dnia 14.01.2016 05:54
Piękny wiersz ale zasmucił.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 14.01.2016 06:20
piękny, wzruszający... brak mi słów |
dnia 14.01.2016 06:38
Smutne ale z nadzieją w tle. Pozdrawiam. |
dnia 14.01.2016 06:53
ale przyjdzie taki dzień
deszczem spłynie po twoich ramionach
i poczujesz
jakie mogą być lekkie
tak sobie dopowiadam na końcu, silvo, nie miej mi tego za złe, że wtrącam swoje trzy grosze w Twój piękny wiersz. Pozdrawiam |
dnia 14.01.2016 07:54
Bardzo poruszył mnie Twój wiersz Silvio. Przejmująco i prawdziwie . pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 14.01.2016 08:44
Są takie bóle
cierpiące twarze
których nie skryją
nawet bandaże
Twój wiersz jak skarga u Hioba.
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 . |
dnia 14.01.2016 11:40
Piękny poetycki obraz zmagań z chorobą i cierpieniem. Nikt nie jest bezpieczny, takie sytuacje dotyczą każdego. Pozdrawiam z Nysy. |
dnia 14.01.2016 11:57
Etszkedzie, dziękuję, że pochyliłeś się nad losem tych dzieci. Pozdrawiam.
AD, dziękuję za lekturę i brak słów, rzeczywiście wobec takiej tragedii ich brakuje. Pozdrawiam.
Zdzislawisie, dziękuję za wizytę i to, ża dostrzegłeś nadzieję w tle. Amerykanie wynaleźli terapię komórkami macierzystymi, Zuzia i Kajtek mają z niej skorzystać, na ich leczenie zebrano po sześć mln zł w ciągu dwóch dni... Pozdrawiam.
Koma 17, dziękuję, że poświęciłeś czas mojemu tekstowi i stworzyłeś bardziej optymistyczną puentę. Pozdrawiam.
Mgnienie, dziękuję za lekturę i dostrzeżenie, że prawdziwie. Wiersz został zainspirowany losem Anthony"ego, chłopca, którego rodzice nie mogli znieść jego cierpienia i oddali go do matki zastępczej, ona wcześniej zajmowała się tak samo chorą córeczką. O Zuzi i Kajtku dowiedzieliśmy się niedawno. I jeszcze był bezimienny chłopczyk, którego zdjęcie w bandażach ktoś udostępnił na Facebooku. Pozdrawiam.
Alfredzie, dziękuję za piękną poetycką reakcję i odwołanie się do Hioba. Pozdrawiam.
Romanie, jak miło znów Cię czytać, dziękuję za komentarz poszerzający odbiór wiersza. Pozdrawiam. |
dnia 14.01.2016 12:10
To straszna choroba i pokazałaś to w swoim wierszu. Dwa ostatnie wersy bardzo. Pozdrawiam:) |
dnia 14.01.2016 12:15
PaULO, dziękuję za wizytę i Twoją refleksję, też lubię dwa ostatnie wersy. Pozdrawiam. |
dnia 14.01.2016 14:10
Najsmutniejsza piękność jaką spotkałem podczas pobytu na portalu.Ograniczę słowa pochwały do uznania ogromnej wrażliwości autora oraz spostrzegawczości życia i w tym szczególnie, przypadku.
Wzruszenie ogranicza mi dalsze słowa...Pozdrawiam. |
dnia 14.01.2016 14:59
Kurtad 41, dziękuję, że poczytałeś i wzruszyłeś się, losy tych dzieciaczków nie pozwalają na obojętność. Pozdrawiam. |
dnia 14.01.2016 17:36
Przejmujący i piękny zarazem, bardzo na TAK.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 14.01.2016 17:38
Niepoprawna optymistko, witam u mnie, dziękuję za wzruszenie losem tych dzieci. Pozdrawiam. |
dnia 14.01.2016 19:18
Wyciska łzy...szczerze...z bezsilności... PIĘKNY WIERSZ. Pozdrawiam serdecznie |
dnia 14.01.2016 19:20
tak się nie da. moim zdaniem. |
dnia 14.01.2016 19:56
Sibon, dziękuję za Twoją empatię, ten wiersz właśnie powstał z bezsilności. Pozdrawiam.
Frogiszcze, dziękuję za poczytanie i Twoją refleksją. Pozdrawiam. |
dnia 14.01.2016 20:14
Wybieram cztery wersy z Twojego poruszającego wiersza, z których dwa mówią o nierealności dwóch ulubionych zabaw większości chłopców, a dwa ostatnie o realności litościwego snu zapraszającego chorego do zabawy.
nigdy nie zostawisz śladu na piasku
ani nie kopniesz piłki
naprawdę żyjesz tylko w snach
biegasz z latawcem
Pozdrawiam. |
dnia 14.01.2016 20:18
Ireno, dziękuję za pochylenie się nad losem tych dzieci i wybranie samej kwintesencji. Pozdrawiam. |
dnia 15.01.2016 16:10
piękny i wzruszający wiersz o ukrzyżowaniu jakże okrutną chorobą i to dzieci..... |
dnia 15.01.2016 17:49
Benlachu, dziękuję za wizytę i empatię wobec tych nieszczęśników, właśnie dzieci, bo zazwyczaj żyją krótko ... Pozdrawiam. |