dnia 03.01.2008 09:43
qrka
nieużywane miało być. ja prosić moderatora o scalenie w tytule. bardzo prosić. |
dnia 03.01.2008 09:46
Hehe, cytat z Leca w tytule, a ja dopiero co dopisałem nieuczesane do plebiscytu na najlepszą książkę poetycką minionego roku :)
Co do wiersza to mniej więcej wiem o co chodzi, ale zatrzymuję się na literze b. Na myśl przychodzi mi tylko odczytanie fonetyczne 'be' jako 'złe, niedobre' lub wyraz (sic!) obrzydzenia. Jeśli zbyt płasko odczytuję to proszę Autorkę o oświecenie.
Jedyny zgrzyt pojawia się w kursywie na początku (domyślam się, że jest to jakiś cytat, chociaż pewien być nie mogę, bo tytuł z Leca, a Lec napisał też cytuj siebie ;)), mianowicie wiersz jest skierowany do mężczyzny, a podmiotem jest kobieta, zaś kursywa to słowa kobiety skierowane do kobiety. Niby szczegół, ale jednak wybija, ponieważ to adresat wiersza wedle słów peelki może sobie zabrać te słowa jako motto.
Poza tym jest ok.
Pozdrawiam. |
dnia 03.01.2008 10:22
W Indiach podobno koszmarny klimat ...
Poważnie , to jest o braku , niemożności wiary. Chyba , tak odczytuję owo "b". Sytuacja egzystencjalna opisana w wierszu jakoś , według Autorki , łączy się z owym brakiem , czy niemożnością.
Ostatni wers , chyba , do poprawy , na moje oko jest na bakier z gramatyką.
I jak zwykle , Autorka w swym wyznaniu , zatrzymała się w pół kroku.
Zaczynam wierzyć , że tak powinno być.
Pozdrowienia. |
dnia 03.01.2008 10:30
to zabieram
"w słowie wigilia nie ma miejsca na literę
b lśni jak obrus pod pustym talerzem wystarczy wpuścić światło"
msz do dopracowania
jednak w takich długich frazach interpunkcja jest nieodzowna
klimat koszmarny w Indiach ;) to zależy w której części
więc niech peelka marzy o tym wspaniałym
pozdrawiam |
dnia 03.01.2008 10:52
i wykąpać się w świętej rzece i umrzeć ;)
rena fajnie, ostatnie zdanie tylko koślawe, msz . pewnie po kąpieli któraś noga odpadła ;) tu bym jeszcze pomyślała :
bo nie ma odcisków fałszerstw - czy odciski może same zostawić czy fałszerstwa.
zdrówka :) |
dnia 03.01.2008 11:51
Charles - no toś mnie zaskoczył.
co do tekstu - dokładnie tak, jest tu mieszanka ale widzę że bez problemu do odczytania. litera b natomiast nie jest jako "znaczenie" czegoś be:)
ale jeśli pozwolisz tutaj kart nie odkryję:)
dzięki za wnikliwe spojrzenie.
Lima - b - znaczy co innego:)
natomiast ostatni wers jest z premedytacją podany właśnie tak a nie inaczej. ryzyk fizyk. a ryzyka się nie boję:)
dzięki za czas.
Otulona - jakoś nie umiem się do niej przełamać. przeszkadza mi...i co by tu na to? :)
a Indie - no właśnie..zależy :)
z podziękowaniem:)
Nieza - do Gangesu bym nie wlazła za chiny ludowe:)
ostatnie zdanie jak już wspomniałam. moim ryzykiem i uparta bendem:) odciski i fałszerstwa - musi być razem. jedno bez drugiego traci to coś co chciałam se napisać:)
śto lat:) |
dnia 03.01.2008 11:56
odciski i fałszerstwa jescze, ale misie nie podoba że bez przecinkóf to jak dopełniaczowe odciski (kogo , czego) fałszerstw, no. |
dnia 03.01.2008 11:58
i - by się i dało:) przecinków nie będzie:) |
dnia 03.01.2008 12:38
po pierwsze primo kochana to ten zapis wg mnie karkołomny i mi w czytaniu przeszkadza, a czytałoby się oj czytało, gdyby nie te łamigłówki :)
a drugie to się czepnę puenty bo od czapy zupełnie bo i gramatycznie jakośtakniebardzo ;)
aaaameeeen ;)
pozdrawia em |
dnia 03.01.2008 13:11
nieco trywialnie podane |
dnia 03.01.2008 14:00
Trochę jestem zaskoczony...pozytywnie |
dnia 03.01.2008 15:43
poza klkoma frazami, ominął mnie ten tekst |
dnia 03.01.2008 15:53
czy ja wiem,że Bóg kazał się dzielić- może bardziej łączyć |
dnia 03.01.2008 22:12
tytuł - niech sobie będzie, chociaż raczej z tych bazujących na tanim efekcie;)
motto/niemotto - w porządku.
1. strofa - wzmocniłbym, np.:
zabierz to sobie jako motto i baw się w niewinność
nie noszę turbanów poza łazienką nie klęczę
trzy razy* zawsze w jedną stronę
* - raczej bez inwersji.
2. strofa - całkiem, całkiem; nareszcie bez przesadyzmów, łamigłówek, kombinowania za wszelką cenę.
tylko dwie drobne uwagi:
- wywaliłbym przegadujące, łopatologiczne fałszerstwa;
- billingów 2x"l" => drobiazg;)
ostatni wers - niegramatyczny, nie po polsku => zdecydowanie do poprawy; nie ma sensu się upierać, po prostu szkoda tekstu.
poprawnie: (...) i nie zobaczyć / zupełnie nic z tego czego chciałbyś się po mnie spodziewać, w każdym razie w tekście, który ma na celu być wierszem, dobrze by było podobną myśl skondensować; ale to już zadanie dla Ciebie;) ja na pewno pozbyłbym się stąd zupełnie.
pozdrawiam. |
dnia 04.01.2008 07:35
Dziękuję moderatorowi za poprawkę...bardzom:) |
dnia 04.01.2008 07:51
Black - zapis karkołomny powiadasz...a pierun wie. mi to się czyta, choć pierwotny zapis wyglądał zupełnie inaczej. wada wrodzona, czy jak? nie wim:)
ostatni wers - z białą flagą. ale nic nie zmienię.
dzięki za słowo:)
Gwidon - kpisz, czy o drogę pytasz?
Hiram - a miło mi.
Ogeon - bywa.
Marc - no nie w tym przypadku. rany boskie! :)
Wierszofil - no tytuł nie jest z "pierwszego tłoczenia" ale pasuje jak ulał...więc co będę kombinowała:)
pierwszy wers - no przyznam, że aż żałuję iż ja na to nie wpadłam:( no masz rację...( jesu:P)
inwersja - no cóż. Wiesz, że to u mnie trudne do wytępienia:)
ad 2. e no...nigdy za wszelką cenę. natomiast czasem za nią prostuję - odkręca, czy jak to zwać:)
fałszerstwa są tu istotne i ciężko mi jakoś się ich pozbyć...natomiast co do "drobiazgu" qrcze no...sierotam:(
i ostatni wers. może i masz rację, ale jak już pisałam powyżej, jest on z premedytacją. ja wiem co w nim siedzi i pewnie dlatego mi zupełnie nie przeszkadza jego "gramatyczność". wiesz jak do tego podchodzę...prawda?:) ale dzięki, że za każdym razem na mnie krzyczysz:) podoba mi się Twój upór "wprowadzenia mnie na poprawną drogę" :)
samo "zupełnie" faktycznie może i jest zbyteczne, od nic też by mi pasowało:)
dzięki za wnikliwość...jak zawsze
pozdrawiam. |
dnia 04.01.2008 09:28
W kontekście całej strofy owo tajemnicze "b" jawi mi się, jako pierwsza litera imienia równie tajemniczej przedstawicielki piękniejszej części ludzkości.
Przekonuje sugestia gramatyczna Wierszofila, odnośnie pointy.
Dla mnie tym razem to, co pod gwiazdką.
Pozdrówki! |
dnia 04.01.2008 17:01
No, puenta zakręcona. "mógłbyś" się tam prosi, ale wiem że to celowe.
zupełnie nic czego chciałbyś
się po mnie spodziewać
może przełamanie?
A jeżeli o mnie chodzi to ja już wychodzę. Więcej grzechów nie pamiętam. Pozdro |
dnia 04.01.2008 22:45
co do fałszerstw - można je tutaj bez problemu wyczytać "między wierszami", po co je nazywać po imieniu, łopatologizować? trochę wiary w inteligencję czytelnika, tym bardziej, że w tym przypadku wystarczy już inteligencja w wersji kieszonkowej;)
jeśli chodzi o ostatni wers - nie będę się powtarzał. Twoja strata, Twój zepsuty tekst;)
pozdrawiam. |
dnia 05.01.2008 13:58
no, nie wiem pozbyłbym się ostatniego zdania. reszta ok. Pozdrawiam i ukłony :) |
dnia 07.01.2008 06:29
Romanwosiński no i mnie też zaczyna przekonywać, choć żal mi zapisu. nie będzie już taki mój:(
Niewierny przełamać to ja się muszę aby to zmienić:)
Wierszofil qrcze...ani to konkursowe ani do druku. dlatego sobie pozwoliłam na taki zapis a nie inny. no ale przyznam rację, że zaczynasz mnie przekonywać.
przepiszę go..chyba:)
a co do fałszerstw - znowu masz rację ( jesuuniu:) :P
i "zepsuty" tekst to jeszcze nie koniec świata:) no pomyśl, jakbym tak dała coś czego nie mógł byś się czepić:)))
Ozon się nie pozbędę, najwyżej poprzestawiam:)
Dziękuję Panom i pozdrawiam serdecznie. |
dnia 07.01.2008 08:51
_______________________________________________________________
jeśli chodzi o mnie
możesz być spokojna
już dawno podjęłam decyzję
zabierz to sobie jako motto i baw się w niewinność
nie noszę turbanów poza łazienką nie klęczę
razy trzy i zawsze w jedną stronę
w słowie wigilia nie ma miejsca na literę
b lśni jak obrus pod pustym talerzem wystarczy wpuścić światło
wysłać zaproszenie bo nie ma odcisków jest zanik
pamięci który numer miał najwięcej bilingów
ile kobiet będę musiała jeszcze znieść
bo Bóg kazał się dzielić
*
wszystko co mogę zrobić to pokazać dłonie
pomarzyć o Indiach i nie zobaczyć nic
czego chciałbyś się po mnie spodziewać
______________________________________________________________ |
dnia 08.01.2008 10:10
po poprawkach fajne. co do wersyfikacji to ren-owa. można się przyzwyczaić. ewentualnie dla mniejszej karkołomnośći w przerzutni. przed pamięci dałbym literkę w. pozdrawiam serdecznie. zbigniew. |
dnia 08.01.2008 18:19
skoro można się przyzwyczaić...i w dodatku została nazwana...nie zmienię za chiny:) se trzeba zapracować na takie słowa od Zama:)
dzięki wielkie:) |
dnia 08.01.2008 21:09
w słowie wigilia nie ma miejsca na literę
b lśni jak obrus pod pustym talerzem wystarczy wpuścić światło
wysłać zaproszenie bo nie ma odcisków jest zanik
o, ten fragment bardzo. reszta mnie mało rusza, ale że w sumie nie wiem czemu to się nie będę czepiał :>
pozdro |
dnia 09.01.2008 08:13
dzięki Kuba:) |
dnia 09.01.2008 08:43
No nie wiem. Trudno mi jednoznacznie powiedzieć co mi sie nie podoba, ale mam spore wrażenie, którego chyba nigdy sie nie pozbyłem czytając wiersze Reny, że są one dość mocno szarpane. Miejscami jakby mocno rozwarstwione, skomplikowane znaczeniowo i mocno skondensowane. Trudno zrozumieć głębszy przekaz bez wnikliwej analizy, burzy mózgów, rozczłonkowaniu, a z drugiej strony ciężko jest podzielić i interpretować pojedyncze elementy.
"i nie zobaczyć nic" takie podwójne negacje, niby rzecz normalna w j. polskim, a jednak w poezji wygląda to brzydko. Nie podoba mi się coś takiego.
Generalnie, wiersz typowy dla Reny, skomplikowany, agresywny,
w domyśle bardzo bezpośredni, ale mocno wieloznaczny, co nie znaczy że źle.
Jak zwykle trudno mi jest pisać o poezji Reny. Jedno jest pewne, że zawsze można coś drobnego wyciągnąć dla siebie, albo wers albo coś głębszego.
pozdrowienia |
dnia 14.01.2008 20:27
no jak mi brakowało Pichetowskich komentarzy:) |
dnia 15.01.2008 19:40
czytam i pozdrawiam
...Generalnie, wiersz typowy dla Reny, skomplikowany, agresywny,..że posłużę się trafnym cycatem (((((: |
dnia 21.01.2008 11:12
:) |