''Masada nie może drugi raz upaść''
(przysłowie hebrajskie)
jest czas wysiewu, jest także czas zbioru
jest czas gdy sierpy trzeba przekuć na sztylety
jest czas gdy pałac w twierdzę przebudować trzeba
twierdzę warowną o dwunastu wieżach
ja - Gewer żyłem niegdyś w purpurze i złocie
na tarasach pałacu jadłem i piłem wino z Tyru
zamiast mądrością przepasany ciałem Szedai
zamiast bram Izraela wciąż wrota jej bioder
zamiast owoców Pana smakowałem jej łono
i wydawało mi się słodkie jak miód, miąższ sabry
omdleniu uległo moje ciało i mięśnie zwiotczały
jak tamaryszek pod tchnieniem wiatru znad Jordanu
a wtedy nadszedł wróg; krzyczeli: ''Pomrzemy!''
rzędami lśniły tarcze błyszczały pochodnie
i ja krzyczałem z nimi; lecz Pan dał mi łaskę
narzuciłem więc zbroję i łuk swój napiąłem
Szedaia uciekła okryta niesławą
i miłość moja zgasła jak wieczorne słońce
dusza nie była wspomożona ciałem
a wszak duszy Szedai nigdy nie kochałem
ciała już nie było, sępy nad pustynią
po trzykroć wróg podchodził trzykroć pokonany
legion za legionem kończył w dole, na dnie
da Pan, Masada nigdy nie upadnie!
szepczą moje usta jakby psalm pijany
ja- Gewer pieśń śpiewam uwielbiając Pana
o tym że ma modlitwa była wysłuchana
i że moja Masada nigdy nie upadnie!
Dodane przez mauricjo
dnia 05.01.2008 00:12 ˇ
7 Komentarzy ·
817 Czytań ·
|