dnia 27.03.2011 20:58
jest coś w tym wierszu nieodgadnionego. jakaś zawarta na końcu wiersza magia. tak to najprościej potrafię wyjaśnić. działa. pozdrawiam. |
dnia 27.03.2011 20:59
wszystko płynie...Jak woda... Woda życia...żywa woda...woda rytualnych ablucji...szklana wody spragnionemu...Spodobał mi się, poczytałam z przyjemnością. Pozdrawiam, Ewa |
dnia 27.03.2011 21:00
Celująco przywołane motto. Odkrywcze skojarzenie oceanicznej głębi z kurortem w Czechach. Hołd Japończykom którzy tak kochają Chopina. Jeszcze powiązanie tropów z wielu okresów Globu. Zaskakujące zderzenia przeciwieństw w symbiozie.
JBZ |
dnia 27.03.2011 21:04
Zgodnie z przypowieścią. Urzekłeś mnie swoim wierszem, Jarku. Pozdrawiam. Irga |
dnia 27.03.2011 22:25
-to co tu zaskakuje, to przywołanie, zestawienie obok siebie tak odległych znaków i symboli rozwoju cywilizacji;
można więc zapytać o kierunek, albo, jak w puencie, o to, co niezgłębione jeszcze...
widać zmianę formy, mocno i interesująco;)
pozdrawiam |
dnia 27.03.2011 22:26
Można się zachłysnąć:) Można utonąć. W wierszu. Piękny jest, i w sposobie uwodzenia, i w przesłaniu. |
dnia 27.03.2011 23:13
pięknie odpłynąłeś na wysokiej fali
w drugim wersie 2. strofy zmieniłbym kolejność: morze zbaw sztormem,
żeby tym wyraźniej odróżnić odróżnić morze od może
co przejdą uskok- przeskoczą uskok ?- to byłby dodatkowa gierka ?
czyta heraklita- rym nie do uniknięcia? zaryzykowałbym: pożre ? |
dnia 28.03.2011 06:07
dobre ujęcie. jest nad czym przystanąć.
pozdrawiam Jarku. |
dnia 28.03.2011 06:44
płetwa Heraklita ;-))))
pozdr:-) |
dnia 28.03.2011 07:19
Brzmi jak fantazyjna pieśń albo modły z odniesieniami do współczesnych wydarzeń. "Globalnie" w niej, i wczasie, i w przestrzeni. Udany wiersz.
Pozdrawiam. |
dnia 28.03.2011 08:29
Urzekający wiersz, tonę w jego tresci nie łapiąc powietrza.
Pozdrawiam serdecznie, Idzi |
dnia 28.03.2011 08:31
sorry, Jotku, tak bezrozumnie chciałem
pożreć ultradźwiękiem heraklita :(
ale można dotknąć :) ? |
dnia 28.03.2011 08:43
Po prostu nic nie jest trwałe. Wszystko się kruszy. I zamiera. Pozdrawiam. |
dnia 28.03.2011 10:57
Marylko- serdecznie dziękuję:) A że magia i działa ?Och:)
Ewo -bardzo mi miło:) Serdecznie i płynnie:)
Jerzy -trafiłeś bezbłędnie. Ukłon!
Irgo też trafiłaś:) Serdecznie kłaniam się:)
Beato:):)o! Co za wnikliwość :):) Serdeczności:)
sykomoro aż się zarumieniłem:) Dziękuję !Bardzo !
wiese zastanawiałem się ,dotknąć można jak najbardziej:):) ale wszystko możliwe, ławice ryb słuchające Chopina i płetwal czytający greckich filozofów... Ukłon serdeczny!
rena :):) Buż!
woka -dzieki serdeczne !
Idzi :):) a masz kamizelkę ratunkową? Serdeczności:)
Łukaszu -oj nie jest... Dziękuję:)
Pozdrawiam wszystkich! |
dnia 28.03.2011 11:03
wooow, od pierwszego, który może być toastem, po ostatni wers jest poezja
pozdrawiam |
dnia 28.03.2011 13:03
Przeciw takiej przemocy
Trzeba nam duszy Cyda
Mitów Coneiller17;a
I Rolandowej włóczni
Homerowego trzeba nam śpiewu
I Homerowych rapsodów
Na bezimiennej drżącej od gniewu
Wardze narodów.
/tak pisał Wierzyński modlitewną ukrytą prośbę, w twoim wierszu nie przywołujesz symboli, budujesz swoje, przekonywująca jest naturalność twoich obrazów myśli, takar11;po prostu.
tak mi sie pokojarzyło, mistrzu.
pozdrawiam |
dnia 28.03.2011 13:42
Jarku, ukłon zostawiam i podziw dla Ciebie. Pomysł i wykonanie cudne.
serdeczności |
dnia 28.03.2011 14:11
lubię Twoją poezję. piękne słowa, piękny wiersz.
zasłuchałem się w tym, co mówisz. długo będę pamiętał.
dziękuję,
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 28.03.2011 14:15
ciekawy wiersz, jednak moim zdaniem można dopracować jeszcze. wskazówki, które zaprezentował wiese, trafne bardzo. proponuję również pozbyć się zaimka "nas" z pierwszego wersu:
nie wódź wodo nie kuś chłodem w krtani
zbaw nas w spokojnym dzisiaj oceanie |
dnia 28.03.2011 14:27
Tajemniczo, wręcz mistycznie. Szczególnie druga strofa.
Świetny wiersz. Serdecznie. |
dnia 28.03.2011 14:46
Chapeau bas! |
dnia 28.03.2011 16:20
Wiersz uwodzi.
Pozdrawiam |
dnia 28.03.2011 18:06
Jarku, wiersz błyszczy i płynie...Gratuluję !
Przeczytałam z ogromną przyjemnością - / żółwia zabieram, bo uwielbiam / :)
Pozdrawiam cieplutko - Ruth :) |
dnia 28.03.2011 21:21
Faktycznie wszystko tu płynie.
Pozdrawiam. |
dnia 28.03.2011 21:48
Gratuluję, Jarku. The best.
Serdecznie pozdrawiam. |
dnia 29.03.2011 05:10
Leszku- dziękuję:)
Stanleyu ,pięknie powiedziałeś!:):)
Basiu rozpieszczasz mnie:)
Kropku :):)dzięki serdeczne:):)
cicho masz rację , owo powtórzone"nas "przemyślę, jednak było celowo jako powtórzenie quasi modlitwy.;) Dziękuję serdecznie:).
Natalio - dzięki po stokroć:):)
Jarku dziękuje z serca ,och:)
Ruth :):)zezwalam zezwalam:):) Dziękuje pięknie:)
andreas 43 a bałem się że leję wodę:) dziękuję:)
Kocie z serca pięknie dziękuję!
Pozdrawiam wszystkich:) |
dnia 29.03.2011 11:00
Jacomie , płetwa jak najbardziej:) dziękuję i przepraszam, że Ci nie podziękowałem wcześniej:):) |
dnia 29.03.2011 13:45
Jakże cudnie płyną te słowa - banalne stwierdzenie, że "podoba się", to za mało. Dziękuję :) |
dnia 30.03.2011 18:56
piekne! |
dnia 05.04.2011 11:03
mistyka, jakby powrot do korzeni, woda... temat niezglebiony, jak czas i przestrzen, kursywa z Perneya, a wiersz plynie pieknie i bez niej, swietny wiersz (myka do ulubionych)
pozdrowienia sle:) |
dnia 09.04.2011 08:39
W atolu znajduję to samo, o czym już napisałam czytając Twój wiersz zamieszczony na innym portalu. Do poprzedniego wrażenia dokładam myśl o cząsteczkach - również podwójny ich obraz. To dobijanie się, dociekanie, rozbijanie cząstki, atomu, które skutkuje dwojako, służy lub zabija, zmiata - byłoby uzupełnieniem wizji o dwóch obrazach atolu. Jednak nie napisałeś jedynie tak, by odbiorca odczuwał możliwość zaistnienia chaosu, ten chaos jest na uwadze, o chaos zaczepia się myśl rodząca się w drugim planie przekazu. Cząstki z wiersza mogą stanowić zestawy, podstawę budowania, mogą być cząstkami wody, w której - w Twoim wierszu - dzieje się tak wiele, płynie, zatem płynnie wolno przejść do partytury, do nut, cząstek partytury - w końcu do większych fragmentów utworów - załóżmy klasycznych, fortepianowych - może do preludium, to dobry wstęp do zauważania.
Żywa skamieniałość - w tym wierszu młoda, złowiona - nie wiem dlaczego, ale to fakt, że czytając ten fragment myślę o "Starym człowieku i morzu" - dokładnie o rozmowach rybaka z rybą.
Nie umiem opisać swoich skojarzeń dokładnie - co uważam za duży plus, -:) |