poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 22.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
Proza poetycka
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Samotność
Opowieść o dwóch mia...
Wiersz - tytuł: Legenda o mechażołnierzu (czyli steampunk po polsku)
Koła zębate skrzypiały mu w ramionach;
urwało mu stopę na chwalebnych polach.
Jak krew zalała ziemię, tak serca legenda
o mechażołnierzu, co nie trafił na cmentarz.

Gdzieś pogubił śruby z przegubów kolan,
kiedy wykuśtykał z bitewnego pola
i nie lśnił jak dawniej przy księżycu nocą,
kiedy to na czole błyszczał złoty mosiądz.

Teraz dziura w głowie zupełnie odkryta,
a wokół niej ślady po wyrwanych nitach,
mówiły ludziom, że ten oto dziwak
ma duszę ciężką, a ciało całe w trybach.

Przez otwór w głowie widać było życie -
kręcące się zębatki w nierównym rytmie
tego co pod blachą miedzianą tykało,
w miejscu gdzie dłoń przykładał blaszaną,

przysięgając na Boga, Honor, Ojczyznę,
zupełnie śpiewnie, niemechanicznie.
Wierzył, że wszystkie te ludzkie znaki,
czynią go człowiekiem. A nawet Polakiem.

Lecz trudno było uznać takie oto dziwo
za istotę ludzką, zupełnie prawdziwą.
W dodatku kłóciło się z dobrym smakiem,
żeby z nim rozmawiać jak Polak z Polakiem.

Nie znał przeszłości, tylko, co kazano.
Przynitowano mu polską tożsamość;
nadano cele i myśl, że dokądś zmierza.
Miał dumę żołnierską i honor żołnierza.

Po tej całej wojnie kościoła unikał.
Bał się spojrzeń wiernych, gdyż klękając skrzypiał.
Te wszystkie, plastyczne twarze mówiły,
że człowiek przez Boga lepiony był z gliny.

Więc tłoki koślawe i mechanizmy
przeczyły artowskiej, boskiej precyzji,
w której biochemia i sztuka razem,
czynią człowieka boskim obrazem.

Obnażył przed kobietą swe stalowe kości,
serce podkręcał by darzyć ją miłością.
Ona tylko drżała przed nim, cała w strachu:
"Jakże mam się wtulić w twardość zimnej blachy?

Wszak kości są białe a krew czerwona,
więc jaki z Ciebie człowiek. A szczególnie Polak.
Ciężka dla mnie miłość, skrzypiąca, niezręczna,
tłoczona z pompy mosiężnego serca."

Zszedł do podziemia i przez małe okno,
świat obserwował niczym Pinokio.
Podziemną miał duszę i lęki podziemne,
że nie Bóg go stworzył lecz złe moce ciemne.

"Nigdy nie krwawię, nie wiem co to starość,
więc co tak nie boląc pod blachą zabolało?
Pompa tłoczy pustkę, trwającą bez końca.
Zażegnam ją w sobie. Odszukam matkę, ojca."

W dzień pracy unikał. Rdzewiał na budowach.
Nieruchomiał, skrzypiał, kiedy szedł po schodach.
Więc pieniądz zdobywał do swoich planów,
sprzedając nocą zębatki do zegarów.

Część trybików z głowy, część zębatek z ręki.
Płacono mu niewiele za szlachetne części.
A on słabł w podróży, zapominał po co
podróżuje po kraju, i dlaczego nocą.

Zgubił się w myślach: "Człowiek ja, czy robot?"
Płacił życiu za życie. Płacił całym sobą.
Dopiero gdy wysprzedawał za wiele części,
pojął wnet, że podróż ta, wiedzie do śmierci:

"Śmiertelny jestem, więc jakby żywy.
Człowiek i Polak, jakby prawdziwy.
Jakby mężczyzna, jakby podróżnik,
lecz jakby to "jakby" od innych mnie różni."

Ta, jakby tożsamość niekonsekwentna,
sprawiła, że nigdy nie trafił na cmentarz.
Na złom też nie trafił i nie trafił nigdzie.
Miał tylko siebie i swoje jakby życie.

Błąka się tak wielu, nie znając legendy
o poszukiwaczu, polskim, wyklętym,
szlachetnym, o którym nikt nie pamięta -
mechażołnierzu, co nie trafił na cmentarz.
Dodane przez rabi dnia 29.01.2012 12:00 ˇ 14 Komentarzy · 837 Czytań · Drukuj
Komentarze
lity dnia 29.01.2012 12:23
Totalne brednie. Na dodatek poręczne w cztaniu.
rabi dnia 29.01.2012 12:45
Totalnie totalny komentarz. Totalnie nic mi nie mówi o ewentualnych krokach do poczynienia zmian w tej "totalnej bredni".

pozdrawiam
lity dnia 29.01.2012 13:02
To tal to tal
Remis dnia 29.01.2012 13:37
Lubię takie przypowiastki poetyckie. Fajny, egzystencjalny tekst, trochę przykry, trochę śmieszny. Rytmikę dobrze by było trochę wygładzić, no i poprawić rym: "życie-rytmie", jeżeli tekst ma istnieć na papierze, a nie jedynie w formie tekstu piosenki, skądinąd fajnej, gdyby połączyć to z ciekawą punkową "melodią" :)
nitjer dnia 29.01.2012 13:49
A więc trujesz lity ;) Tal jest metalem mocno toksycznym. Zawsze lepiej trzymać się od niego z daleka. Od takich Twoich komentarzy raczej też ;)
lity dnia 29.01.2012 14:11
Hm, ha, he he
IRGA dnia 29.01.2012 14:43
rabi, co za Wiersz... nie kryję wzruszenia. Pozdrawiam bardzo serdecznie. Irga
Ewa Włodek dnia 29.01.2012 14:53
nooo, taaak...Bez tożsamości, bez przynależności, bez swojego miejsca...Inny, nie nasz, obcy...Dramaty, nie tylko mechażołnierzy i robotów...Poczytałam, zamyśliłam się...Pozdrawiam serdecznie, Ewa
Remis dnia 29.01.2012 19:29
W tym wierszu jest coś, czego często brakuje mi we współczesnej poezji, a więc zdolność tworzenia opowieści i zaklinania ich w rymy.
sykomora dnia 29.01.2012 20:04
Jest opowieść:)
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 30.01.2012 07:45
Dobrze sie czyta.
Pozdrawiam :))
rabi dnia 31.01.2012 14:35
dziękuję wszystkim, każdemu z osobna za odwiedziny
i kilka słów na temat tekstu

pozdrawiam
aleksanderulissestor dnia 07.02.2012 13:40
że to ,,mechażołnierz''- zawołanie ,, bóg honor ojczyzna'' zmień na ,,bój horror obczyzna ''
wiersz naprawdę jest nieprzeciętny , mówi wprost o czymś a jednocześnie o czym innym ,zresztą oba wątki nawzajem sie przeplatają
rozumiem ten wiersz jak mało kto sam byłem żołnierzem
może ten wiersz jest o mnie lub takich jak ja
może w odczuciu ogółu obywateli żołnierze po jakimś czasie zmieniają się w te mechaniczne potworki
rabi dnia 10.02.2012 14:36
miło, że pojawił się ktoś, kto odczuwa choćby część tekstu na własnej skórze. "bój, horror, obczyzna" - bardzo dobry pomysł

pozdrawiam
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Informacja o blokadz...
Użytkownicy
Gości Online: 28
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71800461 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005