To fiołek, ten fikołek wiosny
namieszał w trawach, nawywijał;
pomarańczowe dzioby kosom
napełnił gwizdem. Mnie upijał
spienionym kwiatem śliw i głogów.
Świat przestał myśleć. W jednym chórze
Veni Creator kładł na progu
jutra, co kusi, jak podróże.
Ten fiołek, cały z atramentu
listów pisanych do przyszłości
pachniał poezją alimentów
płaconych słońcu i miłości.
Chwal swego fioła, mój figlarzu,
kryjący w trawach ciemne głosy.
Kto świat co rok ingenium darzy?
To fiołek, ten fikołek wiosny.
Dodane przez jaceksojan
dnia 30.03.2022 19:47 ˇ
4 Komentarzy ·
292 Czytań ·
|