|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Requiem dla Leśnika (za długie, więc nikt nie przeczyta) |
|
|
Ojciec odszedł -
zostawił oczy półotwarte.
Parzący rzepak
w ciszy żółcił się za oknem,
w oddali drzewa
stały - wędrowcy sturęcy,
a powietrze uwiło
swój chłód wokół mej szyi.
Nagle nosy
przy korze podniosły się ostro;
szare i szorstkie
futra przeszyły przestrzeń,
a białe błyski
tłoczone szablami poszarzały.
Cieniste stanęły
przełyki ze strunami w zwarciu.
Przesunął się pulsując
jędrny rysunek gładkości -
ciepła pociecha
między cieniem a szyszką.
Liznęła liście
kolczastym wachlarzem nad czołem,
po chwili zachwiały
się jednak chłodem nozdrza.
Drgająco rozjaśniał się
wśród źdźbeł sojusznik szybkości.
Miętolił trawy
wargą tkaną z napięcia
i wyławiał dokładnie
straszne gałązki szmerów,
mieniące się sprzecznością,
gdy wtem: aż oniemiał w słupek!
Kwaśne mokradła
wilgotniały zwykłymi oczami.
Machanie przepychało się
miarowo w nieruchomej tafli
rozsnutej przestronnie
między sferą a ziemią -
przysłoniło banalność,
wylądowało i przycupnęło na suchym.
Zgromadziła się rodzina,
zwierzęta, niewidzialne sensy;
powietrze uwięzło
w bezruchu pozbawione masy,
bolesne listki,
konary zwęglone od ciśnienia
w parzystości swej zastygły -
las stanął.
Dodane przez Faulan Gavinel
dnia 26.10.2010 18:33 ˇ
14 Komentarzy ·
1087 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 26.10.2010 19:25
enteroza to pierwsze wrażenie..... - czytam dalej! |
dnia 26.10.2010 19:26
patosik rzuca się w oczy jako drugie wrażenie.... |
dnia 26.10.2010 19:34
udziwnienia w rodzaju "sturęcy", ni stąd, ni z owąd nagle "szable" wyskakują, futra przeszyły przestrzeń - tutaj za cholerę nie mogę dociec co poeta miał na myśli ;) ......
do tego "meczenie/sweczenie", kalki i i ogół banalnych zwrotów dobijają tekst....
jestem bardzo na nie!
proszę mi wytłumaczyć cel mizdrzenia się do czytelnika w tytule w części w nawiasach, bo za cholerę nie rozumiem....
tekścik - wydmuszka (nic więcej).
pozdrawiam, kukor |
dnia 26.10.2010 19:52
Ojciec odszedł - zostawił oczy półotwarte.
Parzący rzepak w ciszy żółcił się za oknem,
w oddali drzewa stały - wędrowcy sturęcy,
a powietrze uwiło swój chłód wokół mej szyi.
Nagle nosy przy korze podniosły się ostro;
szare i szorstkie futra przeszyły przestrzeń,
a białe błyski tłoczone szablami poszarzały.
Cieniste stanęły przełyki ze strunami w zwarciu.
Przesunął się pulsując jędrny rysunek gładkości -
ciepła pociecha między cieniem a szyszką.
Liznęła liście kolczastym wachlarzem nad czołem,
po chwili zachwiały się jednak chłodem nozdrza.
Drgająco rozjaśniał się wśród źdźbeł sojusznik szybkości.
Miętolił trawy wargą tkaną z napięcia
i wyławiał dokładnie straszne gałązki szmerów,
mieniące się sprzecznością, gdy wtem: aż oniemiał w słupek!
Kwaśne mokradła wilgotniały zwykłymi oczami.
Machanie przepychało się miarowo w nieruchomej tafli
rozsnutej przestronnie między sferą a ziemią -
przysłoniło banalność, wylądowało i przycupnęło na suchym.
Zgromadziła się rodzina, zwierzęta, niewidzialne sensy;
powietrze uwięzło w bezruchu pozbawione masy,
bolesne listki, konary zwęglone od ciśnienia
w parzystości swej zastygły - las stanął. |
dnia 26.10.2010 19:54
Wiersz ma też jak widać tradycyjną postać panoramiczną.
Za przeczytanie i uwagi dziękuję serdecznie. Będę jeszcze z nimi dyskutował. |
dnia 26.10.2010 20:02
jest dystans, zabawa słowem, nagromadzenie spółgłosek szypiących, ściśnięcie, powoduje zabawny efekt, szczególnie przy czytaniu na głos;
pozdrawiam |
dnia 26.10.2010 20:22
nadal podtrzymuję moje zdanie,
pozdrawiam, kukor |
dnia 26.10.2010 21:08
Jeśli ktoś lubi zagadki w wierszu, to proszę nie czytać poniżej, bo znajduje się tutaj rozwiązanie kilku z nich.
Panie kukor,
jeszcze raz bardzo dziękuję za poświęcenie chwili na czytanie i podzielenie się opinią. Zgadzam się z rozpoznaniem, że tekst jest pełen patosu - czegóż innego się można spodziewać pod tytułem ze słowem "requiem"? Zgadzam się, że tekst jest bardzo nieprzystępny i dopatrzenie się w czterech środkowych strofach pochodu czterech zwierząt: dzika, jelenia, zająca i kaczki, jest dalece niekonieczne. Wyrażenie "wędrowcy sturęcy" to naturalne udziwnienie spotykane w poezji; oczywiście nie wszystkim to musi odpowiadać. Co do kalek i banalnych zwrotów, to trudno mi jest się odnieść, bo nie wiem, co dla Pana jest kalką i banalnym zwrotem - oczywiście według mnie w tekście takich zwrotów raczej nie ma. |
dnia 26.10.2010 21:09
A jeśli są, to mają swoje uzasadnienie. |
dnia 26.10.2010 22:29
Nie takie długie. Przypadło mi do gustu Twoje Requiem ,zarówno w 1 i 2 wersji.
Pozdrawiam serdecznie:):) |
dnia 27.10.2010 04:25
Faulanie, mnie też przypadł do gustu Twój nietuzinkowy wiersz. Las widziany oczyma kogoś, kto ten las umiłował. Las zauważył odejście. Odczuł to boleśnie... Pozdrawiam. Irga |
dnia 27.10.2010 05:23
I mnie się podoba przekazana w ciekawej formie miłość do lasu, przyrody.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 27.10.2010 14:47
Faulanie - napisałeś interesujący tekst. Mam szczęście, bo przyszło mi mieszkać tuż pod lasem i często chodzę tam, by "odreagować problemy", dlatego niemal "widzę" świat, który opisujesz.
Obraz jest, zapach też, a fakturę wystarczy "odtworzyć w sobie", by zobaczyć opisywane migawki leśne...
A kukor w każdym komentowanym tekście dostrzega: kalki, banał, wydmuszki, mizdrzenia, banał - przyjął rolę krytykanta i prowokatora i takie jego prawo (choć uczciwie należy przyznać, że niektórym z piszących, w tym i pewno mi, czasami należy się taki kubeł zimnej wody) ;)))). Ważne, że tyle osób pozytywnie wypowiada się na temat Twojego utworu i nie należy wszystkimi krytycznymi uwagami przejmować się :)).
Mi Twój utwór podoba się.
Pozdr |
dnia 28.10.2010 07:35
bols - tak ten wiersz na pewno powiedziany na głos będzie brzmiał ciekawie. Dzięki, że właśnie tak przeczytałaś i to zauważyłaś.
Jarku - dzięki za przeczytanie :-)
IRGO - tak, tak właśnie odczuł. Dzięki!
Idzi - cieszę się, że się spodobało.
otmiada - raduje się, że udało mi się wywołać zainteresowanie. To jest kategoria estetyczna, o którą walczę najbardziej. Kiedyś, gdy byłem mały mieszkałem właśnie przy lesie - zapewne stąd właśnie takie poprowadzenie tego utworu. Dziękuję za podzielenie się wrażeniem :-)
Panem kukorem się nie przejmuję, bo jego zarzuty są tyleż nieprzyjemne, co niekonkretne. Nie sądzę, aby po blisko 20 latach zajmowania się poezją takie ogólniki były mnie w stanie przekonać do czegokolwiek. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 40
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|