dnia 11.09.2017 12:24
Piękny opis miejsca, które odeszło w zapomnienie... Jak mówi przysłowie niemieckie tylko śmierć jeszcze o nikim nie zapomniała Pozdrawiam |
dnia 11.09.2017 12:24
Pamięć bywa wybiórcza, choć z drugiej strony podobno o kulturze społecznej świadczy stosunek do umarłych.... Wiersz ze wszech miar potrzebny. Pozdrawiam, A |
dnia 11.09.2017 12:38
Sibon, dziękuję za to przysłowie, w Tykocinie jest ono niezwykle aktualne. Pozdrawiam.
Magrygale, dziękuję za uznanie wiersza za potrzebny. Byłam w Tykocinie w ostatnią niedzielę. Miasteczko rozkwitło, bo prywatny właściciel odbudował już połowę zamku. Turystów mnóstwo, ale nikt nie dba o cmentarz żydowski na Kaczorowie. Wyszłam stamtąd porażona stanem kirkutu. Pozdrawiam. |
dnia 11.09.2017 15:46
Brakuje Wojtka Roszkowskiego, ostatnie logowanie 2014.11. |
dnia 11.09.2017 16:13
Tak, Edyto, miałam nadzieję, że go przypadkiem spotkam, ale nie dane mi było. Może zdarzy się tak, że jednak to przeczyta i podejmie jakieś kroki. Pozdrawiam. |
dnia 11.09.2017 17:09
Z wolna się wydłużają cienie
cisza się na nagrobkami kładzie
człowiek odchodzi w zapomnienie
jak zeszłoroczny owoc w sadzie
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 🌹 |
dnia 11.09.2017 17:19
Alfredzie, pięknie to ująłeś, spięte rymami łatwiej będzie zapamiętać. Pozdrawiam. |
dnia 11.09.2017 17:20
Wiele jest takich miejsc - zapomnianych, z pojedynczymi grobami czy napisami, które zniszczył czas... Są to cmentarze, które wyjątkowo oddziałują na człowieka, proszą o ciszę... Warto o nich pamiętać...
Pozdrawiam serdecznie :-) |
dnia 11.09.2017 17:27
Lunatyku, dziękuję za podzielenie się refleksjami. Już pisałam o takich cmentarzach (Jeden z wielu), ale w Tykocinie, który częściowo żyje z pamięci o żydach, taki stan cmentarza woła o pomstę... Pozdrawiam. |
dnia 11.09.2017 18:42
Byłam w synagodze w Tykocinie - zrobiła na mnie wrażenie miejsca, o które się dba...szkoda, że kirkut zaniedbany.
Podoba mi się Twoje "spojrzenie" na to miejsce pamięci.
Pozdrawiam:) |
dnia 11.09.2017 18:43
Piękny jest ten zwyczaj kładzenia kamyków na macewach. Równie pięknie o tym napisałaś. A zniszczone kirkuty - niepiękna to rzecz.
Pozdrowienia |
dnia 11.09.2017 19:01
Znam miasteczko na Podkarpaciu, gdzie płytami macew jest wyłożony rynek - to jest dopiero barbarzyństwo nie do pomyślenia... :( Poruszający wiersz.
Moc pozdrowień |
dnia 11.09.2017 19:38
Mgnienie, masz rację, nawet teraz trwa remont synagogi, a na cmentarzu zostało niewiele macew w okropnym stanie. Pozdrawiam.
Komo 17, w Tykocinie na ułomkach macew widziałam po jednym kamyku, na innych cmentarzach to są całe piramidki z kamyków... Pozdrawiam.
Januszu, to dość powszechny los macew, te w Tykocinie też gdzieś zniknęły... Pozdrawiam. |
dnia 11.09.2017 20:21
:):)
Na wakacjach w tym roku doświadczyłam podobnych wrażeń.
Ładne frazy.
Pozdrawiam ciepełkowo.
Ola.:) |
dnia 11.09.2017 21:12
jestem zauroczona Twoim wierszem Silvo, magiczny i tęskny, czytała kilka razy, aby się nim delektować, pozdrawiam :)) |
dnia 11.09.2017 21:17
Olu, prawie każde dawne polskie miasteczko miało żydowskich mieszkańców, którzy byli zasymilowani z katolikami. JPII miał żydowskich przyjaciół z Wadowic. Pozdrawiam.
Elu, cieszę się, że zrobił na Tobie wrażenie. Jedź do Tykocina, a to zobaczysz na własne oczy. Pozdrawiam. |
dnia 12.09.2017 06:36
ode mnie z domu na cmentarz żydowski jest 10 minut spacerkiem, często tam bywam, bo tam zaczynam rozumieć Leśmianowskie półżywe ciała, garby które przezywają swojego wielbłąda |
dnia 12.09.2017 07:16
Ad, Łódź to nie Tykocin. Dziękuję za poszerzenie kontekstu. Pozdrawiam. |
dnia 12.09.2017 08:04
gdy umierają cmentarze, ludzie przeżywają drugą śmierć :(
bywają jednak wnikliwi a w ich rękach ponownie ożywają kamienie,
nie traćmy nadziei, :) pozdrawiam, |
dnia 12.09.2017 08:18
Robercie, jestem pod wrażeniem Twoich sentencji. Postaram się je zapamiętać. Dzięki. Pozdrawiam. |