w tęczowych kropelkach
wirujących obok ptactwa
pośród chmur na niebie
nieruchomo zawisłych
zamknięta
w niewiadomo jak
powstałym błękicie wody
chłodnej i przejrzystej
by pachnąca macierzanka
główki od zapachu swojego
omdlałe zmoczyła
w psiej radości
co skokami na oślep
w koła falami modrymi
coraz dalej i dalej
odpływa
w chłodzie spokoju
laską w zadumie
podpartego starca
jego bladym spojrzeniem
widziane
w podpisie
bulwary nad dunajem
akwarela
numer trzysta dwa
wiedeń
Dodane przez wanda mirska
dnia 04.01.2008 14:34 ˇ
4 Komentarzy ·
1004 Czytań ·
|