dnia 18.01.2017 04:59
zauważyliśmy gałązkę, czy nie, Potop i tak opadnie, bo jest obojętny na naszą obojętność |
dnia 18.01.2017 06:02
zatrzymał |
dnia 18.01.2017 07:21
Czasu ufnego podawania dłoni nigdy nie było. Nasza pamięć tak działa, że wypieramy z niej złe zdarzenia. A historia ludzkości to historia wojen. Taka przykra myśl mnie naszła.
W trzecim wersie z kolczastego drutu można pominąć, same zasieki wystarczą. W drugim zamieniła bym kolejność na zasuwka kłódka z uwagi na "moc" zamykania.
Pozdrawiam |
dnia 18.01.2017 08:27
Bardzo trafna refleksja. Pozdrawiam |
dnia 18.01.2017 09:13
No cóż, rozwój ludzkości trwa - również w budowaniu murów nieufności. Czy to nie jest czasami przejaw ewolucji wstecznej rodzaju ludzkiego, który kiedyś doprowadzi do dezintegracji i wyginięcia gatunku? Niezbadane są mechanizmy funkcjonowania świata... Wiersz skłania do niezbyt wesołych konstatacji...
Pozdrawiam ufnie - mimo wszystko :) |
dnia 18.01.2017 10:25
Ciekawe odniesienie się do samotności, izolacji jednostki i narodów we współczesnym świecie..
odkąd bliskość zaczęła karmić się strachem
To bardzo smutne...- jednak - również - bardzo prawdziwe...:-( |
dnia 18.01.2017 10:43
pamiętam te złe czasy, gdy drzwi w mieszkaniach były zawsze otwarte, a jeśli nie, to klucz można było znaleźć pod wycieraczką lub na futrynie - wygląda na to, że już wkrótce zaczniemy się bać samych siebie, czyżby jest to cena za postęp? - pytanie raczej retoryczne - pozdrawiam, |
dnia 18.01.2017 11:33
Ad, dzięki za poczytanie i oryginalną refleksję. Bóg obiecał, że drugiego potopu nie będzie... Pozdrawiam.
MUTZ, to miło. Pozdrawiam.
Komo17, dziękuję za cenne uwagi, przemyślę. Podkreślenie drutu kolczastego było zamierzone. Nie zgadzam się, że nie było ufnego podawania dłoni, po wojnach następował czas wspólnoty i wzajemnej pomocy, odbudowywania więzi. Pozdrawiam.
Zdzislawisie, dziękuję za taką opinię. Pozdrawiam.
Januszu, dziękuję, że podzieliłeś się refleksjami, podoba mi się określenie ewolucja wsteczna, łącznie z uzależnieniem od obrazków, teraz od Internetu, jest coś na rzeczy. Pozdrawiam.
Warkoczyku, tak, masz rację, zaczęliśmy doskonalić izolowanie się. Krew mnie zalewa, jak mam się dostać do bloku na zamkniętym osiedlu, i nie cierpię słyszeć o kolejnych murach. Pozdrawiam.
Robercie, ja też pamiętam tamte czasy, jest to cena za pozwolenie złu, by brało górę nad dobrem... Pozdrawiam. |
dnia 18.01.2017 15:33
Stopniowe izolowanie się od wszystkich i wszystkiego. Ciekawie ujęłaś temat. Wersy 678 bardzo wymowne. Pozdrawiam:) |
dnia 18.01.2017 15:41
PaULO, dziękuję za pochylenie się nad tekstem i wybór wymownych wersów. Pozdrawiam. |
dnia 18.01.2017 16:57
Gdy jakiś czas temu byłam na duńskiej wyspie, zaskoczyło mnie to, że
ludzie nie odgradzali się od siebie, potrafili żyć wspólnie - zresztą i w Polsce tak kiedyś było...Szkoda, że czasy tak szybko się zmieniają i to na niekorzyść. Pozdrawiam. |
dnia 18.01.2017 17:47
Lunatyku, dziękuję, że zajrzałaś. Tak, nawet w Szwecji to się zmienia, gdy przybywają imigranci. Pozdrawiam. |
dnia 18.01.2017 18:03
Cenne spostrzeżenia, oby dało nam to do myślenia. Pozdrawiam |
dnia 18.01.2017 18:42
Bardzo podoba mi się konstrukcja wiersza, tworzenie atmosfery narastania niebezpieczeństwa, pokazanie, jak s t o p n i o w o mało groźna rzecz lub problem stają się barierą między ludźmi, która niszczy czas ufnego podawania dłoni. Pozdrawiam. |
dnia 18.01.2017 18:46
Ciekawie podane refleksje.
Ja czytam bez końcowej "gałązki"
Dla mnie jest wtedy ciekawiej i "szerzej"
Pozdrówka.:) Ola. |
dnia 18.01.2017 19:33
Femme, jestem świadoma mizernej roli poezji, jeśli chodzi o wpływanie na zmianę postaw, ale trzeba próbować. Pozdrawiam.
Ireno, bardzo się cieszę, że dostrzegłaś gradację, co sugeruje tytuł. Pozdrawiam.
Olu, dzięki za ciekawie, masz prawo czytać tak, jak chcesz, ale ta gałązka nie zamyka, ona otwiera myśli na zagubioną łączność z tradycją, religią, co jest główną przyczyną stawiania murów. Pozdrawiam. |
dnia 18.01.2017 19:59
...odkąd bliskość zaczęła... ten fragment, przedni a reszta to niezbędny przyodziewek. |
dnia 18.01.2017 20:18
Mikesz111, witaj u mnie, masz rację, ale dobrze, że jest przyodziewek i tekst nie szokuje nagością. Pozdrawiam. |
dnia 19.01.2017 00:12
Człowiek-snajper, co czai się i poluje na własny cień.
W końcu dopada sam siebie...
Taka refleksja nasunęła się po lekturze tekstu.
Przemówił.
gratuluję i pozdrawiam C. |
dnia 19.01.2017 00:23
zawarte w tym wierszu refleksje są słuszne, choć prawda ta źle świadczy o gatunku ludzkim. Polujemy nie na wędrownego gołębia ale na siebie samych.Dobry wiersz. Pozdrawiam |
dnia 19.01.2017 05:50
Craonn, miło Cię znowu gościć. Podoba mi się Twoja refleksja. Pozdrawiam.
Romanie, dziękuję, że zajrzałeś i doceniłeś słuszność bolesnych refleksji. Pozdrawiam. |
dnia 19.01.2017 08:19
Wiem...ale kieruje jednoznacznie.
Miałam nastrój na "domyślanie się"
Pozdróweczka.O. |
dnia 19.01.2017 15:01
Olu, dzięki za powrót. Pozdrawiam. |
dnia 19.01.2017 23:30
dobry wiersz, homo homini lupus,pozdrawiam |
dnia 19.01.2017 23:43
Elu, dzięki za wizytę i to łacińskie podsumowanie wiersza. Pozdrawiam. |
dnia 19.02.2017 16:01
Stopnie, znaczenia, ranga czy też synonimy.
To jeszcze nic w porównaniu z krajowym klasyfikatorem dziesiętnym.
W tym to dopiero trudno sie połapać. :) |