dnia 07.02.2018 12:21
Ciekawie, świeżo. Zatrzymał i w zatrzymaniu pozostaję, pozdrawiam, A |
dnia 07.02.2018 12:54
Dobre. Pozdrawiam. Irga |
dnia 07.02.2018 13:27
Hula hula wiatr pustynny i nikt nie wie o co chodzi i tylko pl może rozwiązać zagadkę sfinksa. |
dnia 07.02.2018 13:52
Sączą się myśli kącikiem warg i słowa wydobywają się z trudem... Widać, że peel ma kłopoty sam z sobą - w tym stanie trudno o czynienie komukolwiek dobra.
Moc pozdrowień |
dnia 07.02.2018 15:33
Ciekawie i wieloznacznie, ale nie dociera do mnie sens frazy: Szukam przynależnych wzrostem. Pozdrawiam. |
dnia 07.02.2018 16:13
Dzięki za wizytę, Magrygał. |
dnia 07.02.2018 16:13
Irgo - miło, że zagościłaś. |
dnia 07.02.2018 16:16
S.G.- jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to pewnie chodzi o fruwający nad pustynią ryż bez łusek skrupulatnie przebierany przez Chinkę. Dzięki za wizytę. |
dnia 07.02.2018 16:17
Janusz - tylko proszę nie utożsamiać z Autorką - to dwie różne postaci. |
dnia 07.02.2018 16:19
silva - dzięki; wzrost to wyraz - homonim, a więc może mieć wiele znaczeń |
dnia 07.02.2018 16:24
Irgo :) |
dnia 07.02.2018 16:43
Bernadetta33, skąd ta wątpliwość, przecież piszę o peelu, nie o Autorce :) |
dnia 07.02.2018 16:48
To dobrze, bo wielu Czytelników, kiedy widzi w wierszu 1.os. l. poj. ma tendencje do utożsamiania z Autorem, a to nie zawsze tak jest. |
dnia 07.02.2018 17:32
Bardzo ciekawy wiersz. Ryż sypiemy na szczęście. Niełuskany, czyli na to szczęście trzeba zapracować. Patrzenie z ukosa - obserwowanie, szukanie tych, którzy się rozwijają, doskonalą, rosną.
Pozdrawiam |
dnia 07.02.2018 18:35
koma17 - to prawda, ale w naszej kulturze. Natomiast dla Chińczyków, i nie tylko, ryż jest jak dla nas chleb. Cieszy mnie taki sposób wpisu, bo to znaczy, że ktoś wczytał się w tekst i spróbował go odczytać; nawet po swojemu, i nawet, jeśli by się nie podobał.
Reszta interpretacji - super.
Zdaję sobie sprawę, że ten tekst zawiera wiele symboliki, ale przecież nie tak odległej znaczeniowo dla współczesnego Czytelnika. Bo przecież wiadomo, w naszej mentalności, co oznacza i jak postrzegany jest Chińczyk/Chinka czy jakikolwiek inny człowiek o innym wyglądzie, wyrazie twarzy, kolorze skóry czy wyznaniu.
Jeżeli ktoś wpisuje, że nie rozumie tekstu, w którym pojawią się symboliczne wyrazy: ryż, Chińczyk, krupier, to... Ach, poezjo, gdzie żeś się podziała? |
dnia 07.02.2018 18:52
Zamias Chińczyka trza wstawić Azjatę gdyż temat ryżu dotyczy całgo Dalekiego Wshodu a nie tylko Chin i bardziej tych innych państw.W Indiach też jest podstawą wyżywienia nawet bardziej niż w Chinach. Pola ryżowe kojarzą mi się z polami śmierci w Kambodży.
W Japonii też ryż jedzą a kiedy ktoś nazwałby Japończyka Chińczykiem dostałby pewno kopniaka za obrażanie.
Radzę przemyśleć te problemy. |
dnia 07.02.2018 19:46
Tytuł kojarzy mi się z łuskami na oczach - tak często postrzegamy ludzi, którzy z jakiegoś powodu są inni... Nie mamy ochoty im się przyjrzeć, są obcy...
Pozdrawiam :-) |
dnia 07.02.2018 20:17
S.G. - bardzo bym chciała, ale tu, gdzie mieszkam, mamy samych Chińczyków/Chinki. Nie mogę przemyśleć - to już się stało. A poza tym, gdzie tu wojna w Kambodży? Bardzo mi miło, że zechciał Pan jeszcze raz wyrazić swoje zdanie. |
dnia 07.02.2018 20:19
lunatyk - ooo, jak ciekawie. Nie spojrzałam na ten tytuł w ten sposób, ale całkiem trafny. |
dnia 07.02.2018 20:56
Jeśli ma Pani na myśli Polskę to też niestety jest Pani w błędzie gdyż większość tych skośnookich osób pochodzi z Wietnamu. Może mieszka Pani w Chinach więc w tyk wypadku ja się mylę. |
dnia 07.02.2018 21:02
ciekawy pomysł, ciekawe wykonanie :) pozdrawiam, |
dnia 08.02.2018 17:13
Ten wiersz - bardzo mi się podoba. |
dnia 08.02.2018 17:40
wciąga |
dnia 10.02.2018 09:05
Przychodzi mi na myśl obraz znużonego zniechęcenia, graniczącego z poddaniem się w sytuacji na jaką pl nie była gotowa. Bracia i siostry iluzoryczni nie przestają "nawiedzać", więc pozostaną dla samotności jakąś odskocznią.
Smutna i bolesna retrospekcja.
pozdrawiam C. |
dnia 11.02.2018 09:49
Robert Furs, mikesz11, adaszewski, Craonn - dzięki za wizytę i podzielenie się opinią. |
dnia 11.02.2018 18:29
"umrę na ryżowych polach"
Ach te pola.
Kojarzą się mi... Z "Miedzy niebem i ziemią"
Tyle tych wyjątkowych...
Pozdrówka
Ola.:) |
dnia 12.02.2018 08:44
Olu - czy Ty zwariowałaś? :) I skąd takie skojarzenie? Nie oglądam takich tendencyjnych programów. Są naprawdę ciekawsze, np. "Kobieta na krańcu świata"
Dzięki za wizytę. |
dnia 12.02.2018 08:45
Olu - pogrubiłam Cię, żeby nie było... |
dnia 12.02.2018 09:15
Załapałam, Aleksandro - siostro, lepiej późno niż wcale. To przez tego adresata zbiorowego. Fakt, mogłam użyć innego, np. Przyjaciele albo Kochani. Tylko że to byłoby przekłamanie. Bo czy wszyscy są moimi przyjaciółmi albo wszystkich kocham. Nie. I tak być powinno. Mogłam w ogóle nie wprowadzać 2. os. l.mn., ale chciałam. Następnym razem zastosuję zwrot: Towarzysze. Ach, i znowu będą skojarzenia.:) |