zawsze lubiłem wodę świeconą choć parzyła jak meduza
zawsze miałem drgawki na widok krucyfiksu nad drzwiami
nigdy nie wieszałem świętych jakoby wizerunków wykluczam
też prawdopodobieństwo szybkiego końca świata
a co
może nie będę oryginalny ale mam anioła
odziedziczyłem go w spadku - cherubinek spasiony
kulfoniasty nos ogonek kopytka i spod białej czupryny
sterczące dwa różki - ciocia zawsze powtarzała że
diabelskie nasienie spalić należy w ogniu piekielnym
ale mój anioł jest tylko mój anielska cierpliwość anielskie włosy
anielskie cokolwiek gdziekolwiek z kimkolwiek jakkolwiek
płci nieznanej lub trzeciej - ideał na swój sposób i podobieństwo
czasami powątpiewam w jego siłę wtedy przychodzi we śnie
odmieniony jakby chciał powiedzieć że pozory mylą
Dodane przez bazyl71
dnia 31.08.2007 11:28 ˇ
9 Komentarzy ·
1076 Czytań ·
|