dnia 07.07.2016 18:49
mieszkam pod zerwanym mostem
u stóp pierwszej z siedmiu gór
nade mną skała prezentuje zarośnięte podeszwy
nie boję się miażdżącej siły medialnego przekazu
i zbiorowej odpowiedzialności - nie czytuję gazet
piszę własną
pierwszy stopień drugi
ważne wydarzenie to zepsucie się odkurzacza albo
próchnica zębów mąża stanu nietrzeźwego ante portas
a najważniejsze by nie przypalić mielonych
i zdążyć z wyprasowaniem fałd
zaciśniętej pięści
tyle (z jakimśtam wsadzeniem paluchów) - bo wcześniejsze takie mało
przekonywujące |
dnia 07.07.2016 20:05
Pozdrawiam autora i mithotyna, druga wersja przednia.
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊. |
dnia 07.07.2016 20:28
Mariolu: jak widać utwór Twój jest wielce inspirujący, potrafi zatrzymać i skłonić do głębszej zadumy.
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 . |
dnia 07.07.2016 21:34
Bardzo wiele kobiet ma taki mikrokosmos, w którym najważniejsze staje się nieprzypalenie mielonych. Dobrze, ze podjęłaś ten temat. Pozdrawiam. |
dnia 08.07.2016 07:35
Orbity kury domowej. |
dnia 08.07.2016 08:05
Wyczuwam bunt peelki przeciw nudzie własnego życia. Pewnie marzyła o innym, ale wyszło jak wyszło. Może zabrakło determinacji w realizacji marzeń, może zły los przeszkodził, któż to wie? A teraz pozostaje już tylko swoją skrzeczącą rzeczywistość kontestować wierszem...
Pozdrawiam |
dnia 08.07.2016 08:12
Odchudzenie wiersza przyczyni się do utrzymania stopnia owego buntu- biernego.
Wiem, że pierwsza część opisująca powrotu do"skorupki" - ważna.
Może wzorem z propozycji Mithotyna nieco "dokroić"?
Jego wersja warta uwagi.
Pozdrawiam. |
dnia 08.07.2016 09:02
Mithotyn - próchnica zębów, mąż stanu nietrzeźwego itd.
Januszu, Kazimiero - gdybyż to była tylko nuda albo kołowrotek!
Dziękuję Wam wszystkim za czas poświęcony mojemu wierszowi. |
dnia 08.07.2016 09:05
...smartfon
próchnica zębów męża stanu nietrzeźwego ante portas |
dnia 08.07.2016 11:01
Ano samo życie...co komu po globalnych problemach gdy nie ma co do garnka włożyć a jeszcze na głowie alkoholik - gnębiciel, poza tym za Olą.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 08.07.2016 13:43
Par.: Anna Świrszczyńska: "Jestem baba" (1972). |
dnia 08.07.2016 14:05
Głosuję za obecnością
pierwszej i drugiej strofy
i z chyba/z pewnością,
że nie rażą Autorki katastrofy.
Bo dla Niej ważne są tu i teraz
opisane prosto/zrozumiale,
bo widziała męża nie raz
i prasuje fałdy życia stale.
Urok wiersza opisałem
moją duszą, bo tak
zrozumiałem dzieło...
Teraz już pozdrawiam. |
dnia 08.07.2016 16:39
Dobry, bardzo życiowy, niestety wiersz. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 09.07.2016 12:53
Mithotyn, przecinek.
Ważne wydarzenia:
a) zepsucie się odkurzacza;
b) próchnica zębów (wszystko jedno, czyja);
c) mąż się schlał, będzie awanturka.
mgnienie - właśnie tak.
Dziękuję wszystkim Komentatorom. |