|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: pożegnanie |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 18.08.2010 22:14
ja to czułem/ w pierwszym wersie |
dnia 18.08.2010 22:22
jasny gwint - trzeci tekst dzisiaj czytany i trzecia grafomania kultowa niemalże ;)....
Państwo się umówiliście?.... |
dnia 18.08.2010 23:07
to nie jest grafo
przecież do cholery widać świadomość Autora
jeszcze raz powtarzam:
grafomanią jest tekst nieudolny i nieświadomy stylistycznie
i formalnie, a treść tekstu jest banalnym zapisem pozbawionym
cech świadomego zabiegu artystyczno-literackiego
czyli rymu, rytmu, metafory, stylu, formy konstrukcji, pomysłu na zastosowanie formy języka itd.
proszę nie rzucać słowem grafomania na prawo i lewo
pozdrawiam |
dnia 18.08.2010 23:21
gdzieś śród skroni żałość płynie,
taka cicha i spokojna -
rabi - tak, to pełna świadomość gniota! ;) |
dnia 18.08.2010 23:56
kropku - wybacz!
pomimo całej sympatii do ciebie, wewnętrzna uczciwość nie pozwala mi pochwalić gniota! |
dnia 19.08.2010 00:07
tu nie ma mowy o chwaleniu
i nie "śród" tylko "wśród"
chyba, że chodzi o środy jako dni w tygodniu
albo o śrut do wiatrówki ale wtedy mamy dwa błędy ortograficzne;-)
ale tekst nie jest okropny
fajnie pokazany smutek
i wspominka
mnie przekonuje
może nostalgiczny jestem:-)
pozdrawiam |
dnia 19.08.2010 04:00
Rany Julek! ... W ocenie, należy być obiektywnym, a nie nostalgicznym Rabi ... ten twór powyżej to gorzej niż gniot. Najgorszy tekst jaki Autor zamieścił do tej pory na PP STYL i ORTY...nieprawdopodobne.... |
dnia 19.08.2010 04:56
Zupełnie zgadzam się z Rabim, a forma śród jest jak najbardziej na miejscu.
Pozdrawiam Autora i Komentujących, Idzi |
dnia 19.08.2010 05:15
Być może tekst został napisany z przymrużeniem oka, ale ja nie znam się na żartach.
Pozdrawiam - Tomek |
dnia 19.08.2010 08:04
Wiersz przepojony uczuciem żalu po stracie kogoś bardzo, bardzo bliskiego. Do mnie przmówił, kropku,pomimo tego, że dostrzegam od "techchnicznej" strony pewne niedoskonałości. Ale to przecież można uładzić.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Irga |
dnia 19.08.2010 08:12
Kukor, Barbara i Andrzej
nie podoba się? ma prawo. i biję wam brawo!!!
a cóż to takiego, Wam się nie podoba?
z lekka archaiczny język?
wobec tego zapytam: czy nie zaślepiło wam pośród potoków złości także to, że w wierszu tym zwracam się/żegnam, do starszej osoby, której już nie ma? która odeszła, a od której w chwili śmierci byłem oddalony o co najmniej trzy światy?!
więc jednak uważacie, że powinienem do tej osoby/ku tej osobie kierować słowa nowomody językowej?
zaiste, pogląd godny współczesnego zaścianka.
tak. ten wiersz wkleiłem specjalnie. specjalnie dla Barbary, Andrzeja, Kukora i jeszcze trzech innych osób, których reakcja była i jest dla mnie czytelna od samego początku. niechętnie wklejam tu swoje starocie. ten wiersz ma już ponad trzydzieści lat. wkleiłem, bo zbliża się rocznica. wkleiłem świadomie, także na pożarcie.
mnie nie boli, ale wasza grządka ścieśnia się coraz bardziej.
ach, i pamiętajcie o tym, że obiektywizm przez Was podkreślany, jest tylko i wyłącznie sumą wrażeń subiektywnego odbioru.
a, że nie WIERSZ, a wiersz. wiem to, ale i nie wstydzę się.
pogody ducha życząc,
pozdrawiam, także...nieprawdopodobne ::;) |
dnia 19.08.2010 08:27
wiersz pelen melancholii, plynie jak lza po policzku, mnie przekonuje, pozdrawiam |
dnia 19.08.2010 08:29
Tomaszu, a więc uważasz, że z ciebie sobie zadrwiłem?
odpozdrawiam :) |
dnia 19.08.2010 08:31
Stan, zapewne masz rację.
dziękuję, przy kolejnym zapisie zmienię na proponowany.
serdeczności :) |
dnia 19.08.2010 08:45
rabi, dzięki za wgląd i obronę częstochowy.
jesteś dzielny, podoba mi się to. być asertywnym, w każdej sytuacji.
pozdrawiam, pogodnie :) |
dnia 19.08.2010 08:53
Idzi, dzięki, przyjacielu.
pośród orłów rola wróbla mi przypadła, hihi
tobie akurat pogody ducha nie brakuje,
czołem biję :) |
dnia 19.08.2010 08:55
Nie ma się nad czym rozwodzić. Autor wie swoje, zaś czytelnik odbiera/interpretuje po swojemu. Tym bardziej, kiedy potyka się o błędy językowe. A cóż mnie obchodzi dla kogo/komu Pan piszesz. Ja czytam tu i teraz, taki tekst wydaje się być ignorującym czytelnika. Wiersz, / jeśli już o takim mowa / powinien budzić refleksję, zwłaszcza, gdy czytam o zabarwieniu egzystencjalnym. Jednak ten powyżej GNIOT, świadczy o początku drogi w poetyckich poszukiwaniach. Niestetyr30;KOSZ |
dnia 19.08.2010 08:57
* Niestety...KOSZ |
dnia 19.08.2010 08:59
nie zauważyłam u Jacka potoków złości . cóż skoro taka reakcja Autora na krytyczne wpisy, nie warto tutaj zostawiać komentarza. |
dnia 19.08.2010 09:10
IGRO, powstał następująco: szedłem trzymając w ręku telegram i mówiłem. dopiero później usiadłem przy stole i spisałem to, co mówiłem. 'babcia Marysia', bo to do niej i dla niej spisane te moje słowa, była jedną z tych, o których zwykło się mówić - cóż to za niezwyczajny, wspaniały człowiek!
naprawiać? po co?
to nie jest dzieło. nigdy tak nie myślałem. nie jest to także maszkaron, jakby chcieli to widzieć [i widzą], Barbara, Andrzej i kukor, także Tomasz. to zapis żalu i miłości.
jakże uwielbiałem całować te spracowane ciężką, całodzienną harówką dłonie.
dzięki za zrozumienie,
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 19.08.2010 09:15
cicho, a jednak pozostawiłaś swój ślad, który jakże wymownym komentarzem. nic dodać, nic ująć.
pozdrawiam |
dnia 19.08.2010 09:16
ok, ja rozumiem: interwencyjny, doraźny, domiejscowy
ale szkoda, że słaby..
niektórzy tłumaczą: ale szczery
a ja powiem: cóż z tego? skoro mi tego nie wiedzieć a i jako czytelnika niespecjalnie mnie to interesuje - to est literatura! to ma być napisane! |
dnia 19.08.2010 09:22
Barbaro, z trudem przychodzi mi brać za miarodajne twoje słowa, kiedy sięgając do twoich wierszy, jeszcze nie tak dawno, co znamienitsze postaci tegoż portalu, odmawiały twoim wierszom miana poezji, biczując i kiczując dowolnie. czyżby pamięć zawiodła? |
dnia 19.08.2010 09:24
Grzegorzu, zaiste, wniosłeś ożywczego ducha do historii literatury.
ja nie zamierzałem, ty tak. taka jest pomiędzy nami różnica.
pogody ducha,
pozdrawiam! |
dnia 19.08.2010 09:27
Barbaro, powtórz jeszcze trzydzieści pięć razy, proszę.
nabierze wagi, ostemplujemy i razem to, bęc! |
dnia 19.08.2010 09:28
Nie, nie zawiodła. Pan wybaczy, ja nie cofam się w pisaniu...Pan owszem TAK i tu jest między nami ta różnica...niestety...:))) |
dnia 19.08.2010 09:48
Dodam jeszcze, że rozmija się Pan z percepcją sztuki i literatury właściwej dla danej epoki. Jest to przymus pisania z dążeniem do upowszechniania swoich utworów, mimo negatywnej oceny tegoż poziomu. U Pana występuje typowy styl grafomański. Jedną z tych cech jest infantylność. Zatrzymanie się w rozwoju pisarskim na etapie czternastolatka.
Problem, polega na tym, że ma Autor. słuch wybiórczy - słyszy tylko to, co chce usłyszeć, czyli każdą pochwałę, nawet najmniejszy jej cień wyłapie i wykorzysta dla umocnienia się w przekonaniu, że jest poetą. Brak u Pana pokory i chęci poprawienia czegokolwiek w swej twórczości. Jak się nie podoba? to co? podrzuci nam kolejny gniot? a potem następny. Zaleje nas tym (r30;) aż w końcu, przyznamy, że się spodobało'? Co dalej?
Normalną rzeczą jest, że chcemy być chwaleni. Ja, zawsze brałam pod uwagę merytoryczne komentarze Kasi Z. Elżbiety T. Wierszofila i Wojtka R. Oni mnie nauczyli wiele i wiele im zawdzięczam. Chyle czoła przed nimi teraz i zawsze...Pan się nie chce dać przekonać do swojego ułomnego pisania.SZKODA |
dnia 19.08.2010 09:48
ach, skoro do pamięci sięgamy, to na pan..
niech będzie i tak. zgoda! |
dnia 19.08.2010 09:51
Zapomniałam dodać jeszcze kilka osób, wśród nich jest także "Fernir" - Ewa Birk Brzoza. Biła po łapach i miała rację :))) |
dnia 19.08.2010 09:58
Pani Barbaro. Pani wybaczy!
mniej troski o mnie i moje pisanie, proszę!
ja sobie dam radę. i nie daj Panie Boże, ażebym pokory miał się uczyć od Pani, rozpasanej w pysze i samouwielbieniu. a pokora? cóż, ta jest tylko jedna, proszę Pani, tylko wobec Boga! innej nie ma. zwyczajnie, nie ma! wszystko inne to tylko nieudolne porównanie i frazes.
nieodmiennie, pozdrawiam pogodnie :)) |
dnia 19.08.2010 10:04
Pani Barbaro. skoro tak, to rozumiem, że te trzy tomiki, które wydała Pani wcześniej, przed akceptacją pani Ewy, też do kosza. to też śmietniki historii?
ech, pogody ducha. do czego my tu w końcu dojdziemy. do jakichś niechcianych słów. warto to?
tymczasem, do następnego! |
dnia 19.08.2010 10:08
Pani Barbaro. skoro tak, to rozumiem, że te trzy tomiki, które wydała Pani wcześniej, przed akceptacją pani Ewy, też do kosza. to też śmietniki historii?...nie do kosza, rozeszły się w ręce czytelników. Między innymi do Pańskich rąk, no chyba, że wylądował w Pańskim śmietniku. To już mnie nie obchodzi...:)))) |
dnia 19.08.2010 10:41
Lady, o licho! zapomniałbym o tobie. jesteś jak ta stal szlachetna. wiadomo!
dziękuję, pozdrawiam :) |
dnia 19.08.2010 10:42
Dwa słowa, skoro już tutaj i o mnie się "porobiło" - proszę, nie chę być tutaj tzw. koscią niezgody...Panie Kropku, moje "sygnały" o pana pisaniu już pan ode mnie dostał, więc, żeby nie być posądzoną o sklerozę, co do tego tekstu powiem, wszystko, co niefajne na temat pana pisania mamy tutaj w dwóch zwrotkach..Przykro mi, że nie znałam pana "babci Marysi",
ale powiedzmy, że znałam( każdy z nas ma, lub miał swoją "babcię Marysię"...), to i tak nie broni się ten wiersz. A obrona, że język taki, bo
i osoba starsza i tekst z "archiwum" jest dla mnie, delikatnie powiedziawszy pomyłką. Panie Kropku, pani Barbara pracuje nad swoimi wierszami, nie jest tak, że uwagi, które, mówię za siebie, miałam dla niej
wiem, że przemyslała. Słowem, czas i tylko czas pokaże, co zachowa sie z twórczosci - i to nie tylko pana, panie Kropku, ale i pani Barbary czy mojej!
Nie ma potrzeby wpadać w złosliwosci, panie Kropku, nie ma potrzeby
"wyciągać" jakies dyrdymały, co kiedys, ktos w sprawie kogos - smieszne to i dziecinne - dokładnie , dla mnie, to jest netowa makulatura....
Wlepił pan słaby, bardzo słaby tekst, a że osobisty, tymbardziej smutne, bo może "babcia Marysia" zasłuzyła sobie na upamiętnienie, ale nie takim banalnym pisaniem, wręcz kiczem?
pozdrawiam. |
dnia 19.08.2010 10:42
a mnie obchodzi, hihi
:) |
dnia 19.08.2010 10:53
pani Fenrir, pośród zaznaczonych trzech innych osób, jest miejsce i dla Pani przeznaczone, to pewna.
dziękuję, za delikatność materii słowa, której dzisiaj Pani użyła.
przyjmuję to ze zrozumieniem.
gwoli prawdzie, to nie ja wywołałem Panią do tablicy. To Pani Barbara zaczyna szukać swoich achów i ochów, dla potwierdzenia tez własnych. tak więc do niej proszę kierować swoje pretensje.
ps. nie jestem złośliwy, ale nie lubię zaczepek, jak każdy!
pozdrawiam, pogodnie ;) |
dnia 19.08.2010 10:59
Babcia Anna ( wspomnienie )
Przymierzała się długo do sukienek,
czyściła buty;
kolor miał być śmiertelnie ważny -
byle nie czarny.
Jej wysuszony łokieć,
jak gałązka z drzewa mądrości,
lekko poszturchiwał - opowiadałam jej tyle sekretów.
Puszczała oko i zbierała szyszki do kąpieli
- lekarze nic nie wiedzą, nie mają prawa
kroić mojego ciała.
Z każdym dniem malała,
a jej wykrzywione palce
z trudem zaplatały warkocz
wydłużający się cieniem na ścianie.
Żegnała się.
Upiekła pachnący chleb -
usnęła przy piecu.
Chciałam tym wierszem pokazać, że można, w sposób niebanalny
o kims, kogo się bardzo kochało...
Wiersz ten napisałam w latach osiemdziesiątych, zaraz po wyjeździe do Danii - nie mogłam wtedy przyjechać do Polski, nawet na jej pogrzeb.
pozdrawiam. |
dnia 19.08.2010 11:05
Rozumiem, panie Kropku, ale gdy wlepiamy nasz tekst, nieważne jak bardzo jestesmy z nim emocjonalnie związani, tekst ten już nie jest naszą własnoscią - jest oceniany, i bardzo często, i słusznie "obrany" z naszych, czasami w sposób dla nas bolesny, z naszych
do niego emocji, uczuć, jakieby one nie były....taka kolej rzeczy. Sprawa polega na tym, żeby tak napisać, zwłaszcza tego rodzaju teksty, żeby
innych przekonać o prawdziwosci tychże...i nie "zmęczyć" innych naszym bólem...
pozdrawiam. |
dnia 19.08.2010 11:26
Andrzeju, daj mi pooddychać. przetrzyj oczy, gdzie zaczynam?
tomik mam. nie kryję. zadowolony jestem! też tego nie kryję. dałem na to świadectwo. o co ci chodzi?
pani Fenrir. chciałoby się zapytać: co ma piernik do wiatraka?
przecież napisałem w komentarzu, w jakich okolicznościach powstał mój wiersz, jakże inny okolicznościom towarzyszącym powstaniu wiersza Pani.
kuku, kuku! kukułeczka kuka,
serdeczności :)
autoreklama? w jakim celu? |
dnia 19.08.2010 11:27
Wszystko zależy od tego, w jakim celu zamieszcza się teksty na podobnych portalach.
Jeżeli np. kropek szuka tutaj zrozumienia - OK, nie mam nic przeciwko, nie wtrącam się. Problem w tym, że inni ludzie podobne portale postrzegają inaczej, najczęściej jako miejsca edukacyjno-warsztatowe. Potrzebne jest więc zrozumienie obustronne, żeby uniknąć takich jak powyżej rozczarowań.
W każdym razie, wydaje mi się, że mając tego rodzaju emocjonalno-towarzyskie motywacje, lepiej po prostu założyć własną stronę, bloga itp., może nawet z dostępem tylko dla wtajemniczonych. Wtedy można przejąć całą kontrolę nad rozmową nt. tekstu i nie tracić niepotrzebnie nerwów w związku z (jak wnioskuję) niemiłymi niespodziankami.
Pozdrawiam. |
dnia 19.08.2010 12:03
Obawiam się, panie Kropku, że pana reakcje są wyjątkowo nieadekwatne do głównej sprawy, jaką jest rozmowa o pana tekscie. Myslę, że nie ma co
do pana pisać, bo reaguje pan bardzo dziwnie.
(hihihi, kukułeczka kuka...???)
moja poezja nie potrzebuje autoreklamy, zaręczam pana.
pozdrawiam. |
dnia 19.08.2010 12:37
wierszofilu, gdyby nawet chcieć potraktować słowa, kukora, Andrzeja i pani Barbary jako dydaktyczno krytyczne, to jakie nauki z tego płyną.
proszę mi wyjaśnić, albo objaśnić słowa tychże trojga, bo same słowa grafomania i gniot, niczego nie wyjaśniają. chyba, że uwzględnić następujące po nich - ciebie lubię, kiedyś pisałeś.
np pani Barbara, w pierwszym swoim komentarzu nie komentuje wiersza, ale czepia się...no, właśnie, czego? odczuć i wrażeń rodi'ego. przepraszam, a co jej do tego? na jakiej podstawie uzurpuje sobie prawo do sterowania i ingerowania w odczucia innych czytelników. chciałoby się zapytać, lecz kogo. kto ją obdarował w takie patenta? kto takich proregatyw udzielił?
skoro więc przechodzi to niezauważenie, muszę to wypominać.
ach, nie jestem rozczarowany. przecież napisałem znacznie wcześniej, że tekst jest wstawiony celowo, ale też na pewno nie ignoruję czytelnika. nie będę natomiast, niczym trusia, spokojnie przechodził obok zaczepek osób robiących sobie z portalu prywatne pole wojny. na to bowiem jestem zbyt mądry i mocny.
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 19.08.2010 12:50
Nie podoba mi się to, co tutaj się dzieje.
wiersz nie powala, ot kompromis poezji na rzecz emocji. Trzeba duzo samozaparcia i pokory, żeby się tym swoim emocjom przyjrzeći wziąć to tylko, co cenne także i dla innych.
Ale...
To, co pod wierszem, mam głównie na myśli działania dwojga komentatorów , obecnie poetów zbyt wybitnych, by wklejać własne teksty, jest cholernie nieuczciwe - właśnie wobec literatury.
Bo, o ile Kukor, czy Fenrir napisali o wierszu - o tyle wspomnienie Państwo pisza głównie o sobie, o swoich fobiach a także o swojej genialności, dojrzewaniu w procesie twórczym. To żenujące, przyjśc pod czyjś tekst - i albo dawac upust frustracjom, albo urządzac uczte próżności.
I na koniec- napiszę coś, czego pisac nie lubię - żeby dobrze (rzetelnie, uczciwie) skomentować wiersz, dobry, niedobry, to trzeba się na tym trochę znać - ogólniki, slang, zaimek "ja" we wszystkim możliwych formach - to nie jest sposób. No warsztat po prostu. Warsztat komentatorski, Szanowni Państwo B&B czy jakoś tak. |
dnia 19.08.2010 12:51
wspomniani |
dnia 19.08.2010 13:31
kropku,
nie piszę, że ktokolwiek z komentatorów ma rację, uogólniam, bardzo możliwe, że tendencyjnie, a nawet niesprawiedliwie.
W każdym razie komentarze typu "gniot", "grafomania", "słaby wiersz/tekst", bez słowa uzasadnienia, również zaliczają się do komentarzy pisanych z motywacji edukacyjno-warsztatowych, jakkolwiek by nie mieć sceptycznego podejścia do tego rodzaju zdawkowych komentarzy ;)
Wychodzę z założenia, że nie ma co wymagać od wszystkich wyczerpujących komentarzy merytorycznych, i to abstrahując od możliwości i umiejętności internetowych komentatorów. To tylko internet ;)
sykomoro,
różne są motywacje osób zamieszczających bądź niezamieszczających tekstów na podobnych portalach. I nie widzę tutaj problemu. W każdym razie nie ma to nic wspólnego z możliwościami i umiejętnościami komentowania tekstów innych, dlatego nie doszukiwałbym się tutaj analogii, tym bardziej w kontrowersyjnym (pewnie nie tylko dla mnie) kontekście uczciwości ;)
Pozdrawiam. |
dnia 19.08.2010 13:37
Wierszopisie, skoro ktoś pod czyimś wierszem, czyli, jak rozumiem, w komentarzu do tego wiersza, zamieszcza informacje o swojej drodze twórczej i przesyła ukłony, to chyba to nie jest uczciwe, prawda?
Krytykować i skopać, czy to synonimy? a może by po prostu pokazać, co w tekście nie tak, co wtórne, niepotrzebne, nieciekawa
albo błędne? Zauważ, że sama Pani Mazurkiewicz wspomina, jak wiele jej poezji przydały cenne sugestie warsztatowe komentujących:) |
dnia 19.08.2010 13:39
I taka rzetelna w miarę krytyka - często staje się dobrym testem, albowiem informacja zwrotna zazwyczaj dużo mówi o tym, czy twórca chce pisać, chce poznawać arkana, czy też przybył ukształtowany, wielki i głuchy. |
dnia 19.08.2010 15:21
sykomoro,
jeśli rozmawiamy tylko i wyłącznie w kontekście pisania w komentarzu do czyjegoś tekstu przede wszystkim o sobie i swojej drodze twórczej - w porządku, nie mogę się nie zgodzić. Jeśli chodzi o niepublikowanie tekstów - już się wypowiedziałem ;)
Swoją drogą - co to jest "uczciwość wobec literatury"? Brzmi niebezpiecznie (prawie tak niebezpiecznie jak "prawda w literaturze" ;)) i chyba wolałbym tego nie wiedzieć. Możliwe, że w kategorii mieści się kropek jako autor powyższego tekstu, przyznając, w jakim celu ten tekst powstał i jakich nie ma ambicji. Możliwe też, że to tylko moja luźna interpretacja ;)
Co do krytyki - jak najbardziej. Tylko nikt nikogo do niczego nie zmusi. Trzeba po prostu chcieć (i móc, ale o tym już wcześniej). A wnioski wyciągnie ten, który umie wyciągać wnioski; skorzysta ten, który umie z podobnych portali korzystać itp.
Pozdrawiam. |
dnia 19.08.2010 16:48
ludzie, dajcie sobie spokoj
Kropku, a wiersz jeszcze wrzuc na warsztat, OK? :) |
dnia 19.08.2010 17:03
siłą złego
na jednego
kropka zżarła
i umarła.
w grobie leży
kły wciąż szczerzy
jęczy, syczy;
i.t.d. i.t.p.
a Ty się, kropku, lepiej napraw,
dama czeka na Cię? nie widzisz?
hej |
dnia 19.08.2010 17:17
wierszofil,
ad vocem, choć z powodu krótkiego stażu portalowego
i zerowego dorobku nie czuję komfortowo;
sykomora, jej wiedza, kultura słowa i otwartość w wyrażaniu
myśli zasługuje na coś więcej niż demagogiczna gra słowem
i znakami interpunkcji;
druhu kropku, wybacz intruzowi;
Ty to się ale ze mną masz :)
hej |
dnia 19.08.2010 18:08
Madoo,
spokój z czym? Rozmowa cały czas toczy się w związku (a raczej w związkach) z tekstem.
wiese,
tzn. z czym konkretnie chciałbyś polemizować? Na temat sposobu pisania komentarzy sobie nie porozmawiamy - wychodzę z założenia, że każdy jest odpowiedzialny za swoje i dobrze, żeby się z tym liczył. A że nie wszystkie są zrozumiałe (z przyczyn obiektywnych i subiektywnych) - nic na to nie poradzę ;)
Pozdrawiam. |
dnia 19.08.2010 18:24
Mnie tak. jak sykomorze, nie podoba się to, co się tutaj dzieje :/ Niektórzy robią wrażenie uważających, że im ostrzej krytykować się będzie czyjeś teksty, tym bardziej cenionym będzie się TWÓRCĄ. Tymczasem w istocie nie ma nic bardziej błędnego od takiego rozumowania i nastawienia.
A kropka potrzebę podzielenia się tym wierszem właśnie tutaj, gdzie przecież od ładnych paru lat internetowo publikuje, doskonale rozumiem i popieram.
Sam też czułem podobną potrzebę i dokładnie tak samo postąpiłem kilka miesięcy temu gdy w sposób niespodziewany i gwałtowny na moich oczach odeszła z tego świata bardzo bliska mi osoba. I też nie oczekiwałem wtedy natrętnych, bezsensownych w kontekście moich ówczesnych przeżyć emocjonalnych, poprawek warsztatowych. Moim zdaniem w takich sytuacjach tak agresywne uwagi jak niektóre powyżej są zupełnie nie miejscu. Są takie szczególne chwile w życiu ludzkim i tak silna potrzeba ich zapisania, podzielenia się nimi z wszystkimi czującymi podobnie, że nie sposób siebie powstrzymać. Uważam, że i na tej poetyckiej stronie to trzeba uszanować, a nie próbować sugerować deportację takich rzeczy jedynie do prywatnych blogów. Nie tylko tam jest ich miejsce. I nie tylko tam szacunek i umiar w słowach krytyki powinien zostać zachowany. Nic na to nie poradzę, że tak uważam. Bagaż własnych przeżyć, poczucie przyzwoitości i zwykły ludzki rozsądek mi to nieodmiennie dyktują.
Pozdrawiam wszystkich. |
dnia 19.08.2010 18:41
Kropku , przejmujące to Twoje pożegnanie, świadectwo tamtej chwili -po nieuniknionym. Wierność zapisowi nawet archaicznemu w poetyce minionej, bez nawiązania do mód panujących obecnie -wymaga odwagi, tak odwagi. Chwała Ci za to. Nie zaskoczyły mnie reakcje osławionego tandemu. Psy szczekają , karawana idzie dalej.
Pozdrawiam serdecznie:):) |
dnia 19.08.2010 18:49
Mam w albumie kilka zdjęć, które darzę sentymentem, wywołują we mnie emocje. Gdybym zdecydował się pokazać je na portalu fotograficznym, nie byłbym zdziwiony brakiem entuzjazmu. Bo ich walory artystyczne są mizerne.
Podobnie przedstawiają się w moje ocenie (i chyba nie tylko mojej) walory literackie kropkowego wiersza.
sykomora napisała:
a może by po prostu pokazać, co w tekście nie tak, co wtórne, niepotrzebne, nieciekawa
albo błędne?
Założenie jest słuszne. Nie zapominajmy tylko, że podobne teksty były już komentowane szczegółowo wielokrotnie. Ile razy można komentować to samo? Tym bardziej że "podziękowania" - w innej nomenklaturze: informacja zwrotna - za każdym razem wyglądają podobnie. Niezbyt ciekawie, delikatnie mówiąc.
tak. ten wiersz wkleiłem specjalnie. specjalnie dla Barbary, Andrzeja, Kukora i jeszcze trzech innych osób, których reakcja była i jest dla mnie czytelna od samego początku.
Poza tym trudno podejmować ewentualną dyskusję o wierszu, gdy intencje autorskie są takie, a nie inne. |
dnia 19.08.2010 19:07
E tam , zaraz GNIOT i MASZKARON!
Widzę kropku, że dziś ciebie dopadła: sfora". Zatem masz to już
z głowy. Teraz kolej na następnych. Swoją drogą,[ wybacz, że się śmieję], nie z wiersza, a z komentarzy, które ubawiły mnie do łez.
Bo kilka osób, jak zauważyła wcześniej sykomora, postanowiło zrobić sobie na twoim grzbiecie autoreklamę. Masz nawet wiersz
w komentarzu. a to ci gratka!
Czyżby już rubryk zabrakło na wklejanie pod własnym nickiem?
Ale rozumiem, każda okazja dobra, by choć chwilę pobłyszczeć.
Przypomnieć się wszystkim.
Wracając do wiersza,
wiesz, że twoich " ukochanych"przez ciebie archaizmów
zbytnio nie lubię, ale domyślam się, że ten stary wiersz wkleiłeś tu
z ważnych powodów. O jednym z nich, zdołałam się przekonać czytając komentarze.
Mnie zatrzymuje tu deszcz spływający po pelerynie
i
łzę ociera wolno ręka,
w sercu jedna nić mi pękła
Deszcz i łza ocierana ukradkiem. To dużo i mało- ale wystarczy,by uczcić pamięć bliskiej osoby.
Zawsze można jeszcze wiersz dopracować. Ale od rad masz tu[ widzę], sztab fachowców. Niech się produkują intelektualnie, zamiast wydawać sobie takie świadectwo.
Pozdrawiam Autora i Audytorium. |
dnia 19.08.2010 19:56
kropku, wierzę, że to wiersz napisany 30 lat temu i poświęcony drogiej Ci osobie (widać w nim emocje, te pierwsze i całkiem świeże), ale dziś to już nie jest dobry wiersz, co chyba (?) w jakiś sposób i sam zauważasz - liczne potknięcia językowe, archaizmy, zbyt dużo ukazanej ckliwości, brak dystnasu... co w jakiś sposób niestety musi odrzucić współczesnego czytelnika, tego bardziej wymagającego.
zastanwiam się tylko, dlaczego dodałeś akurat ten wiersz, Twoje tłumaczenia mnie nie przekonują... i dziwię się, czemu nie napisałeś dla Babci Marysi czegoś nowego? przecież wiem, że stać Cię na więcej, a taki wiersz z perspektywy tylu lat, gdy emocje bardziej okrzepły, mógł być znacznie ciekawszy i lepszy :).
to tylko moje skromne, nie wiem, czy w ogóle istotne dla Ciebie zdanie?
pozdrawiam ciepło :). |
dnia 19.08.2010 20:02
wszystkim, co na tak i na nie, serdecznie dziękuję.
myślę, że niektórym, najbardziej zacietrzewionym ostygną zapały dziobania, czynione bez zastanowienia. na zasadzie - huzia na Józia! dopadamy wroga, a jak go nie mamy, to sobie zrobimy.
specjalnie podstawiłem do tego celu wiersz, który ma dla mnie dużą wagę emocjonalną, przy bardzo przeciętnych walorach artystycznych. zaznaczyłem to w komentarzu, ale zaślepieni, jak mantrę - ciągle swoje i swoje, po słowie dorzucając!
tym własnie sposobem nakręca się portalowa spirala zła, samolubstwa i nietolerancji.
mnie stać na taką zabawę z tymi osobami, z jednej strony sprawdzającą, z drugiej oczyszczającą. stać, bo mam wielki dystans do tego co piszę, także do tego, co robię.nadto, co ważne, znam swoją wartość. oczywiście, znam mankamenty swojego pisarskiego warsztatu. z wielką uwagą i takąż przyjemnością odnotowuję wszelkie uwagi, zalecenia, przygany i pouczenia, ale konkretne!
polewanie cuchnącą wodą mnie nie interesuje; przechodzę obok przyodziewając grubą skórę. nie interesują mnie też opinie typu: wtórne, to już było, mało odkrywcze, bo to również polewanie wodą. bardziej próba podkreślenia własnych walorów intelektualnych nad próbę pomocy [narcyzm, samouwielbienie, na koniec duchowa małość].
ciągle będę powtarzał i podkreślał, że człowiek niczego nie odkrył, tylko bada i poznaje to, co już dawno, albo od zawsze, istnieje.
odkryć możemy tylko kołdrę, ale też zobaczymy tylko to, co już było na długo przed nami.
wszystkim dziękuję serdecznie życząc pogody ducha.
kochajcie siebie, a poprzez siebie bliźniego swego
i świat cały. potrafmy się akceptować. nawet w poezji.
wytykajmy błędy, ale nie obrażajmy i nie ubliżajmy.
mówmy zawsze w swoim imieniu i pamiętajmy, że nie otrzymaliśmy prawa stanowienia o kimś, a jedynie wyrażenia swojej opinii. w sposób kulturalny, bo jesteśmy tejże kultury ambasadorami.
tymczasem, do następnego wiersza. |
dnia 19.08.2010 20:04
Różne oceny wiersza,różna interpretacja:) Pozdrowienia :) |
dnia 19.08.2010 20:21
No nie Kropku, tu mnie poruszyło. Dlaczego wystawiasz wiersz, o którym wiesz, że słaby - ale jednocześnie bardzo ważny dla Ciebie ze względów pozaliterackich - na z góry założoną, ostrą krytykę?
Dla mnie - to okrucieństwo wobec samego siebie i wobec swoich uczuć. Po co to, co jest piękne, istotne między dwojgiem ludzi - ubrane w niedoskonałą, ale pewnie ze względów osobistych, cenną formę - wystawiać na widok publiczny? O takich granicznych doświadczeniach pisze się z trudem i - śmiem twierdzić - tylko dla siebie. Żeby je przekuć w wiersz, trzeba surowości wobec siebie. A Ty przychodzisz z istotnym dla siebie do obcych ludzi. Jedni - poczują zawód, bo wiersz nic im nie powiedział, niczego nie dał, może przygnębił w taki zły sposób. Inni - ogłoszą dzień targowy.
Nie wolno robić takiej krzywdy - pamięci ważnych ludzi, sobie, czytelnikom (niektórym). |
dnia 19.08.2010 20:29
nie interesują mnie też opinie typu: wtórne, to już było, mało odkrywcze, bo to również polewanie wodą. bardziej próba podkreślenia własnych walorów intelektualnych nad próbę pomocy [narcyzm, samouwielbienie, na koniec duchowa małość].
kropku, wciąż inwektywy pod adresem komentujących. I jednoznaczne diagnozy: u piszącego komentarz "wtórne" z góry stwierdzasz duchową małość.
Charakterystyczne, że autorzy domagają się wyczerpujących uzasadnień negatywnych komentarzy (jakoś nikt nie domaga się uzasadnień komentarzy pozytywnych), podania wszystkiego na tacy. A wystarczyłoby poczytać wpisy pod innymi wierszami. Błędy powtarzają się. Ba, wystarczyłoby przeczytać komentarze pod swoimi wcześniejszymi tekstami.
Z drugiej strony - czy czytelnik ma obowiązek uzasadniania swojej opinii? Tym bardziej że bardzo rzadko spotyka się jako komentator ze zwykłym słowem "dziękuję". Zazwyczaj jest to lekceważenie lub wycieczki personalne.
Natomiast wpis bożeny uważam za obraźliwy wobec czytelników:
Widzę kropku, że dziś ciebie dopadła: sfora". |
dnia 19.08.2010 20:54
Wojtku, że też się akurat mnie przyczepiłeś. No tak, umknęło mi pół nawiasu, jest się z czego śmiać. Zapewne. dobrze wiesz, ze użyłam przenośni. ale jeżeli wolisz czepiać się "słówek", to trudno. Czy nie lepiej
wykorzystać tą cała energię na udzielenie Autorowi wskazówek, co twoim zdaniem jest w wierszu nie tak?
Chyba, że wiersz nie jest tu przedmiotem dyskusji.
Dokąd prowadzi ta rozmowa? Mam wrażenie, że zupełnie OBOK.
Z szacunkiem, ale napisałam do Autora, wmanewrować się w dziwne dyskusje nie dam. Wyraziłam swoja opinię pod wierszem. Mam takie samo prawo jak ty. Jak każdy. Dobranoc. |
dnia 19.08.2010 20:55
Witku, myślę, że jak na wiersz pisany 30 lat temu, jest w porządku, jak na owe czasy; kiedyś tak się pisało. Rozumiem, że nie chcesz go zmieniać, ponieważ masz do niego sentyment, tak jak ktoś napisał - do bliskich nam osób, na starych fotografiach. Jesteś przywiązany do tego co napisałeś w ważnej dla Ciebie chwili; rozumiem. Ale nie jest to Witku tekst dla współczesnego czytelnika, stąd uwagi. Tak też odbieram czytając, jako Twój osobisty i smutny wiersz sprzed lat.
Pogody życzę i serdecznie pozdrawiam :) |
dnia 19.08.2010 21:38
Wojtku, nie prowokuj do dyskusji, bo jej nie będzie. jeżeli w mojej wypowiedzi znalazłeś coś dla siebie, to twoja sprawa. natomiast twoje uwagi, przynajmniej pod moimi wierszami są własnie tego rodzaju.
przepraszam, a twoje wiersze są odkrywcze? w czym?
mogą być [twoje] ładniejsze, urokliwsze, pełniejsze, bogatsze w treść i środki wyrazu, pisane bogatszą polszczyzną, z użyciem wyważonego języka; może cechować je nadzwyczajna lekkość, artystyczny polot, użycie nowatorskich metafor, tworzenie oryginalnych neologizmów. wszystko to możesz mieć, pozwól mieć mi tylko kropkę z tego. ani ty, ani ja w niczym odkrywczy nie będziemy.
możemy być nowatorscy. możemy wyznaczać nowe kierunki. możemy być prekursorami [nie lubię]. oczywiście, że wszystko tylko dla danej epoki.
radzę umiarkowanie w sądach, bo okazuje się najczęściej, że 'nowatorstwo', to coś, co już było sto, dwieście, czasami dwa tysiące lat temu. nasz Miron niczym zaskakującym, w stosunku do tego, co działo się w poezji dalekiego wschodu 800, 1000 i 2.500 lat temu.
niekoniecznie tam. bliżej nam do przykładów z poezji arabskiej i irańskiej, także środkowoazjatyckich terenów po sowieckich [uzbekistan, tadżykistan, turkmenistan]. myślę o okresie średniowiecza. poezja, to nie tylko cywilizowany zachód.
Wojtku, nie chełpię się swoją wiedzą. natomiast jedno jest pewne. nie ulega dla mnie wątpliwości, że posiadasz znacznie bogatszą wiedzę z teorii budowy wiersza, rodzajów poezji, szczegółowej wiedzy polonistycznej. i jeżeli w tym względzie zechciałbyś skorygować moje mankamenty, stokrotnie bym dziękował. za sugestie typu: 'wtórności', 'to już było' i 'mało interesujące', z góry serdecznie dziękuję, intelekt twój cenię. skoro zabierasz głos w jakiejś kwestii, kończ go kropką. niech do końca będzie wiadomo, o co ci chodzi.
tak, pośród wymienionych na wstępie sześciu miejsc, jedno rezerwowałem także dla ciebie. pięć już zapełniono, pozostało jedno wolne. doczeka się zapełnienia, wiem to. swego czasu z logiki byłem zupełnie dobry.
pozdrawiam, pogodnie ;) |
dnia 19.08.2010 21:53
Niech zatem się wypełni.
Owo miejsce oczywiście, chociaż... może to i jakiś rodzaj proroctwa (dla trzech osób i jeszcze trzech innych osób). Nie wiem. Hm, niektóre znaki na ekranie już wcześniej coś zapowiadały, teraz dopiero to dostrzegam.
kropek dnia 16.08.2010 22:22:22
powrót kukora, chwilowy, czy trwały, zawsze cieszy.
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 20.08.2010 02:11
"bursztynek, bursztynek, znalazlam go na plazy ... "
moze to pomoze?
;>
pozdrawiam |
dnia 20.08.2010 16:51
kropku
nie zaślepiło wam pośród potoków złości ....
zatkało mnie!
nie czytam dalej jakichkolwiek komentarzy i Twoich odpowiedzi.
jestem zażenowany....
dziękuję, nie będę już tu zaglądał wobec Twojego personalnego ataku .... ot, przykro mi.... sądziłem, że możemy porozmawiać o tekstach bez tak żenującej wycieczki, jaką mi zaserwowałeś....
pozdrawiam i życzę samodzielnej drogi w poezji! |
dnia 21.08.2010 08:28
cóż jeszcze Wojtku wymyślisz?
tak, z powrotu kukora się cieszę. to tak, jakby brat mi wrócił.
ale bratu tym bardziej nie odpuszczę, gdy mi pierdoły będzie pisał o kultowej grafomanii.
tobie, Wojtku, darowałbym to, wiem jakie sympatie masz do mnie od naszych pierwszych kontaktów w internecie, łącznie z obelżywym traktowaniem na com.pl [ty, plus jeden, który na pp w zasadzie nie przychodzi do mnie, i Bogu niech będą dzięki]. po chrześcijańsku wybaczam ci to, ale nie zapomnę.
kukorowi nie odpuszczę, bo mam do niego braterski stosunek. nie przez więzy krwi zadzierzgnięty, ale cierpienia. widzę, że ostatnio zatracił pokorę. będę mu o niej stale przypominał, a Jacka napominał! tym bardziej, że doskonale wie [tak sądzę], o własnych niedostatkach.
tymczasem |
dnia 21.08.2010 09:47
kropku, przestań wypisywać bajki o rzekomym obelżywym traktowaniu. Jest zachowane archiwum, można to wszystko sprawdzić. Ja i między innymi "jeden, który na pp w zasadzie nie przychodzi do mnie" na com.pl komentowaliśmy, bardzo wnikliwie, począwszy od wyłożenia pisarskiego abecadła, grafomańskie teksty. W tym Twoje. Kilku użytkowników potrafiło nawet podziękować, niektórzy do dziś pamiętają, są wdzięczni,czasem nawet o coś spytają drogą prywatną. Kilka osób zaczęło całkiem nieźle pisać. Cieszę się, gdy widzę ich teksty w różnych miejscach w necie, dziś wyglądają zupełnie inaczej niż kulfony, które początkowo wklejali na com.pl.
Ty, kropku, na wszelkie uwagi warsztatowe reagowałeś zazwyczaj agresją. To niestety się nie zmieniło. Ciągle śpiewasz tę samą piosenkę. Wciąż cierpisz za miliony, dzieje się Ci krzywda.
Przestań w końcu cierpieć, staraj się pisać dobre wiersze. Tyle mogę poradzić na frustracje. |
dnia 21.08.2010 10:40
Wojtku, kiedy ja nie cierpię! to ty cierpisz, że ja nie cierpię. a potem mi mówisz, że jednak cierpię.
nie dostrzegasz w tym elementu zabawy?
tylko, że tobie nie można nic powiedzieć, bo traktujesz to jak podcinanie pewnemu kwiatkowi korzonków.
ty pod moimi wierszami nic nie mówisz konkretnego. ogólne, na nie.
skoro tak wszystko u mnie, ogólnie na nie, to daj sobie spokój. poprawi się twój nastrój, nie będziesz się irytował, a spotykając się gdzieś w przelocie, powiemy sobie uprzejmie, dzień dobry!
oki?
tymczasem |
dnia 21.08.2010 10:46
i jeszcze jedno, Wojtku. z racji wiedzy ogólnej, a także tej uporządkowanej literacko, przedkładam opinię krytyczną Jarka nad twoją. równie wysoko cenię opinię Elżbiety. taka prawda. |
dnia 21.08.2010 11:08
kropku, ależ ja się nie irytuje, nie mam powodu :)
ty pod moimi wierszami nic nie mówisz konkretnego. ogólne, na nie. - nawet jeśli, to takie moje prawo czytelnika. Niemniej już wielokrotnie punktowałem miejsca w Twoich wypowiedziach, gdzie wypisujesz niedorzeczności. Mógłbym i teraz, cytując moje komentarze warsztatowe spod tekstów "pokornych chrześcijan" kropka, a przede wszystkim tkacza. Oj, nazbierałoby się tego sporo, słupek byłby bardzo długi. Ale dam spokój, oszczędzę. Ale na przyszłość nie wypisuj takich bzdur, bo grasz do własnej bramki.
Tymczasem |
dnia 21.08.2010 11:36
Wojtek. sam napisałem, że to bardzo przeciętny wiersz. opisałem, w jaki sposób powstał. o co ci jeszcze chodzi?
jesteś w swoich komentarzach nieuczciwy. podszczypujesz, podszczypujesz, ale tylko po to, by sprowokować, a wtedy pełen jadu wywalasz jaki to kto jest! niestety, Wojtku, we mnie nie ma nic z narcyzmu, w przeciwieństwie do ciebie. ja nie boję się wklejać swoich, nawet słabszych wierszy, podczas gdy ciebie oblatuje zimny pot, jak masz swój wkleić, bo okazuje się, że raptem spod pióra twojego wyszło też żadne halo. ot, wiersz, do tego taki, który, o zgrozo! może się innym osobom nie podobać. |
dnia 21.08.2010 12:17
Dajże spokój. Znowu pieprzysz od rzeczy. Jeśli mam ochotę, to wklejam. A niby dlaczego miałby mnie oblatywać zimny pot? Skąd o tym wiesz? Kamerkę masz u mnie zainstalowaną?
A że nie wklejam ostatnio? Być może nie znajduję powodu, dla którego miałbym tutaj wklejać? W szufladzie nie trzymam, można znaleźć w różnych miejscach. |
dnia 21.08.2010 13:13
czyli "bursztynek, bursztynek..." nie pomogl...
a co tam...
walnelibyscie "komora" (czyli bronka) i byloby po sprawie :P
pozdrowka i rozejmu zycze :D |
dnia 21.08.2010 19:06
rodi, pomógł. nie przejmuj się.
mnie nic nie jest w stanie wyprowadzić z równowagi.
jestem wyjątkowo asertywnym facetem w myśleniu i działaniu, a przy tym nie puszę się, więc spoko. rozpalone głowy powoli zaczną stygnąć.
idzie jesień. zapełniają się słoje i spiżarnie. rosną brzuchy, stygnie zapał i zła gorączka. mamy świadomość o marności życia i nieśmiertelne dusze. cóż więcej nam trzeba. radujmy się. radujmy.
w tym życiu jedno na pewno jest ważne - umiejętność gwizdania. nie po to by kogoś wygwizdać. nie, to jest niepolityczne i niepraktyczne - znasz budowę echa?!
umiejętność gwizdania na dyrdymały, to jest to! a przy tym biec przed siebie swobodnie i radośnie podskakując na jednej nodze, wołać! hop, hop!
bywaj zdrów, rodi. duszku wspaniały i zacny! |
dnia 22.08.2010 14:29
Dobrze przeczytałem, są moje klimaty, co mogę tylko dodać, musi coś być w Twoich tekstach, skoro cieszą się takim wzięciem, widzę tutaj wiele znanych twarzy, ba! kwiat PP. poczytam później komentarze, wyciągnę wnioski, może sam się dowiem którędy prowadzi droga na szczyty,a teraz sobie zaśpiewam, i Tobie to samo radzę, pogody, hej!! B
Dzikie węże
Zostawię na garbatej ziemi
odciski dłoni, krzyże z pleców,
zaczekam śmiało aż się ściemni,
wierząc, że wtenczas nie przylecą.
Nie gwizdaj kosie, wcale nie śpię,
nie mogę oczu spuścić z nocy.
Nie boję się, nie boję się!
Tak tylko wołam wniebogłosy.
Sępy i inne dzikie węże,
rano wyruszą za padliną,
a moje oczy dalej będą,
śmiało krążyły nad doliną.
Nie tańczcie żmije, ja wciąż żyję,
klepsydra dalej szemrze.
Nie kryję się, nie kryję się,
dalej zaklinam dzikie węże.
bronek... |
dnia 22.08.2010 18:25
Zgroza. To prawie trzecia światowa. Zwarta koalicja przeciwko jednemu autorowi. I o co? Wiersz jak wiersz. Od razu widać, że napisany z potrzeby serca dla bliskiej osoby. Jeżeli nawt nie jest najwyższych lotów ( a co to są najwyższe loty?) to nie jest to "grafomania", "gniot", itp. Takie recenzje nie najlepiej świadczą o inteligencji ich autorów. Krytyka powinna być twórcza a nie zjadliwa. Pomijając innych, napadły cię dwie wściekłe baby które się wzajemnie nakręcają zadufane w sobie i własnej twórczości. Niepotrzebnie komentujesz komentarze. Wiersz ma się bronić sam.
A zapewniam cię, że żadna z twoich harpii nie znajdzie miejsca w encyklopedii, nie zasłuży na tabliczkę na ścianie domu "tu mieszkała znana polska poetka....", nie będzie tematu na maturze
"wymień wątki patriotyczne w twórczości znanej polskiej....".
Ludzie o wysokiej kulturze nie chełpią się swoimi umiejętnościami
a wynikające z tych umiejętności oceny twórczości innych starają się przekazać przyjażnie i życzliwie. Kropek! Wiersz jest dobry. Ma klimat i jest do kogoś ważnego skierowany. Gdyby po tym komentarzu "ktoś" chciał w podobny sposób na mnie napaśc to informuję, że znam swoje miejsce w szeregu. Piszę z potrzeby ducha. Dla siebe. A kiedy umieszczam to na portalu PP to komentarzy nigdy nie komentuję. Jestem wdzięczny za każdy wpis pod warunkiem, że nie jest to komentarz typu "grafomania" czy "bzdet". Nie jestem humanistą. Ukończyłem "nauki ścisłe". Mam własną firmę, dwa domy,szybki samochód. Cieszę się życiem. Kiedy umierała moja babcia miałem cztery lata. W nocy przyśnił mi się leżący w poprzek rzeki krzyż. Opowiedziałem sen mamie. W dzień przyszedł telegram, że stan jest krytyczny. Nie pamiętam podrózy tam i z powrotem w każdą strnę ok. 300 km.
Pociągiem, promem, furmanką. Pamiętam, że pobiegłem na łąkę i narwałem polnych kwiatów, wszedłem do izby gdzie leżała babcia i wręczyłem jej bukiet. Od tamtej pory "minęły wieki" ale kiedy to wspominam czuję za każdym razem jak dziękuje mi za ten bukiet głaszcząc mnie po głowie swoją twardą spracowaną ręką. Za kilka minut zmarła. Może kiedyś o tym napiszę. Będzie to mój osobisty wiersz niezależnie od przychylnych czy nieprzychylnych komentarzy.
Wszystkich serdecznie pozdrawiam. Więcej życzliwości kochani. |
dnia 22.08.2010 21:44
Akurat trafiłeś z tematem Kropek. Może Ta twarz jest dla mnie inna, ale z resztą identyfikuję się. Tak już jest i koniec. Na to jedno nie mamy wpływu. Obojętnie od wiedzy, statusu czy siły. Tylko uczucia pozostają te same. Sytuacja w jakiej powstał ten wiersz eliminuje możliwość użycia wysublimowanych środków. Jest szczery. |
dnia 26.08.2010 12:19
Wiersz z gatunku osobistych i na dokładkę stylizowany. Ciężka sprawa, jeśli oceniać go w kategoriach poetyckich. Myślę, że mógłby być lepszy. Nie dałam rady doczytać komentarzy do końca, osłabiają. Posiadanie przez komentatorów własnej negatywnej opinii nie tłumaczy ich braku kultury.
Pozdrawiam. |
dnia 29.08.2010 19:23
Tekst od początku do końca stylizowany. Konsekwentne archaizowanie, zarówno w formie jak i słownictwie. Może nie najzręczniej wyrażona pointa. Nie oceniam wiersza od strony literackiej. On z pewnością przyda się ludziom o mniejszej wrażliwości estetycznej. Disco polo - nie urażając autora - także funkcjonuje na specjalnych zasadach.
Wyrzekanie się własnych pierwszych wzruszeń jest podobne do wyrzekania się lat dzieciństwa i dojrzewania. Za parę lat zauważymy, jeśli starczy nam odwagi, niedoskonałość tego co dziś uważamy za sukces. Przecież wciąż trwa proces samodoskonalenia.
Zaskakuje bezwzględność w podchodzeniu do oceniania. Za czasów Czajkowskiego funkcjonowała Maguczaja Kuczka tępiąca "starocie", a przecież wciąż słuchamy "Walca kwiatów" i "Kniaź Igor" również nas zachwyca. Czy z tego coś wynika?
Pozdrawiam, Kazik1 |
dnia 31.08.2010 09:55
pozostało jedno wolne. doczeka się zapełnienia, wiem to. swego czasu z logiki byłem zupełnie dobry.
I się nie doczekało. Cóż, okazuje się, że nie tylko z warsztatem pisarskim marnie, ale i z logiką nie najlepiej :) |
dnia 02.09.2010 07:43
Wojtku, wybacz, ale nie jesteś mi partnerem w dyskursie. przez ciebie zła żółć przelewa się, oczy mgłą zachodzą i komentujesz wyjątkowo wybiórczo, pod własne sympatie. brak ci obiektywizmu i ni chodzi wcale tylko o moje pisanie. masz wybiórczą powierzchowną wiedzę, a puszysz się niczym pierwszy krytyk tego świata. ośmieszasz się, zastanów się, póki czas. |
dnia 02.09.2010 10:08
kropku - wcześniej zdiagnozowałeś u mnie poty, teraz mgłę na oczach. Wybacz, ale jeśli z Ciebie taki okulista jak logik, to jednak podziękuję za konsultację medyczną :) Bez urazy. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 31
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|