|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: tej ciężarówki nikt nie zatrzymał, pozostały papierowe żurawie |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 29.08.2010 18:33
ten jest swietny, naprawde :))) |
dnia 29.08.2010 19:03
tytuł zaintrygował, treść po prostu powaliła na kolana. bardzo plastycznie /co lubię/ klimatycznie i tak...od niechcenia, a mocno.
gratulacje i ukłony |
dnia 29.08.2010 19:12
jakaś czkawka z zaimkami wskazującymi, zwłaszcza z "tu"....
"dzwon bije na..." - ciekawy konstrukt ;) ; zastanawia przymus jego użycia...
można swoimi słowami o czym to jest? bo tekst sprawia wrażenie przypadkowo sklejonych fraz... do tego błędy językowe w rodzaju "jak tu jestem" zamiast poprawnego "od kiedy tu jestem"....
to zły, niedopracowany, nieprzemyślany tekst (wg kukora) z aspiracjami, które nie dostają tego, czego pożądają .... |
dnia 29.08.2010 19:30
Bardzo mi się podoba.Ukłony:) |
dnia 29.08.2010 19:38
Madoo- dziękuję
kenzo- miło mi
kukor- :), a wystarczy przeczytać z uwagą, to przemyślany tekst od początku do końca
el-rosa- dzięki za wizytę
jeszcze raz dziękuję wszystkim za przeczytanie i pozostawione komentarze |
dnia 29.08.2010 19:56
dobry i opracowany do końca tekst , czytelne nawiązanie do historycznych hekatomb hiroszimsko-warszawskiej-swoiste memento a papierowe żurawie tytule przypominaja o chorej na chorobe popromienną dziewczynce... Bardzo na tak karnaku:):)
Pozdrawiam z szacunkiem. |
dnia 29.08.2010 20:09
"papierowe żurawie" tutaj na pograniczu kiczu, ale niech będzie, że da się je w takim kontekście obronić.
"jak tu jestem" jest poprawne, tylko bardziej kolokwialne od "kiedy/gdy tu jestem" - ale bez przesady, to co najwyżej drobny problem.
Co do zaimków - dokładnie tak, jest ich tutaj za dużo, za bardzo rzucają się w oczy i denerwują podczas czytania; dla tekstu byłoby najlepiej, gdybyś coś z tym zrobił.
Wykorzystanie "na" przed "Hiroszimie" - jak rozumiem - po części metaforyczne? Jeśli tak - i tak jest karkołomnie, jeśli nie - to najzwyklejszy błąd. Tak czy inaczej - sugerowałbym zastosowanie tutaj po prostu "w".
Poza tym - niedopracowana, wybrakowana interpunkcja i brak konsekwencji przy rozpoczynaniu zdań wielką lub małą literą. Już takie drobiazgi świadczą o tym, że tekst nie może być "przemyślany i dopracowany" ;)
Pozdrawiam. |
dnia 29.08.2010 20:20
Jarosław Trześniewski-Jotek - dopowiem, ta dziewczynka miała na imię Sadaki. choć głęboko wierzyła, że te żurawie ją uleczą, mają uzdrowicielską moc, przegrała walkę z tą chorobą. W 65 rocznicę zrzucenia bomby atomowej na Hiroszimę, tysiąc takich origami Japończycy złożyli w Dworku Artusa. i jak myślę, z grzeczności nikt nie spytał o kradzież Dzwonu Pokoju, który darowali Warszawie w 1989r, a który to został ukradziony w 2002, wywieziony bezczelnie i bezkarnie ciężarówką.
dzięki za wizytę
pozdrawiam |
dnia 29.08.2010 20:25
wierszofil - dzięki za słów komentarza tyle, wygląda, że zapalę fajkę i podumam w dymie z niej:), dzięki za poświęcony czas.
pozdrawiam |
dnia 29.08.2010 20:37
a wystarczy przeczytać z uwagą, to przemyślany tekst od początku do końca - ileż to już razy naczytałem się podobnych odpowiedzi na moje merytoryczne zarzuty - niczym ta odpowiedź się nie wyróżnia z tłumu ;)
a może konkretem na konkret?, czy raczej się nie da, bo tekstu nie da się racjonalnie obronić? ;) |
dnia 29.08.2010 20:52
kukor- jedyny błąd to faktycznie - winno być "w Hiroszimie"
co do języka, mam wrażenie, że nie zwróciłeś uwagi, iż jest to list, kolejny z cyklu - a to bardzo ważne, adresat usprawiedliwia ten język. frazy nie są przypadkowo sklejone - to wynika z formy jaką obrałem dla cyklu - dlatego napisał i odniosłem wrażenie, że nie przeczytałeś uważnie.
pozdrawiam |
dnia 29.08.2010 20:54
Karnaku , tak wiem o Sadaki, dobrze ze wspomniałes o origami, to tez tłumaczy tajkie a nie inne sformułowania w wierszu. A propos uwagi kukora co do przemyślen, etc. :"ze tekstu nie da sie racjonalnie obronic"- czy poezja musi byc do bólu racjonalna?Przeciez to nie jest tekst filozoficzny! Kukorze nawet owo:" jak tu jestem "mnie nie razi, interpunkcja?Nie przesadzajmy tak bardzo z interpunkcja, czasami zabija tekst.
Pozdrawiam Autora i komentujacych:) |
dnia 29.08.2010 20:59
takie -przepraszam- literówka:) |
dnia 29.08.2010 21:01
Na prośbę Autora 3. wers 2. strofy został zmieniony.
Jego poprzednia wersja:
tych, dla których szóstego sierpnia bije na Hiroszimie; |
dnia 30.08.2010 03:53
Karnaku, napisałeś kolejny piękny, poruszający wiersz. Do mnie dotarł . Mocno. Pozdrawiam serdecznie. Irga |
dnia 30.08.2010 04:54
Wiersz porusza, uważam, że przemyślany każdy wers. Podoba się.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 30.08.2010 07:17
Znam miejsca, które Autor opisuje. Bardzo dobrze znam. Ciekawie jest o takim miejscu przeczytac wiersz. Koryto rzeki? może i tak. W każdym razie niezłe odniesienie. Do niedawna pola pełne upraw, dziś blokowiska.
Ale cisza jest podobna, zakładając, że patrzę w dół, to nic, lub niewiele się zmieniło.Tyle, że zamiast traw, więcej tu bloków urosło.
Wracając do wiersza, zbędne powtórzenie- tu, w pierwszej, zwłaszcza, że w kolejnej znów się pojawia.
Miejsce jest tu widzę, tylko tłem dla myśli Autora, widok dodatkiem.
Cala reszta płynie pod skórą. Nie moja. Ale ciekawie było obejrzec znajome kąty okiem innego poety. Więc podziękuję za widoki.
Serdecznie. |
dnia 30.08.2010 08:42
ka_rn_ak'u - jeszcze przyjrzałąbym się otwarciu wiersza, po pierwszych czytaniach czuję zgrzyty: powtarzają się "tu" w zbyt bliskiej odległości, chyba "jak" powinno być zasąpione przez "kiedy". wskazane przeze mnie słowa powodują, że język w tych fragmentach staje się zbyt potoczny.
potem wiersz mi się już czyta bardzo dobrze; szósty sierpień i Hiroszima wywołują smutną zadumę, bardzo mi się też podoba przywołanie antylop Gnu i lwów, mądra myśl, mądry wiersz...
pozdrawiam serdecznie :). |
dnia 30.08.2010 09:50
IRGA - dzięki za zatrzymanie się w moich progach i podzielenie Twoimi wrażeniami.
Idzi- miło mi, dzięki
Bożena - cieszę się, że przywołałem tyle wspomnień, co do powtórzeń, pewnie coś z tym zrobię
Katarzyna Zając - ulotna - dzięki i za Twoje spostrzeżenia, nie jesteś odosobniona w swoich uwagach. zatem chyba nic mi nie pozostaje jak zabrać się do roboty:)
dzięki raz jeszcze za Waszą obecność pod tym wierszem
pozdrawiam |
dnia 30.08.2010 10:11
Wasze uwagi sprawiły, że :)
tej ciężarówki nikt nie zatrzymał, pozostały papierowe żurawie
już trochę minęło od kiedy tu jestem - czy bym wrócił?
nie mam lustra, a pytanie wymaga odpowiedzi
prosto w oczy
na rogu Bukowińskiej i Domaniewskiej jest cicho,
tego dzwonu na Mokotowie już nie ma. Teraz spotykam
tych, dla których szóstego sierpnia bije w Hiroszimie;
są taktowni, uśmiechają się w milczeniu
kiedy patrzę w dół widzę każdą rysę, wypalone trawy,
puste koryto rzeki; wołanie, którego nikt nie usłyszy.
nie przypominaj, wiem - antylop Gnu jest więcej
by lew mógł polować
pytasz - czy chciałbym wrócić? |
dnia 30.08.2010 10:43
A widzisz - od razu lepiej :)
No, jeszcze - z drobiazgów - "Teraz" zostało wielką literą i brakuje trzech przecinków (jednego w 1. strofie, dwóch - w 3.; uwzględniam oczywiście fakt, że na końcu strof nie stosujesz interpunkcji).
Pozdrawiam. |
dnia 30.08.2010 12:26
Witam,
czytałam kilkakrotnie. potoczność "jak jestem" moim zdaniem była na miejscu. przecinki szaleją, ale chyba nie o to tu chodzi. zastanowiła mnie pierwsza strofka, bo na pozór wygląda na przeładowaną gestem, ale to pytanie zwrotne jest tu bardzo istotne. wiersz przestaje być tylko rozprawą z tzw ludzkością, a nabiera wymiaru osobistego zaangażowania w rzeczywistość, w której się znajduje peel/autor. poczucie odpowiedzialności i niemoc w obliczu tej "rozpędzonej ciężarówki". pozostają "papierowe żurawie" jako symbol niezmaterializowanej siły wspólnie wyrażanej wiary, a przecież peel nie ma się do kogo zwrócić z odpowiedzią. nasuwa się pytanie o postać peela i o cel powrotu.
Przepraszam za to zapuszczenie się w Twój wiersz. niesamowity.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 30.08.2010 13:20
wierszofil- :)
lulabajka- mam obie wersje, do ostatecznej decyzji jeszcze daleko. Nie przepraszaj, sama wiesz jak ważne dla autora są wrażenia czy emocje czytelnicze. Cieszy to głębokie zapuszczenie i w tajemnicy dodam, że rozbroiłaś peela w 100%-tach :)
pozdrawiam |
dnia 30.08.2010 16:29
To poezja humanitaryzmu współczesności . O Różewiczu już tak ktoś pisał? Nie szkodzi. Dobry, naprawdę dobry wiersz. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 30.08.2010 17:24
Janina - widzisz ten rumieniec, który mnie oblał :)
dziękuję za poczytanie i komentarz
pozdrawiam |
dnia 31.08.2010 07:01
Czytam drugą wersję. Jestem pod wrażeniem. |
dnia 01.09.2010 11:20
Wiersz, który przyciąga i czuje się osobiste podejście autora do tematu. Czytam go już kolejny raz i zastanawia mnie postać peela; wydaje mi się tajemnicza, niedokończona i jakby zostawiona w próżni z pytaniem /pytasz/ - czy chciałbym wrócić?
Pytaniem o tyle ważnym, że powtórzonym. Na początku - czy bym wrócił? mocno wybrzmiewa.
Pozdrawiam serdecznie :) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 25
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|