|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Uliczny portret wajdeloty. |
|
|
I.
Woli już czytać o polityce niż pisać dziennik,
kicha na to, czyli co? Wynosi śmieci, następnie
sprząta piwnicę, dusi pluskwę, jej subtelne
ciało, skoro jż tam jest, skoro swoim corpus
delicti tam wdepnął - woli historię tej wiktorii
od dziennika, stokroć bardziej ceni fizykę
-dziejowość przyciągania ciał jakby tego nie ująć-
były sobie dwa Newtony: on i pluskwa.
II.
Bystry, jednak naiwny, dziecinny choć mądry
w świecie pluszków: miśków, kangurków różowych
-Zadziwiające, że po łebkach bajki biorąc
nie wydłubuje korali oczu, nie kroi,
nie depcze trocin amuletów wyprutych z sił-.
Nawet pod moherem, nylonem i piórami,
z których sklejono sowę nasłuchuje serca.
Nie bezcześci garnuszka, w którym kiedyś był miód.
III.
Kołnierz, głos - postawione, dziad z dziada pradziada,
ten akurat z coraz wyższej półki melodos,
włóczęga, zatem multi-kultur-kampfu rzecznik,
w każdym razie nie z tych, którym giez czy odkurzacz
bronią przepraw po pasach, własnych dróg lamparcich
- Kelner - wołam z wyraźnym akcentem kaszubskim,
sąduje trudnego klienta, nigdy nie wie
(choć wiele kart chorób przestudiował) czy requiem
dziś zamówią u niego, czy hymnoterapię.
Dodane przez kotkonia
dnia 17.12.2007 23:19 ˇ
10 Komentarzy ·
1142 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 18.12.2007 00:18
są fajne fragmenty, ale w 1 osobie to już proza fabularna, chyba. za długo trwa niż maksymalnei 30 sekundowy wyraz emocji. dlatego nienaturalnie, stąd wersyfikacja w niektórych momentach przeszkadza. chyba zwariowałem:) |
dnia 18.12.2007 00:39
nie przepadam za Adasiem:(
a treść nie naprowadziła mnie na właściwe tory, gdzieś mi pogwizdują , bez melodii
hymnoterapia- to fajne
pozdrawiam |
dnia 18.12.2007 08:26
No tak , kto nie wierzy niech sprawdzi , poprzedni wiersz był olśniewający. Byłem i jestem pod wrażeniem. Tu jest gorzej , co nie znaczy źle , ale porównania z poprzednikiem nie utrzymuje.
Pierwsza część przypomina nienaganną dykcję debiutu. Odrobina humoru , co z tego , że wisielczego , też jak wcześniej. Dwa Newtony bardzo mnie rozśmieszyły. Jak ktoś chodzi do szkoły i nie lubi fizyki , to może deklamować przed lekcją.
Niestety druga część łamie obietnicę daną przez pierwszą część. Widać fastrygi .Właściwie ten sentymentalny wiersz o zabawkach , o uczuciach mógłby być po oszlifowaniu samodzielnym wierszem.
W trzeciej części tekst utyka na dobre. Dopiero pojawienie się kelnera ratuje tekst i od tego miejsca jedzie się jak po szwabskiej autostradzie.
Tak to odczytałem.
Autora pozdrawiam , wiersz i tak dobry , ale nie rewelacyjny. |
dnia 18.12.2007 10:57
Dziekuje wszystkim za lekture i łaskawe przyjecie:)
Tekst to wlaściwie 3 wierszyki, czego tytuł i układ niestety nie sugerują , 3 odrębne portrety - oczywiscie wszelkie podobieństwo do konkretnych zdarzeń lub osób przypadkowe, ot takie ćwiczenie:))
Pierwsza podobała mi się najmniej ,stąd może dopracowałem ją trochę lepiej. Druga jest sentymentalna z nutą złośliwości - chyba niepotrzebnie, spróbuję wyciąć i zobaczymy. Z trzeciej ,przyznaję byłem pochopnie zadowolony - stąd pewnie "popis erudycyjny" (melodos) przysłonił mi rytm i w ogóle całość- cieszę się ,że hymnoterapia się spodobała. To połączenie wierszoterapii Wojaczka (gdzieś o tym czytałem) z hymnografią - jeśli ktoś nie zna to polecam ten rodzaj śpiewo-retoryki, coś innego.
Nie zrozumiałem skojarzenia z Adasiem, czy może pan Boz wyjaśnić? Panie Masło proszę nie wariować z powodu rytmicznych mielizn :)) Panie Limo dzięki za wyczerpujące i rzeczowe jak zawsze sugestie - o co chodzi z tą autostrada?:) |
dnia 18.12.2007 11:30
Drogi Autorze , chodzi mi o to , że wyboistą drogą jedzie się paskudnie , a na autostradzie , jedzie się znakomicie.
Tu nie było żadnego haczyka. To miała być pochwała , przepraszam za zamieszanie.
Pozdrawiam |
dnia 18.12.2007 12:32
Pierwsza część nawet mi się podoba, pozostałe już nie |
dnia 18.12.2007 13:07
Kołnierz, głos - postawione, dziad z dziada pradziada,
włoczęga, zatem multi-kulturkampfu rzecznik,
w każdym razie nie mazgaj, któremu giez, ciotka
bronią przepraw po pasach, własnych dróg lamparcich
-Kelner- wołam z wyraźnym akcentem kaszubskim,
sąduje trudnego klienta, nigdy nie wie
(choć wiele kart chorób przestudiował) czy requiem
dziś zamówią u niego, czy hymnoterapię.
Trochę poprawiłem . Nie,sam nie posiadam uprawnień hymnoterapeuty:))
Dzięki panie Antit za lekturę. Panie Limo w akcencie kaszubskim (nie szwabskim przecież:) jest akurat mały haczyk, ale niegroźny. |
dnia 18.12.2007 17:23
już któryś raz czytam dziś
bardzo :) |
dnia 19.12.2007 13:04
przecytałem.dziękuję za włożony wysiłek.zacięcie literackie.oddelelgowałbym kolege poetę d działu proza.a może nawet krymianł(matefizyczny).i dał podwyżkę.nalezy się.odwagai jasność myśli.przecyzja.ino liryki brak.na razie, jak sądzę.barzdo bardzo serdecznie pozdrawaim.papapapapapa |
dnia 21.12.2007 13:22
życzę wszystkim Wesołych Świąt Bożego Narodzenia:)
panu/pani arekogarek życzę ,żeby nie naruszał moich dóbr osobistych a zarazem nie łamał zasad regulaminu. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 29
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|