chce pani uchodzić za sprawiedliwą, to niech pani przykłada w dwie strony, a nie po omacku w jedną.
Elżbieta, w związku z tym faktem, miała całkowite prawo, zabrać głos
w tym wątku i pokazać ową różnicę w osądzie.. Nie rozumie pani tego?
Jako osoba szkalowana domagała się sprawiedliwości. w tak surowym osądzie, jaki spotkał ją, a pominął autora tego wątku!

Nadal nie widzi pani różnicy?

Dlaczego więc upiera się pani z taką stanowczością i konsekwencją wciąż
li tylko przy " winie" Elżbiety Tylendy??
A zasłania oczy opaską " niesprawiedliwej w tym przypadku Temidy"
na ewidentne " winy-niewiny" autora tego wątku?

I w końcu, czemu pani i inne zabierające głos w sprawie osoby, pomijają fakt,
iż pomimo takiego nadużycia, jakiego dopuścił się autor tego watku, zostanie on nagrodzony, nie wyeliminowany, a nagrodzony- wydaniem tomiku ??
Nikogo z państwa nie gryzie sumienie w tym dziwnym sporze i osądzie?
Bo skoro autor " przeskrobał" a rzecz publicznie została nazwana po imieniu, to należą się konsekwencje, a takowych nie widać.

Zamiast tego, zamieszczono informację, że i tak wydany zostanie ów sporny tomik, o czym raczyłam nadmienić. Czemu na ten temat nie zabiera pani głosu? Nie kłuje to pani sumienia?

Czemu nikt z komisji, tudzież osób odpowiedzialnych za ów werdykt
nie wypowie się tutaj publicznie? Jak roztrzygnąć taki niesprawiedliwy osąd?

Przydałoby się takie wyjaśnienie Wszystkim. Bo jeśli sprawiedliwie, to wszedzie i w każdym przypadku.

Proszę Państwa, nie zachowujmy się zgoła dziecinnie.
Nie wolno łamać regulaminu dla wyjątków!

Skoro dla debiutantów, to autor, który złamał regulamin, powinien ponieść konsekwencje. Nie mówiąc o tym, że wypadałoby samemu w tym momencie zrezygnować.

Tak, jak uczyniła to Elżbieta. I to Ona właśnie, w tym sporze okazała się uczciwa. Zrezygnowała. Nie dostrzega pani tej różnicy?

Liczę , że autor sam się wypowie, usprawiedliwi w tym dziwnym sporze .
Wyjaśni Nam, jakim to cudem nie zauważył, że nie był debiutantem i posłał z czystym sumieniem wiersze na ów konkurs?
Tak by przynajmniej wypadało. Milczenie absolutnie nie może być traktowane jak zasługa, czy order wpięty przez panią lulabajkę w klapę pana Marcina.
Nie dajmy się zwariować! Toż to jest ewidentne nabieranie wody
w usta- Tak jest wygodniej! A nóż, widelec, rozejdzie się po kościach.
Ale w takim wypadku, gdzie są nierówne i kary i korzyści, dla obu autorów sporu, nie da się tak po cichu zamieść pod dywan!

Zatem i ja liczę na sprawiedliwość w tym osądzie i daję sobie do tego prawo, jako czytelnik i miłośnik poezji.


Pozdrawiam Wszystkich serdecznie.
Bożena dnia 10.10.2010 14:25
A, i jeszcze jedno, czy ktoś pomniejsza w tym wypadku:
wysoki poziom artystyczny utworów Elżbiety Tylendy?
jeśli nie, to czemu w jej przypadku nie zapadła decyzja , że pomimo, organizatorzy wydadzą jej tomik?

Czyż nie byłoby sprawiedliwie?


To tak na marginesie całego tego, dziwnego.
Bożena dnia 10.10.2010 14:27
sporu.
kozienski8 dnia 10.10.2010 14:53
Tomik, który wysłałem na konkurs był przynajmniej jednemu jurorowi znany od 2008 roku. Już wtedy w liście do niego napisałem o moim wcześniejszym wydawnictwie z 2006 roku, nie zatajając ani jednego szczegółu, dlatego też nie miała miejsca sytuacja, w której jedna ze stron byłaby wprowadzona w błąd. Zamieszanie, które wniknęło po otrzymaniu przeze mnie nagrody w kategorii debiutów wiązało się niedoprecyzowanym regulaminem konkursu - pozwalał on na jej przyznanie nawet w mojej sytuacji. Po porozumieniu między stronami, Zeszyty Poetyckie postanowiły wydać wyróżnioną książkę .... To oświadczenie Makowskiego zapożyczyłem z Ns. jak łatwo z niego wywnioskować, nie tylko on tutaj jest winien, gdzie jest ten juror i kim on jest, że kontaktował się z uczestnikiem konkursu? szwagrem, kolegą z piaskownicy? czy zwyczajnym sędzią kaloszem, o którym Janek powiedziałby, "jego się nie da zwolnić, jego trzeba wypierdolić", pozdrawiam P- Powiczów,
lulabajka dnia 10.10.2010 15:08
Pani Bożeno,
Ja się nie upieram przy "tylko" itd.. to nadinterpretacja. Zauważyłam tylko, że był postawiony również warunek wiekowy - w wątku usuniętym, nic więcej. W odwecie zostałam uznana za "opluwacza", "drania"i "bredzącą", razem oczywiście z innymi, którzy ośmielili się otworzyć usta. Zastanawia mnie to zacietrzewienie z drugiej strony, dlaczego? Dlaczego zostałam zaliczona do wrogów i oszczerców? Z jekiej racji? Nie mam się za żadną wyrocznię, daleko mi od tego. Mleko się wylało, trzeba powiedzieć "przepraszam" i po sprawie. Nie widzę powodu dalszego roztrząsania sprawy, bo po co? To nie koniec świata, żadna zbrodnia, ot wpadka. Osobiście bardzo się cieszę, że przy okazji poznałam takiego autora, jak Kuba Sajkowski, bo faktycznie pisze interesująco i skupmy się na wierszach. Mam nadzieję, że wszystko jasne. Cała ta gama epitetów była naprawdę niepotrzebna, bo jesli ktoś tu kogoś atakuje to tylko pani Elżbieta rozmówców - ni z gruszki ni z pietruszki. Liczę na zrozumienie i nie wzywanie mnie od nowa do tłumaczenia, dlaczego zwróciłam uwagę na taki drobny fakt jak założenia konkursu.
Wszystkim życzę spokojnego niedzielnego wieczoru.
Bożena dnia 10.10.2010 15:36
pani lulabajko- znowu z uporem pisze pani - NIE NA TEMAT.
Zapraszam panią do tej dyskusji o Elzbiecie Tylendzie do watków dotyczących
jej wyróżnienia, tudziez trwającej, goracej dyskusji w związku z owym faktem.
Tu zaś, proszę nie stwarzać wrażenia, że usiłuje pani odciągnąć wszystkich od właściwego tematu- namawiam panią goraco do zajecia stanowiska odnośnie dyskusji dotyczącej autora watku.

Zadam to samo pytanie: czy nie szczypią panią uszy w tym przypadku
i nie gryzie sumienie? niech pani nie odwraca kota ogonem.

Proszę uważnie przeczytać przytoczony przez Bronka Kozieńskiego
fragment wypowiedzi pana Makowskiego, chyba nie pozostawia ona żadnych wątpliwości- o kim, w tym watku powinniśmy dyskutować?

I gdzie są Ci, Wszyscy wołający o sprawiedliwość?
Liczę, że się wykażą cywilną odwagą i udowodnią, że zawsze stają po stronie prawdy. W której imieniu tak zaciekle atakowali parę dni temu właśnie Elżbietę. Liczę, że zabiorą głos także w tej sprawie.
Przecież chodzi o PRAWDĘ, czyż nie?


Ciekawa jestem Państwa opinii, zwłaszcza tych osób, które o SPRAWIEDLIWOŚCI oraz Regulaminie Konkursów wiedzą WSZYSTKO,
co zechcieli nam udowadniać gorąco i namiętnie w wątku u Elżbiety.

Bo Drodzy Państwo, skoro autor się tłumaczy tym, iż juror wiedział o tomiku,
a mimo to nagroda została jemu przyznana, to nieomylnie wynika z tej wypowiedzi jedno, a mianowicie, że nabija się w butelkę wszystkich tych,
którzy wysyłają wiersze na konkursy, a od których żąda się przestrzegania regulaminu.
Mało, na samym starcie skazuje potencjalnych nominantów na fiasko
i niepowodzenie, pozbawiając ich szansy na równe współuczestnictwo.
Zachodzi wówczas pytanie, czy werdykty są sprawiedliwe, bo po cóż ogłaszać zasady regulaminu, skoro sam komisja, która je uprawomocniła, łamie zupełnie niestosownym do niego werdyktem?
lulabajka dnia 10.10.2010 15:47
pani Bożeno,
Faktycznie nie zrozumiałam pani intencji. Teraz wszystko jasne. niestety nie zabiorę głosu w dyskusji na ten temat, bo tu mamy oświadczenie komisji, oświadczenie delikwenta i to juz problem organizatorów, by podobne sytuacje nie maiały miejsca w przyszłości. Jestem daleka od linczów itp. do wypowiedzi wezwała mnie tu sama pani Elżbieta swoim komentarzem:

Elżbieta dnia 08.10.2010 22:43:08
Jerzy, ponieaż jeden z tych, którzy mnie opluwali, właśnie skwapliwie wkleił na PP 03. 10. 2010r. i nformację o nagrodzeniu p. Makowskiego i podczas, kiedy mnie opluwał, to jakoś do głównej nagrody w tym konkursie nie miał żadnych zastrzeżeń. Zajrzyj, czy jest tam chociaż jeden wpis kukora, Wojtka Roszkowskiego, Katarzyny Zając, lulabajki, czy innych widniejących tam "sprawiedliwych".


otóż. stawiam weto! nikogo nie opluwam i sprawiedliwość nie jest słowem mającym być w cudzy-słowiu.
lulabajka dnia 10.10.2010 15:50
mam serdecznie dość, jeśli ktoś zamierza jątrzyć temat, to beze mnie. sorry.
kropek dnia 10.10.2010 15:51
muszę tu.
lula, Eli wyrządzona została jedna wielka niegodziwość. zedrzyj ten kolący oset z oczu, idź odpocznij. nie masz racji.
ty jeszcze nigdy nie znalazłaś się w sytuacji zaszczutej osoby. nigdy tego nie doświadcz, bo możesz nie unieść.
przepraszam, że tak ostro, ale tak własnie w przypadku Elżbiety jest. wszyscy zwinęli dawno ogony tylko ty wydzierasz gardło, w złej sprawie. daj spokój. prześpij się z tym lecz pierwej zedrzyj z oczu ten zły oset.
no, odsapnę chwilę.
lulabajka dnia 10.10.2010 16:14
kropek,
nie "wydzieram gardła", jedynie spokojnie tłumaczę i nie widzę tu "szczucia". prosiłam o nie podżeganie tematu, widać bez skutku.
odsapnij. pozdrawiam :)
kropek dnia 10.10.2010 16:22
lula, ono [szczucie i kąsanie] dzieje się od kilku dni. ty dzisiaj pełnisz rolę zapóźnionego zagończyka. ja patrzę na to z boku i widzę lepiej, bo bez zacietrzewienia.
a patrząc na ciebie coraz bardziej oczy ze zdumienia przecieram.
zali to ona, czy już nie? więc proszę, spokojnie. koniec już. koniec.
lulabajka dnia 10.10.2010 16:48
kropku, ano nadal nie widzę szczucia i kąsania, i dziękuję za takie czułe mnie podsumowanie, jestem wdzięczna za tego "zapóźnionego zagończyka", bo to w końcu taki psiak, trochę maruder, spóźnialski, niechętny do pracy i stojąc z boku przyznam, że bez zacietrzewienia widzę całkiem dobrze, jasno i wyraźnie.
spokojnie, przemieniam się tylko po północy ;)
Bożena dnia 10.10.2010 17:00
lulabajko- pozwoli pani, że skoro wywołuje mnie do tablicy, ja odpowiem. To chyba oczywiste? skoro sama powołuje sie pani
na sprawiedliwość,pozwoli pani:
lulabajka napisała:
sprawiedliwość nie jest słowem mającym być w cudzy-słowiu.
Oczywiście, że nie jest. Dochodzenie PRAWDY jest obowiązkiem nas Wszystkich! Więc jeśli mówi pani A trzeba powiedzieć również i B. Nie uciekać w momencie, gdy dyskusja przybiera niewłaściwy dla pani bieg ( sugestia zajęcia się przypadkiem autora Makowskiego)- nie podjęła pani tematu z wątku. Czy zawsze pani taka sprawiedliwa, jak ta komisja w tym przypadku?
Niech pani nie zwija żagli, a zajmie właściwie wątkowi stanowsko.
Tak będzie właściwie i sprawiedliwie w związku z zamieszaniem jakie pani tutaj zrobiła swoimi komentarzami..

Co do Elżbiety Tylendy, najlepiej by było, gdyby zechciała pani wpisać swoje wąty w miejscu właściwym podżeganej przez panią dyskusji , a mianowicie tam, gdzie trwała dyskusja o werdykcie konkursu, z zajęciem 1 miejsca przez Elżbietę Tylendę. Nie zaś tu, gdzie powinniśmy rozważać przypadek uczciwości werdyktu komisji konkursowej i stanowiska jakie zajmuje w tej sprawie nagrodzony autor tego wątku.

Tam, do wątków dotyczących Elżbiety, po raz kolejny panią zapraszam. Chętnie podejmę dalszą z panią dyskusję, aby wyjaśnić wszelkie wątpliwości dotyczące sprawy, którą w koło pani porusza.

Proponuję pani także zapoznać się z zamieszczonym na pp Regulaminem Konkursu, w którym wzięła udzial pani Elżbieta. Tak, żeby miała pani jasność, że w notce na pp nie było żadnych adnotacji wiekowych.
I co? pani na to?
Może warto, zanim się zacznie kogokolwiek oskarżać i bić pianę niepotrzebnie, najpierw zapoznać dobrze z faktami, tak, by w konsekwencji nie wypaść głupio.


To tyle, na rozmowę zapraszam panią tam, gdzie zapraszam, tutaj nadal czekam na właściwą dyskusję.
Pozwólmy cieszyć się z nagrody NOWYM ZWYCIĘZCOM
i nie zajmujmy dłużej pola, droga pani, dyskusją nie na temat.


Mam nadzieję, że sprawa dalszej dyskusji w tym miejscu- jest już dla pani jasna?
lulabajka dnia 10.10.2010 17:24
Ogólnopolski Konkurs Poetycki im. Janusza Różewicza skierowany jest do młodych twórców przed debiutem

http://www.rozewiczopen.pl/konkurs
http://lodzkie.naszemiasto.pl/artykul/606710,laureatka-konkursu-rozewicz-open-festiwal-zlamala-regulamin,id,t.html

- może pani to wkleić, gdzie chce.
na temat Pana Makowskiego nie mam nic do powiedzenia.
czy wyraziłam się wystarczająco jasno?
dobranoc.
Sławek Płatek dnia 10.10.2010 17:36
Absurd 1: "Pani Elżbieta jest atakowana na forum" - równie dobrze można by uznać, że kierowca, który dostał mandat za przekroczenie przepisów jest "atakowany" przez policję. Parę osób zabrało głos, żeby jej udowodnić złamanie zasad i posądza się ich o najgorsze podłości. Przepisy i regulaminy nie są do atakowania ludzi, tylko do przestrzegania.

Absurd 2: "Piszecie o Elżbiecie w niewłaściwym wątku". Od oceniania tego są moderatorzy, ale właśnie w tym wątku pani Elżbieta zjechała z pianą na ustach swoich adwersarzy. To gdzie jej mają odpowiadać? Na portalu Ustrzyk Dolnych?

Absurd 3: "Pani Elżbieta pisze tak piękne wiersze, że tylko mali ludzie mogą się czepiać przepisów". Chyba nie trzeba komentować?

Absurd 4: "Skoro nie potępiono Makowskiego wystarczająco głośno, to potępienie Tylendy jest objawem jakiejś powszechnej nienawiści do niej.". - to już teoria spiskowa. Błąd Tylendy to błąd Tylendy i nawet jeśli gdzieś indziej wystąpiły nieprawidłowości, nie zmienia to jego wagi.

Absurd 5: "Pani Elżbieta jest zaszczuta" - błąd został popełniony publicznie i jest publicznie dyskutowany. "Szczucie" polega na czymś innym, polecam (literaci!) słownik języka polskiego. Jak na razie to co jest wypisywane do lulabajki zaczyna wyglądać na szczucie, chociaż dziewczyna wypowiada się bardzo rozsądnie.

W ogóle mam wrażenie, że "przeciwnicy" nagradzania pani Elżbiety traktują sprawę w kategoriach nawoływania do czystej gry, a "zwolennicy" w kategoriach świętej wojny.

Elżbieta Tylenda najwyraźniej nie potrafi poradzić sobie z emocjami w zaistniałej stytuacji. Pani Elżbiecie proponuję, żeby na jakiś czas przestała brać udział w dyskusjach, a innym, żeby dali jej odpocząć aż spory ostygną. Jej zwolennicy są jednak znacznie bardziej rozemocjonowani niż przeciwnicy. Poza tym znacznie częściej popadają w niemerytoryczną argumentację. Chyba robią jej więcej krzywdy niż pożytku. Myślę, że pani Tylenda sama za jakiś czas dojdzie spokojnie do najlepszych wniosków, a kipiący spór może ją jedynie przyprawiać o brak apetytu i tiki nerwowe :)

Dajmy jej odpocząć.
Bożena dnia 10.10.2010 17:41
A ja ostani raz zapraszam panią do wątku właściwego dla tej dyskusji, w którym podaję zasady Regulaminu, na który się pani podała.
Nadmieniam, że ów Regulamin w takim właśnie stanie został zamieszczony na portalu, na którym prowadzimy tą dyskusję, a więc chyba w miejscu dla pani i wszystkich wiarygodnym? Nie ma tam informacji o ograniczeniach wiekowych.
Jeśli miec do kogokolwiek pretensję droga pani, to do moderatora, który wkleił info o zasadach Konkursu. Bądź do organizatorów, że przeoczyli ów drażniący panią fakt na naszym portalu.
http://www.poezja-polska.pl/fusion/news.php?readmore=2282
Kuba Sajkowski dnia 10.10.2010 17:42
P. Bożeno - zapewniam że laureat cieszy sie z werdyktu, natomiast powyższa "dyskusja" nie ma na to wpływu, jeśli chcą Państwo sobie "podystkutować", to proszę bardzo, jest wolność słowa, choć dla mnie to już od jakiegoś czasu jest zwyczajne bicie piany :))
Bożena dnia 10.10.2010 18:07
Panie Sławek Płatek. Może pan własnie zechce się sprawiedliwie zająć rozstrzygnięciem sprawy dotyczącej wątku i wytłumaczy mi, jak to możliwe, by juror przyznawał nagrodę, wiedząc, że zwycięzca ma na koncie od lat tomik już wydany? jestem jak najbardziej za wyjaśnieniem każdej z tych spraw. Jednak nie mogę zrozumieć, dlaczego wszyscy nabrali wody w usta?
Czyżby i dla pana temat pt. Elżbieta Tylenda" stanowił denko do przykrycia właściwej dyskusji? która jak widać wyraźnie, jest dla wielu mocno nie wygodna, aby ją kontynuować?

Co do Elżbiety, zabieram głos w słusznej sprawie, nikogo nie zamierzam bronić, jeśli jest winny. Ale w tym wypadku zadałam sobie trud, by sprawdzić informacje i poszukałam prawdy, o czym napisałam w wątku dotyczącym werdyktu konkursu Elżbiety.Podałam państwu link, zapraszam do sprawdzenia.
Pana jednak prosiłabym, jako takiego samego, jak ja, uczestnika tej dyskusji
o zajęcie stanowiska w dociekaniu prawdy.
Bożena dnia 10.10.2010 18:13
Kuba Sajkowski przykro mi, że dyskusja toczy się obok.
Nie ja ją rozpoczęłam. ale głowy w piasek nie schowałam.
Jednak zgadzam się z panem, że powinna w tym miejscu zakończyć swój bieg.
Od kilku komentarzy próbuje przenieść ja w inne miejsce- ale jak widać,
bez skutku.
Panu i pani Joannie, jeszcze raz moje serdeczne gratulacje.
Proszę się cieszyć nadal, nie sadzę by dyskusja mogła w tym przeszkadzać.
Miłego wieczoru wszystkim .
Sławek Płatek dnia 10.10.2010 18:23
Odpowiedź Bożenie:
ad 1. Nie mam zdania. Odniosłem się do istniejących już w tym wątku postów na temat innego konkursu (nie ja tu jestem od moderacji). Na pierwszy rzut oka sprawa z konkursem im. Krzyckiego wygląda paskudnie, ale dowiaduję się o tym dopiero z tego wątku, a bliżej się nie przyglądałem, stąd byłoby nieuczciwe gdybym zajmował stanowisko.

ad 2. Sprawę rozstrzygnęło jury. Myślę, że w tym momencie, jeśli uważamy werdykt (a dokładniej jego zmianę) za niesprawiedliwą, to już chyba trzeba z tym do jurorów. Owo nabieranie wody w usta, to chyba jednak nie jest ucieczka, a raczej niechęć do dalszego toczenia agresywnego sporu. Sam mam do niego niechęć i wmieszałem się w ten wątek dopiero, jak wjechano na mnie personalnie.
Bożena dnia 10.10.2010 18:44
Czy to nie dziwne panie Sławku, by zabierać głos w sprawie dotyczącej innego wątku?
Natomist nie odzywać się w ogóle w sprawie właściwego wątku?
Ja pytam o sprawiedliwośc panie Sławku, o zwykłą ludzką uczciwość.
W regulaminie na poezji polskiej, dotyczacym Konkursu, w którym wzieła udział pani elzbieta Tylenda nie ma info, o kategorii wiekowej.
To fakt, nad którym nikt się z państwa nie pochylił, nie zadał sobie trudu, by to sprawdzić, a padały jedynie zarzuty.

Jak się okazało, nikt z państwa nie ma zamiaru dochodzić prawdy.
Której nota bene tak usilnie szukaliście w wątku pani Elżbiety Tylendy i o tym mówię tu cały czas. O niczym innym. Nie można działać wybiórczo, kto jak kto, ale przecież pan powinien o tym wiedzieć najlepiej.
Redaguje pan Salon Literacki, uczestniczy, oraz jest laureatem wielu konkursów. Pana nazwisko pojawia się w wielu werdyktach.
Zabierał pan głos w sprawie Elżbiety Tylendy
i zajął pan w tamtej sprawie stanowisko, tu zaś wykręca się pan sianem.
Ja zwyczajnie tego pojąć nie umiem. Dlatego wciąż, pytam.
Sławek Płatek dnia 10.10.2010 18:52
Powtórzę: nie ja rozpocząłem dyskusję nie na temat. Rozpoczął pan Zimny a rozkręciła pani Tylenda. Odniosłem się do postów, które zawisły wcześniej i wymieniono w jednym z nich moje nazwisko. W innym wypadku w ogóle nie zabrałbym głosu.

Moim zdaniem decyzja pani Elżbiety i rewizja werdyktu są słuszne. Błędem jest rozdrapywanie tego faktu. Dlatego wciąż uważam, że na ten temat powinno zapaść milczenie, a pani Tylenda powinna dostać czas na ochłonięcie. Jeśli pierwszy tomik się obroni, znajdzie się okazja na wydanie drugiego.

Co do konkursu im. Krzyckiego powtórzę - wygląda to brzydko, ale za mało znam sytuację, żeby sądzić głębiej niż po pozorach. A tego unikam, więc nie wypowiadam się.
Bożena dnia 10.10.2010 19:20
Ale na tyle znał pan dobrze sytację konkursu Różewicza, by
w tamtej sprawie się wypowiedzieć, rozumiem.
I nie przekonuje pana, ani nikogo fakt, że może panią Elżbietę oskarżono niesłusznie?
Kto i kogo pani lulabajko powinien w tej sytuacji przeprosić?


To tak tak na marginesie drodzy państwo.
Sławek Płatek dnia 10.10.2010 19:36
Widocznie znałem.
Co do cudzych oskarżeń, nie wypowiadam się. W wątku o konkursie Różewicza również nie oskarżałem. Próbowałem z kilkoma innymi osobami (posądzanymi o "plucie", "zajadłość", "wrogość" itd) możliwie racjonalnie odnieść się do sprawy.

Mój głos w dyskusji wyrażał moje prywatne zdanie, nie miał arbitralnego charakteru i nie miał w intencji rozstrzygać czegokolwiek.

Nie sądzę też, żeby moja odpowiedź (lub jej brak) na Pani pytania mogła o czymkolwiek przesądzać. Odniosłem się obszernie, więc o ile nie pojawi się istotna nowość, pozwolę sobie już nie odpisywać.

Pozdrawiam i wzorem innych rozsądnych "nabieram wody w usta".
Kuba Sajkowski dnia 10.10.2010 19:40
http://zeszytypoetyckie.pl/wydarzenia/594-nagroda-im-a-krzyckiego-oficjalne-wyniki
kropek dnia 10.10.2010 21:10
panie Płatek, po co bić pianę i mówić nie na temat. niech pan zajrzy pod 'Nowy werdykt II konkursu Poetyckiego im. Janusza Różewicza'.
tam pan znajdzie brakujące panu informacje.
powiem tylko: wstydźcie się, panowie. oczywiście, wstydu nie macie, szkalując i rzucając oszczerstwa, rzucając się się jak hieny. niestety, padlina okazała się szlachetną gazelą i umknęła wam sprzed kłów. pozostaje natomiast smród w postaci oszczerstw poety kukora, który zarzucił Elżbiecie kłamstwo i oszustwo! nie tylko on zresztą. a za to już przecież kk i paragrafy. w głupim zapale gotowiście wsadzić Elżbietę do ancla. rozbrajająca puenta. szkoda że nie znalazł się chetny/a, by złożyć doniesienie do prokuratury, o popelnieniu przestępstwa. to dopiero byłby bal na sto fajerek. żaden z panów i pań nawet się nie zająknął tylko, huzia na Józia. teraz woda w usta. tak najlepiej.
idźcie na ten drugi wątek, i tam, pod wklejonym przez moderatora2, na początku roku, Regulaminie, szukajcie, a znajdziecie.
ciekaw jestem kto pierwszy sięgnie do tego wiadra wylanych pomyj i zacznie zeń chłeptać. komu nie będzie smakowało, temu opowiem kawał o góralskiej cofce, łatwiej pójdzie.
Wojciech Roszkowski dnia 11.10.2010 05:26
kropku - gwoli ścisłości powinieneś dodać, że "Nowy werdykt" widniejący na PP różni się nieco od oryginalnego:

http://www.rozewiczopen.pl/component/content/article/35-nowy-werdykt-jury-ii-okp
Mirka Szychowiak dnia 11.10.2010 06:40
Panie kropek, przegina Pan niestety. Stałą się, moim zdaniem niezawiniona niezręczność, sprawa nie była jednoznaczna, sprawa została rozwiazana, zabierałam w pierwszym wątku o nagrodzie Różewicza głos głos wielokrotnie, uznając sytuację nie w kategorii winy i oszustwa z prmedytacją, a raczej pecha i nazwijmy to - lekko spóźnionego zaplonu u Elżbiety, która się pugubila w tym wszystkim w związku z innym (błyskawicznym( trybem wydania jej ksiazki. Chcę jeszcze jedno powiedzieć - można mieć nie wiem , ile lat i być mlodym debiutującym poetą:) Tutaj wiek liczy się inaczej, w konkursie Różewicza nie było granic wiekowych. jeśli ktoś zaczął pisać, powiedzmy po czterdziestce, to jest moze osobą w średnim wieku, ale jest mlodym poetą. Debiuty wygrywają ludzie w okolicy 40-tki i po. Zatem - teksty typu - Pani juz nie jest mloda" są z czapy.
kropek dnia 11.10.2010 06:55
no widzisz Wojtku, a jednak umiesz zabrać głos, 'w sprawie'. a gwoli ścisłości: miałem na myśli Regulamin Konkursu im. Janusza Różewicza, który został zamieszczony na portalu PP przez moderatora2:
http://www.poezja-polska.pl/fusion/news.php?readmore=1915

gdybyś jeszcze z taką samą sumiennością zechciał wypowiedzieć się w sprawie pana Makowskiego, jak wypowiedziałeś się w sprawie werdykty dot. Elżbiety Tylendy. ]
i nie razi ciebie zupełnie fakt, że panu Makowskiemu, pomimo świadomego wprowadzenia w błąd komisji konkursowej, zostanie wydany ów tomik?
nie zabierasz głosu w tej sprawie?

przecież tak bardzo lubisz uczciwość i polemiki.
Wojciech Roszkowski dnia 11.10.2010 07:36
kropku - nie znam stanowiska jurorów. W tej chwili mogę jedynie przyjąć za pewnik, że Marcin Łukasz Makowski został wyłączony z konkursu.

W wpisie z 08.10.2010 22:39:16 starałem się zwrócić uwagę na pewien drobiazg: zamieszczona notatka nie jest komunikatem jury. Moim zdaniem moderator2 nieco się pospieszył, a wcześniej pospieszył się jeden z jurorów - ale to moja prywatna opinia.

Nie mam danych, żeby ocenić, czy rację ma Bronek, cytując Jana Tomaszewskiego, a może jeden z jurorów, który najwidoczniej nie uważa publikacji bez ISBN za pełnoprawną książkę.
Sławek Płatek dnia 11.10.2010 09:21
Nie było ISBN? To bardzo istotny szczegół. Być może najważniejszy.
Ja naprawdę nie znam tej sprawy.
Wojciech Roszkowski dnia 11.10.2010 09:48
Ano nie było.
lulabajka dnia 11.10.2010 09:56
Pani Mirko,
nie znowu tak od czapy, bo jest różnica między adresowaniem konkursu do debiutantów i młodych debiutantów. Tak samo, jak nie startowałabym w konkursie dla dzieci, to chyba oczywiste :)
Pozdrawiam.
Kuba Sajkowski dnia 11.10.2010 09:57
a mnie się wydaje że zapis dla "młodych twórców" bez podania ścisłego limitu wieku (który np. był w Krzyckim) jest kompletnie bezsensowny.
lulabajka dnia 11.10.2010 10:17
Pewne grupy wiekowe mają swoje prawa. Pod ochroną są dzieci, pod szczególną troską młodzi, których planuje się promować i to dla mnie oczywiste. Osobiście nie posłałam wierszy na konkurs przeznaczony dla młodych autorów. Proszę porównać jak sformułowany jest konkurs Bierezina i Różewicza.
Kuba Sajkowski dnia 11.10.2010 10:21
ja nie o tym kto ma szczególne prawa, sądzę zresztą, że limity wiekowe to jest rodzaj dyskryminacji, no ale jak już chcemy do kogoś konkurs zaadresować, to sformułujmy to precyzyjnie - regulamin to jest pewien DOKUMENT PRAWNY, a nie utwór literacki. natomiast, abstrahując już od kwestii tego co jest fair a co nie, bo to już gdzieś tam w innym wątku poruszyłem - regulamin konkursu Różewicza jest skonstruowany źle (przez brak precyzji, nie tylko jeśli chodzi o kwestię wieku).
Bożena dnia 11.10.2010 10:41
Proszę państwa, żeby nie było wątpliwości:
ISBN 8360412103

no, chyba, że mówimy o dwóch , różnych autorach
lulabajka dnia 11.10.2010 10:58
Kuba,
Zgadzam się. Jeśli organizatorzy chcą ustalić określoną grupę wiekową powinni napisać wprost, określając wiek. A tak, jedni oddają pole młodszym, inni czują się ciągle młodo i w sumie każdy sobie rzepkę skrobie.
Jeszcze raz gratuluję i czekam z niecierpliwością na Pana Tomik
Pozdrawiam :)
Wojciech Roszkowski dnia 11.10.2010 11:19
W takim razie nie mam pojęcia, dlaczego ten numer przez 4 lata nie znalazł się w katalogu BN.
Mirka Szychowiak dnia 11.10.2010 15:29
Bo numer sam nie pójdzie do BN i nie powie - jestem numerem z książki niejakiego Makowskiego. Wydawca, ktory stara się o numer, musi po wydaniu ksiażki - zapakować 1 czy 2 egzemplarze książki, wypełnić druk o nakładzie na przykład i coś tam jeszcze , ale nie pamiętam. Najwyraźniej wydawca nie wywiązał się z tego obowiązku, a BN nie interweniowała, bo przyznanie numeru, to tylko przyznanie numeru. Nie wiadomo, kiedy wydawca planuje coś wydać. Generalnie, wydawcy szybko załatwiają te sprawy zgłoszeń w BN. Tutaj absolutne zaniedbanie. Karygodne.
kukor dnia 11.10.2010 18:10
nie było mnie kilka dni w necie, a tu taka siurpryza - dyskusja kwitnie aż miło :) (nie odczuwam najmniejszej powinności tłumaczenia, dlaczego nie było mnie przez tę rchwilęr1; w necie)....
podzielę się z państwem wobec tego kilkoma moimi życiowymi doświadczeniami (ot, takie skojarzenia, oczywiście wcale nie korespondujące z powyższym wątkiem ;) )...
otóż miałem w swoim życiu przyjemność wykonywać kilkadziesiąt zawodów (dla porządku obecnie jestem śmieciarzem ;) ). był taki czas kiedy byłem listonoszem (nb. za trzymiesięczną pensję plus napiwki od emerytek kupiłem sobie junaka model m-10 - ech, to były czasy...). wtedy, podobnie jak obecnie (tak przypuszczam), jednym z bardziej przykrych doświadczeń listonoszów były pieski podwórzowe, czasem swobodnie biegające po okolicy - słowem: lekki stresik dodający smaczku pracy ;) otóż owe pieski dzieliły się na dwie kategorie: duże psy przydomowe - takie z poczuciem własnej siły, które nikomu nie musiały niczego udowadniać i ... małe rpikusier1;, które samym hałasem mogły przyprawić o ból głowy....
o tych dużych - cóż rzec: kiedy przynosiłem korespondencję tylko patrzyły, czasem mrucząc; zwracały uwagę o tyle, o ile wchodziłem na ich terytorium. poza płotem/furtką/bramą z wyniosłością person znających własną wartość nie zwracały na mnie najmniejszej uwagi.
co innego rpikusier1; - ujadały sporo wcześniej, aniżeli pojawiałem się w promieniu ich terytorium (pewnie profilaktycznie), ich szczekanie głuchło, kiedy oddalałem się na odległość, z której nie dochodziły już żadne odgłosy z gospodarstw. ciekawe ile czasu zajmowało im uspokojenie się po mojej wizycie? mam nieodparte wrażenie, że nie przestawały szczekać aż do następnego dnia, do następnych moich odwiedzin....
płońta jest taka: przez cały czas wykonywania zawodu listonosza byłem pogryziony kilkanaście razy - wyłącznie (sic!) przez małe pieski (duże jakoś nie odczuwały podobnej potrzeby o ile nie wchodziłem na ich terytorium). rany były raczej symboliczne, powierzchowne, w większości kończyło się zaledwie dziurą w portkach... ;) jeśli państwo znajdują jakieś analogie w mojej opowieści, to już państwa sprawa - ot, miałem ochotę opowiedzieć o pewnym fragmencie mojego życia....
pozdrawiam serdecznie tych rzar1; i tych rprzeciwr1;.
swoje powiedziałem już wcześniej - nie mam najmniejszej ochoty się powtarzać. a jeśli przytrafiają się na forum osoby z problemami z czytaniem ze zrozumieniem - to trudno - ja za te osoby nie biorę najmniejszej odpowiedzialności....
pozdrawiam, jacek kukorowski :)
kozienski8 dnia 11.10.2010 19:10
Listonosze, śmieciarze, bezdomni, alkoholicy. Ilu ja takich znałem i znam do tego czasu, ale wierzcie mi, TO SĄ GOŚCIE, wszystkie te grupy narażone są na wszelakiej maści kundle, które, czasami kąsają, czasami znajdują wśród takich LUDZI największych przyjaciół, a Ci przyjaciele, chociaż pogryzieni dawniej przez nie, wybaczają, nie mszczą się, bo w takich osobach jest największa pokora, Oni nie naśladują tamtych, nie odpłacają pięknym za nadobne, kto jak kto ale Ty Kukor bardzo dobrze o tym wiesz, problemów z czytaniem, jak widzę nie masz, a czy się pogniewasz na mnie, czy bardziej polubisz, hm... sam nie wiem, bronek z Obidzy
nieza dnia 12.10.2010 15:25
Kuuuuba! No toś mi zrobił niefpodziąkę ! przydreptałam tu sobie całkiem zielona (jeszcze) i nieświadoma niczego, po trzech dniach do żywych z ciężkiej grypy i żeby było ciekawiej - żołądkowej a tu qrka! muszę przedzierać się od pół godziny przez te ogromne gąszcze gratulacji dla Ciebie i serdeczności :D:D:D Cóż mogę powiedzieć : Dołączam się !
cieszę się że wreście Cię wydadzą !
smokk
Kuba Sajkowski dnia 13.10.2010 09:42
nieza - Twój wybuch radości jest autentycznie wzruszajacy :D dziękuję :D
jurgis57 dnia 15.10.2010 16:24
Czy to poezja polska czy magiel polski? Boję się,że zaszła jakaś pomyłka. naprawdę ,pierwszy raz widzę tyle gratulacji dla laureatów.Ciekawe, czy dobrze sie z tym czują.Moje drobne uwagi.Lulabajko, myslałem,że to literaowka,ale aż 3 razy? rzeczowniki piszemy z "nie " razem.I cudzysłowie - nie "słowiu".To takie drobne uwagi od wiejskiego nauczyciela.
Sprawa druga, twórca jest młody, keidy zaczyna pisac, a nie gdy ma 20 lat.Znam młodych autorów, którzy są starsi ode mnie.sam mam 53 lata.
Danie przed konkursem tekstów jurorowi, to zwyczajne kurewstwo i niestety w tej branży się zdarza.Tu nie ma zadnej dyskusji.Myslę,że brak zdecydowanych odpowiedzi wiąże się z tym, że jurorzy to nasi kumple.szczególnie pozdrawiam kukora (też byłem listonoszem),jednak jako obłaskawiacz psów nigdy nie odniosłem rany, pozdrawiam Ciebie Elzbieto T.chyba nawet nie umiem pojac, jak bardzo Ci przykro po czytaniu tego.Jak najniższe ukłony dla prawdziwych zwycięzców konkursu na tomik.To musi cieszyć.Wygrać mimo widzocznych ukladów.
kropek dnia 16.10.2010 16:26
niewielu takich tu, jak ty, jurgis. małość i układanie się w błotku. to własnie takie polskie, takie 'kochane' nasze. a wszystko to, co 'nie nasze kochane', to siekierą wyrąbmy, wypalmy kwasem i ogniem, polejmy smołą i zakopmy w dole własnych zakichanych kompleksów, na których posiejemy podłość, bo sposób w jaki zaatakowano bezpardonowo Elżbietę Tylendę, do podłości zaliczam.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Użytkownicy
Gości Online: 17
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

72875002 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005