dnia 21.09.2010 09:01
Jesienna dawka melancholii, zadumania nad przemijaniem w niezwykle czystej, ciepłej formie, "jagodowej formie".
Nie, nie wolno uciekać od snów, od wczoraj, od siebie.
Piękny wiersz.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 21.09.2010 09:16
Oj, oj...nie tym razem JagodA. Szkoda, bo myślałam, że znowu mnie porwiesz ciekawym wierszem.
Niestety, ten rwie się, interpunkcja na chybił trafił i jeszcze te przenośnie.
spływa
korytarzami po łzach ? Za łzawo, można by przecedzić i wyszedł by ciekawszy.
Pozdrawiam i do następnego ;) |
dnia 21.09.2010 09:27
ściana po łzach spływa
korytarzami jesieni
jak niebo urwane w pól
wyznacza granicę przez wycieraczki
osusza resztki
pozdr:-) |
dnia 21.09.2010 09:30
Tylko początek do "obca ja"
Reszta to inny wiersz, według mnie, zbyt poszarpany i niezbyt udany |
dnia 21.09.2010 11:11
Idzi
Dzięki za zrozumienie. jęczącej :)
Serdecznie :)
Barbara Mazurkiewicz
interpunkcja na chybił trafił - są tylko kropeczki, jak w większości moich.
chciałam zapożyczyć rynny od steranego /zamiast korytarzy/.
mam nie płakać więcej? widać, czas zrobić urlop od pisania:)
Pozdrawiam )
Jacom Jacam
jak niebo urwane w pól
wyznacza granicę
- takie mam niebo koło siebie. nagle - jest po deszczu.
dzięki, pozdr:-)
Ako
Dobrze, że chociaż początek.
Miał być poszarpany. jak ten deszcz.
dzięki :) |
dnia 21.09.2010 12:03
wyśniłem?
deszcz zagrał na parapecie werblem
szszszszszsz po szybie spłynął
a potem kap, kap, kap poszedł
:):)
zimny obcy. płynie korytarzami
snów. po ścianach. urwana w pół drogi
jakby niebo wyznaczało granicę.
wiatr osusza resztki myślę jak
zamontować w sobie wycieraczki
odłzawić uwolnić oddechem
rozproszyć trwać i gnać.
mieszkam w strefie wiecznego
jesiennego zimnego obcego ja.
kreślisz wizje. ułańską fantazją
pobudzasz. budzik z porażającą
melodyjką! kpisz drażnisz pytasz?
po co? wzlatujesz zbyt pięknie.
uśpiona marzę tylko. z wyboru
uziemiam się. wiem
że nie dla mnie ułan ba_ (bo). byłam tam.
kusi żar choćby na chwilę
za chwilę - nie da się wzlecieć
pamiętać. format mózgu bez restartu.
nie przypominam sobie tamtych oczu
ust imienia. uczę się nowych.
uczę się nie bać. uczę się. kochać
jeszcze nie mogę. żyć bez miłości.
czuję dreszcz słyszę deszcz
słów
snów. uciekać? od wczoraj od dziś? od siebie do-?
do? jutro do_kończę wiersz. wymażę d(r)eszcz.
tak było
:):)
pozdrawiam |
dnia 21.09.2010 12:23
są wiersze towarzyskie co zagadną
wystarczy pochylić głowę, wskakują
strofy zaraz się rozbiegną że trudno
ogarnąć nagły gwar, śmiechy, ktoś roni
łeżkę w innym kąciku poważna rozmowa
przyjdzie zrobić rachunki podsumować
:):)
pozdrawiam
pozdrawiam |
dnia 21.09.2010 12:26
Bardzo dziś poszarpany obraz, jeden na drugi nakłada się- zbyt hermetycznie.
Sporo niepokoju, niczym dreszcz z deszczem zimnym.
Przyłóż się JagodO bardziej, umiesz przecież. |
dnia 21.09.2010 13:10
sterany
niewiele zmieniłeś
a dla mnie to coś znaczy.
sądzisz, że to deszcz odpłynie?
nie wiem, znajac peelkę... :)))
mogłam dać gwiazdki, na oddech.
dzięki wielkie. porozmyślam nad sugerowanymi poprawkami :)
przyjdzie
zrobić rachunki
pozdrawiam
Bożena
skoro się nakłada - znaczy, że obraz jest nieczytelny. tak bywa.
dzięki za wiarę we mnie, poszarpaną niedoróbkę :)
serdecznie :) |
dnia 21.09.2010 16:15
Rozhuśtanej Jagodzie dla rozhuśtania nastroju:)
http://www.youtube.com/watch?v=s_UTJZOkCv8
http://www.youtube.com/watch?v=qsKkbn_Asfo |
dnia 21.09.2010 16:34
Jagodo, odchudziłabym trochę. Podoba mi się, szczególnie to rwanie, jak ściana deszczu. Ciekawie tu:
"słyszę deszcz czuję dreszcz
słów
snów. uciekać? od wczoraj od dziś? od siebie do-?
do? jutro do_kończę wiersz. wymażę d(r)eszcz." Pozdrawiam serdecznie. Mnie zawsze pozytywnie zaskakujesz. |
dnia 21.09.2010 18:46
sykomora
jeny, dzięki :)))
milion lat nie słuchałam deszczowej
serdecznie :)
Janina
Może odchudzę, odrobinkę.
skomplikowana trochę ta psychodrama, ale cóż.
Mnie zawsze pozytywnie zaskakujesz - bardzo miło mi to słyszeć, z Twoich ust.
dziękuję i serdecznie pozdrawiam :) |
dnia 21.09.2010 20:19
ten wiersz kojarzy mi się z rytmem jadącego pociągu i oczywiście musi padać. |
dnia 22.09.2010 05:12
maryla stelmach
niewątpliwie też :) pociągu
czasami odjeżdżającego :)
dzięki serdeczne. |
dnia 22.09.2010 06:22
bardzo fajna puenta; i nieco zabrałam dla siebie -
np. to:
mieszkam w strefie wiecznego deszczu
jesiennego zimnego obcego. obca ja.
a w ogóle tytuł współgra ze sposobem zapisu -
z treścią, która rwie się jak deszcz właśnie; myślę, że to celowe :)
pozdrawiam ciepło |
dnia 22.09.2010 11:32
zorianna
staram się pisać płynnie
jednak czasami mam ochotę po_kap_kapać w niemiarowym rytmie d(r)eszczu:)
Cieszę się, że znalazłaś coś dla Siebie.
dzięki za odwiedziny. miłe odwiedziny.
serdecznie :) |
dnia 22.09.2010 16:19
Jagodo w pierwszym odruchu- Staffowsko:):)jednak nie.
uśpiona z wyboru marzę tylko o.
uziemiam się. wiem
Deszcz wyalienowany.
I peelka z jej :
słyszę deszcz czuję dreszcz
słów
snów. uciekać? od wczoraj od dziś? od siebie do-?
do? jutro do_kończę wiersz. wymażę d(r)eszcz.
Ciekawy zapis. Eksperyment -moim zdaniem- udany.Właśnie owo kap kap z przerywnikami- na tak. 3 zwrotki 9,7,9 frazowe przeplatane dystychem . Interpunkcja? Kropki i tyle, bez przecinków. Można i tak.
Udeszczyłaś mnie.
Pozdrawiam ciepło i serdecznie:) |
dnia 22.09.2010 17:26
Jarosław Trześniewski-Jotek
lubię eksperymentowac i będę nawet kosztem braku achów :)
tego typu teksty pisałam już wcześniej, może nie z tak, na domiar złego - zagmatwanymi historiami, ale pisałam. muszę mieć nastrój do kap kap, tak jak i do pięknych, porywających, budujących :)
w takich wierszach, jak ten - najchętniej zrezygnowałbym nawet z kropek. postaw je czytelniku, tam, gdzie Tobie odpowiada
/choć akurat tutaj, niewiele jest takich miejsc /przerzutni/ - jedno, moim zdaniem - istotne, i aż dałam sobie po paluchach za kropkę/.
dzięki za doszukanie się pozytywów :) kiedyś wrócę do tego tekstu, może uproszczę.
serdecznie pozdrawiam :) |
dnia 24.09.2010 18:07
przeczytalam z ciekawoscia i przyjemnoscia |
dnia 25.09.2010 06:31
winter
też uważam, że jest piękny :)
ale - wrócę do niego za jakiś czas i spojrzę chłodnym okiem.
dzięki serdeczne. |