dnia 12.05.2011 07:19
nie pale, ale
pomknij w siebie jest dziwne
moze zajrzyj w glab siebie czy cos w tym stylu
pozdrawiam
;) |
dnia 12.05.2011 07:21
rodi - musi zostać tak, jak jest:-) Wszystko działo się zbyt szybko, nie było czasu na spokojne patrzenie. Dzięki za zajrzenie:-) |
dnia 12.05.2011 07:38
dynamicznie, z wysiłkiem wracając do formy /skręta/;
ciekawie, pozdrawiam |
dnia 12.05.2011 07:48
bols- dzięki:-))))) |
dnia 12.05.2011 07:52
ale czas na papierosa sugeruje chwilę wytchnienia, którego jakoś nie widzę, chyba że teraz nadszedł dopiero |
dnia 12.05.2011 08:07
mastermood -wiersz opisuje pewne wydarzenie i to właśnie po nim następuje ta chwila. Tytuł jest w tym przypadku jest epilogiem.
Pozdrawiam:-) |
dnia 12.05.2011 08:58
czyta się jak depeszę albo skrót stenogramu. także długa seria z pepeszy? nie powiem że gniot, raczej zaczyn, ćwierć produkt.
JBZ |
dnia 12.05.2011 09:23
Ciekawie nakreślona scena. Dynamicznie, mocno, jednak bez epatowania brutalną dosłownością. Celnie.
Pozdrawiam:-) |
dnia 12.05.2011 09:29
w tym wypadku forma zapisu uwypukla treść, jak mawiał sierżant: im więcej potu na ćwiczeniach, tym mniej krwi w boju; związków też ta zasada dotyczy, a po wszystkim zbawienny mach
pozdrawiam |
dnia 12.05.2011 09:49
odczuwam tutaj bliskie sąsiedztwo Leszka S.,
albo wcześniejsza lektura jego księżycowej dumki
mnie zamroczyła chwilowo;
najlepiej nosić spodnie na gumce, nie trzeba dopinać;
eh, te gumki...
różowa sukienka dla różowego smoka, ooo tak
ale bez papierosa?
hey |
dnia 12.05.2011 14:07
ooo, Ewcia, akcja musiała być dynamiczna i efektywna, skoro zostało po niej zmierzwione sumienie, że o szlochu nie wspomnę...A papieros często z refleksją idzie w parze...Spodobał mi się, pozdrawiam Cię, i mnóstwo serdecznosci dołączam, Ewa |
dnia 12.05.2011 16:39
Czas na papierosa z pewnoscia PO takim epizodzie...zinterpretuje na wlasna modle...:) Brawo! Dobry, brudny, zyciowy erotyk! |
dnia 12.05.2011 19:08
Podsumowując: Paweł Kowalczyk trafił w sedno:-) Chyba lepiej sama bym tego nie wyjaśniła:-)
Ewcia - dzięki za ciepłe słowa. Bałam się, że uznasz wiersz za zbyt brutalne:-) Uściski wielkie:-)
Wiese - z papierosem:-) Ale ten agresor nie był zbyt miły właścicielce różowej sukienki:-), Oj, nie był! Rozumiem, że dziś nie dostałam po łapach:-)))))))))
Leszek S. - jest dokładnie tak, jak piszesz:-))))) Pozdrawiam:-)
Judyta13 - cieszę się, że nie wyszło wulgarnie. Bardzo się takiej możliwości obawiałam. Pozdrawiam serdecznie:-)
JBZ - wiem, że to telegram, ale to jest mocno zamierzone. Pozdrawiam serdecznie:-) |
dnia 12.05.2011 20:15
wielowymiarowy, namacalny, konkretny, dobry,
pozdrawiam |
dnia 12.05.2011 20:20
abi - wielkie dzięki:-))) |
dnia 12.05.2011 23:21
no i?....
a gdzie wiersz?.... |
dnia 13.05.2011 04:07
Kukor - wiersz poszedł się....:-))))))) |
dnia 13.05.2011 09:09
a ja wolałabym aby sukienka była innego koloru, róż kojarzy mi się zawsze z kawałami o blondynkach. reszta fajna, pozdrawiam. |
dnia 13.05.2011 11:20
udany. ostatnie słowo krew - nie pasuje. ciekawy. |
dnia 13.05.2011 18:27
Marylko - ta różowa sukienka symbolizuje wiek dziewczyny. Dziewczynki?...
a la bracka - mi też nie pasuje, ale tak się kończy i nie mogę znaleźć żadnego zamiennika. Pozdrawiam:-) |
dnia 17.05.2011 15:54
to jakiś erotyk, tak? i to z małoletnią:((( sama nie wiem, ale z treści innych wniosków nie mam. Ot, blendyna:))). Pozdrowienia i...muszę tu jeszcze zajrzeć, może mi się coś innego nasunie. |
dnia 28.05.2011 21:22
Te Dzunga... żeby nie było... ja tu byłem tydzień temu... Myślisz, że jak nie piszę to nie piszę ...? :))
W sumie to Kukorzewski ma rację... Jakiś lifting? Nie żeby od razu operację ale mały botoksik ? :))))))) |