a kiedy śniłam nasze drzewo wielka gałąź wyrosła mi z piersi
owocowała jak nikt inny. w rodzinie wszystko jest jednoznaczne. nawet w gorączce
nie potrafię dość mocno chwycić jej dłoni. jak przyjdzie co do czego
wzywa syna którym powinnam być. kobiety lubią zmieniać się miejscami nawoływać
jedna po drugiej zachodzi za skórę. pierwsza za ostatnią próbuje ukryć wejście
matka nawleka nić na myśl że mogłaby się wysunąć z rąk i zgubić w słońcu
babcia przygotowuje słowa do dalekiej podróży
Dodane przez ewa waits
dnia 28.09.2009 15:09 ˇ
12 Komentarzy ·
751 Czytań ·
|