dnia 13.02.2011 12:14
bardzo dobrze mi się czytało. lekko, melodyjnie...., pozdrawiam. |
dnia 13.02.2011 12:27
myślałam do pewnego momentu że tak piszą ludzie starzy. ale rzeczywiście to jest cykl bez początku i końca. inny rytm czasu |
dnia 13.02.2011 13:00
Piękny, refleksyjny, odwołujący się do klasycznej symboliki: życia jako wędrówki, ogrodu, ptaka, który odleciał, spadających liści. A jednak całość zatrzymuje, wprowadza w nastrój. Rozpoczyna się uogólnieniem, by wpisać się w los dwojga. Pięknymi słowami napisane, płynie jak smutna muzyka. Nie odbiera jednak nadziei i to jest pocieszające. Podoba się. Pozdrawiam |
dnia 13.02.2011 13:41
Wiersz mądry i spokojny, chociaż niektóre rymy nie do końca wyszlifowane...
Pozdrawiam - Tomek |
dnia 13.02.2011 13:54
Na jakiej polanie trzeba przystanąć, żeby tak łagodnie patrzeć w gęstwinę lasu?
Pozdrawiam |
dnia 13.02.2011 15:36
Brawo Wiese, dobry kawałek poezji, hej!! |
dnia 13.02.2011 15:45
Ukłon przed doświadczeniem składającym się z drobiazgów.
Przeczytałam z przyjemnością. |
dnia 13.02.2011 15:59
I tu nasza Arkadia? Poszukiwanie hortis rosaris? Bardzo ładnie o odwiecznym dążenieu człowieka do raju, denu, i innego miejsca szczęsliwego, nawet jeśli - a może własnie dlatego, że - jest nim własny ogródek. Bardzo ładne. Przeczytałam z przyjemnością. Pozdrawiam. |
dnia 13.02.2011 16:01
Przeprosiwsza, edenu, oczywiście, cóż sklerozę mam... |
dnia 13.02.2011 16:22
Płynnie i miło, pomimo zazębień między strofami, które tu nawet nie przeszkadzają.
Pozdrawiam. |
dnia 13.02.2011 16:26
Poszukiwanie , tęsknota, ufność. Dla czegoś takiego warto żyć. Zaczytałam się... Pozdrawiam. Irga |
dnia 13.02.2011 16:27
Do przodu! Bardzo na tak! Pozdrowienia serdeczne. |
dnia 13.02.2011 16:29
miło się zatrzymać i "zaufać" myślom.
Pozdrawiam z przyjemnością :):):) Jacek |
dnia 13.02.2011 16:55
ileż prawdy zawartej w prostych słowach o potrzebie poszukiwania bez względu na wszystko, chociaż trudny to optymizm, gdy ptaki odleciały w środku lata. Tęsknię za ogrodem, może dlatego wiersz czytam opuszkami. |
dnia 13.02.2011 17:50
wystarczy słowo
by znów szukać ogrodu w wędrówce bez końca
znalazlam w Twoich slowach wiele nadziei, dzieki Ci za to wiese! |
dnia 13.02.2011 17:51
bardzo dobrze brzmi, gra, dźwięczy, gdy recytować na głos.
pozdrawiam. |
dnia 13.02.2011 19:03
encore une fois
gdyby moderator w szlachetności swojej zechciał przkleić ?
przed siebie i dalej
błądzimy nie od dzisiaj po drogach donikąd
byle dalej przed siebie poszukując celu
ty i ja dwoje cichych smutnych wędrowników
pogodzonych ze światem, przeciwności wiele
pozostaje za nami lecz mądrzejsi wcale
nie stajemy się przez to chociaż doświadczenie
gromadzimy starannie wiedząc doskonale
że składa się z drobiazgów często bez znaczenia
jesteś ze mną spokojna uwierzyłaś ciszy
myślisz o tym co spotkasz kto stanie na drodze
uśmiechasz się z ufnością pomimo goryczy
niepowodzeń i wspomnień, tęsknisz za ogrodem
do wczoraj najpiękniejszym, odleciały ptaki
kolorowe motyle twoje kwiaty wodą
wprost ze źródła pojone zmarniały, są takie
bezbarwne i bezwonne, drzewa choć zielone
zaczęły gubić liście i tracić owoce,
a ty chciałabyś wiedzieć dlaczego odeszło
to co ciepło dawało ciemnym chłodnym nocom
dni radością syciło od świtu do zmierzchu
niewiele pozostaje gdy ktoś gasi słońce
nad twoim małym światem lecz wystarczy słowo
byś odzyskała wiarę że odnajdziesz w końcu
ogród w którym zasadzić możesz świat od nowa |
dnia 13.02.2011 19:49
Właśnie przed chwilą Autorze w okienku wierszowym umieściłem powyższą wersję poprawkową. Poniżej natomiast pozostawiam dotychczasową treść tego utworu:
przed siebie i dalej
błądzimy nie od wczoraj po drogach donikąd
byle dalej przed siebie poszukując celu
ty i ja dwoje cichych smutnych wędrowników
pogodzonych ze światem; przeciwności wiele
pozostaje za nami lecz mądrzejsi wcale
nie stajemy się przez to chociaż doświadczenie
gromadzimy starannie wiedząc doskonale
że składa się z drobiazgów często bez znaczenia
jesteś ze mną spokojna zaufałaś ciszy
myślisz o tym co spotkasz kto stanie na drodze
uśmiechasz się z ufnością pomimo goryczy
niepowodzeń i wspomnień; tęsknisz za ogrodem
z którego w środku lata odleciały ptaki
a kwiaty choć codziennie przez ciebie pojone
świeżą wodą ze studni zrobiły się takie
bezbarwne i bezwonne; drzewa wciąż zielone
zaczęły tracić liście stały się jałowe;
niewiele pozostaje gdy ktoś gasi słońce
nad nami; uciekamy lecz wystarczy słowo
by znów szukać ogrodu w wędrówce bez końca
Pozdrawiam. |
dnia 13.02.2011 19:55
bardzo ładnie :)
pozdrawiam |
dnia 13.02.2011 20:03
Takie to ładne, że aż się chce dalszego ciągu:)
mieszka w nim srebrny pająk cichy strażnik losu
cierpliwie nici przędzie na różanym krzaku
wie że znajdziemy w porze rozkwitania wrzosów
małą omszałą furtkę - by wymknąć się światu |
dnia 13.02.2011 20:15
nostalgicznie dzisiaj, smutno.
jakże to smutna wędrówka bez celu (?),
albo w poszukiwaniu wiecznym,
z wiarą na ramieniu.
tymczasem :) |
dnia 13.02.2011 20:48
Wiese, klasyczne zwierze?
Z przyjemnością, choć bez zachwytu.
Ściskam najserdeczniej JJ |
dnia 13.02.2011 21:00
Pisałeś niegdyś pod którymś z moich wierszy o "ciągnięciu ogona"
z wersu do wersu. Tobie to też nieźle idzie. Przeszkadza mi trochę
brak konsekwencji w interpunkcji np. "kolorowe motyle twoje kwiaty
wodą...". Poza tym ładnie.
Pozdrawiam. |
dnia 13.02.2011 22:08
weise :) weise :)
jestem pod Twoim wierszem - podpisana :)
pozdrawiam! |
dnia 13.02.2011 22:42
lubię takie klimaty...
piękny wiersz
pozdrawiam :) |
dnia 14.02.2011 00:07
zorianna
próbuję biec za Tobą :) dzięki
eljen
nawet widzę :) i czuję cudowną dłoń Twojej, składającej podpis :) dzięki
jacekjózefczyk
trochę odgapiłem od Mistrza :( co do interpunkcji:
szukam drogi; może niepotrzebnie, może, po prostu,
według zasad trzeba ? dzięki
gammel grise
Twoja przyjemność jest moją satysfakcją; dzięki
kropek
bo za jedną siną dalą druga dal; dzięki
sykomora
Twój-mój cudowny pająk oplecie ogród siecią
tak gęstą, że nie przedrą się przez nią żadne
zagrożenia ; dzięki
bols
dziękuję Ci bardzo
moderator4
niezawodny, spolegliwy; dzięki
woka ketjof
cieszę się, że Ci trochę zagrało; dzięki
winter
chciałbym żebyś choć trochę podzieliła się znaleziskiem :) dzięki
abba
a ja już nawet z tęsknoty wyrosłem niestety; dzięki
jaceksenior, Bogdan
zawsze do przodu, zawsze z myślą ufną ; dzięki
irga
i żyć warto, i umrzeć warto :) dzięki
andreas43
pretensje za zęby do jackajózefczyka kierować
należy, ja tylko podpatrzyłem :) dzięki
Ewa Włodek, Oxie
wiem, że pamiętacie o ogrodach :) dzięki
Bronek
w pogoni za tobą tak mocno odrastam od domu; dzięki
Jędrzej Kuzyn
polanę znajdziesz zawsze, świadomość
nie zawsze w porę, łagodność jest córką pokory, nie-wojciecha :) dzięki
Tomasz Kowalczyk
nie zawsze sił starcza na szlify :) dzięki
Janina
masz rację, nadzieja zawsze tli się lub wybucha płomieniem; dzięki
anna kalina
inny rytm czasu też prowadzi do końca; i starych i młodych; dzięki
maryla stelmach
cieszę się Twoimi słowami; dzięki |
dnia 14.02.2011 01:43
Jest 2:42 i zaczytałem się twoim wierszem. Teraz mogę iść spać. Jutro wstanę w dobrym nastroju. :) pozdrawiam |
dnia 14.02.2011 06:04
Ileż dojrzałości emocjonalnej w tej tęsknocie, świetny przekaz, można utonąć w tym klimacie, chylę czoła.
Hej, Idzi |
dnia 14.02.2011 07:25
Ładnie wiese, lirycznie i nastrojowo.
Pozdrawiam cieplutko:) |
dnia 14.02.2011 10:41
weise ;)
wróciłam!
czy czujesz teraz obie
na klawiaturze ;)? |
dnia 14.02.2011 17:13
abrakadabra? - o to słowo chodzi?
Pięknie bardzo. |
dnia 14.02.2011 19:32
JagodA
Il y a des mots qui font vivre
Et ce sont des mots innocents
Le mot chaleur le mot confiance
Amour justice et le mot liberté
paul éluard
eljen
wybacz murzyńskie formy w 1. odpowiedzi :)
jasne, nie tylko obie :) dzięki
Jotek
dziękuję, Ci, druhu
Idzi
Idzi, nie toń, kto w Orinoko i Ucayali pływał będzie? dzięki |
dnia 14.02.2011 20:32
wiese
słowa są takie niewinne...
eh, miałam nadzieję, że to to słowo i w nagrodę
rzekniesz: odnajdziesz w końcu
ogród w którym zasadzić możesz świat od nowa
JagodO, powodzenia!
powiedz, proszę - na szczęście /ale szczerze!!!/
:) |
dnia 14.02.2011 21:30
no trudno. może innym razem
już wyjeżdżam
:) |
dnia 14.02.2011 22:29
wiese - - czy mam się przebrać się za motyla, albo pszczółkę maję, latać i rozdawać złoty, słodki miodzik. alko wywołać "efekt motyla",żeby ktoś komuś coś powiedział. czy mam być dobrą wróżką , albo wyjechać na mamaje? gdzie dobry zwyczaj, gdzie rozwaga?bawmy się słowem, gdy wypada! |
dnia 14.02.2011 23:11
Jagodo - odnajdziesz na pewno ogród, w którym zasadzisz świat od nowa - - bo to tylko od Ciebie samej zależy! pytanie - czy chcesz i jesteś gotowa to zrobić? świat jest pełen mężczyzn i kobiet szukających bliskości. mogą nią zasiedlić nawet odległe galaktyki.świat istnieje dzięki miłości. ona jest wszędzie, niezniszczalna. wystarczy tylko wyciągnąć rękę i otworzyć a sama wpadnie siłą swojego przeznaczenia, dla zachowania wszelkiego gatunku. jest częścią wszechświata, zrodzonego z miłości do połączenia i dzielenia. można powiedzieć, że to tylko prawa fizyki albo chemii. my też składamy się z drobin wszechświata. powstajemy i gaśniemy. trwamy chwilę. niech więc te chwile będą lepsze a nie pełne deszczu i niedopowiedzeń. ktoś mi kiedyś napisał, że nie jest nieszczęściem kochać, lecz nie móc tego wyznać. do dzisiaj jesteśmy przyjaciółmi. WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI WALENTYNEK. |
dnia 16.02.2011 15:58
jakie to sentymentalne. i niestety miejscami bardzo przewidywalne. pozdrawiam serdecznie. zbigniew |
dnia 16.02.2011 16:46
Nieodwracalna tęsknota za tym, co i tak odejdzie, przeminie; a słowo staje się, staje, zatrzymuje... Wiele "zasadza się" na słowach.
Takiż, po części, i mój świat.
Pozdrawiam, Kazik1 |
dnia 16.02.2011 22:13
Byle do przodu. Tekst przywiązał mnie do siebie, wrócę w stosownym czasie. Póki co, kontempluję ten ogród i sadzonkę świat:))) A wzejdzie aby? Pozdrawiam Autora niecodziennego przekazu. Trafił do mnie. |
dnia 16.02.2011 22:28
"dance me to the end of love"
w pierwszej się pięcie nie składa
słów tak dużo
znaczących tak
pierwsza |