smyczkiem jestem
co dla wiolonczeli
bez siebie prawie nic
nasze istoty rozdzielić
a nie usłyszysz muzyki
strun delikatnie dotykam
dźwięki dobywam z głębi
duszy Twej
płyną wibracje rozkoszy
z coraz to większą pasją
bardziej odważnie donośnie
rytmem szybkim głębokim
niech nas melodia unosi
nigdy nie kończy szalona
struny płoną namiętnie
smyczek iskrami tryska
powoli cichnie muzyka
z wolna melodia dogasa
jeśli pozwolisz odczekać
i żadna struna nie pęknie
znów zagram Tobie namiętnie
dziką melodię czardasza
Dodane przez ArekZ
dnia 03.10.2007 08:57 ˇ
11 Komentarzy ·
658 Czytań ·
|