|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Maj to łagodny miesiąc |
|
|
Maj jest ciepły i zachęcający, ty zimny i dobrze wychowany
jak zwykle, a ta bidula nic z tego nie rozumie.
Sądzi, że mężczyzna nie może być szczęśliwy bez pieprzenia.
Nie rozumie, że szczęśliwi bywają nie tylko don Juani,
ale również Obłomowowie. Szczęściem trochę wykastrowanym,
ale za to spokojnym i własnym. Niezakłóconym uniesieniami,
obowiązkową serwetką przy stole, zakazem dłubania w nosie
i tą nieznośną, nużącą kobiecą energią.
Maj to łagodny miesiąc, tak mówią, lecz dla niej
najokrutniejszy z wszystkich.
Nie przekonuje jej zdanie poety. Jeszcze nie dowierza,
że można pokochać pustkę bardziej od miłości, pasji,
która wypełnia ją po czubki palców.
Maj to łagodny miesiąc, ale tego dopiero się uczy.
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 23.03.2009 16:35
Pięknie, mądrze itd. ;) Porusza. |
dnia 23.03.2009 16:40
Maj jak miesiąc "wyboru" skomplikowanego.Po lekturze mam odruch
solidarności z bidulą, tak młodość, młodość, pokusy, rozczarowania.
Przypomniałaś mi moje maje - "maj to łagodny miesiąc", po latach, doświadczeniach.
pozdrawiam serdecznie |
dnia 23.03.2009 16:42
według Eliotta jest to Kwiecień ;)
dobry tekst, pozdrawiam |
dnia 23.03.2009 17:49
Pamiętam ten wiersz z ns. :)
Ktoś kiedyś napisał, że najokrutniejszy miesiąc to grudzień, też był to niezły wiersz. |
dnia 23.03.2009 18:11
Elu - nadal jak kiedyś robi wrażenie,
eszcze nie dowierza,
że można pokochać pustkę bardziej od miłości, pasji,
która wypełnia ją po czubki palców.
Maj to łagodny miesiąc, ale tego dopiero się uczy.
pozdrawia urodzona w maju |
dnia 23.03.2009 18:13
Parafrazując, w luźnym związku, fabułę "Niebezpiecznych związków" to takie spojrzenie Markizy de Merteuil na młodą Cecile de Volanges.
Poza tym ciekawi mnie to zdanie poety, które nie padło. A może poeta, to ten mężczyzna, który może być szczęśliwy bez pieprzenia...? Eeee, chyba nie...;-)
Subiektywnie - nie lubię słowa: "pieprzenie", jeśli użyte w innym znaczeniu niż doprawianie zupy. To takie niepoetyckie. Ale możliwe, że mam zbyt dużo majówek na koncie :-) |
dnia 23.03.2009 18:40
świetnie się ten tekst czyta, płynie po prostu, w zasadzie niczym nie naruszony rytm, z przyjemnością go przeczytałam=próbowałam wsłuchać się w jego melodię. treściowo też mi odpowiada, nawet bardzo. może kiedyś peel nauczy się oddychać Majem...?
;) pozdrawiam serdecznie |
dnia 23.03.2009 18:45
Jako urodzona w maju, potwierdzam, że maj to miesiąc ciepły i zachęcający, a czasem (z czasem?) bywa łagodny. I ( jak napisał już wcześniej Niewierny T.) podany pięknie, mądrze, ze szczyptą goryczy. Pozdrawiam. |
dnia 23.03.2009 18:51
Ja też z maja:)
Miałam przyjemność słyszeć, jak czytasz, Elu, ten wiersz i jak o nim mówisz. To bardzo dobry tekst :) Tytułowy dla Twojego tomiku :) |
dnia 23.03.2009 19:02
ciekawe przemyślenia - spodobały się. pozdrawiam, |
dnia 23.03.2009 19:51
Zacznę może od tytułu r11; oczywiście w zamierzeniu miał nawiązywać do Eliota, niejako przez przeciwieństwo, pokazać, że dla jednego to kwiecień jest najokrutniejszym miesiącem, dla innego maj, dla innego jeszcze, jak wspomina w komentarzu reteska, grudzień.
Coś jest w tej obserwacji , gregm, rto takie spojrzenie Markizy de Merteuil na młodą Cecile de Volanges.r1; r11; może nie z uwagi na perfidię tej pierwszej, ale z uwagi na jej doświadczenia życiowe, tak. Zdanie poety? To właśnie cyt. wyżej zdanie Eliota.
W kwestii pieprzenia: rzadko używam wulgarnych słów w wierszach, czasem jednak używam, gdy uznam to za potrzebne. Dlaczego tu? Otóż dlatego, że nie dorobiliśmy się w języku polskim sensownego określenia na love- making. Gdybym napisała, że rmężczyźni nie mogą żyć bez kochaniar1; nie byłoby na pewno wiadomo, czy chodzi o miłość w szerokim znaczeniu, czy właśnie o jej czynienie. A tu jasno o to miało chodzić. I dlatego uznałam to za potrzebne.
Dziękuję wszystkim za ciekawe komentarze i uznanie dla wiersza :-) |
dnia 23.03.2009 19:53
Przepraszam, te wszystkie r11 to myślniki i cudzysłowy, nie wiem, dlaczego tak się porobiło, może dlatego, że wklejałam z Worda.;-) |
dnia 23.03.2009 20:16
Dla mnie najokrutniejszy jest styczen ... W styczniu umarł Brodski . Wiersz jest mocny i łagodny jak delfin ( parafrazujac slowa ks JT)Jest tez feministyczny :)( kobierty sa łagodne i cieple a mezczyzni szorstkie zimne dranie...) ale bohater(ka) liryczny(a) odpowiada ze nie wszyscy faceci to Don Juani ale i Oblomowowie ..no bo dopiero sie uczy.. Na prawde swietny wiersz pani Elzbieto :) Pozdrawiam :) |
dnia 23.03.2009 20:46
Mnie też przeszkadza w tym wierszu słowo "pieprzenie",zastanawiałem się czym można je zastąpić (bzykanie,kopulowanie? ). Niestety,język polski jest bardzo ubogi w "tym temacie".
Dobry wiersz.
Pozdrawiam |
dnia 23.03.2009 20:47
A gdzie tam feministyczny! Bohaterka tylko za Obłomowami nie przepada :-) A i kobiety bywają różne, ale o tym to może Pan napisze? |
dnia 23.03.2009 21:05
Ano, jest ubogi. Kopulowanie jest obrzydliwym słowem o zabarwieniu medycznym, bzykanie brzmi zbyt frywolnie jak na ten, dość smutny w końcu, wiersz.
Bardzo mnie ciekawi i chętnie przeczytałabym dlaczego Wam to przeszkadza? Trochę mi to trąci hipokryzją(bez urazy!). Żaden z Was nie używa nigdy tego słowa? Nie wierzę! |
dnia 23.03.2009 21:28
Może po prostu - "...bez seksu".
"Sądzi, że mężczyzna nie może być szczęśliwy bez seksu"
Może tak ? |
dnia 23.03.2009 21:29
Pieprzyć można potrawy,głupoty,można komuś przypieprzyć.Nie lubię "pieprzenia" w sensie uprawiania seksu.Tu odpowiedniejszym slowem jest "pierdolić",jest samo w sobie soczyste,dynamiczne i wibrujące.
Wiersz nie jest smutny,jest życiowy. "Bo w tym cały jest ambaras,żeby dwoje chciało naraz".Dobrze,że rzuciła Pani swoje bystre oko na mit,że każdy mężczyzna myśli stale tylko o jednym.
Pozdrawiam |
dnia 23.03.2009 21:41
Dla mnie pierdolenie jest znacznie bardziej wulgarne, ale to subiektywne :-)
Postaram się bystro rzucać okiem na różne sprawy w przyszłości ;-) |
dnia 23.03.2009 21:51
właśnie, właśnie, sądzę że pierdolenie jest za mocne na peela żeńskiego :) pozdr. |
dnia 23.03.2009 22:28
:-) Odpozdrawiam. |
dnia 23.03.2009 22:48
Elżbieta, wiersz ma wdźiek i jest napisany ładnie, z wyjatkiem, co do tego pieprzenia, faktycznie razi, jakoś upokarzając go i tak po kobiecemu autorsku sprowadzając do zwierzaka, msz. jest w polszczyźnie słowo które by tak nie zgrzytneło i nie zabrało tekstowi dźwięku, współczesne i w uzyciu
Sądzi, że mężczyzna nie może być szczęśliwy bez seksu |
dnia 23.03.2009 22:49
Ładnie płynie.
"pieprzenie" to w pewnym sensie dysonans w tym madrym wierszu, ale tylko w pewnym sensie - bo jest tu również "wykastrowanie". W moim odczuciu te dwa słowa bronią się nawzajem, w pewien sposób "wspierają" - gdyby wystąpiło tylko jedno z nich, wówczas byłby zgrzyt (msz).
Ewentualnie rozważałbym podmianę "pieprzenia' na "fizycznej miłości" i "wykastrowanym" na "wysteryzlizowanym" (co też kojarzy się z "czystym" oprócz "wykastrowanym", ale trochę dużo tu sylab).
Drobiazg: "ze wszystkich" (tak mi się lepiej czyta).
Wiersz podoba się.
Pozdrawiam |
dnia 23.03.2009 23:54
Pawle, bohaterka (bo nie autorka) nie ma na myśli upokarzania mężczyzny, przeżywa odrzucenie i naiwne zdziwienie. Propozycja "nie może być szczęśliwy bez seksu" jest najlepsza z proponowanych, ale ten wiersz już ma swoje miejsce w książce, zostanie, jaki jest.
A swoją drogą zdumiewa mnie, że protestują przeciw temu tylko mężczyźni :-)
Roy, w oryginale jest "ze wszystkich", to literówka.
Wykastrowany to nie to samo, co wysterylizowany. Fizyczna miłość brzmi msz zbyt oficjalnie, Dobrze, że widać tę wzajemną koincydencję pieprzenia i kastracji, bo o to przecież chodzi; jak i o to, że niedoświadczona bohaterka myśli kategoriami obiegowymi. |
dnia 24.03.2009 10:40
Realistycznie i refleksyjnie, i bardzo podoba mi się dystans i otwartość puenty.
Pozdrawiam |
dnia 24.03.2009 10:52
Wydaje się właściwa ta otwartość, skoro bohaterka "dopiero się uczy" :-) dzięki. |
dnia 24.03.2009 11:26
Piękny wiersz. Nie cierpię wulgaryzmów, ale tutaj to słowo jest właściwe i na właściwym miejscu. Pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie :) |
dnia 24.03.2009 13:39
Też tak sądzę :-) Odpozdrawiam, dzięki. |
dnia 28.03.2009 22:30
.
Nie przekonuje jej zdanie poety. Jeszcze nie dowierza,
że można pokochać pustkę bardziej od miłości, ..
.. przekornie , ale tak cieplutko , sprzeczać się nie będę , bo i po co , ale kupuję ,, pozdrawiam, st. |
dnia 29.03.2009 15:16
zaczytałam się. bardzo. |
dnia 02.04.2009 19:53
kastruj się sama. popsuałaś mi nastrój. |
dnia 06.05.2009 13:27
Stani, cicho - dziękuję i wybaczcie, że tak późno. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 43
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|