|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Więź |
|
|
tutaj nie było mostów
brzegi oddalone o wojnę, żale, daty,
nie miały się spotkać nawet
w pytaniach.
wdowieństwo pierwszej, krzepło jak bursztyn ,
gdy druga zmieniając brzuchy na wózki,
ciągnęła za uszy muzykę;
aż kiedyś,
w pół kroku do czyjejś samotności,
nieopatrznie prześwietlone słowa,
rozbiegły się potem w ciszy.
odtąd,
do tęsknot kołysanych w operze, szukania śladów
w podróżach, doszło układanie rozedrgań
w pasjanse.
i zdarza się tylko,
że, kościsty uścisk przeznaczony dla zmarłej córki,
nagle zbyt mocno kogoś dusi.
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 19.02.2023 07:05
...siętotylko
wdowieństwo pierwszej, krzepło jak bursztyn ,
gdy druga zmieniając brzuchy na wózki,
ciągnęła za uszy muzykę; |
dnia 19.02.2023 09:03
tworzywo jest |
dnia 19.02.2023 10:43
Mithotynie :))
Twoje odwiedziny sprawiły mi szczerą radość, bo myślałam, że po kresu kres, nigdy u mnie niczego nie wyłowisz, co choć trochę przypadłoby Ci do gustu; tym bardziej się cieszę i serdecznie pozdrawiam ! :)), D.
Grain:))
dziękuję bardzo za zaglądnięcie :))
temu wierszykowi towarzyszyły dwie koncepcje - jedna ( pierwsza), była bardziej szczegółowa, pokazująca różne odcienie relacji, ale wydała mi się zbyt dosłowna i osobista.
Drugim pomysłem - był najpierw obraz ( Vic51 mówił kiedyś o takiej kolejności),
dwóch osób stojących blisko siebie , widzianych pod słońce.
Choć masz je blisko siebie, nie słyszysz ich rozmów ani nie rozróżniasz szczegółów. zewnętrznych , bo razi Cię poświata, a kontury są w cieniu.
Na takim dystansie zbudowałam narrację;
a temat samotnych osób wokół nas ( zwłaszcza starszych i to niezależnie od ich statusu finansowego), jest faktycznie tworzywem do niekończącej się obróbki literackiej, bo chyba jest tak jak mówił Chesterton, że / świat ukrywa przed nami swoją prawdziwą twarz / i warto czasem nachylić się i mu zaglądnąć w nią głębiej, pozdrawiam serdecznie, D. |
dnia 19.02.2023 12:28
To, co wskazał Mithotyn, i jeszcze ta fraza: układanie rozedrgań
w pasjanse. mnie zatrzymały. Jest nad czym pomyśleć, bo ludzkie losy przechowują tyyyle historii i przeżyć, jak powyższe. Pozdrawiam. |
dnia 19.02.2023 12:29
Zapomniałam o zwichrowanych przecinkach... |
dnia 19.02.2023 17:37
Miła Silvo :)), zawsze ogromnie się cieszę, gdy zajrzysz pod mój skromny wierszyk, a jeśli jeszcze uda się coś z niego wyłowić na plus - radość jest podwójna - dziękuję bardzo :)
Natomiast ta niesforność moich przecinków, dziwnie przypomina mi życiowe potyczki z .. ..jamnikami szorstkowłosymi - zawsze było ich pełno tam gdzie nie było trzeba - a brakowało tam, gdzie powinny się były pojawić i moja miłość do nich, pozostawała do końca nieodwzajemniona 🙄😅, cóż, w takiej sytuacji pozostaje liczyć na zbawcze działanie czasu ;)), pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 19.02.2023 20:14
ciekawy wiersz i myślę, że ważny dla autorki, pozdrawiam, |
dnia 20.02.2023 09:07
Robercie miły :))
dziękuję bardzo za refleksję pod wierszem - jak zwykle celną, bo ujętą z typową dla Ciebie spostrzegawczością, pozdrowionka :)). |
dnia 21.02.2023 14:11
Górnolotnie i ulotnie, jak w poezji. |
dnia 21.02.2023 18:56
Kazimiero:))
serdecznie dziękuję za odwiedziny i tak miły komentarz ; faktycznie, chciałam tutaj zażyłość z samotną starszą panią, oddać możliwie delikatnie.. .., pozdrawiam ciepło :)), D. |
dnia 21.02.2023 21:06
"rozbiegły się potem w ciszy" - zamieniłabym "potem" na "później".
Zasadniczo nie jest to absolutnie żaden błąd, tylko w ten sposób uniknęłoby się niekoniecznie pożądanej tutaj dwuznaczności.
(no chyba, że tak miało być). Tym bardziej, że ta strofa to kulminacja.
Mithotyn wyłowił z wiersza to, co najlepsze, to ja jeszcze dodam, że podoba mi się jego forma, tym razem bez metafor - rebusów, prowadzących czytelnika na manowce.
Silva ma rację z tą przecinkozą.
Pozdrawiam,
Glo. |
dnia 21.02.2023 22:19
Wyczytałem zaczyn na trzy wiersze.
W jednym tekście powoduje, coś w rodzaju różnych płaszczyzn. Tak jak bym wlewał, trzy różne ciecze, o różnej wyporności do szklanki, nie da rady ich zmieszać, a osobno mogą być lepiej zastosowane ;)
peel ma coś w komunikowaniu, co stanowi bardzo "jegość" lubi pastwić się nad hermetyzacją, czuć dużo połączenia z podmiotem.
to tylko moja subiektywna wizja :)
czule ;) |
dnia 22.02.2023 02:17
Gloinnen:))
dziękuję bardzo za odwiedziny i ciekawą refleksję, tak to / potem / lepiej zastępować czymś innym, choć tutaj mnie aż tak nie raziło, a teraz nawet napisałabym / rozbiegły się ciszą /, bo / później / jest dla mnie ciężkim zwrotem, a w wierszu chciałam wszystko odmalować cieńszym pędzlem, choć nie w sensie dwuznaczności ;)).
Z przecinkami - mam faktycznie jeszcze, relację niescementowaną😅😉, pozdrawiam serdecznie ;)), D.
Vagirio:;))
dzięki za odwiedziny i komentarz; tak, są 3 plany : przeszłość, kwestia zaszłośći, teraźniejszość - opowiadam tu historię pewnej relacji, więc wypadki nie dzieją się wartko i na bieżąco.
Ale ona jest ( jak wynika z komentarzy ) dla większości zupełnie zrozumiała, więc nie rozumiem zarzutu o hermetyzację😳.
Zawsze się trafi jakaś metafora, bo lubię je, są dla mnie jak salon dla wyobraźni, ( przy całej brutalności i dosłowności dzisiejszego języka ), zwłaszcza, że sama nie stronię od dosadności ;)
Ale określenie : pastwienie się - jest tu zupełnie niewyważone.
Metafory przychodzą do mnie jak oswojone zwierzątka, jedzą z ręki ;), więc jeśli już, to raczej - pasanie.
Pozdrawiam! |
dnia 22.02.2023 17:24
Nie pozostaje mi nic innego, jak po raz kolejny przytaknąć, że strofa jaką wskazał Mithotyn, jest najciekawszą cząstką w tym wierszu.
Fantastyczne przerzucenie brzuchów na wózki - gratuluję! Ale podoba mi się również czwarta strofa ze względu na ciężar jaki jej nadałaś, a to jest w tym wierszu niezwykle istotne. Bdb zobrazowany/ujęty stan emocjonalny wyniesiony na dość szeroką przestrzeń, która aż paruje od tych rozedrgań (i nie tylko), co sprawia, że te wszystkie przeżycia, od wtedy, do teraz są mocno wyczuwalne i wciąż żywe. Pozdrawiam. |
dnia 23.02.2023 07:04
Marguerite:))
jak miło, że zechciałaś wyrazić swoje zdanie pod wierszem, dziękuję ciepło za tak życzliwą refleksję 🥹.
Nie jest łatwo oddać delikatną, a mocną więź między pokoleniami (pochodzącymi z dwóch różnych krajów), jeśli jest ona naładowana emocjami i obciążona dodatkowo dramatem rodzinnym jednej ze stron. Ale postarałam się w wierszu ochronić tę relację od dosłowności, tak, jak też staram się w prawdziwym życiu. Zasyłam serdeczności :)) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 22
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|