|
dnia 02.04.2016 22:11
Prawda dowcipnie podana. Pozdrawiam. |
dnia 03.04.2016 06:59
prawdziwie prawdziwy pośród prawd poprawnych.
pozdrawiam. |
dnia 03.04.2016 07:13
bardzo ciekawa forma i treść w znaczeniu sentencji :-) |
dnia 03.04.2016 10:57
Nie przekonują mnie Twoje wypocinki (tez chyba na wyrost), to takie złote myśli, powiedzenia, niektóre nawet do miniaturek nie dorastają, nie lubisz się przemęczać w myśleniu, najdzie myśl, szybko zapisać i wg. Ciebie jest wiersz. Jest w tych mini trochę prawdy, ale po przeczytaniu okazuje się to bardzo oczywiste i nasuwa się wniosek: przecież to normalne i większość czytelników od dawna to wie, nic nowego nie przekazujesz czytającemu kilkoma zaledwie słowami. Moim zdaniem to nie są wiersze, a i poezji w tym czymś niewiele. Bez urazy, nie wymagam jakichś elaboratów poetyckich, ale mógłbyś napisać coś do poczytania, a nie tylko "rzucenia okiem". Pozdrawiam. :-) |
dnia 03.04.2016 11:00
No còż, kròtko i na temat, niektòrzy pisza elaboraty i nie na temat, często nie wiadomo o czym. Pozdrawiam:) |
dnia 03.04.2016 11:00
słabiutko |
dnia 03.04.2016 11:11
Krótko i na temat oczywiście, ale czy to wiersz, czy poezja? Napisałem, że elaboratów nie wymagam, tylko coś do poczytania i zastanowienia. Niektóre nekrologi umieszczane w czasopismach więcej poezji w sobie mają. |
dnia 03.04.2016 13:17
Zgrabna miniaturka,
dobra w treści i formie.
Pozdrawiam:) |
dnia 03.04.2016 14:17
też nigdy to miana poety nie pretendowałem, choć trudno ukryć formę wierszowaną. i każdemu który nie uzna moich tekstów za poezję, przyznam rację. nie pierwszy zresztą raz.
ja tylko staram się operować pojęciami, im przyznając pierwszeństwo nad forma.
a to, że w kilku słowach, udaje mi się przekazać jakąś myśl, poczytuje sobie bardziej za zaletę niż wadę.
zaś niezaprzeczalnym faktem jest, że nie pisze do "poczytania". pisze do przemyślenia.
a jak już się dobrze przemyśli, to wtedy okazuje się, że ta powszechnie znana, oczywista oczywistość, tak do końca oczywista nie jest.
zwłaszcza w kwestii czasu, i tego na co szczególnie chciałem zwrócić uwagę - jego upływu.
w potocznym rozumieniu, czas i jego upływ są oczywistą oczywistością, i nikt nie ma co do tego wątpliwości. w tym pojęciu samo słowo "czas" zawiera w sobie jego upływ.
a wychodzi na to, że to nie jest jedno i to samo.
i żeby zrozumieć w czym problem, wcale nie trzeba sięgać do fizyki, a w zasadzie fizyk. bo w kwantowej czas jest tylko i wyłącznie parametrem, a z jego upływem (czyli następstwem zdarzeń) mamy dopiero do czynienia kiedy pojawia się masa, czyli tak mniej więcej od atomu.
wystarczy przeprowadzić prosty eksperyment myślowy.
panowie A i B ścigają się na dystansie 100 km.
pan A jedzie wypaśną furą z średnią prędkością 100km/h.
pan B jedzie starym rzęchem z średnią prędkością 50km/h.
z tych danych każdy śmiało wyliczy, że pan A dotarł do mety w 1 godzinę, zaś pan B w 2 godziny. 2-1=1
wystartowali o godzinie 12.00.
pan A był na mecie o 13.00, i tam spotkał się z panem B, który na mecie był oczywiście o 14.00.
więc wniosek z obliczeń jest prosty. pan A zyskał 1 godzinę czasu, nad panem B.
i? i co dalej? jak zdyskontował swoją przewagę?
ile by nie wymyśleć wariantów możliwości spędzenia (zabicia) czasu przez godzinę, to jedyne co różni panów A i B w kwestii UPŁYWU czasu. i to, że pan B przez tą godzinę będzie jechał autem, a pan A robił choć co.
bo upływ czasu nie jest już mierzony indywidualnie, ale jest odniesieniem, w tym wypadku, do wirowego ruchu ziemi.
jak widzimy, nie potrzeba prędkości podświetlnych, żeby spotkać się problemem czasu i relatywistycznego postrzegania jego upływu, a oczywista oczywistość nadal jest niewytłumaczalna.
stąd wynika moja chęć rozróżnienia pojęć "czas" i "upływ", a wynikających z niej wniosków będę twardo bronił.
natomiast z dużo większą nieśmiałością pierś nadstawię, za połączenie pojęć zabić - wywabić, ale myślę, że zwłaszcza na tle upływającego czasu, nie można odmówić im finezji. |
dnia 03.04.2016 15:43
Oczywiście, że czasu nie da się wywabić. Podana mysl jest oczywista, ale uważam, że nie ma w tym nic złego. Tak jak Autor zamierzał - skłania do zamyślenia. Choćby chwilę, nad przemijaniem, biegiem.
Czy to jest poezja? Może nie, ale wolę czytac coś takiego niż np. perełki, pączki kwiotków i inną grafomanię(choć sama czasem grafomanię:))) |
dnia 03.04.2016 18:07
Fizyk i matematyk raczej, a nie poeta. Co wcześniej spadnie na ziemię, jeżeli wolisz na podłoże: 1 kg gwoździ, czy 1 kg pierza? Czego jest więcej: tuzin monet jednozłotowych, czy pięćdziesięciogroszowych? Takich pytań znam wiele, czy potrafisz odpowiedzieć? Pozdrawiam. :-) |
dnia 03.04.2016 19:01
bez oporu,
zwłaszcza powietrza,
kilo gwoździ,
z prędkością równą
kilogramowi pierza
w stronę Ziemi
popieprza.
choć ilość monet
w garściach jest równa,
wybiorę tą cięższą.
to poziom
dowcipu wyrówna.
|
dnia 04.04.2016 06:11
Najbardziej lubię Twoje komentarze.
" i? i co dalej? jak zdyskontował swoją przewagę? " zrobił sobie kawe i popaczył w interety... może dla tego szybko jeżdżę. :P |
dnia 04.04.2016 06:12
Świtna odpowiedź, tak nawiasem mówiąc. Pozdrawiam :) |
dnia 04.04.2016 08:59
Fraszka z uniwersalną prawdą. Niezłe. |
dnia 04.04.2016 10:42
Ta odpowiedź mnie satysfakcjonuję, chociaż o warunki ziemskie, a nie o kosmiczną próżnię mi chodziło - odnośnie gwoździ i pierza, z monetami tez bardzo dobrze dałeś radę, taka trochę żydowska kalkulacja i choć moje pytanie, oczywiste na pozór, raczej retorycznym było, to chociaż do napisania wiersza o wiele lepszego, niż ten powyżej Ciebie zmusiło. Za ten PLUS daję, a co do powyższego nadal przy swoim obstaję.
Pozdrawiam z uśmiechem. :-) |
dnia 04.04.2016 10:48
kkb co znaczą słowa popaczył i np. Świtna? Może też wierszem odpiszesz, ale na swoim profilu, bo nie będę komentarzami czyjegoś zaśmiecał. Pozdrawiam :-) |
dnia 04.04.2016 22:02
fajna mini. Jest myśl, jest sens. I krótkie, żołnierskie słowa, w których nieraz tak trudno celnie wyrazić to, co oczywiste. Tu - jest, jak ma być...Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 17.04.2016 19:39
Krótka forma, ale sensowna. Złota myśl. Mnie się podoba. Pozdrawiam. |
|
|