|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Mini sumowanie |
|
|
Jestem żyjącym z tego oto pokolenia,
które zna pojęcia: sierp, młot i radło,
pokolenia dzieci tych spod znaku rodła,
którym po wojnie mina bardzo zrzedła.
Kiedy nie było dostatecznego jedzenia,
kiedy jadło się to, co w ręce popadło;
jednak mieszkania się też budowało
i na powietrzu/festynie się "tańcowało".
A, po 75 latach życia oraz obserwacji :
nauki, sztuki, obyczaju i różnych racji,
próbujemy na miarę wspólnej troski
wyciągać z tego obiektywne wnioski.
Nastąpił postęp w każdej dziedzinie,
tak wielki, że prawie niewyobrażalny,
i teraz z tego materialny świat słynie,
że stał się męczący i nieakceptowalny.
To, co zgotowała po wojnie nauka,
sumując inżynierów i fizyków wysiłki,
to była także niezapomniana sztuka
wywołania grzyba w Hiro i Nagasaki.
To, co podarowała nam informatyka,
widzimy leżąc, myśląc, pisząc i krocząc
komentujemy, obserwujemy, że nie znika,
a wręcz odwrotnie, nawet się potęgując.
A piękna astrofizyka dawno zbudowała
pewność /widzenie nieskończoności,
że Kosmosu ogląd / przestrzeń niecała
daje już teraz wiele w nauce pewności.
Kiedy patrzymy na maleńkie gwiazdy
TERAZ obserwowane w naszej lunecie,
to jest to obserwacja KIEDYŚ/KOGOŚ,
oddalonego o " lata świetlne" przecie.
Wrota Świata są na oścież otwarte,
znikają granice państw i etniczne;
i co to wszystko / i ile jest to warte?
skoro znikają złudzenia prześliczne!
Nie tylko mojego/powojennego pokolenia,
także innych, które dłużej przecież żyją;
także tych, które z zapomnienia/cienia
wrogości, poniżenia i biedy protestują.
To uczy małego "człowieczka"pokory,
także poszukiwania,WIELKIEGO BOGA,
nie tylko wówczas, gdy jest już chory
i w swoje objęcia bierze go też trwoga.
Dodane przez kurtad41
dnia 13.07.2016 22:07 ˇ
14 Komentarzy ·
921 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 14.07.2016 07:28
Jednak dobrze scharakteryzowałam Pana w swojej "Galerii"? :)
Serdecznie :))) |
dnia 14.07.2016 07:53
Za pierwsze dwie zwrotki - brawa! Ech .. młodość - zawsze jest piękna ! |
dnia 14.07.2016 10:28
Mini? raczej maxi :) Mini to by było tak:
Materialny postęp
duchowy regres
dokąd zmierzasz człowieku
do Boga czy nicości
Pozdrawiam |
dnia 14.07.2016 11:40
Inżynieria, astrofizyka to poezja materii, umiejętności, które podziwiam. Lepiej być dobrym inżynierem, który usiłuje pisać wiersze i dobrym poetą, który nie próbuje zostać kiepskim inżynierem. Łatwość rymowania to być może cecha umysłu ścisłego? Jak jednakże "ścisnąć" słowa, aby wyszło "mini sumowanie"? Pozdrawiam. |
dnia 14.07.2016 11:49
Znowu nie mogę tego ogarnąć, bo następne myśli wypierają poprzednie. Wolałabym przeczytać krótki wiersz o osiągnięciach astrofizyki i jej ograniczeniach. Pozdrawiam. |
dnia 14.07.2016 14:13
Zgadzam się z silwą.
Bałagan jak u Cyganki w tobołku.
Mam wrażenie, że Autor ma cholerne parcie na napisanie jak największej ilości wersów za jednym razem. Byle co, byle dużo.
Ciężko się w tym wszystkim połapać i znaleźć sens. Są portale, gdzie można wstawiać wiersz codziennie. Proponuję skorzystać, nie będzie wtedy zaśmiecania komentarzy swoimi produkcjami.
Pozdrawiam:) |
dnia 14.07.2016 14:21
*silvą :) |
dnia 14.07.2016 16:34
Fakt, że to nie mini, lecz maxi, Janusz ma rację,
przez to też trudno łapie się sens, cóż życie się zmienia, a
technologia nie zawsze służy dobrym celom,
a użycie broni atomowej daje widoczne skutki do dziś,
sądzę, że skrót Hiroszimy nie jest zbyt fajny, choć wiem, że
wymuszony przez wersy i ich równą ilość sylab,
najbardziej trafiają do mnie dwie ostatnie strofy z ich przesłaniem
odnośnie pokory, poniżenia, czy wrogości, a także życiu wg przykazań na co dzień, tak to odbieram.
Poza długą formą razi mnie też niekonsekwencja w rymach, ale przesłanie jest ładne.
Pozdrawiam :) |
dnia 14.07.2016 21:52
Kolejne Twoje rozważania na temat życia. Masz dużo do powiedzenia :)) , ale też myśle, że kótsza forma byłaby czytelniejsza.Pozdrawiam |
dnia 14.07.2016 22:06
* myślę |
dnia 15.07.2016 05:28
A teraz podziękowania P.T. komentatorom :
*Szanowna Pani Abirecka, zaszczycony jestem już chyba siódmy raz Pani ciepłymi słowami i emotikonami pod moimi rymowankami. Nimi też połechtany, zwracam się z bezczelną prośbą (pozostając jednak w głębokim ukłonie), by zechciała Pani ocenić na Forum mój wątek : "Z obszaru: zadziwienia poezją" i jeszcze raz w całości "Nowy zbiornik" I zechciała Pani tam wpisać swoje uwagi i ocenę mojego gustu, (jako zachłannego czytelnika poezji). Będę za to niewypłacalnie wdzięczny. Za inne opinie też. A tutaj i teraz odwzajemniam pozdrowienia. Z szacunkiem, Tadeusz K....ski,
*Szanowny Panie Ryszardzie B. - dziękuję za "bravo", mimo że skromne, bo tylko za dwie strofy. Postaram się w przyszłości zasłużyć na większą dawkę. Serdeczności odwzajemniam.
*Szanowny Panie Januszu. jako belfer i autor artykułów i książek z dziedziny techniczno/matematyczno /mierniczej, stosowałem, zwłaszcza przy ocenie i autoocenie, następującą gradację : "końcowy", duży,maxi, midi, mini, mili, mikro, nano. piko itd. Zastosowałem to i tutaj z pewną niekonsekwencją w tytule z użyciem słowa sumowanie,w liczbie pojedynczej, a nie w liczbie mnogiej - "sumowania". Bowiem każda moja strofa, to "mini sumowanie" : pewnej epoki, pewnego zagadnienia, pewnego rezultatu, pewnego pragnienia itd. Uzbierało się tego trochę . Wyceniłem każdą moją strofę na subiektywny stopień " mini". Słowo końcowe, jako stopień najniższy, bez skrótu, czyli graniczny, tj. "końcowy", dotyczyłoby wszystkiego, co stwierdzono/zapisano od czasu II wojny i mojego urodzenia, po dzień dzisiejszy. Taki był mój zamiar/konspekt mini refleksji. Pana skrót 75ciu lat, jest prawidłowy. Zakwalifikował bym go na półkę "piko", albo jeszcze wyższą. Ale użył go Pan bez dowodu na piśmie. Za taki skrót czytelnik może i dziękuje. ale musi wnioskować, jak Pan. A nie każdy tak chce/może.
Za pozdrowienia dziękuję i je odwzajemniam.
*Szanowna Pani Ireno. jak Pani/Państwu wiadomo, jestem inżynierem (vide podziękowanie wyżej) i do tego starym.Dzisiejsze komentarze są w korespondencji z tymi sprzed tygodnia: dlaczego moje rymowanki są takie długie? Tam jest geneza odpowiedzi dzisiejszej: bo zawierają wiele tematów w skrótach mini. Bo ja mam już mało czasu, by przekazać młodym to, co jest spuścizną po moich nauczycielach, wśród których, jest SAMO KOCHANE ŻYCIE. Przy pani propozycji sumowania , byłoby to "mikro".Resztka moich myśli w sąsiednich komentarzach.
Pozdrawiam serdecznie.
*Szanowna Pani SILVO, odpowiadam Pani tak, jak to czynię w podziękowaniu Panu Januszowi i jak to czyniłem przed tygodniem, chociażby w końcówce naszej trójki "rozmowy". Tam kończyliśmy rozmowę obopólnym porozumieniem i pozdrowieniami również serdecznymi. Jak teraz, mam nadzieję. A na teraz, doraźnie, proszę czytać moje "mini" porcjami. Ale to tylko sugeruję, bo nie chcę tracić w przyszłości Pani komentarzy.
A może w zimie, kiedy wieczory są długie,
zaprę się w sobie i coś krótszego wydłubię.
Teraz serdecznie pozdrawiam.
*Szczególnie wdzięczny jestem za uroczy szczebiot Edycie S. Turkaweczce g. łuchej, acz zaznajomionej z tobołkiem cyganki. Wyłaniają się z tego szczebiotu : i sama Edyta i jej przemyślenia wówczas, gdy kończy się zgrana płyta i trzeba nagrać lub odtworzyć następną na Portalu. A sądzę tak, bo z pewnością nie było jej tydzień temu, kiedy toczyła się w sumie miła dla mnie rozmowa Z SILVĄ i Panem Januszem.
A to, co powyższej napisałem, to CHCĘ i po raz kolejny muszę!
Aha! jeszcze dodam, że rzeczywiście , komentarze Edyty są zaśmiecaniem Portalu. Bo i z ostatniego jej zdania w jej, teraz, komentarzu widać dużo wypisywanego bezsensu.
Bo bezsensowne jest szukanie jakiegoś sensu
pośród widocznego gołym okiem bezsensu.
*Niepoprawnej...dziękuję za wpis. Moja merytoryczna dyskusja z Panią zawierałaby te argumenty. które przedstawiłem przy innych podziękowaniach. Odwzajemniam pozdrowienia.
Z szacunkiem.
*Szanowna sibon, serdecznie dziękuję za uznanie ogólne i krytykę szczególną. Myślę, że powyższe moje słowa, kierowane do "przedpiszących", wystarczą, bym skłonił się i życzył najlepszego. Pozdrawiam serdecznie.
I na koniec tak napiszę;
ważne jest każde życie,
by było wielkie i dumne,
że małe też jest rozumne.
By mądre było wielkie
i posażne we wszelkie
atrybuty mądrości,
które małe też gości.
A także, by małe małe,
było piękne też całe,
a wielkie było dumne,
że małe jest rozumne.
A tak w ogóle potrzeba,
na ziemi kawałek nieba;
bo co to jest za życie,
jeśli w prozie tkwi się.
A małe żeby rosło
nie wyłącznie wiosną,
też jesienią, kolorem
i wielkiemu wzorem.
I żeby pewien stary
rymopis małej miary
przestał pisać ramoty
i chwycił innej roboty!
Może to być byle robota
byleby nie była to psota,
bo psota psuje robotę,
od czwartku po sobotę. |
dnia 15.07.2016 09:32
kurtad41, to, że jesteś inżynierem miernictwa, wiele wyjaśnia. Bo miernictwo to analiza, pomiar setek szczegółów, stąd tez i Twoje zamiłowanie do rozwlekłego, analitycznego pisania. Ja natomiast, nie wdając się w szczegóły mojego zawodu, preferuję podejście syntetyczne, które wiele pozornie różnych szczegółowych zdarzeń i zjawisk łączy wspólną nicią podobieństwa, uplecioną na wyższym poziomie abstrakcji. Kiedy ty piszesz kilkanaście strof o różnych szczegółach z życia (oczywistych dla każdego rozgarniętego człowieka) mnie wystarczy napisać to co napisałem, czyli cztery krótkie wersy. Rozpisywanie się nad oczywistością mnie nudzi, natomiast uparcie szukam uogólnień zjawisk. I tu dodam, że poezja współczesna też idzie w tym kierunku: zwięzłości i syntezy. Nikt już teraz nie pisze rozległych epickich poematów typu Iliady czy Pana Tadeusza. Dlatego nie dziw się, że Twój styl pisania jest obiektem powszechnej krytyki - takie czasy i trzeba się z nimi pogodzić. Albo uparcie tkwić w przestarzałych formach, tylko po co...
Pozdrawiam |
dnia 15.07.2016 16:21
Szanowny Panie Januszu, koń pociągowy idzie zawsze przed wozem. Ma pan rację tyczącą temperamentu/zawodu/pewnie wieku itd. ale syntezę ZAWSZE poprzedza analiza. Aby mógł Pan napisać swoją syntezę, to wcześniej przeczytał Pan całość, aż do wzmianki o Bogu. A, że synteza dotyczy także prawd przyswojonych wcześniej przez każdego rozgarniętego człowieka, to też prawda o czytelniku na Portalu. Zostańmy przy formule : każdy syntezator, toć to rezonator. |
dnia 18.07.2016 20:59
Pierwsza strofa bardzo mi się podoba, a reszta... no przegadana i rymy niezbyt ciekawe.
Autor jest gadułą:) Bardzo sympatyczną.
Ale nie dziwię się, bo tez bywam:)))
Wymiany poglądów z Szanownym Panem Januszem urocze:) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 42
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|