dnia 22.03.2019 11:04
-:)))
proste jasne prawdziwe
jak u chełmońskiego
pozdrawiam -:))) |
dnia 22.03.2019 11:37
Skupiam się na tytułowej cyfrze dwa: pałac - dom, gliniane naczynie - ciepło, dwoje ludzi wychodzących sobie naprzeciw, kartofle - maślanka. Dwa jest jakby bardziej ludzkie od egoistycznej cyfry jeden. Kapliczce przypisałabym liczbę wielokrotną, dzięki której przetrwała. Nieco abstrahuję. Pozdrawiam :) |
dnia 22.03.2019 12:18
Prawie Chełmoński :) |
dnia 22.03.2019 12:30
:)))
Bardzo.
Pozdrawiaczki cieplusieńkie.
Ola.
:))) |
dnia 22.03.2019 13:22
Wersy jak fotografie ze starego albumu, jak kartki z pamiętnika. Z uśmiechem i łzami w tle.
Pozdrawiam zauroczona. |
dnia 22.03.2019 13:22
:) do pasa Chełmoński, od pasa Wyczółkowski, a ponad nostalgia...
serdecznie |
dnia 22.03.2019 17:02
Aleksandrze - O! ucieszyło mnie to skojarzenie, lubię Chełmońskiego.
Pozdrawiam serdecznie:)
Irena Michalska - jakże bliskie mi Twoje czytanie, tak "wędrowały" moje myśli. Dziękuję Irenko:) Pozdrowienia ślę:)
Abirecka - to "prawie" to dla mnie i tak nadto, dziękuję:)
Serdeczności posyłam:)
Ola Cichy -Olu, bardzo dziękuję :))) Równie serdecznie pozdrawiam:) |
dnia 22.03.2019 17:05
Koma17 - dziękuję, że zaglądasz do tych moich "staroci". Tak już mam, lubię powroty.
Pozdrawiam serdecznie:)
Kaem - o to dopiero połączenie, musze to sobie wyobrazić...
Dzięki za chwilę, pozdrawiam:) |
dnia 22.03.2019 21:45
W skrócie jak to było i ta urocza kapliczka stojąca do dziś, jakby strzegła tych wydarzeń. Podoba mi się. Pozdrawiam:) |
dnia 23.03.2019 08:17
PaULA - kapliczka - jeden z nielicznych już materialnych i duchowych śladów...Dziękuję i pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 23.03.2019 20:27
Wychodzili sobie naprzeciw - to najpiękniejsze. I jakże ważne, że kapliczka przetrwała. U nas liczne rzeźby z kapliczek przeniesiono do muzeum, bo je rozkradano. Pozdrawiam. |
dnia 24.03.2019 07:16
Silvo - dziękuję za Twój ślad pod wierszem. Jeszcze trochę tych reliktów pozostało w okolicy, przywołują odległe wspomnienia.
Serdecznie pozdrawiam:) |
dnia 24.03.2019 15:57
Brakowało mi Twoich wierszy...
Pozdrawiam :-) |
dnia 24.03.2019 16:01
[b]Lunatyku[/b miły, jakże miło przeczytać, że Ktoś pamięta. Dziękuję i pozdrawiam:) |
dnia 25.03.2019 19:53
Przez ostatnie dwa dni przewędrowałem świętokrzyskie i podkarpackie - uderzyła mnie ogromna ilość kapliczek i krzyży, nie tylko przydrożnych, ale przy domach, lasach i na polach. I zapewne kryje się za wszystkimi jakaś opowieść. Nie są osierocone - zawsze leżą tam kwiaty, czasem palą się świece... Dołączając lubelskie, to chyba jedyne takie tereny w całej Polsce, gdzie tradycje religijności i polskości są kultywowane z pietyzmem i czcią - całkowicie oddolnie :) Piękny i poruszający jest Twój wiersz :)
Moc pozdrowień. |
dnia 25.03.2019 20:10
O! to daleko zawędrowałeś, i ja lubię góry i kresy, a najbardziej Podlasie. Geograficznie i architektonicznie wydają mi się ciekawsze od mojej Wielkopolski, ale i tu spotyka się przydrożne kapliczki.
Dziękuję za Twój ślad :)
Pozdrawiam:) |
dnia 26.03.2019 20:26
zbudowane misternie
ale nieszczerze jakoś... |