|
Raz rzekłem mu: "Się ciesz,
tyś homo sapiens, wiesz?"
Po głowie się już drapie
i okiem łypie, sapie.
Wściekł się wnet śmiertelnie:
"Nie rób homo ze mnie!
A że czasem posapię?!
Nie znaczy, żem jest sapiens!".
Gdy o homonimie
(znów przy butelczynie)
wspomniałem, rzekł wzgardliwie:
"Homo to fuj, nie imię!"
"Precz z martwą łaciną"!
On zaczął, lecz inną...
Tą żywą, wszystkim znaną,
"z mlekiem matki" wyssaną.
Ze mnie poliglota,
w mowach się nie motam...
Wreszcie się dogadałem,
tę łacinę też znałem.
Dodane przez Hardy
dnia 26.10.2025 17:10 ˇ
0 Komentarzy ·
16 Czytań ·
|