|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Gawęda o syntezie |
|
|
Dedykuję ten twór Januszowi,
mojemu "tego" inspiratorowi.
********
Motto autora:
Taki utwór... Portalu nie upiększa,
chociaż bywa ohyda też większa;
a i taka pogarda też się zdarza,
że : "nie bede pisac zadnego
pod nim komentarza"!
A niech się zdarza!
*******
Kto... ? / Co...?...
...chroni zabytki? - to konserwator,
nie zna się na czymś, to amator,
reaguje na innych, to rezonator,
gromadzi energię, akumulator.
jest jawnym wrogiem, przeciwnik,
wydaje energię ruchu, każdy silnik,
jest zawsze smutny, to tzw. smutas,
z bez honoru znany, to przecież... zwis.
długo ...kocha, jest bardzo kochany,
dużo różności czyta, jest oczytany,
uprawia sporty, jest także sprawny,
wierzy w "duchy", jest tzw."dawny".
czyjś intelekt ceni, prawdziwie mądry,
ma dużo honoru, od dawna chrobry,
tylko analizę wykorzystuje, synteza,
poprzedza analizy, współczesna wiedza.
kłania się pierwszy, ten który grzeczny,
nie zna ukłonów, nie tylko niegrzeczny,
pisze z rymem i rytmem swoje wiersze?
Myślę, że ten, który często miał rację,
że to zadanie, na doktorat lub habilitację;
bo jest to przecież pytanie szerokieeeeee
i jak zawarte tutaj myśli, też głębokieeee.
A wiersz tkwiący wewnątrz mojej głowy
zakłóca ulubioną od dzieciństwa ciszę
i jeśli nie jest surowy, a właśnie gotowy,
to jego prośbę, nawet błaganie, słyszę.
Żebym go skierował na wolności drogę
i myśli ujawnił ( choćby tylko jako uwagę),
że moje wersy i czterowersy są już syntezą;
a ta gawęda z jej pomysłem i znaną tezą,
jest syntez syntezą, czyli z potęgą 2 syntezą.
Dodane przez kurtad41
dnia 21.07.2016 02:53 ˇ
21 Komentarzy ·
857 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 21.07.2016 07:29
Po dobrej analizie
synteza w sedno wlizie
kto nie analizuje
przed wigwamem koczuje
synteza w każdym wymiarze
sedno rzeczy pokaże
Ciekawy pomysł i utwór.
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 . |
dnia 21.07.2016 10:09
motto, a i owszem. dalej, jednych zachwyci, innych zniesmaczy, ot i dola powszednia twórcy. krytycy smagają, zachwyceni cmokają, a rydwan jedzie dalej. batem stryjowego, batem |
dnia 21.07.2016 13:44
Jesteś niezłomny w swoich przekonaniach :)) Pozdrawiam |
dnia 21.07.2016 16:01
Każdy ma swoje nawyki, fajnie, gdy nawiązują one do tradycji, lecz z drugiej strony bieg dzisiejszego świata każe nam dawać
przekaz w pigułce, wręcz o syntezę jego się kusi,
ja widzę postęp u Autora, bo strof jest obecnie redukcja spora:)
Pozdrawiam serdecznie i jak najgrzeczniej:) |
dnia 21.07.2016 19:56
kurtad41, spryciarz z Ciebie! :) Dedykacja to prezent, a prezentu się nie krytykuje, za prezent się dziękuje... No to nie będę i dziękuję :-) Podpiszę się tylko pod komentarzami Alfreda i Niepoprawnej Optymistki. Alfred zwraca m.z. słusznie uwagę na nierozłączność analizy i syntezy, a niepoprawna optymistka, również m.z. słusznie, mówi o zwięzłości przekazu, jako warunku atrakcyjności wiersza dla współczesnego czytelnika.
Wiesz co, spróbuj pisać haiku, to uczy zwięzłości. Intuicja mi podpowiada, że potrafisz :)
Pozdrawiam |
dnia 21.07.2016 22:07
logarytmy, to moja pięta achilesowa, pozdrawiam, Zyga |
dnia 22.07.2016 07:02
Już DZIĘKUJĘ:
**Szanownemu Alfredowi dziękuję za:
* intelektu współbrzmienie.
* rymami poetyzowanie,
* pojęcia syntezy akceptowanie,
*szacunku każdemu okazywanie,
* taktowne podpowiadanie,
* na Portalu publikowanie...
Serdecznie pozdrawiam.
---------
**Juliuszowi Karowadzi dziękuję za:
* zauważenie mojej autoironii,
* bardzo wyważony ton komentarza,
co obecnie rzadko się zdarza,
* podróży rydwanem także monotonii,
* pokazanie własnej kultury i taktu
a także własnej autoironii,
* oraz przyjęciu (mniemam) prawdy,
że karawana nawet bez bicza,
podąża tam, gdzie psy szczekają.
Bo prawdziwa synteza
zawsze za prawdą stoi
i szczekania piesków
wcale się nie boi.
Pozdrawiam z uznaniem-
--------
**Miła sibon,
dziękuję Tobie za akceptację tego,
że synonimem niezłomności jest skostnienie,
i od siebie dodam do tego tego,
że często też zdążaniem do ułomności
i łamliwości mało ruchliwych kości.
Pozdrawiam z szacunkiem
---------
**Szanownej Niepoprawnej dziękuję za słowa,
dla których mam dalej komentarz,
że redukcja strof, to przecież i ich treści.
Bo tak to już jest, że to strofy/słowa,
mają/niosą ładunek mądrości.
Dlatego też wyczucie dobrej miary
określa rozmiar utworu autora
(jako dla czytelnika ,ofiary).
A o syntezie autor napisał
podobnie, jak tu i teraz,
że wyżęcie wody z żywego,
to jednocześnie śmierć jego.
Przesyłam serdeczności
nie tylko z grzeczności.
--------
**Januszowi dziękuję, że zareagował, zda się jednak, że polemicznie, pisząc swoje słowa takie, które świadczą, że niezbyt uważnie czytał tekst. Przeoczył bowiem 3 i 4 wers 4 strofy. Tam bowiem podkreślam nierozłączność "triady" i jej funkcjonowania w kolejności: współczesna wiedza, analiza i na końcu synteza. Przywołanie słów Alfreda i Niepoprawnej... nie jest błędem. Natomiast pominięcie moich słów (triady) wygląda na przeoczenie?!
Bo synteza prawdziwa
za prawdą stoi
i dlatego, o dziwo!?
krytyki się nie boi.
A Twoja rada o haiku będzie w użyciu
może kiedyś w drugim/innym już życiu.
Na razie to :
Kto?, Co?...
....fiku, miku na patyku?
to lód, słodki jak
sztuczny miód...
Pozdrawiam grzecznie.
---------
**Zyga66, dziękuję za obecność. I uprzejmie piszę:
Logarytm jest genialnym narzędziem matematyki w umyśle człowieka. Z wyszukiwarki: Szkot John Neper w 1614 roku podał jego właściwości. Z tematem mojego utworu wiąże się właściwością, umożliwiającą skracanie (syntezę) zapisu liczb zdążających do nieskończoności. Oto drobny przykład: log 10=1; log 100=2; log 1000-3; log 1.000.000 =6....Decyduje "rząd" liczby: Rząd miliona, to 6 (po 1 jest 6 miejsc). Reszta wiedzy...gdzieś...
Pozdrawiam.
--------- |
dnia 22.07.2016 11:38
Nic nie mówiłam o skostnieniu. Szczerze podziwiam Twoją konsekwencję. Jesteś dobrym obserwatorem, człowiekiem z dużym doświadczeniem, masz swoje przemyślenia i dzielisz się nimi w takiej formie, jaką uważasz za właściwą. Nie ulegasz modom, sugestiom innych, jesteś wierny swoim zasadom, a to, nie jest wcale łatwe.To właśnie chciałam wyrazić pisząc, że Jesteś niezłomny w swoich przekonaniach Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 22.07.2016 14:17
Skoro to Gawęda o syntezie, to sobie jeszczepogawędzę... Zgodziliśmy się, że triada: wiedza-analiza-synteza jest podstawą ludzkiej działalności - ale tu jest Portal poetycki, więc ograniczę się do uwag w zakresie wierszopisania. Otóż, chcąc np. napisać wiersz o jaskólkach, nie muszę opisywać każdej jaskółki z osobna, bo na to nie starczyłoby miliona strof. Wybieram sobie (albo wymyślam) dwie, trzy jaskółki (etap analizy) i spinam je jakąś uogólniającą, interesującą (nie banalną) klamrą - czyli dokonuję syntezy. Jeśli tych jaskółek będzie w wierszu za dużo, to znudzony czytelnik powie autorowi: po co mi to piszesz, jak będę chciał pooglądać jaskółki, to pójdę na dwór i tam zobaczę, jak setkami krążą nad stawem. Jeśli takich głosów będzie więcej, to autor ma dwa wyjścia - albo zignorować uwagi czytelników, albo też dostosować się do afgańskiego przysłowia" "jak dwóch mówi, żeś pijany, to się połóż" i zacząć pisać zwięźle. Chcę jeszcze powiedzieć, że siła oddziaływania na czytelnika nie jest wprost proporcjonalna do liczby słów, ale wręcz odwrotnie -jest do niej odwrotnie proporcjonalna. Kiedyś mój znajomy, doświadczony poeta, powiedział mi: Napisałeś wiersz, no to teraz spróbuj napisać o tym samym jeszcze raz, ale skróć o połowę. A potem jeszcze raz zrób to samo - wtedy jest szansa, że czytelnik go kupi. No, chyba że się nie szanuje czytelników, tylko wtedy po co publikować? Bo poeta bez czytelników to jak aktor bez widowni. Czy komuś przyszło do głowy budować teatr bez widowni? Na szczęście jeszcze nie...
Pozdrawiam - zwięźle ale serdecznie :-) |
dnia 22.07.2016 20:27
Szanowny Januszu, kolejny raz dziękuję za twoją obecność i Twoje słowa. Wszystko , co powyżej napisałeś, jest prawdą. Z jednym tylko niedostatkiem, że dotyczy tematyki banalnej i od przeszłości opisywanej w dziennikach, tygodnikach itp.Tematyki znanej nie tylko "użytkownikowi"poezji. Wówczas sprawę załatwia fraszka!Ja wypowiadam teraz i w swoich utworach wiedzę moją, subiektywną, dającą jednak zarys (jedynie) nowego, słabo powszechnie wg. mnie znanego zagadnienia. Fragmentu: życia,obyczaju, religii itp. W tym miejscu przykład: jest nim chociażby mój "traktat o filozofii tuzów". Ja chcę mieć prawie pewność, że na powierzchni A4 przygotuję czytelnika do pointy zawartej na ogół w czero lub dwuwersie; ideale skrótu i precyzji. I w tym jest to podobne do fenomenu limeryku/a, w którym pointą jest zaskoczenie czytelnika. Nie rozstrzygam o prawdopodobieństwie mojej racji, bo ją tylko sobie tak wyobrażam.
Odrębnym spostrzeżeniem/postrzeganiem jest to, że "użytkownik" poezji teraz nie ma czasu na igraszki intelektualne. Nie ma zaufania do mądrości/postrzegania innych. Nie ma już dworu z kandelabrami, licznych członków rodziny, zaufanych przyjaciół o podobnej kulturze itp. Tych, którzy z utęsknieniem czekali na wieczory poetyckie. Z poezją epicką, uduchowioną,często patriotyczną, buntowniczą...A przecież to całkiem niedawne czasy! Teraz "pigułka jest synonimem posiłku, także (rzekomo) intelektualnego.
Zupełnie natomiast odrębną jest sytuacja twórcy, który teraz nie musi posiadać umiejętności rymo i rytmotwórczych.
O innych moich/ogólnych "kłopotach z poezją" piszę we wpisach/wątkach naiwnie przeze mnie zamieszczonych na Forum. Proszę tam kliknąć i przekonać mnie, że nie mam racji. Wątki są dobrym tworzywem dyskusji. także takiej, jak ta; sympatycznej, naszej /mojej i sympatycznego Janusza.
A ja zbliżam się do końca...Mam jednak w zapasie trochę "krótkości". Obyśmy zdrowi długo byli
.
Składam wszystkim głęboki
ukłon i uśmiech szeroki.
Januszowi uścisk dłoni.
Dziękuję za przeczytanie tego
wypracowania mojego. |
dnia 22.07.2016 22:23
:))) mnie rozbawił ten tekst
pozdrawiam |
dnia 23.07.2016 04:33
Szanowna sibon,
słowami skierowanymi do Ciebie
chciałem zażartować z siebie :
fizycznego, starego i chorującego
lecz także innym życzliwego.
Serdeczności i życzliwości ślę |
dnia 23.07.2016 04:47
Szanowna Milianno, Tobie bardzo dziękuję
mimo dwuznaczności wpisu. Bo coś tak czuję,
że może z formy i treści i za to bardzo dziękuję!
Jeśli natomiast z autora, to wysiłku szkoda.
bo mam rozległe poczucie samokrytyki,
by nie urażają mnie słowa innych i ich krytyki.
Z poważaniem |
dnia 23.07.2016 04:51
....urażały....oczywiście. Jeszcze się nie wybudziłem, a już coś popsułem. |
dnia 23.07.2016 05:29
:-)))
Poproszę o adres na priv :) Tomik przytupuje z niecierpliwości :-))) |
dnia 23.07.2016 11:13
kurtad41,, nigdzie na Forum nie znalazłem Twoich wątków :-( A może nie umiem szukać. :-(
Pozdrawiam |
dnia 23.07.2016 11:18
Nie drogi Autorze. W żadnym wypadku! Nie mam powodu żartowac, czy smiać się z Autora.
Raczej mogłabym śmiać się ze łzami w oczach nad sobą:(
że jeszcze mam odwagę tu cokolwiek publikować.
Nie śmieję się z ludzi. NIGDY. Jesli mam coś do powiedzenia, mówie prosto w oczy, bez durnowatych dwuznaczności.
Czasem piszę błazeńskie wierszyki, ale w taki sposób, aby nikt nie płakał:)
A tutaj, jak napisałam - rozbawił mnie tekst i tylko tekst! |
dnia 23.07.2016 15:45
Szanowny Januszu, Szanowni Użytkownicy, którzy zechcą poczytać o moim widzeniu świata z poezją. Możecie to znaleźć w dwóch miejscach (1). w ostatniej "pod kolumnie" lewej kolumny na stronie głównej, zatytułowanej, jako "najnowsze wpisy", którymi są wątki:"Z obszaru zadziwień poezją" z siedmioma numerowanymi zadziwieniami oraz wątek "Co to jest poezja?". Poza tym na (2) słupie ogłoszeniowym Forum są wpisy : "Kwadratura koła". "Pułapka","Nowy zbiornik" oraz "O kryteriach" Zaręczam JEST CO POCZYTAĆ, co wg mnie nie jest wciskaniem na siłę, lecz drobną uwagą wyrobnika (kiedyś pióra, a teraz komputera.
Proszę oczywiście o uwagi. Z góry dziękuję. Z szacunkiem.
swiata z poezją |
dnia 23.07.2016 18:59
Analiza synteza
W analizie utkwił poeta
w świni szukał kotleta
a ona takiego wała
na patelni chrumkała
Dodał octu oraz tłuszczu
niech skwierczy i kruszeje
ona niewzruszona
to mnie miło grzeje
Zatem już wkurwiony
na jej kwiki pląsy
wrzucił między nóżki
swoje piękne wąsy
a ona na to dalej
to mnie miło pieści
dodaj brodę sonet
to się tutaj zmieści
Co mu było czynić
łysy i bez wiersza
poszedł do oberży
się uzewnętrzniać
a ona z patelni
wróciła do chlewu
ot i historia
i cała synteza
Pozdr 😀 |
dnia 24.07.2016 02:24
W imieniu wszystkich, którzy przeczytali tekst Ooo dziękuję.
Ja mam trudność w nawet ograniczonej analizie tego tekstu, by dojść
do rozsądnej syntezy. Tym trudniej, że zupełnie nie kojarzę tekstu pisanego kursywą. Taka to moja ograniczoność.
Pozdrawiam Ooo z "jak na patelni". |
dnia 24.07.2016 11:53
Abstrahując od twego wiersza, przepraszam kurtad41 ale nie mogę pominąć:
Panie Moderatorze ty masz przyciski
dilejty i maść na wypryski
zrób coś proszę w tych komentarzach
z autoreklamą co się obnaża
Ja już nie mogę ucho mi więdnie
za laryngologa kto mi zapłaci
i jak mam czytać dwukropki nawiasy
wiszące obok siebie jak suche kiełbasy
Próśb i życzeń masz pewnie wiele
i spokoju cholera nawet w niedzielę
więc świątecznie bardzo cię proszę
PP to nie tablica ogłoszeń
Pozdr😬 |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 36
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|