|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: mgła |
|
|
Od rana rzeka wyłazi na łąkę, matowieje.
Wszystkie wiry, zakręty przenoszą się
bez zapowiedzi pod chałupy. Tężeją
w gliniakach, wiadrach burych od płotu,
w obitej misce Miśka i rynnie.
Nabłyszczanie trwa krótko. Jeszcze przed zalewajką
drewniany dym ciągnie do lasu, gdzie wyrósł od małego,
od samosiejki. Od parowu, gdzie pachniało grzybami
i ziemią wywróconą na lewą stronę.
Nad łóżkiem ludzieńków Matka Boska
liczy gęsi, przemienione w wysokie pierzyny,
i stara się spłowieć z godnością,
to trudne, lampka traci kolor
jak szmata po nafcie wrzucona do rzeki.
Łódź 17.10.2007 (z cyklu: stany skupienia)
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 17.10.2007 15:00
Bardzo ładnie, chociaż opis ale nastrojowo, nie nachalna ludowość i przemijanie, osamotnienie i ucieczka od nowoczesności w czas który prawie się zatrzymał, a na pewno płynie wolniej, czyta się:))Pozdrawiam |
dnia 17.10.2007 15:19
bardzo mi się widzi :) |
dnia 17.10.2007 15:32
Dobry wiersz. Pozdrawiam. |
dnia 17.10.2007 15:32
pejzaże, nastroje, mgły, deszcze i grzyby
a to naj:
ziemią wywróconą na lewą stronę
nastrój się udziela :)
no to lecę ... :)
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
serdeczności z mojego przybrzegu
emba |
dnia 17.10.2007 15:42
jestem na tak, tak! pozdry! |
dnia 17.10.2007 16:13
Dziękuję. I Różyczkom i Fenrirowi, (Embo Przybrzeżna - pomnisz coś mi obiecala?) Piotruś - uważaj, bo Cię o reklamę posądzą ;) Pozdrawiam. R. |
dnia 17.10.2007 16:22
niezły to wiersz, w którym rzeka, a to jeden z moich ulubionych motywów. rzeka, która przepłukuje i wypłukuje, i zostawia na wierzchu to, co wcześniej ukryte. pozdrawiam. |
dnia 17.10.2007 18:43
w porządku, ale, jak dla mnie, całość wymaga jeszcze dopieszczenia.
pozwoliłem sobie zaingerować:
mgła
Od rana rzeka wychodzi na łąkę, matowieje.
Wszystkie wiry, zakręty przenoszą się
pod chałupy, bez zapowiedzi. Tężeją
w gliniakach, wiadrach burych od płotu,
w obitej misce Miśka i rynnie.
Nabłyszczanie trwa krótko. Jeszcze przed zalewajką
drewniany dym ciągnie do lasu, gdzie wyrósł
od samosiejki. Od parowu, gdzie pachniało grzybami
i ziemią wywróconą na lewą stronę.
Nad łóżkiem ludzieńków Matka Boska
liczy gęsi, przemienione w wysokie pierzyny.
Chce spłowieć z godnością.
To trudne, lampka traci kolor
jak szmata po nafcie wrzucona do rzeki.
w każdym razie dwunastozgłoskowiec nie daje Ci spokoju (zwłaszcza ostatnie 5 wersów), jakbyś go nie chował, przed sobą i przed czytelnikami;) stąd zresztą moje zdecydowane chce w 3. strofie;)
pozdrawiam. |
dnia 17.10.2007 23:06
Cicho :)
Rafale - stosunkiem głosów dwa do jednego (Michał myślał jak Ty) wyrzucę - "od małego" na rzecz - jedynie - samosiejek. ) Co do "chcę" ok. niech i tak będzie jak mówisz ;)
A z dwunastozgłoskowcem masz rację. Muszę spróbować trochę inaczej popisać. Dziękuję. |
dnia 17.10.2007 23:41
to nie tylko wyobraźnia, w opisie jest autentyczność :)
pikny wiersz ,chociaż wciśnięty Leśmian nie koniecznie dodał uroku
oprócz ogólnie sielskiego nastroju w szczególności rozczuliły- miska miśka, ciąg od samosiejki do drewnianego domu i płowiejąca M.B.
wiersz pachnie mchem
pozdrawiam |
dnia 18.10.2007 05:33
Rzeka wyłażąca na łąkę, drewniany dym wracający do korzeni, godne płowienie - dobry wiersz.
Pozdrawiam. |
dnia 18.10.2007 11:37
no, dobrze to pokręciłeś, teraz dużo lepiej. podoba mi się co w końcu zrobiłeś z ziemią, o to chodziło. co do "od małego" - już wiadomo. ;) ludzieńki kursywą - okej. po godności walnąłbym kropkę albo nawet lepiej średnik lub myślnik, żeby to zdanie nie ciągnęło się w ten sposób w nieskończoność. i chyba jednak dobrze, że szmata została jak jest. trzeba wiedzieć, gdzie nie wolno się autorowi wpitalać. ;)
pozdrawiam. |
dnia 18.10.2007 19:35
bardzo ładny obrazek |
dnia 19.10.2007 08:07
ach, jeszcze jedno. R. Będkowski miał już cykl stany skupienia w Gorzkim jeziorze. jakby co. |
dnia 21.10.2007 09:08
musi sie podobac i bardzo podoba....... nastrojowo i mgliscie a nawet nostalgicznie...moje klimaty.
Z mgielkowymi pozdrowieniami :))) |
dnia 22.10.2007 09:55
Wierszofan poetycko "mówi", nie musi pseudonimować. Jest poza poetyką szyfru (często wymuszanego przez niezrozumiałą dla mnie modę Pepowiczów). Oczywiście i poetyka 'relacji" i poetyka "pseudonimu" mogą a nawet powinny komplementarnie współtworzyć jakiś rodzący się obraz młodej poezji. Oczywiście wiersz ujął mnie tym, co już zapomniane, a nazywało się Stimmung (nastrój). Przypomniałem sobie "Mgłę"Unamuno. Mimo różne fikcje genezy jakoś mi się wspólnie znalazły w moim "polu odbiorczym". Pozdrawiam serdecznie. Pierwsza to moja wizyta na PP po wielodniowym wymuszonym przez chorobę milczeniu. Henryk |
dnia 24.10.2007 09:41
Wiedziony najnowszym wierszem Autora zerknąłem na ten powyższy i nie zawiodłem się. |
dnia 25.10.2007 08:04
Bezbłędny. Bardzo klimatyczny, uruchomił wiele zapadek. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 13
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|