dnia 02.12.2010 11:17
Tak, za wybranie trzeba płacić. Bardzo dobry wiersz,myślę ze tryptyk w całości wart mszy.
Pozdrawiam serdecznie i smutno. |
dnia 02.12.2010 11:33
patrzę w dół z wieżowca. trudno mi uwierzyć
w Jahwe który jest był jak obiecał w ogniu
Mojżeszowi, że będzie chronił potomków od ciosów
Jahwe nie musiał, on w swojej dobroci chciał;
Jahwe nie wypowiedziałby nigdy protekcjonalnego: mróweczki;
i zabrał owieczkę swoją z przedmiejskiego domu niewoli;
i syn(aj) usłyszał: i będziesz ochroniarzem moim przede mną
ładnie brzmi
hej |
dnia 02.12.2010 11:35
tak. ten poprzedni sonet nalezy do tryptyku. pozdrawiam serdecznie. zbigniew |
dnia 02.12.2010 11:39
Myśl fajna ale jakoś tak byle jak zapisana.
objawienia odbywają się - niezręczne
Mróweczki dane do znoszenia usług; może chodziło o wnoszenie?
ten pan właściciel biura biorący kogoś przypadkowego z przedmieścia i mówiący tak kolokwialnie jest jakiś taki wycięty z kartonu.
Za wybranie trzeba płacić. Jahwe
za przymierze dał opiekę. Dzisiaj też
objawienia można doznać na szczycie wieżowców
z widokiem na miasto u stóp i mróweczki
dane do wnoszenia usług i podatków.
Tak powiedział Pan właściciel biura.
Chce bym ja z przedmieścia
chronił go przed złodziejem. |
dnia 02.12.2010 11:48
hehe. Pan nie daje wyboru. daje prawo błądzenia i powrotu. i taktuje protekcjonalnie. że trzeba to nazwać tak. tak myslę. i sie burzę. i ładnie to starałem sie napisać. pozdrawiam serdecznie. zbigniew |
dnia 02.12.2010 12:19
Jahwe nie musiał:-)
pozdr |
dnia 02.12.2010 13:35
Jak Jahwe wywiązał się ze swej obietnicy? To przymierze było trochę na siłę - parła na nie jedna strona, drugiej zaś było wszystko jedno, czy będzie się kłaniać bałwanowi odlanemu ze złota czy komuś innemu...
Poruszyłeś wierszem...
Pozdrawiam - Tomek |
dnia 02.12.2010 13:49
zam , tak to odczytuję;
Właściciel biura, który szuka ochroniarza przed złodziejem ? Mróweczki znoszące z miasta daniny (burdele i haracze)? I właśnie za to ochroniarz ma zapłacić ? To jakiś układ mafijny.
Komentatorzy skupili się na Jahwe, a peel, to ochroniarz, który ma chronić mafioza przed złodziejami, gdy sam jest złodziejem.
Pozdrawiam z Gandawy |
dnia 02.12.2010 14:01
za wybranie trzeba płacić na przykład
jahwe: opieka za przymierze
dzisiaj
objawienia odbywają się na szczytach wieżowców
z widokiem na stolicę i mróweczki
służące do znoszenia usług i podatków
tak rzekł do mnie pan właściciel biura
który zabrał mnie z przedmieścia: synku
będziesz moim ochroniarzem albo złodziejem
pospieszna redakcja.
wersja autorska przegadana.
dwa razy "powiedział" w niewielkim odstępie.
płońta raczej trąci banałem i zbędnym powtórzeniem.
materiał na tyle ciekawy, że pobawiłem się w redakcję ;)
pozdrawiam |
dnia 02.12.2010 14:13
Kolejny interesujący oktostych. Pozdrawiam. Irga |
dnia 02.12.2010 15:03
dobry, interesujacy, podoba sie :) |
dnia 02.12.2010 16:32
ciekawy sposób obrazowania, jakby z użyciem transfokatora,
pozdrawiam |
dnia 03.12.2010 08:14
zamie, bardzo dobrze obrazuje Pana właściciela biura ostatni wers kukora, zmiana niewielka aczkolwiek na miarę Twojego wiersza.
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 03.12.2010 10:45
Jeśli oktostych, to ciekawy i forma właściwa, ale zdecydowanie wyrzucam końcówkę: przed złodziejami i wtedy czyta mi się lepiej.
Pozdrawiam :) |
dnia 04.12.2010 14:20
Czasy się zmieniają, ludzie tacy sami. Dobry wiersz. Pozdrawiam serdecznie. |