dnia 29.11.2009 16:39
no to się odważę - nie kapuję tego kabaretu |
dnia 29.11.2009 16:40
Dobry wiersz. W pierwszym odruchu pomyslalem o folwarku zwierzeczym Orwella. Ale nawias w tytule mowi wszystko.
Pozdrawiam :) |
dnia 29.11.2009 16:52
Najlepsza część drobiowa, reszta to kości rzucone lwu na pożarcie.
I z czego tu się śmiać. Na pewno nie z tego dobrego wiersza.
pozdrawiam |
dnia 29.11.2009 18:00
Pomysł mi się podoba - wykonanie już niestety, nie. Wszystko czytelne jest w tym wierszu dla mnie, tylko tyle. Pozdrawiam serdecznie |
dnia 29.11.2009 18:43
Mastermood-przykro mi
Jarosław dziękuję
Fart-dobrze,żę tyle
Daniel cytat dla ciebie;
Powiedział koń, spojrzawszy na wielbłąda:
Jak śmiesznie ten koń garbaty wygląda!
Zaś wielbłąd zawołał:
To koń! Kochany!
Toś z ciebie zwykły wielbłąd nie uformowany
I tylko Bóg siwobrody pamiętał
Że to różnych gatunków zwierzęta./Majakowski.
pozdrawiam |
dnia 29.11.2009 18:54
STANLEY'U- zmyślny wierszyk :). Pozdrawiam. Irga. |
dnia 29.11.2009 19:15
dziękuję Irga
Dodam tylko do cytatu, powyżej:
że komentując należy pamiętać o różnych upodobaniach, szanować różną wrażliwości, dać niepodobnym do siebie "koń i wielbłąd" prawo do pełni istnienia.
pozdrawiam |
dnia 29.11.2009 19:57
z wzajemnością Stan. sam tego prawa innym wierszom często odmawiasz [to tak na marginesie], więc nie czuj się urażony, gdy powiem, że mnie dzisiejsza próba nie porwała, nic a nic. |
dnia 29.11.2009 20:03
!kropek-zawsze byłeś złośliwy.
pozdrawiam |
dnia 29.11.2009 20:06
błagalnie patrzą w niebo
- utracili arkę, płaczą jak ludzie.
Tak myślę sobie przy tym wierszu, że zwierzęta mają bardziej rozwinięty instynkt rozpoznawania zagrożenia.
Pozdrawiam |
dnia 29.11.2009 20:31
leosia dziękuje za komenntarz-jest tak jak piszesz, ale;
Antropomorfizacja lub antropomorfizm - zabieg językowy, polegający na nadawaniu nie będącym ludźmi przedmiotom, pojęciom, zjawiskom, zwierzętom itp. cech ludzkich i ludzkich motywów postępowania.
pozdrawiam |
dnia 29.11.2009 20:46
stanleyu, przykro mi, że tak odebrałeś mój komentarz. Potwierdza to fakt, że mnie nie znasz. Nic a nic. Nie musisz jednak. Ostatnia rzecz, jaka przyszłaby mi na myśl, to brak szacunku do upodobań, brak szacunku do wrażliwości, zabierania prawa do istnienia komukolwiek. Uważam, że przesadziłeś. I to mocno.
Nie jestem też złośliwy. Pozdrowiłem Cię wszak, serdecznie. I czynię to ponownie. Wyraziłem moje zdanie, a to, że piszę jak wielbłąd...niech mi koń wybaczy. Wszak tu dyskusja jest o Twoim wierszu. Pozdrawiam serdecznie |
dnia 29.11.2009 21:01
Daniel nie czułem się urażony ani obrażony po Twoim komentarzu, tylko:
po 1-nie rozumiem tego określenia Wszystko czytelne
po 2-wiersz jest cyklem przekształceń semantycznych, próbą określenia zjawiska, rzeczy wyrażonej w tytule-rozumiem, że ten typ przekształceń /antropomorfizm/ nie jest w Twoim guście, upodobaniach.
Przytoczyłem cytat Majakowskiego chcąc pokazać, żę poezja możę być różna.
pozdrawiam równie serdecznie |
dnia 29.11.2009 21:51
stanley, Wszystko czytelne oznaczać miało, że tekst jest dla mnie zrozumiały, ale faktycznie mnie nie poruszył, nie wzbudził refleksji.
Co do przekształceń znaczeniowych, tudzież antropomorfizacji, etc. - napiszę tak: nie wiem czy istnieje jakikolwiek zabieg artystyczny, trop stylistyczny, jakikolwiek środek artystycznego wyrazu, który nie byłby w moim guście. W nie moim upodobaniu może być tylko zastosowanie powyższego. Co ciekawe, nie wszystko, co wychodzi spod mojego długopisu mnie osobiście się podoba. A staram się bawić słowem:) Ale to chyba normalne.
To prawda. Poezja bywa (i powinna) być różna
Pozdrawiam życzliwie |
dnia 29.11.2009 22:35
Ten wiersz Majakowskiego bardziej
Rzeczywiscie dobry pomysl
ciekawa puenta
pozdrawiam |
dnia 30.11.2009 05:38
rabi-dziękuję.
Daniel pozwól, że naszą dyskusję z puentuję fragmentem wiersza Leśmiana;
Znikomek
W cienistym istnień bezładzie Znikomek błąka się skocznie.
Jedno ma oko błękitne, a drugie - piwne, więc raczej
Nie widzi świata tak samo, lecz każdym okiem - inaczej -
I nie wie, który z tych światów jest rzeczywisty - zaocznie?(...)
pozdrawiam |
dnia 30.11.2009 08:45
Poruszył mnie ten wiersz i przypomniał mi mało znaną powieść W.Reymonta pt "Bunt".
Podoba mi się.
Sądzę, że Autor ją czytał.
Serdecznie pozdrawiam, Idzi |
dnia 30.11.2009 09:58
Dobrze IdziO ,że przypomniałeś, antyutopijny Bunt-Reymonta/ niedostępny w czasach komuny/ wiec mało znany, napisany ćwierć wieku przed kanonem zachodniej kultury orwellowskim / już wspominanym przez Jarosława/ Folwarku zwierząt.
pozdrawiam |
dnia 30.11.2009 10:03
STANLEY, a ja się na serio zastanawiałem, czy Orwell nie czytał Reymonta. Takie odniosłem wrazenie.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 30.11.2009 14:54
pomysł wykorzystywany, ale wiersz autonomiczny i konsekwentny,
mocna puenta,
pozdrawiam |
dnia 30.11.2009 15:40
Animal Farm-Orwell wydał 1945 r.
Knur-to Stalin..itd
pan Pilkington-to Winston Churchill.
W moim wierszu :
Lew-komornik
Wąż-chcący odzyskać dług.
Psy-policja, dalej już wiadomo,
a przyrównanie do biblijnej arki nieprzypadkowe.
Elżbieta-dziękuję.
pozdrawiam |
dnia 30.11.2009 18:37
Beata dziękuję-miałem napisać ,ale myślałem o Elżbiecie i tak wyszło, jak jest wyżej.
pozdrawiam andrzejkowo |
dnia 30.11.2009 19:40
domyśliłam się,
dzięki |
dnia 30.11.2009 19:57
Sam nieraz tak próbuję pisać, ale generalnie nie lubię orwellowskich przyrównań. Takie...wyświechtane są. Twój tekst jest OK. |
dnia 30.11.2009 20:06
Zgadzam sie z Tobą gregm .
pozdrawiam |