dnia 20.07.2008 22:44
Pani Tereso,wiersz z mądrym przekazem.Jak dla mnie OK jest do 12 wersu.Później według mnie robi się wyliczanka.Nie pasuje mi zupełnie wers z lustrem.
Pozdrawiam.
p.s.cztery ostatnie wersy,też są dobre. |
dnia 21.07.2008 00:10
Początek jak z "Procesu", a dalej "Książę i żebrak" (przejście od Kafki do Twaina - rozczarowało).
Obok (przereklamowanej) metafory dopełniaczowej (piekło wyciągniętych rąk, krzywe zwierciadło pychy) dostrzegam jeszcze w wierszach coś, co nazwałbym porównaniem narzędnikowym. I to coś, nadużywające składni, mnie jakoś tak irytuje (niebo - dachem, kamień poduszką, deszcz prysznicem).
Pozdrawiam. |
dnia 21.07.2008 05:12
bzdury na maxa... a poezji zero. Pozdro. |
dnia 21.07.2008 12:28
Jak wyżej, tekst - banaluki.
Pozdrawiam |
dnia 21.07.2008 13:27
Pani Tereso - podzielam Twe odczucia o dzisiejszych realiach, moim zdaniem - dobry przekaz , szczególnie dla nowobogackich. |
dnia 21.07.2008 14:32
Dziękuje za komentarze wszystkie są dla mnie cenne,
co do komentarzy OZON:- i FENRIR widocznie nie rozumiecie tekstu bądź jesteście z nowobogackich jak to ujęła Pani Maria.
Co do komentarzu baribal nie chodzi o lustro też zostało źle zrozumiane wyliczanek też nie ma są porównania.
pana z chamem :królewicza z żebrakiem itd:
Dzięki serdeczne za zainteresowanie POZDRAWIAM! |
dnia 21.07.2008 15:22
Grafomania w czystej postaci.
Sugerowałbym przyjąć do wiadomości, że czytelnicy jednak rozumieją wiersze. Tym bardziej rozumieją powyższy - który jest łopatologiczny i przewidywalny. |
dnia 21.07.2008 18:54
Tekst poetycko zdecydowanie nie sprostał tematowi, który został tu podjęty. Bardzo nieciekawie napisany jest.
Pozdrawiam. |
dnia 21.07.2008 21:10
odczytuję, że: gdy śmierć zapuka do drzwi, ciało otworzy i odda życie. nie bedzie go chroniło, tylko zdradzi, zdemaskuje. odda bez walki, tak jakby miało go w nosie. tylko troche mi się nie zgadza, ze życie rozpacza, bo dotychczas rozpacz utozsamiałem ze śmeircią, którą wie, ze musi się starać, zeby mogła dzielić ciało z życiem. ale widze ze to działa w dwie strony. śmierć się boi życia(ale jej jedyną linią obrony może byc tylko przypodobywanie się życiu) a zycie śmierci(a linia obrony to odkręcenie sie ciałem). nie wiem czy sie tu zapętlam. tajemnica tkwi w, no właśnie. chyba we władaniu ciałem. ale też szanowaniem go. śmierć do natomiast nei szanuje. może ranić, szarpać itd. pozdrawiam. |
dnia 22.07.2008 20:06
Bardzo interesujący odczyt misia podoba mi się dzięki Do Rafała B zapewniam że potrafię przyjąć wszelką krytykę ale jako autor mam prawo bronić swoich tekstów a co do łopatologiczny i przewidywalny taki miał być serdecznie pozdrawiam i wszystkim gorące dzięki za komentarze |
dnia 23.07.2008 16:41
kazdy "zebrak" marzy o tym zeby "krolewicza" dopadla ta sama sprawiedliwosc losu, tylko ze to sie nie zdarza. |
dnia 23.07.2008 19:13
Panie Pawle znam wiele przykładów gdzie "królewicz" stanął obok żebraka dlatego niewarto zadzierać nosa bo mogą stać się sąsiadami w "kartonowym osiedlu"
Pozdrawiam |
dnia 24.07.2008 11:59
przeczytać i szybko zapomnieć. |