co u mnie? zdaje się, wszystko jak trzeba:
bity materii i dźwięku wprawiają w rezonans
białko, więc moje ego rości sobie pretensje
do kolejnego wcielenia, gdzie niebo z nieba,
kość z kości, i twoja świecka wątpliwość. -
po co? cóż, spróbuję to prościej opisać:
do tego miejsca, w którym teraz jestem
z pewnością przypływów powraca głównie strach.
czy chcesz mnie taką zobaczyć? z głową
załamaną na poduszce, z zapadniętymi oczami,
osłabioną przez brak pragnień i czucia?
jest we mnie noc bez jednej gwiazdy, piękno
i terror szukających się oznak istnienia,
cichy slajd wspomnień, i wpół zatrzymany
wdech. cienie przechodzą w cienie, a wszystko
się dzieje za szybko. ale to też przeminie.
czy to jest dla ciebie niespodzianką? jednak
mam marzenia, i nadzieję, przyjacielu. a one
rosną, rosną, rosną, i smak powraca na język.
tymczasem, jak posąg w zacienionej uliczce,
bez głosu i oczu, odpoczywam w barwach ziemi.
Dodane przez ryba_zakonnik
dnia 02.10.2009 20:05 ˇ
5 Komentarzy ·
1607 Czytań ·
|