 |
Nawigacja |
 |
 |
Wątki na Forum |
 |
 |
Ostatnio dodane Wiersze |
 |
|
 |
Wiersz - tytuł: Na Santorini |
 |
 |
Komentarze |
 |
 |
dnia 11.06.2016 20:38
Taka piękna wyspa, a tak smutna historia...
Bardzo wciągnęła się...Pozdrawiam |
dnia 11.06.2016 20:40
wciągnęła mnie...przepraszam :-) |
dnia 11.06.2016 21:21
Dramat dwojga nawet w najpiękniejszej scenerii pozostaje dramatem. Pozdrawiam. |
dnia 11.06.2016 21:23
Gdy za wysoko
sperma tryśnie
bywa że czar
na zawsze pryśnie
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊. |
dnia 11.06.2016 21:30
i cóż z tej pogoni za 'kawałkiem szczęścia', cóż z 'rajskich widoków',
jesli ginie w tym wszystkim bliskość
a może za ciężka była ta droga, bo 'kamienne schody'
bardzo przejmujący przekaz, zatrzymał mnie |
dnia 12.06.2016 00:10
Smutna, dobrze napisana historia z obrazkiem turystycznej atrakcji,
Santorini ma piękne białe domki i prywatne kościółki z niebieską dachówką, ma smaczne wina, kwitnie bugenwillą, ale mieszkać tam bym nie chciała, zwłaszcza latem, gdzie jest mało roślinności,
drzew nie widać, a na wyspie czuje się jak na patelni,
upał jest okropny, wiem, bo byłam tam latem.
Pozdrawiam |
dnia 12.06.2016 03:25
Dramat peela jest pozorny albo absurdalny, bo zamiast rozpaczać powinien cieszyć się ze szczęścia ukochanej; zamiast stawiać świeczki pogrzebowe, powinien postawić dobrą wódkę.:)
Peel to albo zazdrośnik patologiczny, albo coś pod sufitem nie tak ma ułożone.
Uprzejmie dziękuję za sympatyczne komentarze:) a czytającym i nie komentującym za pochylenie się nad tą pozycją.
Pozdrawiam
Wiktor |
dnia 12.06.2016 04:40
Panie wiktorze.
Szczęście peela w takiej sytuacji to raczej "patologia".
Wiadomo- historia metafora.
Może peel nie powinien wdrapywać się na wyżyny bez niej.obalić prozaicznie wino no i...
Więc po części przyczynił się do okoliczności.
Co Pani nie tłumaczy.
Dosłowny obraz zdrady na piersiach... to sprowadzenie aktu do zwykłej kopulacji przy winie.To, takie pospolite ale i prawdziwe.
Żądze.
No a peel zapalił te "niedopalone świece".
Cóż.
A czytelnik może sobie gdybać.
Santorini ma swój urok.
Pozdrawiam serdecznie.O. |
dnia 12.06.2016 05:59
Autor dobrze wie, co chciał przekazać i ja to coś w pewien sposób rozumiem. Bardzo dobre pisanie.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 12.06.2016 07:33
u nas win nie topisz w winie
Santorini w każdej gminie |
dnia 12.06.2016 07:43
Przepraszam Wiktorze.
Machnęło się z małej litery "bez przypadek".
O. |
dnia 12.06.2016 07:55
A u nas w każdej, chyba, mieścinie
takich atrakcji przy niedopalonych
świecach i patykiem pisanym winie
jest...ci, ponad dostatek i nie minie?
bez wchodzenia nie bardzo wysoko,
ale przy sięganiu, gdzie nie sięga oko.
Pozdrawiam Pana Wiktora,
najwyższa już na to pora. |
dnia 12.06.2016 08:08
"Wchodząc" w ten poetycki scenariusz i konfrontując go z sytuacjami życiowymi nasuwa się pytanie - dlaczego peel zostawił swoją partnerkę na szlaku, nie został z nią, nie wspierał, tylko poszedł dalej. Nie wiadomo, co nim powodowało- może, po prostu zwyciężyła chęć podziwiania szmaragdowego morza z wyższych poziomów,a może tez coś innego..
A co do zachowania kobiety, to tylko można ją podziwiać ze po przejściu 52 kamiennych schodów miała ochotę na seks - to widocznie kobieta z bardzo "wybujałym "temperamentem i "żelaznym" zdrowiem...
Jednak dramatyzm sytuacyjny jest, piękna poetycka metafora - wiersz mi się podoba.
PS
Ja, jednak, kierowana wrodzonym optymizmem potraktowałabym zapalenie niedopalonych świec, jako światełko- drogowskaz dla niej, dla ich miłości..
Autor jednak inaczej to widział, to jego "wizja".Trudno- smutne wiersze maja lepszy odbiór. |
dnia 12.06.2016 08:28
Bardzo dobry wiersz :)
Moją interpretację zostawiam dla siebie :)
Serdecznie :))) |
dnia 12.06.2016 08:32
za abirecką, za jednym i drugim zdaniem |
dnia 12.06.2016 10:25
Re : dramat pozorny, a peel powinien się cieszyć, sądzę, że jeśli kogoś kochamy, to się z jego zdrady nie cieszymy...
Poza tym warkoczyk ma rację, że po przejściu tylu schodów ta kobieta była niezwykle silna, skoro miała jeszcze nadal ochotę na seks.
Jeśli peel powinien postawić wódkę, tzn, że jego uczucia były iluzoryczne. Nawiasem mówiąc nie wiem, czy te schodki nie są w wierszu przenośnią, a jeśli tak to można go odczytywać inaczej...
W każdym razie wiersz jest dobrze, obrazowo napisany, to fakt niezaprzeczalny.
Pozdrawiam. |
dnia 12.06.2016 11:22
Wróciłam.Ach to Santorini.
Cudowna wyspa wulkaniczna.Białe domki z niebieskimi okiennicami.
Błyszczy w słońcu.Tak pamiętam.
Wspina się ku górze.
Taka. wertykalna.
To tak klimatycznie.
A 52 stopnie to nie jest wcale tak dużo.
Zaledwie 3 piętro.
Może i pół.
Fakt, że w pełnym słońcu i stopnie nieco inne.
Ona nie chciała iść dalej.
Więc...to nie kwestia kondycji.
Pozdrowioneczka.
O. |
dnia 12.06.2016 14:33
Jeszcze raz dziękuję za komentarze, które świadczą, że jednak wiersz nie jest do bani. Piszę tak, gdyż w prywatnej korespondencji znalazła się i taka opinia:
- nie podoba mi się i już, nawet nie chodzi mi o temat, ale tak w ..ogóle.., po prostu ..nic mnie nie ujęło zainteresowało.
Miło mi, a ze szczególnym zainteresowaniem czytałem pisane z epicką czułością obrazki z wyspy; obrazki zaczynające się od słów
Wróciłam. Ach to Santorini
Cicha Oleńko
tak, to Twoja kobieca finezja oddaje charakter tej wyspy.
W niewielu słowach, a jak pięknie.
No i leciutko, bardzo delikatnie, bez zbędnych dywagacji napisałaś odnośnie do wiersza:
Ona nie chciała iść dalej.
Więc...to nie kwestia kondycji.
Jedna z ciekawszych wersji interpretacyjnych.
Wielość ujęć tego tematu cieszy.
Bardzo Ci dziękuję.
Pozdrawiam
Wiktor |
dnia 12.06.2016 15:52
Wiktorze
Twój wiersz- jak widać- ma duże możliwości interpretacyjne.Ja tez pozwolę sobie jeszcze na rozwiniecie tematu kondycji i tym samym "obrony"partnerki peela, czyli pokonania 52 schodów (ok.3 pięter )i w temperaturze 52 st (wg informacji P.Oli).Osoba, chora na SM, czy inna, mająca problemy z chodzeniem miałaby z tym ogromny problem.
Myslę,że peel takiej osoby na pewno nie wziął ze sobą, czyli wszystko jest zgodne Twoją wizją, jako Autora.
Przepraszam- pozwoliłam sobie na takie-może troszkę inne (życiowe)- rozważania...
A wiersz bardzo dobry...
Pozdrawiam serdecznie :-) |
dnia 12.06.2016 19:54
wiktor byłam tam , cytrynówkę piłam , wyspa piękna .....
a ten wiersz jest osobistym wyznaniem? ............ cóż współczuję .....
[pzdr.marta |
dnia 13.06.2016 03:48
Do Marty
To wiersz o naiwności kobiety ( w tle dwóch mężczyzn), kończącej się dla niej zapalonymi świeczkami nad jej niebytem;
tak niebytem, bo życie bez miłości jest życiem w stanie niebytu.
Tak więc te współczucia należą się jej - samotnicy.
Również pozdrawiam.
PS. Na tej wyspie nigdy nie byłem, i być już nie będę z powodu starości. Informację o tej wyspie zaczerpnąłem z internetu po to, by uczynić z niej arenę, na której rozegrałem najbardziej pospolitą scenę. |
dnia 13.06.2016 05:45
Poezja to ukrycie się za słowami, ale tylko mistrzom daje prawdziwe schronienie |
dnia 13.06.2016 06:35
Trochę jednak mało wiarygodna ta historia. Zdradziła go tak szybko? Z byle kim? Jakimś przypadkowym przechodniem chyba? I nie próbwała tego maskować? Jeśli tak, to znaczy, że peel zgubił ją znacznie wcześniej... |
dnia 13.06.2016 10:18
Warkoczyku Kochany
takie ładne wstawiasz komentarze, że ewentualny baczny obserwator niniejszego portalu pomyśli, iż nas coś łączy.
W ostatnim sugerujesz nawet jakieś mistrzostwo.
Żeby uciąć jakiekolwiek podejrzenia podziękuję Ci
całując Twój pyszczulek złoty
i dwie górne jedynki zachodzące na siebie też.
(bez emotikonu) |
dnia 13.06.2016 10:26
Maćku Froński
Mało wiarygodna historia czyli niewiarygodny wiersz; a to jest zarzut bezzasadny;to nie rozprawa naukowa, nie opis faktów.
To impresja malowana uczuciem, przeżyciem, fantazją. Wg mnie im mniej wiarygodności, tym większe pole do popisu dla wyobraźni, a tym ciekawszy wiersz. Owszem mam wiersze, gdzie chciałem utrwalić rodzinne zdarzenia historyczne, wtedy tam niemal precyzyjnie odnotowywałem fakty.
Piękne wiersze na tym portalu pisze Kasiabalou, gdzie bujna fantazja przenika się z cudownymi metaforami; tam nie ma wiarygodności, tam jest piękna poezja. |
dnia 13.06.2016 11:14
Pomiędzy Abirecką a Milianną. Pozdrawiam |
dnia 14.06.2016 16:57
Wiktorze
Miło,że zaliczasz mnie do grona osób kochanych, zwracając się do mnie per rkochanar1;, choć byłabym -na Twoim miejscu- ostrożna z nadużywaniem tego określenia, bo nie opędzisz się od grona wielbicielek, które takie słowa potraktują dosłownie.
A wyobraźnię poetycką masz bardzo wybujałą r11; proponuję, by te całusy w pyszczulek złoty i jedynki zachodzące na siebie , znalazły swoje miejsce jako wersy kolejnego Twojego wiersza, bo tam na pewno lepiej pasują. Przyznam,że ten stomatologiczny rakcentr1;jest bardzo oryginalny, choć nie pasuje do mego uzębienia.
Pozdrawiam serdecznie z uśmiechem bez wad. |
dnia 14.06.2016 17:02
Przepraszam- przekopiowałam tekst z edytora i widzę,że zamiast cudzysłowia pojawiły się inne znaki.Myślę,ze mimo to mój tekst będzie zrozumiały. |
dnia 15.06.2016 10:54
Warkoczyku
Bardzo PRZEPRASZAM za stomatologiczne fo-PA.
P R Z E P R A S Z A M
Dziękuję za pozdrowienia z uśmiechem
i również takowe do Ciebie ślę.
Wiktor |
|
 |
 |
 |
 |
 |
Dodaj komentarz |
 |
 |
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
Pajacyk |
 |
 |
Logowanie |
 |
 |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Aktualności |
 |
 |
Użytkownicy |
 |
 |
Gości Online: 11
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
 |
 |
 |
 |
|