Drzwi zaryglowane
egoizm przymknął oczy
udaje że nie dostrzega
żebraka co drogą kroczy
nie ma zamiaru by litość
usłyszeć zechciała pukanie
egoizm jest ślepy i głuchy
na nędzne człowieka wołanie
i nie pomyślał roztropnie
to Jezus do niego przybywa
a on tak bez żadnych skrupułów
bez słowa się Go pozbywa
odchodzi ze smutnym spojrzeniem
Chrystusa oblicze w nędzniku
ze szklaną łzą na policzku
znika w milczeniu po cichu
egoizm się cieszy zuchwale
wyrzutów sumienia nie czuje
i zjada swe życia łapczywie
tak bardzo mu ono smakuje.
Dodane przez iśka
dnia 11.06.2018 19:28 ˇ
10 Komentarzy ·
658 Czytań ·
|