Był sobie Pan Detektyw czujny i rozsądny.
Była sobie Wielka Dama mało czujna, nierozsądna.
Pan Detektyw chodził z laską i zadbanym meloniku.
Wielka Dama rozmyślała nad herbatką przy okrągłym stoliku.
Pan Detektyw był w pobliżu.
Wielka Dama w oddaleniu.
Pan Detektyw widział wiele, podkręcając swe czarne wąsiki.
Wielka Dama piła wiele, chłepcąc zachwytów głośne okrzyki.
Pan detektyw był ostrożny.
Wielka Dama nieostrożna.
Pan Detektyw spacerując, w trawie znalazł małą kulę.
Wielka Dama przy stoliku, w kapeluszu miała dziurę.
Pan Detektyw wiedział wszystko.
Wielka Dama po wszystkim.
Pan Detektyw obserwował, kto z zaułku się wychyli.
Wielka Dama nie myślała czyim szalem się otuli.
Pan Detektyw reagował.
Wielka Dama się dziwiła.
Pan Detektyw bez pomocy, zdemaskował zabójcę uważnie skrytego.
Wielka Dama oraz inni, osłupiała widząc swojego bliskiego.
Pan Detektyw, skromny swej zapłaty nie dostał, za to bohaterem tej krótkiej bajeczki został.
Z wdzięczności Agacie Christie, która dała mi rozrywkę i trupy w koronkach.
Dodane przez Olenka1655
dnia 23.08.2021 19:33 ˇ
9 Komentarzy ·
279 Czytań ·
|