|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Beethoven |
|
|
Poranek rozświetla Ludwika życie,
promykiem tęsknoty, groźbą tajemną,
przeczuciem wiszącym ciężkim i ciemnym,
porywem wichury świszczącej w Eroice.
Jeszcze nadzieje tlą się czystą wiarą,
radość duszy zwodzi obłoki mroczne,
los ślepy wie tylko, co dalej pocznie:
bezdenna cisza niech będzie mu karą.
Niech nikt się nie waży Stwórcę kopiować,
dzieł Jego, ścieżką harmonii,
Symfonię Zwycięstwa składać w jej dłonie,
alfabet natury pisać od nowa.
Po ziemskim padole usiądź u bramy,
po kres kresów na Niebo skazany.
Dodane przez zdzislawis
dnia 11.05.2016 13:33 ˇ
13 Komentarzy ·
715 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 11.05.2016 13:57
W trzeciej zwrotce, w drugim wersie powinno być//dzieł Jego upiękniać, ścieżką harmonii// Przepraszam za błąd. |
dnia 11.05.2016 14:32
Tytuł od czapy, całość nie leży mi. |
dnia 11.05.2016 15:23
Panie Zdzisławie, w wierszu numerycznym muszą być zachowane pewne zasady, tj. w jedenastozgłoskowcu cenzura powinna być po piątej sylabie (5 +6). Wiersz wymaga drobnej korekty rytmiki.
Podobają mi się rymy abba.
Pozdrawiam serdecznie :))) |
dnia 11.05.2016 15:50
"świszcząca wichura w Eroice"+
joan -technicznie sporo racji.
Pozdrowionka.Ola.:) |
dnia 11.05.2016 16:49
Zdzislawisie, wymyśliłeś bardzo mądrą motywację tragedii Beethovena. Ja często się buntuję, gdy ludzi spotykają takie tragedie, np. malarz ślepnie, ks. Tischner stracił mowę itp. Nie umiem tego zrozumieć. Pozdrawiam. |
dnia 11.05.2016 18:12
Stworzony na Twój obraz
ukochany Boże
dziełami ust i dłoni
Twoją chwałę mnożę
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊. |
dnia 11.05.2016 21:11
Ciekawy temat i wykonanie, rymy też niebanalne.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 12.05.2016 12:42
Fragment V koncertu fortepianowego Es-Dur L. van Beethovena
Zielenią zabłysło
zapachniało piorunem -
Burza przechodzi bokiem.
Olśniło gromem
listowiem zanuciło - -
Deszcz spada najpierwszą kroplą.
Rumor za widnokręgiem
rozgadały się trawy - - - że
burza cwałuje obłokiem.
Szumi podszewką zieleń
ozonem pachnie mokrym - - -
Schowana burza za krzakiem.
Wieje zielenią i gromem
liście jak fulguryty
Burza powraca refrenem - - -
Bez czarny pachnie białym jaśminem.
26 maja 2007
To moje dla Ciebie dawne pisanie. Jeżeli podasz mi adres na priv, to Ci podeślę tomik :) Niemniej zauroczona Panem Beethovenem - skromna ab. |
dnia 12.05.2016 15:37
Dziękuję wszystkim za krytykę, ale najpiękniej dziękuję Neli za jej wiersz o niebo lepszy od mojego, cieszę się że również jesteś zauroczona tym najwspanialszym kompozytorem w dziejach, takie jest moje zdanie. Wszystkich Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 12.05.2016 15:44
Zdzisiu, Twój wiersz jest inny!
Serdecznie :))) |
dnia 12.05.2016 18:30
Autorze, beethoven, uwielbiam jego sonaty, ale to mało ciekawa postać moim zdaniem, był genialnym kompozytorem ale człowiekiem dość przeciętnym, chciałbym przeczytać podobny wiersz o E.Griegu...piszę te słowa słuchając Marity Solberg która śpiewa
Solevig's song ( Peer Gynt ) |
dnia 13.05.2016 13:16
frogiszcze pod karą chłosty zabraniam ci głoszenia takich opinii o Beethovenie. Jeśli nawet pominąć fenomenalny talent muzyczny to, jak można o człowieku przez całe życie doznającym cierpień, zsyłanych nieprzychylnym losem powiedzieć, że" to mało ciekawa postać, przeciętny człowiek"
W wieku 13 lat został organistą, gdy miał 17 lat stracił ukochaną mamę, z konieczności został głową rodziny, obarczony wychowaniem dwóch braci. Na ojca pijaka nie mógł liczyć, jedynymi przyjaciółmi byli wówczas dla niego Breuningowie. W listopadzie 1792 roku opuścił na rodzinne Bonn, by osiąść na zawsze w muzycznej stolicy świata w Wiedniu. Niestety cierpienie zamieszkało razem z nim. W 1796 roku zaczęły się pierwsze objawy głuchoty, ciągle słyszał w uszach szum wodospadu, a od 1802 przestaje bywać w towarzystwie z powodu głuchoty. Pierwsza miłość do Giulietty Guricciardi przysporzyła kolejny cios. W 1806 roku wydaje się, że wreszcie znalazł szczęście, zaręczając się z Teresą von Brunsvick, kiedyś pobierał u niego lekcje. Ale to tylko złuda. Zapewne brak majątku, różnica stanów przeszkodziła szczęściu tych dwojga ludzi. Nawet rosnąca sława, spotkania z wybitnymi ludźmi epoki (Goethem), nie rekompensują tej straty. W 1815 roku ogłuchł zupełnie, kontakt z ludźmi utrzymuje tylko pisemnie. Zamknięty w sobie, oddzielony od reszty ludzi, jedyne pocieszenie znajduję w przyrodzie. Dodatkowo od 1815 roku tj od śmierci brata Karola opiekuję się bratankiem, również Karolem.
Tu także na niwie ojcowskiej doznaje niepowodzeń. Mimo wielkich starań i rojeń o uniwersyteckiej karierze bratanka , ten odwiedza szulernie i robi długi. Pośrednio przyczynia się do śmierci sławnego stryja, gdyż nie wzywa na czas lekarza, dopiero po kilku dniach, przy zapaleniu opłucnej to cała epoka.
Twoja opinia o Beethovenie jako człowieku jest, pomijam w całości niedościgły do dziś geniusz muzyczny, jest krzywdząca i niesprawiedliwa. Na znak protestu nie będę czytał twoich wierszy. :( |
dnia 13.05.2016 16:26
Setki milionów ludzi dopadały i dopadają podobne tragedie, a beethoven jak napisałem, był genijalnym kompozytorem ale człowiekiem zwykłym, moim zdaniem bardziej ciekawą postacią jest E.Grieg, odrób pan lekcje o nim, bo ja lekcje o beethovenie odrobiłem dawno temu, notkę o proteście odnotowałem...hłosty się nie boję, temat uważam za zakończony. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 25
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|