|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Słowa - Nie - Klucze, czyli kilku jeźdźców Apokalipsy |
|
|
Czy "Rolniczy kwadrans" byl szkodliwy? Czy Miś Uszatek - to miękka przytulanka, czy obleśny satyr? "Zrób to sam" - mawiał Adam uprzednio skuszony jabłkiem z Drzewa Prawdy w Rajskim Ogrodzie. Czyżby nakłaniał? Do czego? Przecież lepiej to zrobić - razem.
Komunikat o połowie dorszy i poziomie wód na Sanie.
Z taśmy schodzi milionowy maluch... Ciekawe czy mleka w proszku nań wystarczy? Mleko Bebiko, Bebiko rower.
Życie na teraz. Życie na kartki.
Odcinamy więc to nasze życie.
"O moja droga z piekła do piekła" - na pamięć znamy epitafium dla Wysockiego.
Wicherek ostrzega przed wiatrami. Te ze wschodu nie wróżą nic dobrego. Z zachodu - idą na Radom. A wcześniej był Poznań i tamten marzec. Później sierpień i grudzień.
Zabrakło prądu.
Bieruta przywieźli w turmie. Waże nieważne.
Stocznia osiągnęła sukces na skalę międzynarodową. Zwodowano kolejny stutysięcznik...
"Ojczyzna, ojczyźnie, ojczyzno, ojczyznę,
reklama i patos, patriotyzm i biznes,
krawaty i kwiaty, niech nastrój nie pryska,
chleba i igrzysk, igrzyska, igrzyska..."
Po rozbiciu kolejnego szampana stocznia stanęła. Nagle. Lecz nigdy na nogi.
Przyjechał papież. Polak z krwi i ości. "Nie lękajcie się " - powiedział.
"Na dole, na dole, na dole,
szklanka wódki i razowy chleb na stole
i my wszyscy tam i tutaj
tłum rozdartych dusz na pół..."
Bóg - Honor - Ojczyzna.
Spacery nadmorskim szlakiem. Ekologiczny sprzeciw Bałtyku, śnięte ryby wyrzuca fala.
Im też zabrakło tlenu.
Wybrzeże dwóch roczników. Strzały.
"Na drzwiach go ponieśli w dół Świętojańską..."
Telewizja kłamie. Zielono od mundurów.
Rozmontowano tory na wchód. Wciąż wieje chłodem.
Tragikomizm. Tragikomunizm. Wielka Kumulacja Tragizmu. Najwyższa pula. Zamiast wygranej - dramat. Możesz go wziąć do domu. Witkacy - wielki nieobecny.
Po wolnej Europie kurierzy gonią z ustnym meldunkiem - Serbię rozebrać. Padają prastare narody. Zbudzony Ares ostrzy miecz. Duchy śmierci są zawsze przy nim.
"Człowiek, który cierpi, gdy nie jest to konieczne, cierpi bardziej, niż jest to konieczne".
Sybilla ostrzega. Lecz kto dziś starej wieszczki słucha?
Za oknem brzask. Otwierasz na moment oczy, by promień słońca ujrzeć jak co dzień. Ale... Tak przeraźliwie jasno, tak dziwnie ciepło i jeszcze dziwnie cicho.
Dokąd odleciały ptaki?
Dlaczego przestały szczekać psy?
Gdzie szum samochodów?
Nie ma już nas?
Z tej gry w milionerów została ci jedna szansa.
Wybieraj.
Telefon do nieprzyjaciela lub seks z jego kochanką.
Fortepian przed domem pokryty kurzem pierwiastka, który się rozszczepił. Umilkła etiuda.
Wyblakły obrazy mistrzów, a słowa poetów straciły sens.
Bóg załamał ręce. Człowiek wykradł mu klucze do piekła i na oścież je otworzył.
To już ostatni krąg.
Jolanta Figurska & Marek Olżyński
Dodane przez marekpl
dnia 25.03.2008 07:10 ˇ
8 Komentarzy ·
920 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 25.03.2008 09:11
Wersy długaśne jak sznurowadła do glanów, to wiersz? |
dnia 25.03.2008 09:15
To jest pytanie?
:) |
dnia 25.03.2008 09:23
Na początek przywołam Autora do porządku, pytanie zadała Alicja Wysocka i już sama jej wizyta pod wierszem powinna sprawić Autorowi radość. Mnie ten zaszczyt spotkał ,bodaj ,dwa razy i do dziś napawa mnie dumą. Czego Autorowi również życzę.
Wiersz istotnie rozlany szeroko,ale -biorąc pod uwagę rozmiar doświadczeń- nie mogło być inaczej. Mamy tu coś jak "kolaże" ale poszerzone,o cytaty prawdziwe i wymyślone, śpiewy , wrzaski, napisy na transparentach. Do tego monolog wewnętrzny i historia w tle.
Myślę ,że taki zamiar określił formę i inaczej napisać Autor nie mógł.
Ciekawe są te zapasy z rzeczywistością ,z historią. Przeczytałem ten
wiersz z przyjemnością.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 25.03.2008 09:50
jak dla mnie niestrawne, wieje tandetą. no i papież-ryba? nie, dziękuję. |
dnia 25.03.2008 16:57
Jak lima.
W 2-3 miejscach rozmijamy się z oceną historii. Ale tu przecież nie mówimy o historii, tylko o wierszu.
Pozdrawiam |
dnia 25.03.2008 17:17
Wersy długaśne, ale frapujące na całej długości. Zgadzam się z limą, że koncepcja określiła formę. W moim odczuciu, to historia rozsadziła formę.
Człowiek wykradł mu klucze do piekła i na oścież je otworzył - na tym bym poprzestała. Zbędny, jak dla mnie To już ostatni krąg - takie potwierdzenie, ktróre moim zdaniem jednak ujmuje właściwej puencie.
Całość z ciekawym zamysłem, jedność w różnorodności :)
pozdrawiam |
dnia 25.03.2008 18:27
Nie wiem, co mam napisać?
Sama pisżę długie wiersze, prawie jak poematy, nie nie mam siły to jak "Gwiezdne wojny" bez końca.............
Temat aukualny! |
dnia 25.03.2008 19:59
Tego utworu nie można potraktować, jak zwykłego wierszyka. To prawda, jet nieco zbędnego chaosu na początku, ale dalej: TO JEST DZIEŁO, dramat godny dobrego aktora, ale nie wiem kto by to zagrał? Holoubka już nie stało. Dzieło godne wielkiej sceny, jak Dziady, czy Konrad Wallenrod - nie mnie oceniać, ale śmiech tu nie przystoi. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 41
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|