Pieprzu ostry, wspaniały, tyś z wielkich największy
ty wszystko na tym świecie potrafisz upiększyć
bez ciebie źle byłoby, z tobą żywot lepszy
bo któż czasem nie lubi tak sobie popieprzyć
to zupę, to kotlecik, sąsiadkę czy pieczeń
czas bez ciebie oznacza ciąg ciężkich wyrzeczeń
bez pieprzenia smuteczek zaległby w alkowie
ty się wyżyć pomagasz w mocnym, pieprznym słowie.
Gdy żonie coś dokucza, nerwy nadwyręża
może śmiało wypieprzyć na pysk zbity męża
żeby ten się odpieprzył i szedł gdzie pieprz rośnie
aby żona się tobą raczyła radośnie.
Zaś kiedy ma na upust emocji ochotę
to wpieprzy kochankowi patelnią z łomotem.
Rozpieprzyć można talerz, auto lub majątek
napieprzony pijaczek często traci wątek
zaś gdy bagno zaliczy, upieprzon po uszy.
Na pupie żony pieprzyk czułe struny wzruszy,
jeśli w domu bogato, odpieprzona chata
lecz gdy spieprzysz rachunki, murowana strata
kiedy szmal ci zapieprzą, chęć zemsty cię mroczy
w telewizji wciąż pieprzą i pieprzą trzy po trzy.
Można każdą robotę byle jak odpieprzyć
lepiej wtedy brać kasę i niezwłocznie spieprzyć.
Jednym słowem, bez pieprzu żywot jest nijaki
Panuj pieprzu, nam wszystkim, wzmacniaj życia smaki!
Dodane przez Jacek V
dnia 26.04.2016 12:59 ˇ
10 Komentarzy ·
580 Czytań ·
|