dnia 23.08.2010 15:28
Melancholia - to stan, w którym teraz jestem? Skąd, w stawie zimna woda:), zostaję tylko ze względu na placek drożdżowy z lukrem:) Kakao, brrr! Podasz piwo jako napój ?:)
Serdeczności |
dnia 23.08.2010 15:29
Słońce
ma ciężką zmęczoną głowę
od wodzenia za nos słoneczników
wyzłacania rudbekii
Jabłka z dnia na dzień większe
zebrały w sobie całe lato
Chmury odpływają
z jarzębinowych portów
We mnie uwiły gniazdo tęsknoty
które lubią kłaść się cieniem
Wieczorami
Drżą motyle na mimozach
kiedy koncertują pasikoniki
tyle poezji ładnej
reszta wydaje się zapychaczem przy tych fragmentach
pozdrawiam |
dnia 23.08.2010 16:14
ladny Ruth, :))) |
dnia 23.08.2010 16:21
Drożdżowy placek też "wydaje się zapychaczem ", ale jak smakuje :-) mniam. Zważywszy, ze u mnie za oknem grzmi i pada - wiersz bardzo na plus. Pozdrawiam |
dnia 23.08.2010 16:25
Melancholijnie i wysublimowanie. Pięknie wykreowałaś klimat odchodzącego lata. Pozdrawiam serdecznie Ruth. |
dnia 23.08.2010 16:30
Bogdanie, Bracie, na melancholię każda metoda dobra.
Jeżeli piwo dla Ciebie jest tym co koi smutki, to czemu nie.
Do piwa jednak /zostając przy cieście drożdżowym/, proponuję ,,ślimaczki'' cebulowe z żółtym serem - mniam.
Pozdrawiam cieplutko - Ruth. |
dnia 23.08.2010 16:34
rabi, jakoś mnie nie dziwi, że fragment z sandałkami i sukienkami Cię nie ujął - mężczyżni !
Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam - Ruth. |
dnia 23.08.2010 16:44
Madoo - dziękuję...i dziękuję za Twój komentarz pod poprzednim moim wierszem / zawsze coś wyszarpywało mnie od komputera, i nie odpowiedziałam + skleroza /.
Rumiego znam, i mam sentyment z uwagi na Persję, która jest dla mnie szczególna. Ale jak się jest achemenidzką księżniczką, to inaczej być nie może :)))
Pozdrawia cieplutko księżniczka sklerotyczka - Ruth. |
dnia 23.08.2010 16:49
atrament - ze skórką pomarańczową i rodzynkami - coooo !
I grubo z masłem - jak szaleć, to szaleć :)))
Pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 23.08.2010 16:51
Janeczko, bardzo dziękuję za przemiłe słowa
i pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 23.08.2010 17:22
Fajny wierszyk, ale wymaga dopracowania :)
Pozdrawiam |
dnia 23.08.2010 18:02
nawet nie potrafie napisac jak bardzo mi sie spodobalo po czesci to pozegnanie lata, piekne! po prostu PIEKNE! |
dnia 23.08.2010 18:05
wyliczanka operująca na sprawdzonych schematach!?
nie daję się nabrać na tak prosty zabieg....
kilka ciekawych fraz nie robi jeszcze wiersza!
tytuł dopowiada do bólu....
jestem na nie! |
dnia 23.08.2010 18:52
Ruth, przyjmuję Twój wiersz w całości. Mam wrażenie, że piszesz o moim ogrodzie. A kakao najlepiej smakuje przy kominku. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Irga |
dnia 23.08.2010 19:20
:):) Ujutnie.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 23.08.2010 19:24
Barbara Mazurkiewicz - bardzo dziękuję za miły komentarz, przemyślę uwagę. Pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 23.08.2010 19:28
winter - jestem wdzięczna za tak piękny komentarz. Pozdrawiam cieplutko - Ruth. |
dnia 23.08.2010 19:48
kukor - nawet nie wiesz jak ucieszyły mnie Twoje słowa.
Nie miałam pojęcia, że operuję ,,sprawdzonymi schematami''
- no suuuuuuuuuper!
Wiem, wiem ,,Pożegnanie lata'' to tytuł w dziesiątkę.
Podziwiam czujność i pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 23.08.2010 19:52
Jotku - bardzo się cieszę i dziękuję :):):)
Pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 23.08.2010 20:05
IRGO, bo potajemnie odwiedzam...
Prywatny helikopter i czapka niewidka bardzo mi w tym pomagają. Kominek jest w sferze marzeń, ale kto wie - cuda się zdarzają :)
Pozdrawiam cieplutko - Ruth. |
dnia 23.08.2010 20:23
Sympatyczne,
ale można nieco poprawić, drobiazgi:
Chmury odpływają
z jarzębinowych portów
Suną do palmowych krain
mórz ciepłych miękkich
ryb stubarwnych
Wygląda na to, że chmury suną do ryb, można i tak. Ale czy nie lepiej np. tak:
Suną do palmowych krain
mórz ciepłych (miękkich)
pełnych ryb stubarwnych
Ewentualnie można usunąć to, co w nawiasie.
We mnie uwiły gniazdo tęsknoty
które lubią kłaść się cieniem
Być może tęsknoty przeniósłbym do wersu niżej (w pierwszym czytaniu wyszło mi dopełniaczowe "gniazdo tęsknoty").
Pozdrawiam |
dnia 23.08.2010 21:09
Wiem, wiem ,,Pożegnanie lata'' to tytuł w dziesiątkę.
oj, chyba co innego napisałem w moim komentarzu.....
proszę sprawdzić jeszcze raz! |
dnia 23.08.2010 21:58
Wojtku, bardzo dziękuję za zwrócenie uwagi na te ,,drobiazgi''.
Masz rację -,,wytworzyło'' się niezręcznie brzmiące ,,gniazdo tęsknoty'' i ,,ryby'' - lepiej dopowiedzieć.
W przyszłości muszę ,,patrzeć'' pod tym kątem. Uczę się.
Za komentarz jestem niezmiernie wdzięczna, wiersz dzięki tym zmianom zyskuje.
Pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 23.08.2010 22:01
kukor - masz rację, ale gapa ze mnie...
Pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 23.08.2010 22:31
no...
bociany na walizkach
jablka
tesknoty
...
bardzo, bardzo bliski
podoba mi sie
pozdrawiam
;> |
dnia 24.08.2010 03:28
coś się kończy, coś się zaczyna,
znika sierpień, odchodzi dziewczyna,
ale przecież wrzesień tuż, tuż,
niesie dla Ruth jedenaście róż
płetewka |
dnia 24.08.2010 05:00
RUTH, Ty wiesz, że Twoje klimaty lubię i podziwiam. Stworzyłaś piękny obraz odchodzącego lata w całej krasie. Placek drożdżowy z lukrem-palce lizać.
Pozdrawiam serdecznie, Idzi |
dnia 24.08.2010 05:31
Odbieram podobnie jak Rabi. Do uwzględnieniu uwag Kuukora i Wojtka -szczerze zachęcam.
Potrafisz wodzić za nos. Nie tylko słoneczniki. :) |
dnia 24.08.2010 06:18
ma ciężką zmęczoną głowę
A gdyby usunąć wytłuszczony przymiotnik?
Moje stopy żegnają się czule
z ukochanymi sandałkami
Również do usunięcia - zbędne dopowiedzenie.
Jabłka z dnia na dzień większe
zebrały w sobie całe lato
Jabłko kojarzy mi się z obfitością. Zmieniłbym więc na obfitsze.
Chmury odpływają
z jarzębinowych portów
Suną do palmowych krain
mórz ciepłych miękkich
ryb stubarwnych
Wytłuszczone do usunięcia.
Ostatnią strofę również przydałoby się odchudzić.
Pozdrawiam - Tomek |
dnia 24.08.2010 08:04
czytam " gniazdo z tęsknot - pozdrawiam - fajowo piśnięte:) Pozdrowczyk:) |
dnia 24.08.2010 11:30
Cieniutkie sukienki
spadają z wieszaków (...)
jedna za drugą
- urzekły te wersy. |
dnia 24.08.2010 16:54
rodi - bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie - Ruth |
dnia 24.08.2010 17:14
wiese, Smoku Różowy, bardzo dziękuję za piękny wiersz
i te jedenaście róż /chcem herbaciane/ - ależ to romantyczne...
- A ja uwielbiam wrzesień. Przecież to czas kiedy zaczyna się nauka w szkole. Te nowością pachnące zeszyty, książki, farby, długopisy i ołówki, gumki ,,myszki'', bibuła, kolorowy papier
- no cudo...I kasztany...
- Chyba coś ze mną ,,nie tak''.
Płetewka. |
dnia 24.08.2010 17:17
Idzi, bardzo dziękuję, i aż się zarumieniłam...
Jest mi niezmiernie miło. Pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 24.08.2010 17:25
stary krab - bardzo dziękuję.
Co do uwag, to już wprowadziłam w wierszu drobne zmiany /w moim kajecie/. Nie mam natomiast pomysłu na zmianę tytułu.
Pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 24.08.2010 17:39
Tomasz Kowalczyk - bardzo dziękuję za cenne sugestie.
Zaraz przystąpię do odchudzenia tekstu, i porównam z obecną wersją. Ale już dzięki Tobie widzę, że ,,czule'' i ,,ciężką'' można usunąć . Pokombinuję, zobaczę jak wyjdzie.
Serdecznie pozdrawiam - Ruth. |
dnia 24.08.2010 17:44
ALUTKO, bardzo dziękuję. Z tym gniazdem - fajne. Pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 24.08.2010 17:49
cicho - cieszę się, że ,,sukienki'' zagrały - są ważne.
Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam - Ruth. |
dnia 25.08.2010 08:52
Świetnie napisane, znakomity wers o śliwkach otulonych fioletową mgłą.Pozdrawiam z ogrodowym dygiem. |
dnia 25.08.2010 19:19
Oxie - bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 28.08.2010 16:02
o tej porze roku jesteśmy cudownie leniwi.pełni bogactw lata i taki jest Twój wiersz,serdecznie pozdrawiam,Ewa |