dnia 01.11.2010 06:08
no i klops!
co zrobić z tym wierszem?
z jednej strony fantastyczny obraz, jak filmowe prowadzenie kamery. spore fragmenty tekstu, które wywołały ciarki na plecach podczas lektury! treść i przekaz miejscami wciskają w fotel.
z drugiej zaś ni z gruszki, ni z pietruszki nagle wyskakuje a to dopowiedzenie, a to pojawia się gadulstwo, by znów niepotrzebnie wylazła dosłowność... no, kuleje warsztat, ale to się da poprawić.
świetny, na prawdę świetny materiał na wiersz, tylko trzeba go oszlifować i to dobrze oszlifować - będzie z tego brylancik! proszę nie zmarnować potencjału tego tekstu.
(dodam jeszcze, że zalogowałem się teraz właśnie z powodu tego wiersza).
pozdrawiam, kukor :) |
dnia 01.11.2010 06:50
E tam klops. Spróbuj pomóc, kukorze, bo warto.
Marylo, pięknie piszesz. Niezwykle!
Sądzę, że zakończenie trzeba dopracować /zmienić.
Wrócę. Ehhh
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 01.11.2010 07:10
Marylu tak, niezwykły wiersz, pełen tajemniczości, pełen zmieniających się obrazów. Jedynie odnośnie zakończenia (tak, jak Jagoda)mam mieszane odczucia. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Irga |
dnia 01.11.2010 08:18
proszę Pana Moderatora o wykasowanie pierwszego zdania wprowadzającego, pozdrawiam, maryla. |
dnia 01.11.2010 08:57
Bardzo na tak.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 01.11.2010 09:56
Miasto raczej straszne, ale wiersz piękny. Pozdrawiam. |
dnia 01.11.2010 10:42
poruszający obraz. mrocznie i pięknie zarazem.
proszę posłuchać rad.
pozdrawiam :) |
dnia 01.11.2010 11:44
Jestem na TAK, jednak bez tych dwóch kropek, bo ani to wielokropek ( powinny być trzy ), ani ozdoba............ale co znaczą dwie niepotrzebne kropki, przy takich słowach.
Pozdrawiam. |
dnia 01.11.2010 12:01
jak A.M.-tato nie wraca..itd
czyta się.
pozdrawiam |
dnia 01.11.2010 13:06
kukor już wszystko napisał
:):)
pozdrawiam |
dnia 01.11.2010 17:05
kukorze - bardzo dziękuję za poświęcenie uwagi, cenne to rady. dzisiejszy dzień mnie trochę wybił z rytmu logicznego myślenia. nad tekstem popracuję, wiem w która stronę mam "iść z wierszem". wiersz jeszcze ciągle we mnie leży i wiem,że jest niedokończony, ale musi odleżeć. pozdrawiam gorąco. |
dnia 01.11.2010 17:08
Niech odleży.
Tylko wklej poprawiony. |
dnia 01.11.2010 17:09
JagodaA - dziękuję Jagodo, za miłe słowa, ale mam świadomość tego,że muszę uczyć się pracować nad tekstami, dużo uczę się tutaj na PP. pozdrawiam |
dnia 01.11.2010 17:10
JagodaA - obiecuję, wkleję poprawiony. |
dnia 01.11.2010 17:12
Irgo - zakończenie zmienię, trochę wiersz odtłuszczę, zobaczymy czy się spodoba, pozdrawiam. |
dnia 01.11.2010 17:16
Jarku - dzięki za czytanie. podziwiam Cię za twoją życzliwość i koleżeńskość. |
dnia 01.11.2010 17:21
Bogdan Piątek - wiersz straszny, ale ma szokować, bo to trudny temat. jak napisać aby nie moralizować? pozdrawiam gorąco. |
dnia 01.11.2010 17:23
Kropku - mądrych raz zawsze słucham, piszący, zaangażowany, nie jest w stanie dostrzec nawet prostych błędów warsztatowych, natomiast u innych wyłapuje od razu. pozdrawiam serdecznie. |
dnia 01.11.2010 17:26
Irgo - miałam problem techniczny z zamieszczeniem tekstu, te kropki zapamiętam jako zły przykład drogi nieskończonej. pozdrawiam. |
dnia 01.11.2010 17:27
* IZo, przepraszam za Irgę. |
dnia 01.11.2010 17:33
Stanley - to wiersz z mojego dzieciństwa, tym bardziej ważny, że czytał mi go tato, którego bardzo kochałam. ale ten wiersz nie był inspiracją do napisania dzisiejszego.pozdrawiam bardzo. |
dnia 01.11.2010 17:46
bo to trudny temat. jak napisać aby nie moralizować?
Oczywiście można usunąć ostatni wers, wówczas pozostanie dobry, interesujący wiersz z gatunku "wyobraźnia wyzwolona" - niedookreślony, otwierający rozliczne furtki w imaginacji czytelnika, być może jedna z tych furtek będzie prowadzić do miejsca, o którym myśli Autorka. Ale tylko jedna. Powiedziałbym, że taki wiersz będzie "bezpieczny", poprawny.
Można pozostawić ostatni wers, wówczas wiersz sposób odczytania wiersza pozostanie dość jednoznaczny. W dalszym ciągu będzie to dobry, wciągający liryk - niemniej ryzykowny, właśnie ze względu na tematykę.
Ryzykowny, bo może zostać przez część czytelników odrzucony, inna część odbiorców będzie doń podchodziła jak przysłowiowy pies do jeża.
Można próbować rozwiązań niejako pośrednich - np. zrezygnować z ostatniego wersu i dobrać jakiś cytat, który w zamierzeniu autorskim korespondowałby z treścią, uzupełniał ją.
Trudna rada :) A wybór należy do Autorki.
Niemniej zdecydowanie wyrzuciłby wprowadzające "Nie, nie, nie odchodź (...)".
Pozdrawiam |
dnia 01.11.2010 17:46
Myślę, że pierwszy, długi wers jest niepotrzebny; potem ukazujesz mocny i głęboki obraz, bardzo ciekawy (bez dwóch kropek )
Ostatniej cząstce przyda się obróbka.
Pozdrawiam:) |
dnia 01.11.2010 18:08
Sądzę, Marylo, że cytat zamiast ostatniego wersu - jest świetnym pomysłem. Ale spróbuj też popracować nad swoim. |
dnia 01.11.2010 18:08
Wojciech Roszkowski - dziękuję, popatrzenie z boku zawsze daje dobre efekty, są jak światełko w tunelu. pozdrawiam. |
dnia 01.11.2010 18:09
* pomysłem: patrz WOjciech |
dnia 01.11.2010 18:09
* jest jak światełko w tunelu. |
dnia 01.11.2010 18:13
Elżbieta - też tak myślę, w pierwotnej wersji miałam zupełnie inny tekst zamieścić. miała to być inna kompozycja, ale nie mogłam tego zrobić z powodów technicznych strony. nie zdążyłam potem tekst edytować. pozdrawiam serdecznie. dziękuje za sugestie. |
dnia 01.11.2010 18:22
JagodaA - na pewno coś się w mojej głowie wyklaruje.dzisiaj już nic nie wymyślę. odwiedziłam kilkadziesiąt grobów, bliskich mi osób. ten dzień szczególnie przeżywam. kocham patrzeć na cmentarze, jak płona w powodzi świateł. są takie wtedy radosne jak uśmiech dziecka. wtedy życie i śmierć dzieli tylko cienka kreska miłości. |
dnia 01.11.2010 18:29
maryla stelmach
też byłam, niestety musiałam być rano - a to nie to samo.
ostatnio często tam bywałam. za często.
życie i śmierć dzieli tylko cienka kreska miłości - muszę to przemyśleć...
daj odpocząć tekstowi i sobie. A podpowiedź przyjdzie sama.
Serdecznie :) |
dnia 01.11.2010 19:56
Na prośbę Autorki wprowadzenie do wiersza zostało usunięte.
Pozdrawiam. |
dnia 01.11.2010 19:57
głęboka ta woda,
na pewno jest granica, której przekroczenie powoduje dystans u czytelnika, jeśli to jest na przykład- wymuszanie współczucia;
myślę, że tu forma przekonuje, zwłaszcza, że Autorka wrażliwa i empatyczna /co daje się zaobserwować/,
pozdrawiam |
dnia 01.11.2010 20:02
Moderator4 bardzo dziękuję. |
dnia 01.11.2010 20:09
Bols - dla mnie jest to, problem społeczny i moralny. pomagałam kobietom, w uzyskaniu równowagi psychicznej z powodu podjęcia decyzji o aborcji. bardzo wielu kobietom. do problemu podeszły bardzo lekko, myśląc, że to takie proste. potem okazywało się, że nie radzą sobie z oczywistym żalem, który przychodzi później. może ten wiersz pokaże aspekt problemu z drugiej strony lustra, może? |
dnia 02.11.2010 05:40
maryla takie miałem skojarzenia z Powrotem taty czytając twój interesujący wiersz, wojtek, którego opinię bardzo cenię, napisał już wszystko.
pozdrawiam |
dnia 02.11.2010 07:18
to ja już chyba nic nie mogę :)
ale embriony są brzydkie :(
ukłon |
dnia 02.11.2010 08:59
stanleju - nie mam nic do skojarzeń, one się pojawiają samoistnie, to dobrze. na zasadzie skojarzeń wiele przecież zapamiętujemy. może mój wiersz zapamiętasz? |
dnia 02.11.2010 09:00
Ciemny, tajemniczy wiersz, jakby z innego świata, może nie tyle podwodnego, co zaszklonego. Mnie kojarzy się inaczej, mnie kojarzy się z problemem "in vitro". Poruszył mnie.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 02.11.2010 09:02
wiese - tak embriony są brzydkie, ale jak gąsienice, z których potem wystrzela w niebo piękne motyle. |
dnia 02.11.2010 09:07
idzi - to ciekawe spojrzenie, zaszklony świat, może napiszę druga część do wiersza, tematycznie skojarzoną z tą. może to być ciekawe? |
dnia 02.11.2010 21:51
Poruszający, ciekawy. Pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 02.11.2010 23:15
Ruth Porter - dziękuję za czytanie, pozdrawiam. |
dnia 03.11.2010 08:58
:) kolejny super wiersz :) mi się tam bardzooo podoba:) |
dnia 03.11.2010 10:03
Krzysiokaz6666 - dziękuję, mam jeszcze duże braki, ale to miłe z Twojej strony. Połaskotałeś trochę.... |
dnia 03.11.2010 23:22
Pani Marylo: niech Pani tylko uważa szlifując tzw. niedoróbki, aby pewna dzikość tego tekstu, która nadaje mu wigoru, nie zmieniła się w tandetną poprawność. Zdecydowanie nie należy rezygnować z ostatniego wersu, by z ostrej, wyraźnie określonej metafizycznie treści nie wdepnąć w miałki symbolizm. |
dnia 04.11.2010 16:29
Faulan Gavinal - dziękuję za komentarz, chyba posłucham Pana rady. |
dnia 05.11.2010 14:06
Czemu, czemu tak smutno, aż chciałoby się Cię przygarnąć i utulić? Jest przecież też słoneczny brzeg podwodnej rzeki a tam biegają z dzieciakami psy, kiedyś przejechane i mruczą zawsze tajemnicze koty - z tego, czy z tamtego świata. Hej! annadoraczynska |
dnia 05.11.2010 16:51
annadoraczyńska - to nie mój smutek Pani Aniu. to smutek kobiet, smutnych do dzisiaj po aborcji.dwie moje znajome nie mogą mieć już dzieci, cierpią. |
dnia 14.11.2010 20:38
Przeoczyłem ten wiersz.
Są zgrzyciki, co i szemrzą, i szumią jakby konceptu nie stało, jest i szpetny wielokropek. Ze zmarłych przed życiem biorę to, co najlepsze; ucieczkę przed groźnym, niechcianym i prawdopodobnie bolesnym, a może też nudnym, monotonnym i nijakim.
Poruszył.
Dziękuję i najserdeczniej pozdrawiam. |
dnia 23.11.2010 21:16
gammel grise - - dziękuję za komentarz, wiersz ma swoje złe i dobre punkty, których więcej odpowie czytelnik. ważne dla mnie jest to, aby dotarł do czytelnika, aby nawiązać z nim jakąś więź. dlatego piszę, pozdrawiam gorąco.dziękuje za odwiedziny. |