Kim jesteś?
Kompozytorem - odpowiadam.
K i m jesteś?
Człowiekiem... - poprawiam.
Wiekowe pianino w kącie
z pożółkłymi klawiszami -
niegdyś białymi.
I niziutki taboret -
cały teraz zakurzony.
Obok fotel, gdzie zwykła siadać.
Tykanie słychać,
a ja otwieram stronę.
I zaczyna się...
Widzę scenariusz życia
z nieznaną czcionką.
Obok siedzi Wszechmogący
i razem oglądamy
moje bóle, moje łkania,
chwile szczęścia i ekstazy.
Moje lęki, me decyzje,
cele - nie i te osiągnięte.
Moją pracę, moje wzloty
na przemian z upadkami.
Każdą chwilę, nawet nieistotną -
ocenie poddaną.
Jestem w tym starym pokoju,
w którym kiedyś grałem
żonie każdy utwór, jaki chciała.
A cóż teraz mogę powiedzieć?
Dołączę do niej,
ale piano zastąpię harfą.
Dodane przez Maria Magurska
dnia 05.04.2011 19:42 ˇ
7 Komentarzy ·
861 Czytań ·
|