|
dnia 07.03.2008 07:53
zoja opowiada transcendencję liścia? Dramat liścia ? Metafora czegoś większego? Jak by nie było , liść spadł , ale dla mnie czegoś zabrakło.
Pozdrawiam. |
dnia 07.03.2008 08:23
Ładniutko. Poeta widzi poezję wszędzie, nawet w nieważnym liściu jednym z wielu...
Dla mnie jest to wiersz nie tylko o liściu... |
dnia 07.03.2008 08:25
ładne delikatne
zapowiada wiosnę? |
dnia 07.03.2008 08:29
korzenie liścia brzmią niezamierzenie groteskowo |
dnia 07.03.2008 09:02
Droga Zoju...w Twoim wierszu odnalazłam skondensowaną wersję mojego wiersza *korzeń jest jeden, choć liści tysiące*
po prostu ślicznie!!
pozdrawiam serdecznie i wiosennie :))) |
dnia 07.03.2008 09:23
całkiem, całkiem. podoba się.
pozdrawiam |
dnia 07.03.2008 09:33
Nic z tego tekstu nie wynika (msz.) . Złe to pisanie, "wydmuszka", brakuje bardzo wiele, żeby ten tekst nazwać wierszem. Mnie sie nie podoba takie pitu, pitu, jak mawiał pewnien poeta, który jest mistrzem w podobnych kreacjach, jednakże one bliżej człowieka, jego życia i odkrywania pewnych z tym zwiazanych głębi... Podobnie jak lima nie widzę tutaj niczego poza metaforą, która mnie razi, bo tak banalna i tak oczywista. Tak wiele już razy powielana, że po prostu robi się, w całości wymowy tekstu, bzdurką, ot takim sobie gadaniem o niczym, ramotką, ,,,,, Nudny tekścik z pretensjami do głębi i ponadczasowej wymowy....
Może sto lat temu zachwyciłby , ale dziś? Dzisiaj już nie ma żadnej siły rażenia... I niech sobie spokojnie spoczywa w swoim "zielniku"....
Pozdrawiam. |
dnia 07.03.2008 09:52
ten tekst w swojej prostocie ma bardzo wiele do przekazania, wystarczy odrobina dobrej woli, by to zauważyć...
mchrominski6-cieszę się, że widzisz więcej i dziękuję za to
arekogarek-może, dzięki
fuajana-nie ma "korzenie liścia"-to by brzmiało groteskowo, jest inny przekaz
Barbara- dziękuję:)
roy-miło mi;)
lima- cóż, chyba nie do końca prześwietliłeś
Fenrir- wiersz jest bardzo blisko człowieka, są tacy, którzy to widzą, a dziś, gdy tylu ludzi właśnie poza granicami może mieć wielopłaszczyznową siłę. :) |
dnia 07.03.2008 10:17
Ale nie ma tu nic, a już na pewno nie ma "wiele płaszczyzn"...
Nic tu nie ma do rzeczy czy ktoś poza granicą.
Ten tekst jest po prostu banalnie napisany i tyle. Nie z prostotą i jej urokiem. To jest zwyczajny banał (msz.), ma swoich odbirców, ale ja do nich nie należę.
Pozdrawiam. |
dnia 07.03.2008 10:21
ja znalazłam w nim coś dla siebie. Ciekawy, można różnie zinterpretować.:) |
dnia 07.03.2008 10:30
Fuajano, liść też musi mieć gdzieś swoje korzenie.
Z tekstu wynika bardzo wiele, tylko trzeba chcieć to dostrzec. Porównajmy liść do człowieka... Czy każdy wróci tam gdzie ma korzenie i czy to jest szczęście jeśli "ostatkiem sił" trzymamy się gałęzi na której właśnie jesteśmy? Wiele w tym wierszu możemy dopowiedzieć sobie sami. Rozumiem że niektórzy oczekują czegoś innego, ale nie powinno być to powodem do nietolerancji. |
dnia 07.03.2008 10:45
ten tekst w swojej prostocie ma bardzo wiele do przekazania
Idąc tym tropem, można powiedzieć, że piosenka 'wlazł kotek na płotek' ma wiele rzeczy do powiedzenia.
Wiersz jeszcze gorszy niż poprzednie. Banalne przemyślenia, spisane na kolanie. I żeby wszystko było jasne (bo już gdzieś tu czytałem, że Pani narzeka na agresywną atmosferę panującą na PP). Ja (jak i chyba wszyscy tutaj) komentuję wiersze, nie osoby. NIC do Pani nie mam, nie znam Pani, całkiem prawdopodobne, że jest Pani przemiłą osobą.
Ale Pani wiersz mi się wybitnie nie podoba. I wyłącznie o tym piszę, bo mam do tego, jak każdy komentujący, pełne prawo. Czy to jest jasne? Is that clear? |
dnia 07.03.2008 10:54
Rafale B. Wszyscy tu komentują wiersze, nie osoby, ale trzeba myśleć w jaki sposób się to robi. Nieodpowiednio dobrane słowa są podsumowaniem nie tylko wiersza, ale i opowiadających sie za nim osób i ich gustów, o których przecie sie nie dyskutuje.
Nie bierz tego do siebie, to po prostu mój komentarz na Twój komentarz i nie dotyczy Ciebie, a wielu innych osób.
Czyż nie pięknie że wszyscy się różnimy?... |
dnia 07.03.2008 11:08
ot i gniocik... który w swojej prostocie zbliża do przedszkola, bo przekaz żaden. Pozdro. |
dnia 07.03.2008 11:22
mchrominski6 --->
No to skoro Twój komentarz nie dotyczy mnie, to po co był zaadresowany do mnie? |
dnia 07.03.2008 11:29
Rafał B- Yes, that's clear. Zastanawia mnie dlaczego spisane na kolanie banalne teksty robią takie zamieszanie? Burza w szklance wody o takie nic... Tylko po co? :( |
dnia 07.03.2008 11:32
Jakie zamieszanie? Oj, oj, proszę sobie nie pochlebiać :)
A więc pełna zgoda, że ten tekst to banał, pisany na kolanie? :) |
dnia 07.03.2008 11:37
Nigdy nie piszę na kolanie. Nie pochlebiam sobie, możesz wierzyć lub nie. Dlaczego tak sądzę, bo więcej pozytywów? A kilka osób od pierwszego mojego "gniota" chce mnie zniechęcić. Może to zazdrość na swój sposób? Oj, oj :) |
dnia 07.03.2008 11:39
mchrominski6
Z tekstu wynika bardzo wiele, tylko trzeba chcieć to dostrzec
Dla ciebie - byc może. Dla mnie - nie.
Z jedną uwagą zgodzę się w zupełności --> Wiele w tym wierszu możemy dopowiedzieć sobie sami. --> możemy, tylko po co? Skoro wiersz sam nie mówi?
Nie rozumiem twojej uwagi na temat nietolerancji, skierowanej do mnie. |
dnia 07.03.2008 11:49
hm... jak Was rozgryżć? Raz zachwycacie się tym co zaszyfrowane w prostych słowach, które nic nie mówią na pierwszy rzut oka, a innym razem nic nie chcecie zobaczyć i pytacie po co samemu dopowiadać? Zastanawiające, jak wiele zależy od nick'u, to z moich obserwacji. Możecie się burzyć, pisać o swoim obiektywiźmie itd. ale to tak na prawdę g... prawda. Pozdrawiam Wielkich tej strony. Narka |
dnia 07.03.2008 12:01
sorki od nick'a |
dnia 07.03.2008 12:04
oj nie - banał i wtórność - jeśli ktoś będzie oponował co do banału niech podstawi sobie w to miejsce truizm. |
dnia 07.03.2008 12:06
Zoja ---> Zazdrość? No, ja proszę! :DDD
Mnie nie chodzi o zniechęcenie. Ale w tej chwili już nie mam czasu, by się rozwinąć. Do następnego. |
dnia 07.03.2008 12:16
nic odkrywczego
ot, konstatacja jedynie
poezji nie znalazłam |
dnia 07.03.2008 12:17
Pani zoju, ani "wielcy" , ani "mali". Zwyczajnie co tu rozgryzać? Są osoby dobrze i ciekawie piszące. I są tacy, którzy "powielają", sami nie mają do powiedzenia niczego oryginalnego! Proste? Dlaczego zaraz robić z tego ideologię? Demonizować, burzyć się...Nie rozumiem.
Jest dobra literatura, dobry film itd....Pani się zupełnie niepotrzebnie wkurza i pisze o g......prawda...Proszę się zastanowić , tylko trochę zastanowić....
Ja jestem zawsze bardzo obiektywna i szczera, to się nie podoba,
bo nazywam rzeczy po imieniu. Coż, zależy od nicku? To brednie! Nie występuję tutaj pod tym samym jak na "nieszufladzie "nickiem! Nawet długo, Ci sami , co komentowali mnie na nieszufladzie nie wiedzieli, że ja to ja, pisano do mnie jak do mężczyzny..hehehe
Myśli Pani, że to było mało obiektywne?
Pani zarzuty są powodowane rozgoryczeniem jak mniemam i rozczarowaniem, że w pani pojeciu wiersz był tak doskonały, że jak panią Basię i innych (nie będę wspomnać z jakich powodów) rzucił na kolana, wykrzyczeli , że śliczny, że tyle głębi, tyle warstw...Coż, są to jednak Ci sami, podobnie do pani piszący, dający na portale poezji podobną w tekstach sieczkę... I tyle.
Co tu pani chce rozgryzać? Że Autorzy lepiej piszący nie zachwycili się? No nie zachwycili się, bo pani "zaszyfrowanie prostoty", niestety
(delikatnie mówiąc) otarło się o banał, o wtórność, o mało zręcznie poetycko wyrażone srodki , uwikłało się w bzdurną, koszmarną metaforę, drażniącą i mało ciekawą, nudną, ograną, przemieloną już przez tysiące podobnych jak pani tekstów-gniotów.
I tyle. I proszę lepiej obserwować, bo to nie tylko "odbija" się na pisaniu prze panią tekstów, ale także na wypisywaniu mało zasadnych opinii o Autorach i portalu.
Pozdrawiam. |
dnia 07.03.2008 12:17
przecież żartuję, nawet tego nie da się rozszyfrować? Na prawdę, nie ma obaw, nie popadłam w samozachwyt, i nie przytrafi mi się to. Nie chcę się wywodzić dlaczego piszę tak, a nie inaczej. To dla Was i tak nie ma znaczenia, nie macie ani ochoty, ani czasu, żeby cokolwiek przemyśleć, po co Wasze przykre słowa? Bo są przykre, atakujecie wszystko i wszystkich piszących odmiennie od Was. Nawet poezja nie daje już wytchnienia, oderwania od rzeczywistości, wszystko jest złe. Świat jest zły, bo żli są ludzie- to też banał. |
dnia 07.03.2008 12:23
Zaczyna mnie to już powoli drażnić.
atakujecie wszystko i wszystkich piszących odmiennie od Was
Wszystkich? To proszę mi pookazać, gdzie została Pani zatakowana JAKO OSOBA. Np. proszę mi dokładnie pokazać, gdzie ja Panią zaatakowałem jako osobę. Proszę mi TEŻ pokazać, gdzie zaatakowałem kogokolwiek innego JAKO OSOBĘ. |
dnia 07.03.2008 12:25
Wiecie co? Jesteście beznadziejni w tym swoim widzeniu wszędzie banalności, ogrania i tak dalej. Piszcie sobie co chcecie i jak chcecie, życzę Wam wielu czytelników i radosci w życiu. Klaszczcie sobie wzajemnie, oby Wasza poezja przetrwała wieki. Powodzenia. Acha, i jeszcze odrobiny dystansu życzę tym, którzy nie mają pojęcia co to jest. Poeci... hahaha |
dnia 07.03.2008 12:31
Może tego nie chcecie widzieć, ale Wasze komentarze są atakami, nie zostawiają suchej nitki, macie prawo do tego, mam to już gdzieś tak na prawdę. Jesteście zamknięci na wszystko, co się do Was mówi, bądźcie dalej. Narka |
dnia 07.03.2008 12:42
i wszystko, bierzecie do siebie, nawet jeśli nie jest do Was skierowane. Wy macie prawo się oburzać, my nie...
My uskrzydleni grafomani w d... jeża. Koniec tych bzdurnych tekstów, weźcie sobie na wstrzymanie. Nie bedę juz zamęczać moimi banałami. Jednego mniej. Pozdrawiam |
dnia 07.03.2008 12:44
Możecie zapisać kolejną "ofiarę" na swoim koncie. Jakoś mi lepiej z tego powodu. |
dnia 07.03.2008 12:45
opis który imituje wiersz jest delikatny
ale coś w nim jest
pozdrawiam |
dnia 07.03.2008 13:27
Może nie pięknie, ale ładnie. Wyrzuciłabym kilka słow, kropek i przecinków, wtedy byłoby jeszcze mniej dosłownie. Ale znalazłąm tu coś dla siebie :) |
dnia 07.03.2008 13:36
Mnie ten wiersz nie przekonał, o czym piszę wyraźnie, żeby nie było, ale uznaję każdą konsekwentnie realizowaną poetykę. Żeby była jasność zoji również. Jeżeli teraz zoja rzuci w diabły portal , to będzie strata dla nas wszystkich. Już to kiedyś pisałem, ale powtórzę, jednorodny ekosystem, to pustynia, śmierć i co jeszcze chcecie.
Dlatego będę apelował o opamiętanie. zoja przemyśl to jeszcze.
Pozdrawiam. |
dnia 07.03.2008 13:46
no nie- lima "egzorcysta", padłam trupem, ale mam nadzieję podniosę się po tej burzliwej dyskusji... Ten ekosystem przekonuje, jakbyście tu mieli nudno, gdyby nie te nasze bzdety... (moje i innych podobnie piszących). Niektórzy umarliby na chorobę zwaną poezja poważna i jedynie słuszna. Normalnie humor mi się poprawił. Dzienks. |
dnia 07.03.2008 13:49
ach, tycja i Melba89, dziękuję, i ostrzegam napisanie czegoś pozytymnego pod moim "gniotem" to narażanie się. |
dnia 07.03.2008 13:59
Pani zoja, dlaczego pani ciągle robi "zadymnę"... Raz się żegna
jako "ofiara" , potem cała egzaltowana dziekuje, żeby za chwilę intrygować, dalej siać zamęt!
Kto się naraża? Pani się zapomna - komentujemy wiersze , a nie Autorów...
Naprawdę proszę sobie zrobić pauzę i wszystko dokładnie przemysleć... (msz.)
Pozdrawiam. |
dnia 07.03.2008 14:09
[...] |
dnia 07.03.2008 14:30
Przypomniało mi się , co kiedyś powiedział roy , a to mądry facet jest, powiedział mianowicie , my się szanujemy ...
Wiem kontekst był inny , ale miał rację. Szanujmy się, lubić się nie musimy.
Pozdrawiam wszystkich , bez wyjątków. |
dnia 07.03.2008 14:32
Nie wiem jak mam to Pani znów wyjasniać. Wytłumaczyłem Pani, że nic do Pani nie mam osobiście. Natomiast Pani wiersze mi się wybitnie nie podobają, przyczyny wymieniłem już dawno. A Pani mnie wyzywa od beznadziejnych i każe wziąć na wstrzymanie. (bo te wpisy, jak rozumiem, tyczyły się również mnie). Zachowuje się Pani jak rozkapryszony bachor. Poza tym, jest Pani najzwyczajniej w świecie niegrzeczna. Żenada. |
dnia 07.03.2008 14:51
jestem niegrzeczna, rozkapryszona i jestem wyrośniętym bachorem. Lima na szacunek trzeba sobie zasłużyć, Ciebie i Twoje zdanie tak jak wielu innych szanuję, starałam się bardzo z szacunkiem do wszystkich, ale jak ktoś włazi do mojej "piaskownicy" i po raz kolejny stara się mnie obrazić, juz mi się nie chce zwyczajnie. Na prawdę nie muszę istnieć na tym portalu, to tyle. Żenada. Mam dość. Jeśli się Wam nie podoba, TO PO CO WRACACIE? PO CO TE WASZE WYWODY, ZA KAŻDYM RAZEM TE SAME OSOBY TO SAMO. NIE PODOBA SIĘ, NIE CZYTAJ.
Ja mam taką zasadę. Już wiem, że Fenrir, Rafał B, jak i kilka innych osób, mają takie hobby, wystarczy raz napisać, bym mogła poznać Wasze zdanie, prowokujecie, a potem pretensje, że ktoś nie ma juz ochoty być grzecznym. Mam rozumieć, że jeśli Wam się coś nie podoba, to juz mam sobie dać spokój z pisaniem. Na to wychodzi. Przyjmijcie, nie zależy mi, żeby podobało się wszystkim. Wystarczy mi to co mam. Jeszcze się taki nie urodził, który by każdemu dogodził. |
dnia 07.03.2008 14:59
Poza tym, jeśli ktoś pisze do mnie na pw, żeby dać spokój, z tą wojną, a potem dalej jazda pod moim wierszem, to jest to pewne zakłamanie. I ja nie "walczę" pod Waszymi wierszami, jeśli mi się nie podoba cos to pisze co i dlaczego, ale nie w taki poniżajacy sposób jak robią to niektórzy. Moje pisanie dla Was jest wybitnie złe, wiem to już, ale jaki sens wpisaniu o tym non stop. Płyta Wam się zacięła? Jest tu prawie dwa tysiące piszących, różnie piszących. I bardzo dobrze, że nie wszyscy piszą tak samo, cytuję msz. |
dnia 07.03.2008 16:55
Widzę tu dwie warstwy: pierwszy - opis jesiennego krajobrazu, liść, który spada zatrzymując się przy korzeniach drzewa. Teraz szukam czego ten obraz jest metaforą. Nie ukrywam, że czytając o wrażeniach osób z zagranicy, ułożyłam sobie, że oto liść to ktoś, kto wyjeżdża z kraju (oderwanie od gałęzi). I dopiero kiedy opuści ojczyznę, odczuwa jej wagę i wraca "do korzeni", czyli tradycji, itp. Ewentualnie dziecko opuszczające "gniazdo rodzinne". I teraz pytania:
Czy to, że liść jest liściem klonu ma jakieś znaczenie (kojarzy mi się z Kanadą)?
Kolor liścia, czy jest istotny?
Dlaczego liść musi oderwać się? Czyli - co jest determinantem? wiadomo, w przypadku liścia - jesień. A jeżeli bierzemy całość jako metaforę?
Plusem jest pewna prostota, brak udziwnień. Ale minusem ogromnym bazowanie na ogranych i w ten sposób użytych niejednokrotnie motywach. Autorka nie mówi nic, co by mnie zatrzymało, poruszyło. Wierzę, że tekst może znaleźć oddźwięk wśród osób, które przeżywają rozstanie z krajem. Ale miniatura wymaga błysku, żeby czytelnik stanął w olśnieniu, a tego tu brakuje. Tekst jest płaski, a szkoda. |
dnia 07.03.2008 17:22
reteska- dziękuję, może zbyt okroiłam, żeby nie zarzucono przegadania. A liść i jego podstawowy motyw w wierszu to taka myśl, że z czego powstaniesz tam wrócisz, albo chciałbyś wrócić. Liść, to też życie, z prochu powstałeś itd. taki obraz mi utkwił po jednym filmie widzianym w dzieciństwie. Chory chłopiec, miał za oknem drzewo, powiedział, że tak długo jak liść, który wybrał na nim będzie, tak długo będzie trwało jego życie. Liść spadł i chłopiec umarł. Ale czytelnik nie musi wiedzieć, że o obraz z filmu między innymi chodzi. O to, że walczy na swój sposób o życie. |
dnia 07.03.2008 17:32
Zoja, nie poddawaj się tylko. Mi się spodobał jak już napisałam. Nie przejmuj się. Wiersz prosty ale są ludzie co znajdą coś dla siebie :)
Jak dla mnie jedno z przesłań: nie zapomnij kim jesteś. Nie można zapomnieć o pochodzeniu. Pozdrawiam:) |
dnia 07.03.2008 18:30
dzięki:) też pozdrawiam. Pochodzenie, tradycja to jest ważne. |
dnia 07.03.2008 20:20
jak liść...spadamy by się skończyć....gnijąc na ziemi...
taka pointa ciśnie mnie się po pierwszym czytaniu.i nie zamierzam zmieniać :)
pozdr. |
dnia 07.03.2008 21:36
raczej w ziemi, zawsze to powrót do tego od czego się zaczęło:) dzięki za zatrzymanie |
dnia 07.03.2008 21:50
Podoba mi sie "ostatkiem sił trzymając się gałązki". "Może złoty" osłabia energie, za duzo slow. Podobnie "na której wyrósł", w koncu nie moze sie trzymac zadnej innej. Pozdrawiam. |
dnia 07.03.2008 21:56
Panie Zenonie, "na której wyrósł"- ma Pan rację, tego wersu istotnie mogłoby nie być. Dziękuję i również pozdrawiam. |
dnia 07.03.2008 21:56
JA: 'NIC do Pani nie mam, nie znam Pani, całkiem prawdopodobne, że jest Pani przemiłą osobą.
Ale Pani wiersz mi się wybitnie nie podoba. '
PANI:'atakujecie wszystko i wszystkich piszących odmiennie od Was'
JA::'To proszę mi pokazać, gdzie została Pani zaatakowana JAKO OSOBA. Np. proszę mi dokładnie pokazać, gdzie ja Panią zaatakowałem jako osobę.
PANI:: 'Może tego nie chcecie widzieć, ale Wasze komentarze są atakami.'
JA:'Wytłumaczyłem Pani, że nic do Pani nie mam osobiście. Natomiast Pani wiersze mi się wybitnie nie podobają,'
PANI: ' jak ktoś włazi do mojej "piaskownicy" i po raz kolejny stara się mnie obrazić, juz mi się nie chce.'
To tak w skrócie. Ja o tym, że nikt Pani tutaj nie atakuje, tylko Pani wiersze, Pani na to, że non-stop trwa tutaj na Panią atak i że próbuje się Panią obrazić. Czyta Pani w ogóle wpisy innych? Argumenty innych?
Jak to ktoś inny powiedział niedawno gdzie indziej: Leczenie bielma dwa domy dalej. |
dnia 07.03.2008 22:15
Jednym się podobają innym nie. Wcale nie muszą, przecież ja nikogo na siłę nie przekonam, nawet nie chcę. Uważa Pan, że nie powinnam bronić swojego pisania? Poddać się, a może przestać pisać, bo kilka osób jest na nie? Dlaczego po prostu nie odpuścicie i nie dacie mi spokoju. WIEM, że nie da się wszystkich uszczęśliwić mimo chęci, i nie ma takiej opcji, by wszystkim się podobało. Wiecie już, że moje pisanie nie ma dla Was żadnej wartości, ja też już to wiem, bo za każdym razem dajecie mi o tym znać. Po co mamy się nakrecać, żeby inni mieli ubaw? Jeśli uraziłam to przepraszam. |
dnia 07.03.2008 22:30
Już pisałem, że wcale nie dążę do tego, aby przestała Pani pisać. Czy Pani naprawdę myślała, że ja nie mam co robić tylko wyszukiwać sobie ofiary, by je zmuszać do opuszczenia portalu? Ależ powinna Pani bronić swojego pisania, ale nie w tak niegrzeczny sposób w jaki Pani to robiła. No i bronić argumentami, a nie strzykać jadem i obrzucać epitetami jacy to my jesteśmy beznadziejni itp, itd, albo wymyślać jakieś niestworzone rzeczy typu:
'...nie macie ani ochoty, ani czasu, żeby cokolwiek przemyśleć, jesteście zamknięci na wszystko, co się do Was mówi, już wiem, że Fenrir, Rafał B, jak i kilka innych osób, mają takie hobby.'
Wie Pani to wszystko? Sądzi Pani ludzi po tym jak oceniają wiersze? Ciekawa strategia.
Cóż, niezależnie czy się to Pani podoba, czy nie - jeśli będę miał ochotę, to przeczytam i skomentuje Pani wiersz i Pani nic do tego. I tu nie chodzi o żadne czepianie, odpuszczenie, itd. To jest miejsce gdzie każdy, jeśli ma ochotę, może skomentować wiersz każdego, kto takowy zamieszcza. Proste. |
dnia 07.03.2008 22:44
Ja nie zaczęłam, proszę przeczytać od początku komentarze. A co do pewnych tematów, zdania nie zmienię. Zaprzecza Pan sam sobie, możemy tak sobie odbijać piłeczkę do rana, ale to bez sensu. Dobrej nocy:) Jestem daleka od strzykania jadem, tym bardziej, że i tak wszystko rozumiecie po swojemu. Takie Wasze prawo, ale dosyc już na dzisiaj. Pozwoli Pan, że zakończę polemikę z Panem na tym etapie. Nasze bieguny się nie przyciągną. Po co się wzajemnie prowokować. |
dnia 07.03.2008 22:55
To Pani zaczeła atakować ludzi. LUDZI, kobieto, a nie ich wiersze.
Jak wiele osób na takim etapie, gubi się Pani na konkretach. Proszę mi dokładnie pokazać gdzie zaprzeczam sam sobie.
Daleka od strzykania jadem? Proszę spojrzeć:
'...Możecie się burzyć, pisać o swoim obiektywiźmie itd. ale to tak na prawdę g... prawda. My uskrzydleni grafomani w d... jeża. Koniec tych bzdurnych tekstów, weźcie sobie na wstrzymanie.Czep się babo tramwaja,Pani msz mam w "ciemni".Jesteście beznadziejni...' |
dnia 07.03.2008 23:03
Prawda w oczy kole... skończyłam. |
dnia 07.03.2008 23:26
żeby nie było, mnie też -poniosło. :) |
dnia 07.03.2008 23:40
Prawda w oczy kole
No właśnie - i to jest kolejna niegrzeczność, kolejna niemiła odzywka w dyskusji, której nie umie Pani prowadzić w normalny sposób. Ale widać nie umie Pani inaczej. Cóż, bywa, z tym się da żyć.
Tak, Panią poniosło, mnie nie. |
dnia 07.03.2008 23:48
to nie niegrzeczność, tylko przysłowie. Kto nie umie to nie umie, znowu mamy odmienne zdanie, i tak to będziemy ciągnąć? NIE!
wystarczy |
dnia 08.03.2008 02:06
Widzę, że chce Pani ze mnie zrobić idiotę. Tak, to jest przysłowie. które Pani przytoczyła. W niegrzecznym kontekście. |
dnia 08.03.2008 10:56
AMEN |
dnia 09.03.2008 11:52
Pani Zoja, chciałaby tylko ochy i achy pod swoimi wierszami i niestety nie umie przyjąć nawet konstruktywnej krytyki. |
dnia 09.03.2008 13:53
wcale nie chcę achów, umiem przyjąć krytykę proszę mi wierzyć. |
dnia 09.03.2008 16:11
i tak w koło... |
dnia 09.03.2008 20:39
ovoc_ziemii- miałam nadzieję, że Twoje AMEN zakończy już temat pod tym wierszem, lub tym czymś, co chciało wiersz imitować. Już nie będę się bronić, pozdrawiam i dziękuję Tym co za i Tym co przeciw. |
|
|