dnia 22.06.2016 23:48
Ciekawy temat ciekawie podany, jutro wieczorem jeszcze wrócę,
dziś tylko tyle. Miłego dnia, pozdrawiam:) |
dnia 23.06.2016 06:51
...fascynacja nie przełożyła się na obrazowanie |
dnia 23.06.2016 08:13
Ciekawie i oryginalnie opisałaś zróżnicowane relacje między muzykiem a instrumentem - podobne do relacji międzyludzkich... Nie wiem czy nad ostatnią zwrotką nie należałoby jeszcze trochę popracować, jakoś mi odstaje od reszty jasnością obrazowania.
Pozdrawiam |
dnia 23.06.2016 09:02
Lepiej gdy dłonie kata
trzymają skrzypce miast bata
w uniesień kata ferworze
skrzypek modlić się może
a gdy się katem znudzą bogi
zatęsknią do synagogi
kiedy muza struny rusza
serce żwawiej się porusza
ubierać ciało w duszę
od Ciebie się uczyć muszę
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 . |
dnia 23.06.2016 09:40
Moim zdaniem zbyt wiele wątków chcesz uchwycić w krótkiej lirycznej formie, a to raczej niemożliwe. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 23.06.2016 10:51
Interesujący wiersz...Tak Muzyka może ocalić ( podobnie jak sztuka, pasje) ale nie każdego i nie zawsze - to zależy od wrażliwości, okoliczności...tak sobie podumałam. Pozdrawiam:) |
dnia 23.06.2016 10:51
Skrzypce wędrowały przez lata, z rąk do rąk kolejnych muzyków, skrzypce miewają cygańską duszę, u tych akurat dusza jest żydowska. Dlatego skrzypce harmonijnie wplatają dźwięki w tęczę (macew). Wiersz chwyta za serce. Może ewentualnie mniej rozbudowywać początkowe strofy, by zakończenie było przez to jeszcze bardziej wyraziste? Pozdrawiam |
dnia 23.06.2016 12:04
Niepoprawna optymistko, dziękuję za lekturę i za epitet ciekawy. Pozdrawiam.
Mithotynie, dziękuję, ze mimo wszystko mnie czytasz, pewnie masz rację. Pozdrawiam.
Januszu, dziękuję za lekturę i uwagi, to świeżynka, jeszcze nad nią popracuję. Pozdrawiam.
Alfredzie, dziękuję za wzruszający poetycki komentarz. Pozdrawiam.
Zdzislawisie, dziękuję za poczytanie i uwagę, ale nie mogę zrezygnować z żadnej historii, bo to prawdziwe skrzypce, które przez 50 lat grały do kotleta w rękach złodzieja, a teraz odkupił je za 3-5 mln dolarów Joshua Bell. Pozdrawiam.
Mgnienie, Dziękuję za lekturę i refleksje, pierwszy właściciel tych skrzypiec uratował ponad sto osób, muzyków żydowskiego pochodzenia i stworzył z nich orkiestrę w Izraelu. Pozdrawiam.
Komo17, dziękuję za wizytę i empatyczny odbiór oraz za podpowiedź. W Częstochowie na miejscu synagogi powstała filharmonia, gdzie Bell wystąpił już dwa razy. Pozdrawiam. |
dnia 23.06.2016 13:01
Za wszystkimi po trochę, bo sam z powodu braku pewnych wiadomości wyrobionego zdania nie mam. Pozdrawiam. |
dnia 23.06.2016 13:06
Whitewolfie, dziękuję, że zajrzałeś i dołączyłeś do opinii innych Czytelników. Pozdrawiam. |
dnia 23.06.2016 13:25
Widzieliśmy ten sam film w "KULTURZE". Teraz czytamy impresje Autorki. To jednak nie skrzypce są "osią" obu form "wypowiedzi AUTORSKICH.
Pozdrawiam dobrze. |
dnia 23.06.2016 13:45
Kurtad41, masz rację, inspiracją był film o skrzypcach Hubermana, ja wyobraziłam sobie, że te skrzypce miały coś do powiedzenia. Dziękuję za wizytę i pozdrawiam. |
dnia 23.06.2016 14:08
Ciekawe jest moim zdaniem takie wędrowanie skrzypiec, zmiana pod wpływem muzyka...Dzięki temu skrzypce żyją... Pozdrawiam |
dnia 23.06.2016 14:31
Kasandro, dziękuję, że uchwyciłaś moje intencje. Pozdrawiam. |
dnia 23.06.2016 17:55
Raz jeszcze przeczytałam sobie wiersz i powiem, że jak dla mnie dobry, ale żeby w pełni do mnie gadał musiałabym obejrzeć film,
może jeszcze ten brak uzupełnię...
Serdeczności wieczorne przesyłam:) |
dnia 23.06.2016 18:04
Niepoprawna optymistko, dziękuję za powrót, film jest wstrząsający, bo pokazuje los Żydów i ratującego ich Hubermana, ale ja obejrzałam tylko fragment, nie znam nawet tytułu. O niegodziwości Altmana przeczytałam w Internecie, na łożu śmierci wyznał zonie, że ukradł te skrzypce. Pozdrawiam. |
dnia 23.06.2016 18:27
W Twoim wierszu silvo skrzypce mają dusze, są charakterne: czasami spolegliwe, czasami krnąbrne,albo namiętne,po prostu żyją. Pięknie opisujesz relacje między instrumentem i artystą, a zakończenie, to wisienka na torcie. Lubię Twoje pisanie :)) Pozdrawiam |
dnia 23.06.2016 18:29
Filmu nie widziałam, żałuję, bo miałabym lepszy, pełniejszy odbiór wiersza :( |
dnia 23.06.2016 19:35
Sibon, dziękuję za wizytę i dotarcie do sedna, tak, skrzypce mają duszę, to maleńki kawałek świerkowego drewna, ale te opisane- mają duszę podwójnie. Pozdrawiam. |
dnia 24.06.2016 07:57
historia niektórych przedmiotów jest arcyciekawe, lecz to zawsze człowiek wkłada w nie duszę, pozdrawiam, |
dnia 24.06.2016 07:57
*arcyciekawa |
dnia 24.06.2016 09:32
Robercie, dziękuję, że poczytałeś i podzieliłeś się refleksją. Pozdrawiam. |
dnia 25.06.2016 19:19
Lubię skrzypce. Tym bardziej miło mi było czytać. Troszkę odstaje mi ostatnia strofka - ale ja się nie znam.
Pozdrawiam |
dnia 25.06.2016 20:23
Anastazyo, miło, że zajrzałaś, muszę jeszcze pomyśleć nad całością. Za wcześnie wstawiłam. Pozdrawiam. |
dnia 28.06.2016 08:06
bardzo fajny pomysł na końcówkę |
dnia 28.06.2016 17:22
Velesie, dziękuję za wizytę i znalezienie czegoś ciekawego. Pozdrawiam. |