|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: wytłumacz to dziecku i każ mu uwierzyć |
|
|
"A kiedy człowiek ma taki dar, musi uwierzyć,
że słońce zbudzi się tak często jak często będzie to niezbędne"
/Jose Mauro de Vasconcelos "Chodź obudzimy słońce"/
to jeszcze nie ten świt, zaledwie drży przeczucie dnia lepszego
jak dopływanie do brzegu, ślizganie się po wstydzie,
gdy ona łka całą sobą, a ja mówię najgłupsze w życiu słowa:
i tak masz najpiękniejsze oczy i najładniejszą buzię,
zobaczysz, jeszcze tylko kilka lat i wszystkie będą ci zazdrościć,
to już niebawem się skończy
to jeszcze nie ten smak, dopóki burza śmiechu każe
dławić się ojcem, matką i trzynaściorgiem rodzeństwa
i tak trudno zrozumieć, skąd bierze się okrucieństwo u innych,
a jednak uśmiechnęła się nieśmiało, jakby ktoś podarował jej nowe życie,
wpisał w dziennik inne dane
Dodane przez Janina
dnia 08.11.2010 19:30 ˇ
36 Komentarzy ·
1204 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 08.11.2010 19:44
słowo, wiara, czyn...zwyciężanie niemożliwego.gdzieś po drodze zatraciliśmy wagę słowa. przywracasz tym wierszem magię i siłę słowa, pozdrawiam. |
dnia 08.11.2010 19:48
Brakuje tu trzech przecinków, po wyrazach: zrozumieć, nieśmiało i życie. Poprawię. |
dnia 08.11.2010 19:59
Janeczko ,kolejny bardzo dobry i mądry wiersz. I jakże nie wytłumaczyć małej dziewczynce, ,dzieci są ( bywają raczej ) okrutne. A słowa peelki nie są najgłupsze:):)
Poproś moderację o wstawienie przecinków.
Pozdrawiam ciepło:) |
dnia 08.11.2010 20:23
kiedyś
pewnemu chłopcu, w odpowiednim momencie /!/, coś powiedziałam.
Tak głęboko w to wierzyłam, że i on uwierzył.
Efekty były niesamowite, z perspektywy wielu już lat, patrząc na to.
Mocny, świetny wiersz, Janino.
Chodż obudzimy słońce!
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 08.11.2010 20:50
Na prośbę Autorki w ostatnich trzech wersach po "zrozumieć", "nieśmiało" i "życie" zostały wstawione przecinki. |
dnia 08.11.2010 20:56
Janino, ciekawy, dobry wiersz. Przeczytałem z zainteresowaniem.
Te trzy przecinki to drobiazg, ale być może brak tu jeszcze jednego, istotnego, bo decydującego o składni:
zaledwie drży przeczucie dnia lepszego
jak dopływanie do brzegu, ślizganie się po wstydzie,
dzień lepszy jak dopływanie do brzegu
dzień lepszy jak ślizganie się po wstydzie
Przyznam, że mam wątpliwości, można tu się zasłonić licencją poetycką, ale czy warto?
Czy też:
przeczucie drży jak dopływanie do brzegu
przeczucie drży jak ślizganie się po wstydzie
To już - msz - bardziej akceptowalne, ale wówczas niezbędny jest przecinek (średnik, kropka) po "lepszego" lub zmiana szyku w czwartym wersie.
W moim odczuciu zapis czwartego i piątego wersu powinnaś jeszcze przemyśleć (niewielkie zmiany), być może jeszcze tu tkwią rezerwy, a wiersz stanie się jeszcze lepszy.
Przemyślałbym jeszcze kwestię wprowadzenia jeszcze jednego znaku (po "rodzeństwa). Być może też rezygnację (zastąpienie) z jednego z pięciu spójników "i".
Pozdrawiam |
dnia 08.11.2010 20:59
Ponieważ obciążają nieco wiersz stylistycznie (podobnie jak 5 x "jeszcze" w mojej wypowiedzi) - no, chyba że zależy Ci na takim, a nie innym rozłożeniu akcentów w tekście. |
dnia 08.11.2010 21:06
Aha, a nie pomyślałaś, żeby zamiast "drży przeczucie" napisać "drżące przeczucie"? Podumaj, cz tak skonstruowana fraza nie będzie lepiej grać z porównaniami i dalszą częścią tekstu. |
dnia 08.11.2010 21:13
Janino, ja też czytam z uwagą, zwłaszcza że znam takie dziecko osobiście... poza słuszną uwagą Wojtka, której nie chcę już dublować, ale zaznaczę, że i mnie w tym miejscu coś zgrzytnęło, zastanawiam się nad jeszcze jedną rzeczą: czy jest potrzebny dziewiąty wers? pewnie każdy będzie miał inne zdanie na ten temat, ale ja jestem z tych czytelników, którzy wolą mieć wszystko podane w formie bardziej niedopowiedzianej. dla mnie tego okrucieństwa i całej sytuacji można się już z domyślić z tych wersów:
zobaczysz, jeszcze tylko kilka lat i wszystkie będą ci zazdrościć,
to już niebawem się skończy .
być moze bez autorskiego wyjaśnienia całość wiersza zabrzmi mocnije? myślę, że ten wers mówi wszystko i kryje w sobie całą typową mentalność ludzką i rekację środowiska:
dławić się ojcem, matką i trzynaściorgiem rodzeństwa.
wierzę, że ładnie to wszsytko doszlifujesz, bo naprawdę warto. temat ważny, a jego zapis jest w Twoim wykonaniu bardzo prawdziwy.
pozdrawiam :). |
dnia 08.11.2010 22:05
moje drzewko pomarańczowe jest takie słodkie
gdyby każdy umiał obudzić niewielkie choćby słońce,
nie gasząc słońca innym;
jesteś tu ciepła jak słońce :)
hej |
dnia 08.11.2010 22:26
Marylo, dziękuję Ci za piękne słowa. Pozdrawiam serdecznie.
Jarku, dziękuję za przychylność. Przecinki muszę zmienić definitywnie. Teraz widzę. Pozdrawiam ciepło.
Jagodo Twoje końcowe zawołanie jest takie mobilizujące:)) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Wojtku dziękuję za życzliwe i słuszne uwagi. Za ocenę własną również. Pozdrawiam serdecznie.
Kasiu zaraz wkleję poprawioną wersję. Dziękuję bardzo. Pozdrawiam serdecznie.
Wiese szkoda, że drzewka pomarańczowe są pożądane jako antidotum na całe zło. Niech sobie rosną, są potrzebne niejednemu Zeze. Pozdrawiam ciepło i pomarańczowo. |
dnia 08.11.2010 22:29
Janino -
jeszcze tylko drobiazg - w tytule utworu de Vasconcelosa jest wołacz, a więc też przecinek. Ale pewnie sama byś to dostrzegła z czasem :) |
dnia 08.11.2010 22:53
wytłumacz to dziecku i każ mu uwierzyć
r1;A kiedy człowiek ma taki dar, musi uwierzyć, że słońce zbudzi się tak często,
jak często będzie to niezbędner1; *
to jeszcze nie ten świt, zaledwie drżące przeczucie dnia lepszego;
jak dopływanie do brzegu, ślizganie się po wstydzie,
gdy ona łka całą sobą, a ja wypowiadam najgłupsze w życiu słowa:
i tak masz najpiękniejsze oczy i najładniejszą buzię,
zobaczysz, jeszcze tylko kilka lat i wszystkie będą ci zazdrościć,
to się już niebawem skończyr30;
to jeszcze nie ten smak, dopóki burza śmiechu każe
dławić się ojcem, matką, trzynaściorgiem rodzeństwa.
tak trudno zrozumieć, skąd bierze się okrucieństwo u innych.
a jednak uśmiechnęła się nieśmiało, jakby ktoś podarował jej nowe życie,
wpisał w dziennik inne dane.
*Jose Mauro de Vasconcelos r Chodź obudzimy słońcer1; |
dnia 08.11.2010 23:35
kreacja kreacją, ale tak może napisać tylko dobry człowiek, ze światłem w środku:) |
dnia 09.11.2010 05:51
Piękny wiersz, Janeczko. Po prostu. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Irga |
dnia 09.11.2010 06:02
Piękny wiersz obrazujący bogate, empatyczne wnętrze Peelki.
Pozdrawiam serdecznie, Idzi |
dnia 09.11.2010 10:12
Ważny wiersz, wiem, że prawdziwy. pamiętam, jak opowiadałaś o tej dziewczynce.
Wersja w komentarzu dla mnie lepsza. moja jedyna uwaga - wolę zapis - przeczucie lepszego dnia. serdecznie :). |
dnia 09.11.2010 10:17
od wczoraj wiem, że dziś jest spotkanie autorskie z T. Różyckim w w Klubie 2b3 ul. Plac śejmu Śl. 2( wejście od ul. Sienkiewicza)
o godz. 18:00. Będę. |
dnia 09.11.2010 10:27
Ważny i ciekawy wiersz Janeczko. Pozwolę sobie podpisać się pod trafnym komentarzem sykomory. Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 09.11.2010 13:41
"burza smiechu"???
Podrawiam. |
dnia 09.11.2010 14:44
Powóz stanął, ale rozpędzony brek przeleciał około niego jak burza śmiechu i okrzyków i zatrzymał się o kilkadziesiąt krok ów dalej.
B. Prus "Lalka" (podkreślenie moje) |
dnia 09.11.2010 14:45
* kroków |
dnia 09.11.2010 14:52
Wojtek
ale Ty masz łep jak sklep :) :) :) |
dnia 09.11.2010 15:41
Sykomoro: Pozdrawiam ciepło. za takie słowa to nawet dziękuję za mało.
Irgo, Natalio ( niestety trochę za późno), Idzi, Elu bardzo Wam dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Fernir, miło, że Pani zajrzała. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Wiese, tak, bo Wojtek to przecież nie byle kto:) Pozdrawiam obydwu serdecznie. |
dnia 09.11.2010 17:15
Janeczko, już wczoraj czytałam, ale mnie ,,oderwało'' od komputera...
Wiersz piękny, i jak zwykle u Ciebie, poruszający ważny temat - wiary w siebie. Ktoś mi kiedyś powiedział ,,przeglądaj się tylko w oczach osoby która ciebie kocha - takie lustro nie kłamie''.
Ps. Twój wiersz, gdzie dynie fruwały w powietrzu, ,,uaktywnił'' u mnie ,,patisony pod beszamelem'' :))) - dziękuję za inspirację :):):)
Pozdrawiam cieplutko - Ruth. |
dnia 09.11.2010 18:47
(...) dnia lepszego - zostaw, wtedy akcent pada na przymiotnik a to o niego chodzi właśnie
dopóki napady śmiechu każą dławić się (...) - śmiechu wtedy do udławienia i te środkowe wersy są najlepsze, okrutne, ale prawdziwe
Pozdrawiam :) |
dnia 09.11.2010 20:13
Twoja poezja to zjawisko.
Wiersz przeczytałem kilkakrotnie. Przyjmuję go tak, jak mi go podałaś. Świetny wiersz. Nic nie napisze więcej.
tylko pozdrowię serdecznie |
dnia 09.11.2010 20:34
Ruth, niezo, Danielu bardzo Wam dziękuję . Odpozdrawiam ciepło. |
dnia 09.11.2010 21:23
czytam w drugiej bez: "lepszego'
i trochę za dużo masz tego: "to" Janeczko.
a jednak- jakby- może zrezygnuj z a jednak- bez tego wers się nie zawali.
Lubie takie tematyczne wiersze u ciebie, tu troszęe retuszu ...
serdecznie :) |
dnia 09.11.2010 21:24
troszkę*
przepraszam za wszystkie literówki :) |
dnia 10.11.2010 06:46
zawsze z sercem, zawsze wrażliwie;)
pozdrawiam serdecznie |
dnia 10.11.2010 14:50
Bożenko- to celowy zabieg. Może faktycznie Cię razić. Dziękuję za wszystkie uwagi. Są cenne. Pozdrawiam ciepło.
Beato, więc dziękuję z serca. Bardzo cię pozdrawiam. |
dnia 11.11.2010 10:21
trudna sztuka
rozmowy i pojmowania
świata
dziecięcymi oczami
dorosłych.
pozdrawiam
;) |
dnia 11.11.2010 21:27
Swietny wiersz, a ksiazke tez czytalam, pamietam jak kupilam ja w Warszawie poczatkiem lat 80-tych, ksiazka zostala w pamieci, wiersz tez zostanie :) |
dnia 11.11.2010 22:40
qier, winter, dziękuję, że przeczytałyście. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 15.11.2010 17:38
ciekawy zapis, zatrzymał na dłużej, jeszcze pobędę, pokontempluję...:)) pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 29
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|