straszna wieść wstrząsneła miastem
ostrzyżone draby idą
z maczetami siekierami
każdy w łapie trzyma piwo
szalikowcy wprost z ustawki
dziś posępne mają miny
wszyscy z oczu im uciekli
nawet ptaki wystraszyli
coś im w łbach się pomieszało
od nadmiaru mocnych trunków
nie tą trasą iść powinni
stadion w innym jest kierunku
pochód nagle się zatrzymał
upadł z hukiem na kolana
jakiś blask ich onieśmiela
dalej kroczyć nie pozwala
rozwiązała się zagadka
szło do sztuki towarzystwo
a dokładniej do teatru
po raz pierwszy w swoim życiu
zgiełk się zrobił jakby w bitwie
gdyż przypełzli dziennikarze
łyse pały zaś się modlą
wzrok utkwiony mają w ścianie
nawet ksiądz na miejsce przybył
chociaż nikt go nie zapraszał
fanatyzmem świecą oczy
i już szybką mszę odprawia
cyrk ulicę zablokował
tutaj klęczą tam drą mordy
objazdowy dom wariatów
w naszych czasach bardzo modny
co się działo dalej nie wiem
absurdalizm absolutny
wszyscy ludzie się kłócili
jadowitym jadem pluli
żeby robić z siebie głupka
niepotrzebny jest strój błazna
paść wystarczy na kolana
i pomodlić się do diabła
Dodane przez Saint Germaine
dnia 02.02.2018 13:03 ˇ
6 Komentarzy ·
1002 Czytań ·
|