dnia 07.09.2010 06:57
spotkaliśmy się wbrew
uśmiechnięta suknia leży
zapachem szaleństwa
kukułka wolna od zahamowań śpiewa
ty wciąż nienasycony oczekiwań
ch(p)łonę w końcu!
pozdr;-) |
dnia 07.09.2010 07:26
Jagodo ,jestem pod wrażeniem. Bardzo dobry wiersz.
Pozdrawiam słonecznie:) |
dnia 07.09.2010 07:41
I mnie sie bardzo podoba, a pointa...!!!
Wielki PLUS.
Pozdrawiam serdecznie, Idzi |
dnia 07.09.2010 08:09
BARDZO - TAK DELL AMORE:) czyli pochwała łotrostwa:) buziaki |
dnia 07.09.2010 08:44
Bez motto i ch(p)łonę, reszta na tak!
ukłon |
dnia 07.09.2010 10:25
Jacom Jacam
zapachem szaleństwa
kukułka wolna od zahamowań śpiewa
szczególnie :)
dzięki bardzo :)
Jarosław Trześniewski-Jotek
o modrzewiowym jeszcze będzie :)
dzięki słoneczne :)
Idzi
dzięki za plus, serdecznie :)
ALUTKA
co to w człowieku drzemie :))
Dziękuję. serdecznie :)
Oxie
miało być p(ch)łonę. od regulacji peha.
peelka niezdecydowana. bardziej chyba jednak.. trudny wybór :)
wielbię takiego Tuwima. zostawię.
dziękuję i serdecznie :) |
dnia 07.09.2010 10:34
Ależ ta peelka zmysłowa:)
Pozdrawiam |
dnia 07.09.2010 11:21
nienasycony w końcu?
no tak, tylko koniec nasycić, wysycić, podsycić
końcem myśleć?
a co ma chemia do zdarzenie? to takie
doświadczenie retorciano-probówkowe?
ze zlewką i moździerzykiem-modrzewiaczkiem?
i menzurką-cenzurką oraz recepturką?
JagodA; nie reinterpretuj faktów;
przecież nie spotkaliście się wbrew sobie,
skoro mieliście rozmawiać?
i jeszcze ekshibicjonizm? bez sukni wracałaś?
bo jeśli miałaś na zmianę, to znaczy, że wszystko
ukartowałaś podstępnie? a kukułka nie śpiewa
tylko kuka; coś mi się widzi, że mizoginiczny dekalog
przeformułować by trzeba?
zło wszak całe w kobietach drzemie? szukających końca?
i eufemistycznie zapisanym pytaniem powiewając
kłaniam się tej, która przedłożyła dobermana nad charta :)
jag |
dnia 07.09.2010 11:30
pomysl na wiersz na piatke! Z wykonaniem troche gorzej, to tak jak autorka pisala dorosly utwor w wieku 16 lat, innymi slowy wyszlo nieco "pamietnikowo". |
dnia 07.09.2010 11:43
el-rosa
dobrze jest mieć taką peelkę pod ręką. może mnie czegoś nauczy :)
dziękuję i serdecznie :) |
dnia 07.09.2010 11:47
wiese
nienasycony w końcu?
no tak, tylko koniec nasycić, wysycić, podsycić
końcem myśleć?
podsycić wysycić nasycić
końcem nigdy nie myśleć
a co ma chemia do zdarzenie? to takie
doświadczenie retorciano-probówkowe?
ze zlewką i moździerzykiem-modrzewiaczkiem?
i menzurką-cenzurką oraz recepturką?
ta chemia jak alchemia
JagodA; nie reinterpretuj faktów;
przecież nie spotkaliście się wbrew sobie,
skoro mieliście rozmawiać?
można rozmawiać bez teteatete
i jeszcze ekshibicjonizm? bez sukni wracałaś?
bo jeśli miałaś na zmianę, to znaczy, że wszystko
ukartowałaś podstępnie?
peelka, peelka - jeśli już.
może on wziął dwie koszule, może była leśniczówka
i kotara do zerwania.
a kukułka nie śpiewa
tylko kuka; coś mi się widzi, że mizoginiczny dekalog
przeformułować by trzeba?
w tym lesie miała śpiewać! i już! :)
zło wszak całe w kobietach drzemie? szukających końca?
i eufemistycznie zapisanym pytaniem powiewając
kłaniam się tej, która przedłożyła dobermana nad charta :)
to nie doberman, charcie.
ale czuj się wolny :)
dzięki :) |
dnia 07.09.2010 11:48
paweł kowalczyk
musiałam odreagować. Daj na luz :)
dzięki :) |
dnia 07.09.2010 12:04
nie czujem się usatysfakcjonowany
wykrętno-pokrętnymi objaśnieniami;
ostatnie jest jasne, nie nadążam za nowinkami;
dobermany w rzeczy samej un peu demode
teraz to tylko golden retrievery, berneńczyki i hucuły
a charty afgańskie nie dają się zniewolić, czyżbyś
tak mało poznała własnego charta, który tylko dla ciebie
muszki oknem wyrzucał i róże w pysku nosił? |
dnia 07.09.2010 12:06
wiese
no właśnie, no właśnie.
tylko wolny chart wraca :)
uśmiech
hej hej :) |
dnia 07.09.2010 12:12
pst na drugim skraju
trzasnęła gałązka
spłoszona suknia
dała nura w krzaki
ta historia nie ma końca
padł pod modrzewiem
:):)
pozdrawiam |
dnia 07.09.2010 12:15
taaa, wraca,
chyba po to by w drzwiach berneńczyk, zwalisty i ciężki,
z kufą miłą acz groźną jego smukłą delikatną łapkę
zębiskami zgniótł, albo żeby hucuł kopnął w subtelną twarz;
to może ja już lepiej w tej kałuży, w schronisku poleżę?
adres znasz przeciez, box XXVII, pole nr 2, zechcesz-
to przyjdziesz, tylko tę pachnącą sukienkę oblecz
i obróżkę przeciwpchelnokleszczową zdobądź, proszę |
dnia 07.09.2010 12:26
sterany
ta historia nie ma końca :)
jeszcze :)
ale pomyślę.
dzięki za uśmiech :)
wiese
wraca
do pierwszej pani
do drugiej pani
do ..x.. pani
tudzież w kałuży
się na dobre się zanurzy
no!
wraca gdzie chce.
dzięki za namiary :)
zdobędę. obróżkę :) |
dnia 07.09.2010 12:35
no to ja już z kałuży wylezę,
żeby sukieneczki wonnej nie uwalać błotem;
a nie szkilsz Ty, JagodO, aby? |
dnia 07.09.2010 13:05
Jagodo, no i jest fajny erotyk, tylko dopracuj, bo warto, chcialabym przeczytac b. dobry erotyk, a nie fajny, ;)))
wiec czekam na poprawki
:)))))))) |
dnia 07.09.2010 13:09
wiese
wyłaź, wyłaź.
czas najwyższy.
szkilsz? |
dnia 07.09.2010 13:19
Madoo
nie poprawię go. dzisiaj, ani jutro. kiedyś może. muszę się z nim przespać :)))
mogę ewentualnie zmienić końcówkę
na: hmmmm
w końcu
zbawienny deszcz /dreszcz - na przykład :)
ale możesz spróbować, jeśli Ci się chce :)
dzięki i serdecznie :) |
dnia 07.09.2010 13:30
Czarujesz, Jagodo, czarujesz. Czytałam z przyjemnością. Irga |
dnia 07.09.2010 13:51
IRGA
mamy tutaj świetnego czar_nauczyciela:) - nic tylko p(c(h)...
czerpać, uczyć się od lepszych :)
dzięki serdeczne :) |
dnia 07.09.2010 14:19
Zgroza:) Łotrostwo się szerzy i szczerzy:).Idę szykować następny stos. I na nic tłumaczenia, że to tylko wiersz, a że dobry - tym gorzej dla Autorki:)
Serdecznie |
dnia 07.09.2010 14:34
Bogdan Piątek
już się umówiłam z Madoo :)
dzięki, serdecznie :) |
dnia 07.09.2010 14:36
Jagodo, widze, ze Bogus chetny nas palic na stosie jak takie wiedzmy i czarownice, ale ja to biore za komplement :)))))))))
hahahaaaaaa |
dnia 07.09.2010 14:40
Madoo
:)))))))
wolę tak, niż jesienną szarość :) |
dnia 07.09.2010 14:41
Madoo
JagodA
bo to jest komplement:), ogień to płonie we mnie:)
Jesteście boskie, serdecznie. |
dnia 07.09.2010 15:48
Bogdan Piątek
u mnie na końcu jest zimny prysznic :)
zatem skąd ogień? |
dnia 07.09.2010 15:53
jJagodO - bo w starym piecu diabeł pali:), cały czas:) |
dnia 07.09.2010 16:24
Oj Bogus, uwazaj, abys calkiem nie sponol razem z nami ;)))
hihi |
dnia 07.09.2010 17:54
Tak jakoś zmysłowo-jesiennie mi się wiersz czyta:) Ładny:) |
dnia 07.09.2010 18:43
sykomora
bardzo się cieszę:)
lubię tę zmysłową peelkę.
serdecznie :) |
dnia 07.09.2010 18:56
Ależ tu gorąco dzisiaj :). Z przyjemnością. Pozdrawiam |
dnia 07.09.2010 21:48
Sosna
taki dzień :)
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 07.09.2010 22:20
hehe
niezłe
nienasycony w końcu :-D
i to ch(p)-łon(o)ę :-)
pozdrawiam |
dnia 07.09.2010 22:42
żarcik żarcikiem
a stos już czeka
zapraszam:-) |
dnia 08.09.2010 05:21
rabi
Aleście się Panowie czepili tego końca :)
należało czytać:
w końcu to tylko wiersz :)
Podajcie e-miejsce, e-godzinę
wezmę Madoo i.. z e-dymem :)
dzięki za uśmiech :))) |
dnia 08.09.2010 05:31
Erotycznie się dzisiaj porobiło na pp...
Niniejszy wiersz przeczytałem z przyjemnością. Nie spodobała mi sie jedynie manipulacja nawiasem w drugiej strofie.
Pozdrawiam - Tomek |
dnia 08.09.2010 05:40
Tomasz Kowalczyk
dziękuję za wizytę. poprawię na płonę lub chłonę:)
pozdrawiam sedecznie. |
dnia 08.09.2010 05:42
* serdecznie |
dnia 08.09.2010 06:32
Jagodo, fajny wiersz, taki z błyskiem w środku :). pozdrówka serdeczne :). |
dnia 08.09.2010 09:01
Katarzyna Zając - ulotna
wielki to zaszczyt dla mnie.
drążę tę skałę :)
dziękuję i serdecznie pozdrawiam :) |
dnia 08.09.2010 18:56
nie wiem dlaczego, ale strasznie podoba mi sie Twoj wiersz, tzn. wiem dlaczego, pozdrawiam |
dnia 08.09.2010 20:53
winter
jakieś skojarzenia? :)
miło, dzięki bardzo :)
pozdrawiam |